Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Biedronki w Wódce"


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 234
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A dziękuję - działka ogrodzona ale u sąsiada (koniec siatki widać z prawej strony), nasza niestety nie ale i na to przyjdzie kolej... Jest dosyć wąska (jakie 2o m) i długa (z 65), sięga tak jak się kończy ta siatka czyli praktycznie do tych bliższych drzew. Fajnie tam jest 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z linkiem gorzej bo ich strony są całe we flashu chyba i nie za bardzo się zmienia adres, w każdym razie trza wejść na http://www.archeton.pl i znaleźć w spisie projekt "Biedronka" :wink: - ot, prosta stodoła z dachem dwuspadowym bez zbędnych dodatków, trochę ją stuningowaliśmy zwłaszcza w środku, na zewnątrz tylko inny tarasik planujemy, o ile będzie to możliwe chciałoby się powiększyć i zadaszyć cokolwiek bardziej.

Pan Roman podrzucił link bezpośredni, po zmianach na stronach Archetonu można się doklikać bezpośrednio : Oto Biedronka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suuuper. Trrzymam kciuki by się Wam udało wybudować, w co wierzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Kropi

Obejrzałam Biedronkę. Baardzo podobna do mojej Lorety :D . Jedno, czego ja nie mogłabym zaakceptować, to brak dodatkowego pokoju na parterze. Liczę się z koniecznością opieki nad którymś z rodziców, choć mam nadzieję, że jak najpóżniej i musiałam przewidzieć pokój "gościnny" na parterze, dla wygody rodzica i żeby mi się nikt po "prywatnej" części nie pałętał.

Gabinetu nie przewidujesz? :lol: Ja się nad tym zastanawiałam, miałam zamiar zrobić dobudówkę z boku (żeby się ludzie nie pchali do domu, no i zeby nie ogrzewać niepotrzebnej powierzchni) ale jak się dowiedziałam, jakie wymogi musi spełnic, to wymiękłam. Najbardziej mnie dobiła ubikacja dla niepełnosprawnych.... Poza tym nie widzę pokoju do nauki :D . Wiem, co mówię, jestem przed habilitacją (no, zaczynam, czyli dużo przed :roll: ) i tak marzę o spokojnym kącie, gdzie by mi nikt nie przeszkadzał, nie przeganiał z papierami.. :( .pewnie to przerabiałeś przy doktoracie, ja wtedy miałam komfort, bo nie miałam jeszcze dziecka. A może w piwnicy :D Po co ci taka wielka kotłownia..

Ile planujesz na tą biedronkę wydać? Masz kosztorys? I z czego robisz - max?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pomalutku ;)

Czesc Kropi

 

Cześć EZS 8)

 

Obejrzałam Biedronkę. Baardzo podobna do mojej Lorety :D . Jedno, czego ja nie mogłabym zaakceptować, to brak dodatkowego pokoju na parterze. Liczę się z koniecznością opieki nad którymś z rodziców, choć mam nadzieję, że jak najpóżniej i musiałam przewidzieć pokój "gościnny" na parterze, dla wygody rodzica i żeby mi się nikt po "prywatnej" części nie pałętał.

I ja się licze z potrzebą posiadania dodatkowego pokokiku (Hamerykanie nazywają coś takiego "den" ;) ) i tak też uczyniłem - jednym z elementów tuningu było przesunięcie kuchni o jedno oczko w stronę salonu i przy drzwiach zrobiło się miejsce na 8-metrową dziuplę. Nawet architekt pochwalił, bo nie podobało mu się oryginalne kiszkowate pomieszczenie kuchniojadalniopodobne :lol: . A tę Loretę obejrzeć można gdzie? :p

Już znalazłem - fajny projekt, faktycznie wewnątrz prawie toczka w toczkę, obrys ten sam, nawet ten dodatkowy pokoik wykrojony z salonu był u nas przewidziany na którymś etapie jako alternatywa do wykańczania góry... Jedna uwaga - masz bardzo niską ścianę kolankową, przez co tracisz masę powierzchni na poddaszu!. Biedronka jest mniej zgrabna z zewnątrz, ale straty na skosy są na poziomie 10%...

 

Gabinetu nie przewidujesz? :lol: Ja się nad tym zastanawiałam, miałam zamiar zrobić dobudówkę z boku (żeby się ludzie nie pchali do domu, no i zeby nie ogrzewać niepotrzebnej powierzchni) ale jak się dowiedziałam, jakie wymogi musi spełnic, to wymiękłam. Najbardziej mnie dobiła ubikacja dla niepełnosprawnych....

 

Szczerze mówiąc - nie. Raz że kto mi przyjedzie na te wioski, dwa że lubię mieć oddzieloną robotę od spraw domowych, trzy - zajmuję się psychiatrią również młodzieżową i niektórych pacjentów wolałbym nie oglądać w bezpośredniom otoczeniu domu :wink: , cztery - jak ktoś już się bardzo będzie chciał pofatygować to go przyjmę na "Prywatną pomoc specjalistyczną". Nie odpiszę vatu itd ale oszczędzę na tych kwestiach o których wspomniałaś. No i nie muszę kupować ambu i zestawu przeciwwstrząsowego :lol:

 

Poza tym nie widzę pokoju do nauki :D . Wiem, co mówię, jestem przed habilitacją (no, zaczynam, czyli dużo przed :roll: ) i tak marzę o spokojnym kącie, gdzie by mi nikt nie przeszkadzał, nie przeganiał z papierami.. :( .pewnie to przerabiałeś przy doktoracie, ja wtedy miałam komfort, bo nie miałam jeszcze dziecka. A może w piwnicy :D Po co ci taka wielka kotłownia..

 

Brawo Pani Doktór, właśnie tam jest miejsce i możliwość odcięcia się od spraw tego świata, co więcej - poprzedni właściciele już poddali ten projekt pewnym zmianom, umieszczając garaż pod salonem - zostaje mi jeszcze stary garaż jako gabinet do zaadaptowania i kotłownia, której zupełnie nie potrzebuję, bo grzać będę kominkiem i piecami akumulacyjnymi na prunt. Na razie wystarczy nam w zupełności 1 sypialnia dla dzieci i 1 dla nas, trzecia jako pokój dla gości a to małe "cuś" jako pokój do pracy/nauki.

 

Ile planujesz na tą biedronkę wydać? Masz kosztorys? I z czego robisz - max?

 

To jest trudne i dosyć osobiste pytanie :lol: Robię z u-220 (taki maxopodobny), planuję zamknąć się w 200,000 (tzn. więcej bank mi nie chciał dać :lol: ) z dokończeniem tego, co zaczęte zostało. Kierbud twierdzi, że damy radę pod warunkiem że nie będziemy "szaleć i wymyślać" 8) , mam kosztorys taki trochę z sufitu ale realny jeśli trochę zrobię sam. A jeśli chodzi o malowanie czy układanie paneli to spoko.

Cały remont w chałupie robiłem praktycznie sam (trochę pomógł mi wujek przy sufitach) ale do paneli zawołałem ekipę bo mi się spieszyło... ekipa polecana, kolega kolegi - okazało się, że nie dość że mają kłopoty z terminami to jeszcze nie umieją kłaść paneli :o i oczywiście nie zniżą się do przeczytania instrukcji... Efekt jest taki, że kładłem z nimi te panele (naprawdę mi się spieszyło do przeprowadzki, żona w ciąży, ojciec z grypą...) a szczeliny tam, gdzie kładli "siami" posostały po dziś dzień... Teraz w dobie paneli zatrzaskowych, nawet ekipy do pomocy nie potrzebuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moge wejść na strone "Biedronki" widze ją ale nie moge wejść w rzuty, byc może mój komputer znów wariuje.

Domek wyglada całkiem fajnie no i balkonik ma górze co lubie bardzo... więcej o projekcie nie moge sie wypowiedzieć bo go nie widze:(

Życze powodzenia na placu boju no i oczywiście nadejscia wiosny, która potrzebna jest aby cokolwiek mozna było zacząć...

Będę tu zagladać..

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam kropi

Okolica pięknista, a do Łodzi czuję szczególny sentyment, jako, że tam kończyliśmy z małżonkiem studia i tam się poznaliśmy.

My również zaczynamy budowę w tym roku- w całości na kredyt (potem sprzedamy mieszkanie i część kredytu spłacimy wcześniej.

Co do gabinetu- w pełni popieram- mój mąż również jest lekarzem i absolutnie nie wyobrażamy sobie, aby obcy ludzie chodzili nam po domu. Inna rzecz, że gabinet w przypadku mojego męża to niemalże fortuna. Ale gabinet do nauki- na książki, których ciągle przybywa (i ten proces chyba nigdy się nie skończy) przewidzieliśmy na dole. Również ja będę mieć tam swoje biurko i swoje knigi.

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz, ile nas, a jeszcze by się wygrzbało z forum parę sztuk (po postach sądząc) :lol: Może założymy klub budującego lekarza?

 

To osobiste pytanie zadałam, bo projekt bardzo podobny a ja czasmi mam taki sposób na życie pt "trzeba robić a potem zobaczę, co wyjdzie" I w sumie nie chciałabym, żeby się okazało, że tym razem metoda zawiodła :-? . A też mam 200, no max 220 i żadnych widoków na więcej, więc albo zbuduję, albo nie. Masz już fundament.. to znaczy piwnicę, a ja na razie mam (tzn mam mieć) tylko działkę, a trzeba ją jeszcze uzbroić :cry: . Zobaczymy. Też chyba wezmę ceramikę U albo max, co będzie taniej. Chciałam silikaty, ale się wystraszyłam. I też mamy zamiar maksymalnie robić sami np ocieplenie poddasza, podłogi. Jak czytam posty "domek za 200 tysięcy" to się czuję jak na huśtawce - od oczywiście do nie ma mowy.

O gabinecie myślałam, bo moje koleżanki z domków nieźle sobie zyją ale przepisów nie przeskoczę. A i one mają już niedużo czasu na dostosowanie gabinetów do przepisów UE i część rezygnuje. Czasem żal, bo akurat ja specjalizacje mam takie gabinetowe (interna, medycyna pracy, teraz się zajęłam laryngologią-audiologią), ale ogólnie nie ma kasy na inwestycje a i działkę mam trochę małą. A' propos gabinetu, to przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać, oczami wyobraźni widzę scenę rozmowy z pacjentem: przyjedzie pan na terapię uzależnień do Wódki :p

 

Co do ścianki kolankowej, to ja mam jeszcze mniejszy spadek dachu a to też wpływa. Zastanawiam, się, czy nie podnieść, ale to nie takie proste. ogólnie chcemy jak najmniej zmieniać w projekcie, bo każda zmiana ma takie konsekwencje, że czasem bym nawet nie pomyślała. Głupie podniesienie ścianki - wyżej okna w pokojach i parę innych spraw. Będę rozmawiała z architektem..., zobaczę, co on doradzi.

 

Pozdrawiam, będzie dobrze...............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos - byłem w Izbie Lekarskiej tak jak doradzałaś w sprawie kredytu - niestety nic oprócz SKOKILu nie zaproponowali, więc sobie poszedłem.

 

Uzależnieniami też się trochę zajmuję ;) ale bardziej od prochów...

 

Moja koleżanka tez nieźle sobie daje radę mając gabinet w okolicach szpitala Barlickiego, ale żeby tam kupić dom... to ja musiałbym kilka kredytów wziąć, jednemu o drugim nie mówiąc :lol:

 

Zatem pewnie skończy się na wynajęciu czegoś w mieście na godziny - albo jakaś spółka 8) a może NZOZ otworzę kiedyś tam - zobaczymy.

 

Uzbrojenie działki w mieście nie powinno być takie drogie, bardziej - czasochłonne i papierożerne :lol: . Sprawdź jeszcze, jak się ten twój projekt ma do miejscowego planu - którego wprawdzie nie ma, ale są jakieś warunki zabudowy, które musisz spełnić. W tej okolicy widziałem głównie płaskie dachy, więc nie wiem, czy ten twój będzie pasował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzbrojenie działki w mieście nie powinno być takie drogie, bardziej - czasochłonne i papierożerne :lol: . Sprawdź jeszcze, jak się ten twój projekt ma do miejscowego planu - którego wprawdzie nie ma, ale są jakieś warunki zabudowy, które musisz spełnić. W tej okolicy widziałem głównie płaskie dachy, więc nie wiem, czy ten twój będzie pasował...

 

Czekam na wypis i wyrys (mam podobno plan miejscowy). "Moja" okolica jest za torami koło Warszawskiej - tam teraz sporo budują i są strome dachy, więc chyba można. Ale ceny faktycznie takie, że w życiu bym tam nic nie kupiła :D .

 

Do Izby też dzwoniłam i rzeczywiście kiepsko. Za to pani poradziła mi, żebym chodząc po bankach mówiła, że jestem lekarzem, bo banki np mogą w inny sposób oceniać zdolność kredytową (ciekawe, co uwzględniają: pracę na 2 etaty czy coś innego :( ). Nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie pomaga, mówił mi kolega który opracowywał system scoringowy dla któregoś banku że generalnie budżetówka daje spore fory jeśli chodzi o zdolność, bo - stały dochód, ciężko wylecieć... a w zawodzie medyka sensowne pieniądze zwykle przychodzą ze sporym opóźnieniem, ale jak komu zależy to przyjdą. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć kropi. Ja odnośnie banków: my wzieliśmy już drugi kredyt w BOŚ ( po spłaceniu tego pierwszego z PeKaO). Najgorszą rzeczą są te transze. Nie dostaniesz kolejnej jak nie rozliczysz się z poporzedniej, wraz z f-rami, zdjęciami wykonanymi przez przedstawiciela banku i zrobieniu przez niego a'la protokołu. Na szczęście mieliśmy tylko trzy transze. Nie wiem jak u Ciebie ale jak nie zmieściliśmy się terminowo w drugiej transzy to trzeba było pisać aneks do umowy, oczywiście nie gratis! Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jest to dla mnie zmorą, choć panienka przekonuje, że procedura jest dosyć prosta, wystarczą zdjęcia przesłane na maila... A to co mnie martwi to fakt, że te pierwsze są niskie - po 15,000 - akurat wtedy kiedy potrzeba jest więcej gotówki od razu, żeby kupić materiały. Nic to, będziemy starali się jakos pogodzić interes banku z naszym własnym - jak na razie bardziej niż niskie transze martwi mnie padający śnieg za oknem :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...