Goni_Mnie_Peleton 09.03.2006 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Jakis czas temu przymierzalem sie do pewnej inwestycji. Niestety srodki wlasne nie byly wystarczajace , potrzebny byl tez kredyt.Kredyty staja sie coraz bardziej dostepne , oprocentowanie , szczegolnie w obcej walucie bywa bardzo atrakcyjne. Czy jednak warto sie zadluzac? Czytam co wyprawia sie w polityce i utwierdza mnie to w przekonaniu ze kredytu brac nie warto. Pomysly naszych politykierow , ich ciagle wojenki i przepychanki nie daja mi pewnosci ze za rok , dwa kondycja polskiej zlotowki bedzie tak dobra jak dzis a przeciez kredyt zazwyczaj splaca sie latami. Perspektywy wejscia do strefy euro rysuja sie coraz bardziej mgliscie , niezaleznosc NBP jest zagrozona , niska inflacja malo kogo cieszy a kadencja prezesa Balcerowicza powoli sie konczy.Wiem ze wielu forumowiczow buduje albo zamierza budowac swoje domy korzystajac w mniejszym lub wiekszym stopniu z kredytow. Odpukac w niemalowane , nie chcialbym "krakac" , ale moze warto spojrzec czasem na pewne sprawy bez nadmiernego optymizmu. Poza tym prawo w naszym kraju chyba nie jest zbyt przyjazne dla tych ktorzy wpadaja w pulapke kredytowa. Komornicy nie maja najmniejszych skrupolow i w dodatku wydaja sie byc ponad prawem. Moze chociaz warto przygotowac jakis sensowny plan bankructwa , uwzgledniajacy przykre realia obecnego ustawodastwa. Jak moze wygladac "czarny" scenariusz warto przeczytac tutaj: http://www.obywatel.org.pl/index.php?menu=0&msgid=858 Do kredytu mnie raczej dzis nikt nie przekona. Zalozylem ten watek po to aby podzielic sie swoim "kredytowym pesymizmem" z innymi. Zycze sobie i wszystkim aby moje watpliwosci podszyte byly jednak nadmiernym pesymizmem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aston 10.03.2006 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2006 Kredyty hipoteczne są teraz nisko oprocentowane, zwłaszcza we frankach, i można tą tendencję wykorzystać. Dlatego na przykład nie opłaca się pakowanie gotówki w dom, korzystniej jest zaciągnąć kredyt hipoteczny a własne pieniądze zainwestować. Niemalże na pewno zyski będą przewyższać odsetki od ewentualnego kredytu. Jeśli np masz mieszkanie to lepiej je wynajmij a buduj za kredyt - mieszkanie jeszcze trochę "pozarabia", a zawsze w razie czego możesz je sprzedać. Natomiast zgadzam się, ze kredyt w tej chwili to ryzyko, głównie ze względu na niestabilą sytuację gospodarczą. Dlatego lepiej brać kredyt, mając jakieś zabezpieczenie na czarną godzinę - jak choćby powyższy przykład z mieszkaniem. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 10.03.2006 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2006 Kredyty hipoteczne są teraz nisko oprocentowane, zwłaszcza we frankach, i można tą tendencję wykorzystać. Dlatego na przykład nie opłaca się pakowanie gotówki w dom, korzystniej jest zaciągnąć kredyt hipoteczny a własne pieniądze zainwestować. Niemalże na pewno zyski będą przewyższać odsetki od ewentualnego kredytu. Jeśli np masz mieszkanie to lepiej je wynajmij a buduj za kredyt - mieszkanie jeszcze trochę "pozarabia", a zawsze w razie czego możesz je sprzedać. pozdrawiam Widzę, że kolega jest świeżo po wizycie u wszechwiedzącego doradcy finansowego. Tylko oni potrafią wymyśleć takie brednie. Jak można mieć pewność co do rezultatu tak skomplikowanej i nieprzewidywalnej strategii inwestycyjnej, do tego długoterminowej o bardzo niskiej płynności. Spekulacja na walutach, spekulacja nieruchomościami - niby to prawdziwy arbitraż: tu pozycja krótka, tam długa, ale właśnie ze względu na charakter tej inwestycji cholernie trudna, nieprzewidywalna i koszmarnie ryzykowna. Być może po wielu latach takie strategie okażą się zwycięskie, a (odpukać) równie dobrze mogą zaprowadzić do baaardzo dużych strat. Jedno jest pewne: wielu, wielu rekinów rynku z czegoś musi żyć: a wiadomo, że najlepiej żerować na płotkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aston 10.03.2006 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2006 Nie świeżo, nie świeżo, i nie kolega tylko koleżanka... Wykonałam taki manewr i na razie jest ok. Co będzie później zobaczymy - tego nie przewidzę, wróżką nie jestem. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 10.03.2006 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2006 Nie świeżo, nie świeżo, i nie kolega tylko koleżanka... pozdrawiam Ups Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 10.03.2006 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2006 Kredyty w CHF rzeczywiscie sa bardzo nisko oprocentowane , ale jest tez druga strona medalu , zlotowka jest bardzo mocna i sam kredyt w obcej walucie moze okazac sie za jakis czas bardzo drogi.Jesli dojdzie to znacznego oslabienia naszej waluty , wysokosc oprocentowania moze miec znaczenie duzo mniejsze. Oczywiscie mozna przewalutowac kredyt , ale pytanie czy wszyscy zdaza i w ktorym momencie to zrobic aby nie pomylic glebszej korekty z powaznym oslabieniem kursu. Zabezpieczenie kredytu przez hipoteke wydaje sie byc rozsadne , ale wezmy tez pod uwage to w jaki sposob banki egzekwuja dlugi ( wyzej podalem linka). Poza tym kredyty w obcych walutach sa bardzo popularne , wiec w razie jakiegos kryzysu problemy moze miec wielu inwestorow , na rynku pojawi sie wiele nieruchomosci do sprzedania czyli podaz przewyzszy popyt a co za tym idzie ceny ich spadna.Troszke kasandryczna to wizja , ale obawiam sie ze realna. Z niska inflacja w Polsce mamy do czynienia od niedawna , wielu widze traktuje ja jako zjawisko wieczne a rownoczesnie wielu innych robi wszystko aby tak nie bylo.Jakos nie wyobrazam sobie demonstracji w obronie niskiej inflacji rownie wielkiej i skutecznej co w obronie gorniczych przywilejow. Inna sprawa ze te ostatnie sa akurat bardzo proinflacyjne w skutkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 13.03.2006 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Odpowiadając na główne pytanie: pewnie że w 99% wypadków nie warto brac kredytów. Tylko mając do wyboru perspektywę płacenia "dożywotnio" czynszu i nawet nizszej raty kredytu za WŁASNY dom wolę płacic kredyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GRUNWALD 14.03.2006 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 Wraz z żoną mamy zamiar wybudować domek, nie duży ok 110, 120 m2. Mamy odłożone w tej chwili ok 170 tyś. Wiadomo, że to nie wystarczy i trzeba będzie posiłkowac się kredytem. Pomysł mamy następujący: Uzbieramy pieniędzy do ok. 200 tyś. z tego wydatkujemy na dom 100 tyś a kolejne 100 -120 tys to kredyt hipoteczny, inny - nie ważne. 100 tys własnych środków inwestujemy i zarabiamy (może ) na nich, stanowić one będą zabezpieczenie w razie nieprzewidzianych kłopotów ze spłaceniem kredytu. Śpimy wówczas spokojnie, bo gdybyśmy nawet stracili pracę to wpłacamy do banku nasze zabezpieczenie i "kasujemy" kredyt Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RysieK 15.03.2006 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2006 Cześć GRUNWALD twój sposób jest dobry, bo umożliwia wykorzsystanie kasy na budowę . RysieK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 16.03.2006 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Wraz z żoną mamy zamiar wybudować domek, nie duży ok 110, 120 m2. Mamy odłożone w tej chwili ok 170 tyś. Wiadomo, że to nie wystarczy i trzeba będzie posiłkowac się kredytem. Pomysł mamy następujący: Uzbieramy pieniędzy do ok. 200 tyś. z tego wydatkujemy na dom 100 tyś a kolejne 100 -120 tys to kredyt hipoteczny, inny - nie ważne. 100 tys własnych środków inwestujemy i zarabiamy (może ) na nich, stanowić one będą zabezpieczenie w razie nieprzewidzianych kłopotów ze spłaceniem kredytu. Śpimy wówczas spokojnie, bo gdybyśmy nawet stracili pracę to wpłacamy do banku nasze zabezpieczenie i "kasujemy" kredyt Co Wy na to? Lubię takie pomysły To wcale nie jest głupie rozwiązanie. Kredyt hipoteczny będzie Was rocznie kosztował ok. 6000. W tym rata i odsetki. Jeśli lokata/inwestycja da Wam min. 6% zysk roczny to juz zarabiacie. Musi tylko Wam starczać na utrzymanie domu i raty, bo pieniądze z lokaty nie będą dostępne każdego m-ca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.03.2006 18:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Przy zalozeniu ze oprocentowanie kredytu bedzie stale przez lata a kurs zlotowki wzglednie staly lub wzmacniajacy sie , rzeczywiscie pomysl moze byc dobry. Ale najtanszy obecnie na rynku kredyt w CHF nie koniecznie musi byc najtanszy za rok , dwa.Mozna sobie o tym poczytac tutaj: http://mojefinanse.interia.pl/news?inf=728432 Dzialania i wojny politykierow nie rokuja dobrze stabilnosci PLN. Mozna sobie o tym poczytac w codziennej prasie. GRUNWALD jesli nie jestes jakims geniuszem finansow to mysle ze przekombinowales. Ja na twoim miejscu budowalbym szybko za to co mam , dopoki jeszcze Cie na to stac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.