ziemia2 09.04.2008 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 oxa no wiec własnie to mam na myśli,Ty zadzwoniłas na straz miejska a ja musiałabym chyba na policję( bo strazy wiejskiej brak haha).Dobrze zrobiłas ja sobie obiecałam że jak moja grzeczna rozmowa nic nie da to bede dzwonic na policje-tyle że stosunki z tymi sasiadami zrobia sie malo sympatyczne- ale trudno. Chcialam cichutko powiedzieć(żeby nie zapeszać) że w nocy pies sasiadów nie jest wypuszczany ale ale....biega samopas w dzień .Plus z tego taki że moge sie w nocy wyspać,wspołczuje tylko ludziom przechodzącym naszą uliczka.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 09.04.2008 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 dzwoń do bólu, chociaby dla bezpieczeństwa psa Wiem coś o tym, moją pięknotę 2 lata temu zabił samochód, ja jej szukałam po całej okolicy a ona konała pod ogrodzeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 09.04.2008 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2008 a ja mam inny pomysł zrób zdjęcia biegających beztrosko psów koło twojego domu. później ugryź sie w nogę, poszarp trochę nogawke od jeansów i zadzwoń na policje, że cię pies sąsiada pogryzł acha i zadzwoń do tvn-u. postawią na ulicy barierki i spytają wszystkich sąsiadów dlaczego wcześniej nie reagowali. no i policji sie dostanie i sołtysowi... afera jak talala. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 10.04.2008 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2008 oorbus świetny pomysł, wprost genialny!!!że też wcześniej na to nie wpadłam! mniemam że udzieliłeś takiej porady, bo wcześniej sam tak postąpiłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 11.04.2008 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 nie nie stosowałem, czy ja napisałem, że mi przeszkadzają biegające samopas psy? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Salamanka 11.04.2008 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 Może nie mam jakiś zdolności w rysunku,ale wyszło chyba nieźle Polecam ten sposób ogradzania w przypadku psów nagminnie przeskakujących,lub przełażących przez siatkę. Jak do tej pory osoby z tym problemem, po zamontowaniu dodatkowej siatki pod kątem - są zadowolone- poskutkowało w 100% http://img153.imageshack.us/img153/1701/ogrodzenieix5.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 11.04.2008 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 salamanka, dodatkowo na każdym z narożników działki postawiłbym taką malutką budkę wartowniczą na podwyższeniu. można się dogadać z firmą ochroniarską - postawią tam swoich ludzi. oni powinni wiedzieć co robić w przypadkach niekontrolowanego przeskakiwania przez ogrodzenie. acha, warto też rozwiesić na górze płotu drut kolczasty. i obowiązkowa podmurówka takiego ogrodzenia - co najmniej pół metra w głąb ziemi. pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 11.04.2008 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 oorbus czyli była to wypowiedź pełna sarkazmu i ironii no cóż niektórzy tak mają ...... swoje uszczypliwe rady zachowaj dla siebie...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 11.04.2008 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2008 dlaczego mam zachowywać dla siebie?. to jest forum, gdzie wypowiada się swoje poglądy. moja wypowiedź jest dlatego taka, bo uważam pomysł za lekko paranoiczny ( delikatnie rzecz ujmując ).nie ma to jak z domu robić fortecę, bo się pieski wy/dostają z/na dziełkę. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.04.2008 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 Może nie mam jakiś zdolności w rysunku,ale wyszło chyba nieźle Polecam ten sposób ogradzania w przypadku psów nagminnie przeskakujących,lub przełażących przez siatkę. Jak do tej pory osoby z tym problemem, po zamontowaniu dodatkowej siatki pod kątem - są zadowolone- poskutkowało w 100% U mnie niestety nie skutkuje. Więc niestety nie 100%. Nie wiem jak mój pies to robi ale niestety udaje mu się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 12.04.2008 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 oorbus....może Ci sie to nie podobać ale za psy odpowiedzialny jest właściciel...i gdyby każdy miał poczucie odpowiedzialności, problemów z węsającymi sie psiakami by nie było.....a skoro tak bronisz piesków za siatką to albo nie ma w Tobie poczucia odpowiedzialności albo poprostu ich losy są Ci obojętne(bo nie wiem czy wiesz ale samochody są dla nich zagrożeniem) albo zapłaciłeś kolegium i występujesz tu w roli pokrzywdzonego.a posty faktycznie możesz mnożyć .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Salamanka 12.04.2008 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 Może nie mam jakiś zdolności w rysunku,ale wyszło chyba nieźle Polecam ten sposób ogradzania w przypadku psów nagminnie przeskakujących,lub przełażących przez siatkę. Jak do tej pory osoby z tym problemem, po zamontowaniu dodatkowej siatki pod kątem - są zadowolone- poskutkowało w 100% U mnie niestety nie skutkuje. Więc niestety nie 100%. Nie wiem jak mój pies to robi ale niestety udaje mu się. no to masz psa geniusza a może poprostu ogrodzenie jest zbyt niskie lub ta dodatkowa siatka pod złym kątem nie ma to jak z domu robić fortecę, bo się pieski wy/dostają z/na dziełkę. Człowiek powinien być odpowiedzialny za to co oswoił i obowiązkowa podmurówka takiego ogrodzenia - co najmniej pół metra w głąb ziemi. to akurat jest wymóg podczas starania się o pozwolenie na psa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 12.04.2008 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 ziemio, wiesz, nie mnoże postów bez powodu ( średnią jak na staż tutaj mam cieniutką ). ale opinie wyrażam i piszę jak mam coś do powiedzenia. wiem, że jak za psa odpowiada właściciel. nie musisz mi uzmysławiać. Jak mi suka zwieje, to po prostu idę jej szukać. nie zawsze odnosi to skutek. ale przynajmniej sie staram. mieszkam na wsi ( teraz już właściwie sypialnia miasta) i biegające psy są tu na porządku dziennym. nic z tym nie zrobisz bo to raczej twardogłowi autochtoni posiadają te psy. ( kundle oczywiście wszelkiej maści rodzaju i wielkości ). bardziej mnie wkurza jak jeden z drugim 3ma psa na półmetrowym łańcuchu przez całe życie. ( no ale przynajmniej pies nie ucieka ). i nic z tym nie zrobisz bo prawo w Pl jest jakie jest. i nadal uważam,że robienie fortecy z domu z powodu psa jest pomysłem nie do końca mądrym. ( ładnie to ująłem? bez ironi? ) Pozdrawiam bardzo ciepło. z zimnego kraju. ( Na Trygława, kiedy ta wiosna??) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 12.04.2008 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2008 ...i wszystko jasne....też pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 17.07.2008 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2008 Powiem tak: budując się wiedziałam, ze będę miała psa. W związku z tym na całości ogrodzenia zrobiona jest podmurówka a jest to ogrodzenie niemałe bo obejmuje 3600m2. Pies (suka) i tak próbowała się podkopać, ale fundament był dość głęboki- zawsze znalazłam próbę podkopu, karciłam słownie a potem za łopatę i zakopywałam. Dwa razy przegryzła siatkę i pognała w pola a ja za nią... W związku z tym zaczęliśmy 'owijać' ogrodzenie trzema rzędami drutu kolczastego - na dole, bo nie widać i tam pies właśnie odginał zębami siatkę. Do tego uczenie psa posłuszeństwa, który nadal posłuszny nie jest. Pies już nie ucieka. Ale i tak wieczorem zawsze sprawdzamy siatkę. Skąd wziąć kasę jak ogrodzenie spore? Nie wiem. Sama mam jej niewiele. Może dlatego nie mam jeszcze stołu w salonie, podłóg na piętrze - za to porządne ogrodzenie plus nieplanowany drut kolczasty. Wolałabym odwrotnie, ale... nie robiłam tego z myślą o innych, żeby się mego psa nie bali. Przyznaję się bez bicia - robiłam to dla siebie, żeby się nie bać o swojego psa. Mea culpa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 18.07.2008 05:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 Ja w kwestii budowania fortecy, mamy ogrodzenie kute od frontu działki rozstaw prętów 10 cm, nasza sucz nie przejdzie , nie przeskoczy, ale wczoraj wszedł przez te pręty mały piesek uliczny i ...... Dale mamy siatkę, której nasza również nie przeskoczy , tyle tylko, że obok działka jest niezabudowana i podbiegają okoliczne psy , warczą szczekają no i zaczyna się krwawa jatka. Jakbym chciała zabezpieczyć się przed wszystkimi okolicznymi psami to tylko lity mur na całości. Powiem tylko w kwestii biegających luzem psów, jak wychodzę z suką na spacer to mam stres zaraz po wyjściu, podbiegają , podgryzają ujadają a ona nie jest z żelaza. Ostatnio przez naszą ulice przejeżdżam już tylko z suką samochodem bo ten uliczny szczek jest ponad moje i suki siły. Te wszystkie pieski maja właścicieli, bramy są pootwierane, w kojcach są tylko duże psy, a drobiazg biega luzem. Uwagi już nie zwracam , bo nie ma z kim w tym temacie rozmawiać. Wczoraj był płacz za tym małym i moja wina oczywiście, że tak to się skończyło. Tu wychodzi mentalność Kalego, jak mieliśmy wcześniej sucz taką mega łagodna do psów to nie było zagadnienia i nikt nie widział problemu, że włażą mi psy na działkę. Teraz wielki płacz, a ja mam problem czy ten mały był aby zdrowy i szczepiony i czy mi sucz nie zachoruje, na takim już jestem etapie. Taka bezmyślność doprowadza mnie do zwątpienia w możliwości umysłowe człowieka. Dojdzie kiedyś do tragedii , dużo dzieci jeździ na rowerach , a pieski potrafią i za nogę złapać, będzie wielki płacz i szukanie winnych . Na głupotę nie ma lekarstwa, tylko potem cierpią najmniej winni całego zamieszania. Jeszcze rok temu bym to przeżywała , obecnie nie rusza mnie to zupełnie, takich psich ofiar będzie pewnie więcej, ja fortecy nie wybuduję, jak się psów nie pilnuje i uważa, że muszą się wybiegać po okolicy to taki jest finał. Pewnie mogłabym mieć labka, albo innego psiego pacyfistę i pieski bezkarnie mogłyby się wybiegać w moim ogrodzie, nalać mi na dom, na okna, zasikać iglaki, nanieść pcheł tak byłoby najprościej i właściciele byliby zadowoleni a tak mam psa mordercę i agresora który sieje postrach na naszej własnej, szczelnie ogrodzonej działce i małe pieski nie mogą z niej korzystać , co za znieczulica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 18.07.2008 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 Rzeczywiście nie zazdroszczę... .Może posadź jakieś kolczaste krzewy w pobliżu tych prętów. Efektu nie będzie od razu, ale przyda się na przyszłość. Ja nie ma kutych prętów, ale brama i furtka tymczasowo jest zrobiona z metalowych spawanych prętów, rozstaw chyba podobny. Ponieważ jest to tymczasowo i żeby mi nie wychodziły koty i nie właził właśnie mały pies sąsiada -przeplotłam przez pręty taką plastikową siatkę ogrodniczą w kolorze zielonym jak całe ogrodzenie. Do kutego ogrodzenia to się nie nadaje - zostają chyba te kolczaste krzaczory.Wszystkiego człowiek nie przewidzi, niestety. Mam ten 'komfort' że mogę zmienić koncepcję klinker+kute pręty na klinker+drewniane sztachety. O żadnym 'ażurku' myśleć nie mogę. Nie żeby mój pies był agresywny, raczej dlatego że on plus inne psie towarzystwo równa się zrujnowana działka w ferworze zabawy. Moja sucz nie zna umiaru, niestety... No i kotom utrudnię wyłażenie za posesję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 19.07.2008 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2008 mokka.... no własnie mnie też cholera bierze , bo też fortecy nie wybudowałam, dokładnie tak jak Ty ....siatka , a na froncie kute i mój pies się nie przeciśnie . Ale włażą mi na posesję małe psy sąsiadów które leją gdzie popadnie a mój pies potem szału dostaje i leje dwa razy więcej w te same miejsca .... cholera, nie podoba mi się to ale co mam zrobić ...jesteśmy tam "nowi" .... psy pewnie biegały i zawsze biegać będą ... a szkoda nerw na jakiekolwiek rozmowy . Taka jest mentalnośc ludzi na wsiach .... nie wygrasz ... obecnie jestem na etapie zastanawiania sie jak uszczelnić ogrodzenie bo innej opcji nie widze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 19.07.2008 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2008 Nawet jak przyczepisz taka drobna siatkę to i tak się prześlizną. Już próbowaliśmy i jeszcze dodatkowa atrakcja , dzieci sąsiadów głaszczące sukę przez te pręty i dokarmiające kanapkami, była nauka , że nie wolno i teraz już nic sucz nie zje, ale małe raczki są wkładane regularnie. Teraz jak nas nie ma w domu to zamykamy sukę. Nie mam zamiaru cały dzień mieć stresa czy nie zjadła jakiegoś pieska albo nie pogryzła dzieci, rozmawiałam a mamami twierdzą, że przesadzam , suka dzieci zna i kocha a suka to dorosła amstaffa, to ich słowa, normalny opad rąk. My mieszkamy na trasie do szkoły, przedszkola, nawet na szklaku turystycznym , rowerzyści jeżdżą ciągle, pieszych tez sporo szczególnie w wolne dni. To taka ulica na peryferiach, trochę domów starych, trochę nowych, trochę w budowie w sumie to nawet długa ulica ok 2km. Do centrum mojej metropolii 2 minuty jazdy samochodem. Do ludzi mało co trafia, dobrze, że mam opinię wywrotowca to do mnie nic nie mają. Trudno mi czasem zrozumieć takie podejście, ale już i nie wnikam. Przed ogrodzeniem rośnie berberys i irga i w niczym to małym psom nie przeszkadza, zresztą pozostaje kuta brama i furtka a przed nimi przecież nic nie posadzę. Myślę, że czas rozwiąże ten problem jeszcze kilka wejdzie bez możliwości wyjścia i nie będzie więcej chętnych. Nic miłego, ale chyba taki będzie finał. Bardzo nie chciałam, aby moja suka miała takie akcje, przy tej rasie to wybitnie niewskazane, pilnuję jej ,ale wszystkiego nie przewidzę. Szkoda suki, szkoda tych psów, szkoda nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 19.07.2008 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2008 Pewnie że nikt nie chce robić z domu fortecy, ani to ładne ani tanie. Jakieś rozwiązanie jednak musi być. Nie wszystko się da naprawić, mokka i daggulka - na prawdę wam nie zazdroszczę i już nie wiem co poradzić. Siatka ogrodnicza by się sprawdziła na 100%, ale nie przyczepiona tylko przepleciona mijankowo, nie uważam jednak żeby to było ładne, raczej dziwaczne na kutym ogrodzeniu -stąd nie polecam, bo przecież nie dajmy się zwariować.Może pnącze? Skoro kłujące krzaki nie zdają egzaminu?Ewentualnie droższe rozwiązanie i nie wiem czy na tym etapie do zrobienia. U mojego sąsiada jest duża kuta dwuskrzydłowa brama i pomiędzy prętami właściwymi, które mają dość wąski rozstaw, są jeszcze mniejsze, tak do 1/4 wysokości. Całość wygląda bardzo ładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.