problem z granicą

[Acent]

Mam takie pytanie.Buduje dom na podstawie projektu indywidualnego.Przy wytyczaniu budynku okazało się,że są pewne drobne rozbieżności między mapą do celów projektowych a rzeczywistoscią.Po wytyczeniu budynku okazalo się,że narożnik budynku jest w odległości 3.92 cm od granicy.Granica przebiega skośnie do ścian budynku więc ściany są już w odl 4.0m.Jak myślicie-czy to duży problem?Jak wygląda odbiór przez PINB(centrum powiatowego miasta).Chodzą z miarą i czepiają sie każdego cm. czy zwracają uwagę na istotniejsze rzeczy?

[Majka]

czyli okap jeszcze bliżej, a jak zrobisz ocieplenie to będzie pół metra bliżej niż dozwolone? To może wytycz tak, żeby nikt nie cofnął ci pozwolenia.

[Acent]

1. Nie mam takiej możliwości (za blisko do drugiego sąsiada)

2.Fundament już stoi (bardzo solidny 80 m3 betonu).

3.To brakujące 8 cm to już z ociepleniem.

4. Okap według zatwierdzonego projektu ma 90 cm.

[Majka]

Musisz uzyskać pisemna /potwierdzona najlepiej notarialnie/ zgodę sąsiada na zbliżenie się. To Cie uchroni przed nim. A przed nadzorem .............. jak dostaną cynk, to kiepska sprawa., jak nie będzie to umieszczone w zgodzie.

[vector]

Mam takie pytanie.Buduje dom na podstawie projektu indywidualnego.Przy wytyczaniu budynku okazało się,że są pewne drobne rozbieżności między mapą do celów projektowych a rzeczywistoscią.Po wytyczeniu budynku okazalo się,że narożnik budynku jest w odległości 3.92 cm od granicy.Granica przebiega skośnie do ścian budynku więc ściany są już w odl 4.0m.Jak myślicie-czy to duży problem?Jak wygląda odbiór przez PINB(centrum powiatowego miasta).Chodzą z miarą i czepiają sie każdego cm. czy zwracają uwagę na istotniejsze rzeczy?

 

A te 3.92m to jest do granicy prawnej czy do ogrodzenia?

Miałem kiedyś identyczny przypadek. Sąsiad zarzucał inwestorowi któremu wytyczyłem budynek, że stoi zbyt blisko granicy. Wg sąsiada brakowało 10cm do 4.0m tylko,że on mierzył do krawędzi ogrodzenia.

Po wykonaniu pomiarów geodezyjnych budynku i zrzutowaniu na granicę prawną okazało się, że wszystko jest OK.

[qdlaty]

A kto pod wzgledem prawnym powinien odpowiadac za taka "fuszerke"?

Skoro nie mozesz sie odsunac od sasiada bo juz masz drugiego z innej strony, to jak dostales pozwolenie? Znaczy nie mozesz tak postawic domu, zeby spelniac odleglosc od granic dzialki?

Bo chyba geodety ktory wytyczal nie mozna winic. Moze tego od mapek?

 

Sam nie wiem.

 

Qdlaty

[KKinga]

Jeżeli dom jest usytuowany 4m od granicy prawnej (mapa geodezyjna ją pokazuje) to wszystko jest ok, bo według tej granicy otrzymałeś pozwolenie na budowę. To, gdzie stoi ogrodzenie to już jest zupełnie inna sprawa (między Tobą a sąsiadem, na przykład). Mój dom stoi 1,80 m od ogrodzenia sąsiadki bo pazerne babsko zabrało mi ponad 100 m gruntu i twierdzi, że to jej, ale mapy geodezyjne i KW mówią coś innego.Dostałam pozwolenie na budowę wg map, a nie według płotu, pobudowałam się, mieszkam i nic mi nikt nie może zrobić.

 

Nie rozumiem o jakim odbiorze budynku mówiłeś. Ja tylko zgłosiłam budynek do użytkowania w starostwie, a oni nie zgłosili sprzeciwu i już.

 

Jeżeli jednak to geodeta wytyczył Ci źle budynek, to niestety nie umiem Ci doradzić.