Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pies za siatką.


pepi

Recommended Posts

ja mam i psa i dziecko czasami wszystkie razem wychodzimy na spacer i strasznie mnie wkurz gdy na jednej z posesji na której zamieszkują cztery psy różnego kalibru jest wciąż otwarta bramka i psy obskakują i obszczekują nas. Też miałam ochotę kilkakrotnie zadzwonić na policję bo nie mam ochoty ciągle obawiać się o to czy któremuś z nich nie przyjdzie do głowy zaatakować którejś z nas :evil: każdy właściciel ponosi odpowiedzialność za swojego psa

Ja też tak mialem. Co zrobiłem. Odpiołem mojemu psu (owczarek niemiecki) smycz. Po dwóch ujadających na drodze psach nie było śladu. Tzn. nie zostały zjedzone tylko szybko uciekły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Też miałam ochotę kilkakrotnie zadzwonić na policję bo nie mam ochoty ciągle obawiać się o to czy któremuś z nich nie przyjdzie do głowy zaatakować którejś z nas :evil: każdy właściciel ponosi odpowiedzialność za swojego psa

To czemu tego nie zrobilas?

 

Czy ciagle pokutyje w nas popeerelowskie przekonanie, ze powiadomienie policji o łamaniu to jest donos i ubectwo i ogolnie swinstwo w stosunku do porzadnego Polaka, ktory lamaniem prawa przeciwstawia sie istniejacym porzadkom?

 

Ja sie takiego myslenia wyzbylam, a Wy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mialem. Co zrobiłem. Odpiołem mojemu psu (owczarek niemiecki) smycz. Po dwóch ujadających na drodze psach nie było śladu. Tzn. nie zostały zjedzone tylko szybko uciekły.

A co ma zrobic ktos, kto nie ma owczarka ? Tupnac noga i dac sobie spokoj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieś to bardzo specyficzne miejsce, małe miasta też, ale już nie tak. Mieliśmy sami taką sytuację: na naszym własnym ogrodzonym terenie, bez możliwości wyjścia poza obręb działki biegały nasze psy. Poniważ sąsiedzi byli wobec nich agresywni (sąsiad kopał w siatkę, rzucał czym popadło w tym pustymi butelkami itd,itp) psy ich nie znosiły i skakały na siatkę gdy ich widziały, szczekając przy tym donośnie. Na ogół ktoś wtedy wychodził z domu i uciszał psy ale poza skakaniem i wrzaskiem nic nie robiły. Natomiast psy tych ludzi (dwa brytany + jeden średniak) łaziły luzem gdzie tylko chciały, obszczekiwały ludzi a nawet szarpały za ubranie. Nie mąciło to spokoju tych ludzi, byli zdania, że to normalne, psy łażą i pilnują a nasze są uciążliwe, choć zamknięte bo szczekają jak ktoś podchodzi do ogrodzenia.

Takie podejście do nowych na danym terenie ma większość na wsiach. Psy starych mieszkańców mogą robić co chcą , nowi są krytykowani za wszystko. Od nas zażądano aby psy trzymać na łańcuchach na naszym terenie choć nie mają żadnej możliwości wyjścia. Przeszkadza sam fakt, że są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wsi , ktora ja znam, jest/bylo troche inaczej. Kundelki rzeczywiscie biegaja luzem ale ich uciazliwosc dla ludzi ogranicza sie najwyzej do obszczekiwania. Psy bardziej agresywne badz takie , ktore lubia "wycieczki" po kurnikach (lubiace jajka) sa pilnowane. Fakt , najczesciej oznacza to , ze spedzaja zycie na lancuchu i to jest smutne :( .

Jednak nie przypominam sobie , zeby jakis pies kogos dotkliwie pogryzl w okolicy i to smutne nie jest :D :D :D . A wiecie dlaczego te "uciazliwe dla sasiedztwa" psy sa tak skutecznie pilnowane?

Poniewaz jesli taki pies na wsi sie pojawia i staje sie dla sasiadow uciazliwy , to po jakims czasie po prostu znika bezpowrotnie. Takie jest zycie i ja to rozumiem.

 

Zycze wszystkim i sobie aby nasze psy przebywaly zawsze po wlasciwej stronie siatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie dlaczego te "uciazliwe dla sasiedztwa" psy sa tak skutecznie pilnowane?

Poniewaz jesli taki pies na wsi sie pojawia i staje sie dla sasiadow uciazliwy , to po jakims czasie po prostu znika bezpowrotnie. Takie jest zycie i ja to rozumiem.

 

A ja tego nie rozumiem. Bo za glupote wlasciciela placi pies. to jest obrzydliwe. Osobiscie wole bardziej cywilizowane metody zalatwiania sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi dwa powody najczęściej jak idę z psem to nie mam przy sobie telefonu a później emocje ze mnie opadają a dwa trochę się obawiam tych ludzi bo lubią sobie wypić i oby kiedyś nie było nieszczęścia ale skłaniam się coraz bardziej do wykonania tego telefonu

Marek30022 ja mam młodziutką goldenkę która wszystkich kocha i dodatkowo obawiam się że mogłaby wpaść po samochód goniąc te psy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi dwa powody najczęściej jak idę z psem to nie mam przy sobie telefonu a później emocje ze mnie opadają a dwa trochę się obawiam tych ludzi bo lubią sobie wypić i oby kiedyś nie było nieszczęścia ale skłaniam się coraz bardziej do wykonania tego telefonu

Marek30022 ja mam młodziutką goldenkę która wszystkich kocha i dodatkowo obawiam się że mogłaby wpaść po samochód goniąc te psy[/quot

Moja ich nie goniła, wystarczyło jak bez smyczy zrobila parę kroków w ich stonę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi pepi,

 

Nie wpadnij na pomysł uwiązania psa na łańcuchu/sznurze zbyt blisko ogrodzenia. On nie kuma czaczy i nie wie, że jak przeskoczy to się powiesi. A ja już raz takiego pieska sąsiadów zdejmowałam z ogrodzenia - nie polecam.

 

Nie ma wyjścia - trzeba pilnować swoich zwierzaków, swoich dzieci i swojego męża ( jakby chciał prowadzić po pijanemu) - to jest odpowiedzialność chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

a ja tam bym suczki wykastrowała... Chyba najprościej... :D

sama mam 3 pieski, z tymże jeden jest w domu, 3 razy dziennie wypuszcza się go, wychodzi sobie na razie sam na siusiu i kupkę poza posesję i zaraz wraca. Korny :)

Pozostała dwójka - suczka będzie niedługo kastrowana (szczeniak i jeszcze nie miała cieczki), - siedzi chwilowo w kojczyku - 2 albo 3 razy dziennie wychodza na spacer. Bardzo cierpią, ja też, ale niestety jeszcze troszkę musi się tak dziać, ponieważ jest zima i nie możemy ogrodzenia jeszcze robić (choć już zamówione :))

 

ale właściwie piszę w innym celu: z boków nasza działka ogrodzona jest jedynie siatką, pod którą pieski podkopują się (dlatego zostały zamknięte). Nie planujemy tego betonować, bo koszt byłby oghromny!! Mam prośbę - doradźcie co by wzdłuż tego zasadzić niedrogiego, małego i odstraszającego pieski? Np. kłującego i żeby się przez to nie przedarły??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama mam 3 pieski, z tymże jeden jest w domu, 3 razy dziennie wypuszcza się go, wychodzi sobie na razie sam na siusiu i kupkę poza posesję i zaraz wraca.

 

nic mnie tak nie wkurza jak właśnie to wypuszczanie na kupke poza teren samopas

przychodzi do mnie jamnik sąsiadów - i robi na trawniku - oni nie widzą w tym nic złego

ludzie macie psy to wychodźcie z nimi na kupke do lasu albo na odludne miejsce a nie wypuszczajcie na ulice !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotograf , uwazaj , wkraczasz na grzaski grunt.

Jedno slowo za duzo i wyleje sie na Ciebie potok inwektyw.

Milosnicy pieskow i kotkow nie przebieraja w argumentach.

 

Masz ochote na walke z wiatrakami i dyskusje na takim poziomie :

 

 

"Dlatego mamy w kraju zasrane chodniki i trawniki. Bo pieski dla niektóych powinny miec większe przywileje niż ludzie."

 

 

"Naprwdę aż tak Cię dotyka fakt, że nie możesz wysrac się na trawniku czy chodniku ? Pieskom tej przyjemności zazdrościsz ? :) "

 

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama mam 3 pieski, z tymże jeden jest w domu, 3 razy dziennie wypuszcza się go, wychodzi sobie na razie sam na siusiu i kupkę poza posesję i zaraz wraca. Korny :)

Zastanawiałaś się, któremu sąsiadowi pod bramą zostawia prezenty, których Tobie na Twoim podwórku nie chce się sprzątać?

 

A zastanawiałaś się, że jak Twój pies lata samopas poza posesją to ktoś się go może bać?

 

Powiem wprost. Twoje zachowanie w tej kwestii uważam za dalece odbiegające od jakichkolwiek norm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotograf , uwazaj , wkraczasz na grzaski grunt.

Jedno slowo za duzo i wyleje sie na Ciebie potok inwektyw.

Milosnicy pieskow i kotkow nie przebieraja w argumentach.

 

sam jestem miłośnikiem zwierząt - ale jestem też przeciwnikiem głupoty ich właścicieli - sam mam ogromnego psa i pierwsze co robi po spacerze to leci w miejsce na działce, gdzie jest nauczony sie załatwiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JosHi, niestety, jestem na to troszkę za ciężko myśląca... :oops:

 

ale dzięki twojej radzie wspaniałej się rozejrzałam mocno, ruszyłam ciężką głową i... o kurczę, moja durna głowa nie WIDZI sąsiadów... czyżby ich nie było...? :oops: :lol: Acha, bać się maluśkiego łaszącwego się psa wziętego z ulicy gdzie wszystkie dzieci go całowały i którego teraz też wszyscy łapią na ręce i piszczą z zachwytu...

 

cóż za przenikliwość...dziei niej jak juz będę miała sąsiadów w najbliższej okolicy łąk to na pewno pieski sprzątnę.

 

A czy na temat można? (patrz mój wcześniejszy post) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...