Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pies za siatką.


pepi

Recommended Posts

Po wczorajszej wizycie policji musze coś zaradzić z moimi psami. Mieszkańcy wsi poskarżyli się na mnie, no i mam.Co robić jak pies przeskakuje przez siatke, jak go powstrzymać na terenie działki. Nie chce na stałe go wiązać, ani zamykać w wysokim kojcu. Może znacie inne sposoby, prosze o rady i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no i dobrze ze masz :evil:

co to znaczy "pies przeskakuje"?!

odpowiadasz za psa i nie moze ci "przeskakiwać"!!!! i sobie latac po wsi gdzie chce!

z Twojego postu odczytałam to ze nie jest dla Ciebie problemem to ze pies wałesa sie samopas (i np stwarza jakies zagrozenie albo moze mu sie coś stac złego ) tylko to ze sie sasiedzi poskazyli!!!:evil: :evil: :evil:

no faktycznie świnie...jak oni smieli

a w kwestii psa -

nie wiem co.. siadke daj wyzsza albo idz na szkolenie z psem zeby sie Ciebie wreszcie słuchał :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajoma nasza miała taki sam problem. Pieske robił wycieczki i tłukł kury w całej wsi ;). Pomogło zainstalowanie "pastucha elektrycznego" na szczycie ogrodzenia. Raz spróbował wyjść i od tego czasu jest juz grzeczny ;). Rozwiązanie moze niezupełnie humanitarne, ale chyba lepsze to niż mieć podrzucona trutke na działkę przez "zyczliwego" który miał juz dość....

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka się wkurzyła i ją rozumiem.

Na psa przeskakującego przez siatkę jest kilka sposobów: wysoki kojec - nie chcesz. Uwiązać - nie chcesz. To może trzymać w domu i wyprowadzać na kontrolowane spacery? Niech zgadnę - pewnie nie chcesz... :-? Nie myśl, że jestem taka mądra (a raczej taka głupia - jako, że nie wiem co Ci doradzić) bo nie wiem co znaczy pies łażący poza działką.

Moje psy też potrafią się oddalić od domu. Jeden jak ktoś zostawi uchyloną bramę a drugi potrafi przeleźć pod bramą, ale nie oddala się daleko, bo to schroniskowa suczka i dopiero od niedawna jest u nas. Ale już BARDZO mi się to nie podoba :evil: Na szczęście niedługo te eskapady się skończą, bo będzie napęd w bramie i nie będzie "zostawiłem otwartą, bo zaraz wracam" a sunia pod bramą nie przejdzie, bo będzie wysypany i ubity tłuczeń. Ale zanim do tego dojdzie robię wszystko, żeby do takich sytuacji nie dochodziło a więc psy większość czasu są w domu i wychodzę z nimi na spacery, chociaż oba uwielbiają być na zewnątrz i wcale im się taki układ nie podoba. A ponieważ mój mąż jest nieco bardziej niefrasobliwy ( :evil: ) i zostawia "na chwilkę" uchyloną bramę, więc zdarza się, że muszę lecieć i szukać mojego psa, mimo, że jest bardzo łagodny i okoliczni mieszkańcy o tym wiedzą, więc nikt się nie skarży. Lecę po niego, bo się o niego BOJĘ. Samochody, inne psy... Rozumiem, że Ty się o swojego pupilka nie boisz, za to inni boją się jego, skoro wezwali policję... http://manu.dogomania.pl/emot/chytry.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciut sie ...uniosłam :oops:

wiadomo ze pies nie czlowiek i pewnych rzeczy sie nie wytlumaczy

no ale co innego sporadycznie niekontrolowane przypadki a co innego olewka totalna i reakca wlasciwe dopiero jak siegnieto po juz dosc mocny argument policji

zastanawiam sie co ten pies wyrabial skoro ludzie we wsi (gdzie zazwyczaj nikt sie nie przejmuje samopas biegajacymi psami) zareagowali :o

co do pomyslu - nie podpowiem bo nie mam takiej sytuacji, moze to co zaproponowal Rydzu jest warte przemyslenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki walesajacy sie za siatka piesek nie tylko sasiadom moze przeszkadzac. Niestety i w lasach coraz wiecej wiejskich kundelkow klusujacych na co sie tylko da. Bylo przedtem proste prawo , ktore nakladalo na mysliwych obowiazek odstrzalu takich "mordercow". No ale rozni nawiedzeni obroncy praw zwierzat przeforsowali takie zmiany , ze mysliwi robia to teraz mniej chetnie skutkiem czego zwierzyny w lasach ubywa.

 

Nie wiem Pepi jaki duzy twoj piesek jest ale jesli tylko wiekszy niz latrelek to lepiej pilnuj go skuteczniej. Wyzsze ogrodzenie , elektryczny pastuch , kojec , lancuch , smycz , tresura , rozwiazan jest wiele jak widzisz. Jesli twoj pies kogos pogryzie bedziesz za to odpowiadac. Podobnie jak zielonokoka w pierwszym poscie oburza mnie twoja reakcja na zachowanie sasiadow. Przepros ich i podziekuj ze wezwali tylko policje.

Nie zdziw sie tylko jak po ktorejs ucieczce twoj piesek do domu juz nie wroci , w koncu ile razy mozna zwracac uwage.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam takiego problemu , ale moi znajomi mieli takiego psa , ciagle im uciekal wlasnie przez siatke. Nie wiem czy to jest prawda i czy akurat to zadzialalo , ale im poradzono psa wykastrowac. Zrobili to i od tamtej pory pies bardzo sie uspokoil i nie ucieka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej ..wyluzujcie troche z tym ochrzanianiem czlowieka .. :-?

jaka reakcja pepi na zachowanie sasiadow tak Was oburza ??

Nie zauwazylam zeby jakos specjalnie pomstowal na nich :-?

Zareagowal tak - ze pyta sie jak ma poradzic sobie z problemem.

To chyba pozytywne jest - ze w koncu chce cos z tym zrobic..

Pepi - nie mozesz podwyzszyc tego plotu ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pepi Jak twój pies przeskakuje przez siatkę ? Czy widziałaś ? Czy siatka jest na tyle niska, ze skacze przez nią czy np. wspina się po niej jak po drabinie ? No i jaki to pies ? Czy ucieka zawsze 9 np. raz w tygodniu) czy ucieczki nasilają się w pewnych okresach ( cieczki ???)

 

Wbrew oburzeniu wielu osób tutaj - rozwiązanie problemu psa, który lubi samodzielne wycieczki jest szalenie trudne.

 

Niestety znam takie psy - i najczęściej jeśli pies jest typem "wędrowniczka" - nie pomaga szkolenie, nie pomaga także wychodzenie z psem na ogród pod kontrolą. Miałam pod opieką jednego takiego psa - uwielbiał wycieczki - był ewidentnie jakimś mieszańcem z psem północy i zwiewanie i samodzielne eskapady miał we krwi.

Pies chodził non stop na smyczy z naszymi pracownikami a i tak zdarzało mu się im zwiać - np. odgryzł smycz gdy pracownik poszedł do toalety, raz takzę odgryzł smycz trzymaną przez pracownika i takze uciekł.

 

W psie zakochał się pewnien pan, który stracił w tragicznych okolicznościach swego ukochanego psa bardzo podobnego do naszego Benka. Skończyło się na tym, że pomimo , iż ogrodzenie u pana było bardzo porządne i wysokie i tak musiał je podwyższać ( do wysokości przeszło 4 metrów) aż policja się zainteresowała czy ktoś starszemu samotnemu mężczyźnie nie grozi :roll: , że się tak zabezpiecza. Ale wysokosć ogrodzenia nic nie pomagała - pies pomimo , iż wielkich rozmiarów wspinał się po ogrodzeniu jak małpa. Pomógła jedyna rzecz, która ktoś tu zaproponował - elektryczny pastuch założony na wysokości tych 4 metrów. Wszelkie inne sposoby zawiodły.

 

Oczywiście może byc tak, że pies ucieka np. tylko w okresach cieczek suk w okolicy - na to jest inna rada - kastracja - co prawda efekt nie jest szybki - conajmniej po 3 miesiącach można zauważyć zmiany zachowania i wyciszenie hormonów, ale czesto pomaga na skłonność do ucieczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz pies też zwiewa. Ale to suczka, więc kastrowanie raczej nie pomoże. Boję się, że jakiś mysliwy ją upoluje :( Poza ogrodzeniem nie interesują ją żadni ludzie, ani psy za plotami. Idzie w świat tropem dzikich zwierząt. Nie poluje, może pogoni.

Mamy 300m ogrodzenia, niestety nie na całej długości podmurówka, więc skubana się podkopuje.

Rozumiem problem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też rozumiem problem. mam mysliwskiego psa , i niestety pogon za tropem jest wpisana w ryzyko :( - i nie dam gwarancji ze zawsze go upilnuje,

pomimo ze sie staram.

Wkurza mnie natomiast taki dydaktyczny zapaszek ktory sie z niektorych wypowiedzi unosi. W przypadku psa mysliwskiego instynkt jest tak silny - ze zadne szkolenie tu nie pomoze. Kastracja tez nie - bo to suczka :)

Prosze teraz o gromy na moja glowe, jak to jestem nieodpowiedzialna, ze takiego psa posiadam. No to sobie pogadalam :D Dziekuje 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zochna - ten "dydaktyczny zapaszek" to jak rozumiem mój

 

czytajac to zdanie :

Po wczorajszej wizycie policji musze coś zaradzić z moimi psami. Mieszkańcy wsi poskarżyli się na mnie, no i mam..

 

odebrałam wypowiedz w tonie: w nosie mam co moj pies robi, nie obchodzi mnie ze biega samopas i nie mialem zamiaru zabraniac mu ani biegania luzem, ani straszenia np dzikich zwierząt (i tp) i ogolnie to, że tak nie moze byc (i ze komus to przeszkadzało - bo mysle ze sasiedzi najpierw prosili grzecznie a nie od razu najciezszy kaliber czyli policja) tez mi zwisało i powiewało.

Ale niestety sasiedzi sie poskarzyli i jeszcze wezwali policje wiec niestety musze coś wymysleć. gdyby nie to dalej nie uwazalbym ze to coś niewłaciwego i piesek mogłby latac po wsi dalej, a jak komus to nie pasowalo to niech siedzi w domu i nie zawraca głowy.

 

I to mnie oburzylo - a nie sam fakt ze zdarza czasem sie ze pies zwieje i poleci (bo sie zdarza i nikt nie da gwarancji na 100% ze tak nie bedzie- co nie zmienia faktu ze powinno sie przynajmniej tego pilnowac)

 

Jesli autor wypowiedzi co innego mial na mysli a tylko tak mu sie" napisało" albo ja błednie jego wypowiedz zrozumialam - to przepraszam

Jesli jednak napisala to dokladnie tak jak ja to odczytałam i ma takie podejscie do tego problemu - jak najbardziej obstaje przy swoimj zdaniu i go nie zmienie , nawet jesli moje wypowiedzi beda z "dydaktycznym smrodkiem", trudno :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto sprawczyni naszej dyskusi SARA - czyli nie pies tylko suka.

 

http://foto.onet.pl/upload/18/71/_585492_n.jpg

 

Tak oczywiście zwracano mi uwagę i straszono policją ok. sprawe bakatelizowałem, i nie mam do nikogo z tego tytułu pretensji. Mieszkam na wsi, po drogach której chodzi nie tylko mój pies, ale równierz inne psy. Wiem cos o tym, gdy moja suka ma cieczke.

Osoba która skarży się na moją suke wcześnie rano odprowadza dziecko do szkoły, suka nie pozwala przejść im przez droge. Jest to o tyle ciekawe, że tylko jej nie pozwala przejść przez droge, inni się nie skarżą. Były też skargi, że kury i kaczki wygania z kurników, ale to się uspokoiło, albo sąsiedzi pozamykali je szczelniej.

Siatka ma standart 1,50m nie ma podmurówki więc podkopać też potrafi z tym że posadziłem wzdłuż siatki dziką róże i to ją odstraszyło więc zaczeła skakać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kastracja tez nie - bo to suczka :)
nie widzę sensu

przecież suczki sie kastruje

 

Mieszkam na wsi, po drogach której chodzi nie tylko mój pies, ale równierz inne psy. Wiem cos o tym, gdy moja suka ma cieczke
w czasie cieczki wypuszczasz suczkę samopas na drogę? :o http://bestsmileys.com/scared/4.gif

 

Były też skargi, że kury i kaczki wygania z kurników, ale to się uspokoiło, albo sąsiedzi pozamykali je szczelniej
matko kochana, to ludzie musieli własne zwierzęta, na własnej posesji zamykać przed twoim psem? :o

nie, żebym sie czepiała, ale to jakaś paranoja i niepojęta beztroska :o

 

siatkę wypadało by podwyższyć i zagiąć u góry do wewnątrz posesji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kastracja tez nie - bo to suczka :)
nie widzę sensu

przecież suczki sie kastruje

.

 

Kastruje sie , owszem. Sens Ewuniu byl taki , ze powodem ucieczek mojej suczki nie jest ani jej wlasna cieczka ani cieczka okolicznych suczek ;)

Tylko instynkt mysliwski ktory nie zanika w wyniku kastracji.

Ale moge sie mylic, oczywiscie .(GLPN 8) )

 

Mieszkam na wsi, po drogach której chodzi nie tylko mój pies, ale równierz inne psy. Wiem cos o tym, gdy moja suka ma cieczke
w czasie cieczki wypuszczasz suczkę samopas na drogę? :o http://bestsmileys.com/scared/4.gif

 

 

zupelnie inaczaj to doczytalam. rozumiem ze jak sunia pepi ma cieczke to okoliczne psy skupiaja sie przy drodze w okolicach domu pepi. A wlasciwie domu Sary ;) Stad pepi wnioskuje, slusznie zreszta , ze nie tylko jej pies lata luzem po wsi. Ale moge sie mylic, oczywiscie .(GLPN 8) )

 

Były też skargi, że kury i kaczki wygania z kurników, ale to się uspokoiło, albo sąsiedzi pozamykali je szczelniej
matko kochana, to ludzie musieli własne zwierzęta, na własnej posesji zamykać przed twoim psem? :o

nie, żebym sie czepiała, ale to jakaś paranoja i niepojęta beztroska :o

 

tu raczej odczytalam leciutka ironie w wypowiedzi pepi - wydaje sie ze sasiedzi przesadzali - i pies pepi wcale nie gonil zadnych kur i kaczek.

Albo gonil nie koniecznie akurat pies pepi.

Ale moge sie mylic, oczywiscie .(GLPN 8) )

 

Co do beztroski - ja odczytalam post pepi jako raczej przejaw troski - jak problemowi zaradzic . Ale moge sie mylic, oczywiscie .(GLPN 8) )

 

siatkę wypadało by podwyższyć i zagiąć u góry do wewnątrz posesji

 

mysle ze jest to jakies rozwiazanie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...