Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

No i raz jeszcze - gaz czy pr?d??


Wybieram ogrzewanie:  

133 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wybieram ogrzewanie:



Recommended Posts

  • Odpowiedzi 293
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wesoło mi....

1. ceny cenami, życie wyprostuje wszystkich .. uzywanie II taryfy jeżeli nie ma pieców akumulacyjnych jest udręką, znam to z autopsji mieszkania w starym budownictwie

2. podłogówka... dla zdrowia - nóg nie jest najlepsza - kłopoty z krążeniem, dla zwierząt również

3. każdy broni swego zdania, co uważa za słuszne ...

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i czytam, zastanawiam się nad jednym mam stary dom powierzniach ok 90 m2,ściany niedocieplone, zimne podłogi, ordeka,okna stare, stary kociał gazowy z przed 1990 roku, kaloryfery stare żeliwne, grube rury i trudno jest zrozumieć dlaczego tak mało płace.

1993 m3=3158 = w przliczeniu na ceny dzisiejsze 3473 zł

1994 m3= 2593= 2852 zł

1995 m3= 2512= 2763 zł

1996 m3= 2973= 3276 zł

1997 m3= 2991= 2520 zł

 

jest całkowite to zużycie gazu od października do maja, resztę danych opracowuję.

Tak że teraz zastanawiam się ile mógłbym zyskać przez ocieplenie i wymianę instalacji i czy to w ogóle ma sens.

 

Marcin L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin. To, że twoje rachunki za gaz są do przełknięcia jest zasługą tego, że masz mały dom a gaz ziemny jest tani. Dużo tańszy od prądu. To, że grzejniki masz żeliwne a rury stalowe to nie powód aby twoje rachunki były wyższe. Ggrzejniki nie mają wpływu na sprawnoś systemu. A jeśli dom jest mały i zwarty to straty przez niezaizolowane rury CO też są niewielkie. Mimo to zapotrzebowanie na ciepło twojego budynku i tak jest spore. Z moich pobieżnych obliczeń wynika, że twój dom potrzebuje ok 200-250 kWh/m2 ciepła na ogrzewanie. To jest dużo. Mój dobrze zaizolowany dom ma zużywać 4 razy mniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam zbiornik 150l i zdarzyło się już, że jak napuszczałem jednocześnie dwie wanny to wody zabrakło... Tak jak mówiłem wszystko jest kwestią punktu odniesienia i poziomu komfortu

Inna sprawa, że ustalam niską temperaturę na zasobniku ok 45-47st - po pierwsze dlatego, że nie chcę, żeby mi się dzieci poparzyły gorącą wodą. Po drugie właśnie z oszczędności - wiadomo im wyższa temp tym wyższe straty dyżurne.

Mogę sobie na to pozwolić - podgrzanie zasobnika o każdej porze dnia i nocy kosztuje mnie tyle samo.

 

Ja mam problem z ciepłą wodą rozwiązany następująco

Dla 3 osób zasobnik o pojemności 200 l.

Wodę podgrzewać będę do ok 60 stopni. Aby uniknąć zmian temperatury wypływającej z kranu ew. poparzeń zamontowany mam zawór mieszalny z termostatem na wypływie z kotła - temp ustawiona na ok 45 stopni. Całkowite ładowanie zasobnika trwa 3,5h. A jednorazowo mogę uzyskać 440 litrów ciepłej wody (45 stopni). Gdybym miał więcej dzieci kupiłbym większy zbiornik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wcale nie cieszę się, że Dave się obraził. Obawiam się, że wątek zdechnie.

 

Należy zadać sobie pytanie, czyu to lepiej by nas dalej oszukiwał, czy lepiej aby wątek w którym chyba wszystko zostało już powiedziane dalej się kręcił bez sensu.

 

Dodam, że według muratora zapotrzebowanie roczne na gotowanie to 800 kWh. (rodzina 4 osob.). Tak więc wszystko się zgadza Dave - zużywa więcej, bo marnuje gaz na skutek strat konwekcyjnych. U mnie np. 2/3 gotowania to obiad (chyba w większości rodzin tak jest). Przygotowywany jest zazwyczaj w godzinach 13-15 (w taniej taryfie) tak więc znowu prąd wychodzi znacznie taniej niż gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrazilem sie i watek bede sledzil. Ale nie widze sensu dyskutowania w sytuacji gdy ja mam faktury w reku a ludzie mowia dopiero o swoich planach. A w ogrzewanie akumulacyjne ktore nie korzysta w ogole z taryfy dziennej nie wierze podobnie jak w gotowanie wylacznie w taryfie dziennej. Stad moj sceptycyzm. Wystarczy ze 25% energii elektrycznej bedzie czerpane w taryfie dziennej zeby 1kWh byla srednio na poziomie 0,25-0,26zl. Stad bede czekal na rachunki aby obejrzec faktyczne rezultaty a nie czyjes plany. BTW duze oszczednosci przynosi zmniejszanie temp. w nocy a nie wyobrazam sobie jak mozna ja zmniejszac w nocy starajac sie nagrzac podloge na caly dzien pozniej..

 

D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy ze 25% energii elektrycznej bedzie czerpane w taryfie dziennej zeby 1kWh byla srednio na poziomie 0,25-0,26zl.

 

To jest tyle, ile sam uznałeś za cenę 1kWh z propanu, czyli umówmy się minimalna cena za 1kWh z propanu.

 

Ale nie widze sensu dyskutowania w sytuacji gdy ja mam faktury w reku a ludzie mowia dopiero o swoich planach.

 

Podałem kwoty z rachunków osób praktycznie używających prądu i tylko prądu do ogrzewania. W kontekście tych opinii, które cytowałem, to raczej Twoje doniesienia są z gatunku tego co jest dopiero w planach.

Z kwot podanych przeze mnie (na poziomie 4tys. PLN rocznie za ogrzewanie) wynika, iż trudno porówynwać pod względem oszczędności złotówek ogrzewanie elekt. z ogrzewaniem za pomocą kominka, pieca węglowego, czy nawet gazem ziemnym (choć tu kwoty zaczynają być już porównywalne - ale kowty tylko, wciąż uważam że 1kWh z GZ jest znacznie tańsza niż z prądu), ale w porównaniu z propanem (i tylko propanem) kwota 4tys. pln nie jest niczym strasznym. Ty Dave nie podałeś w żadnym miejscu kosztów ogrzewania jakiegokolwiek domu samym propanem.

 

A w ogrzewanie akumulacyjne ktore nie korzysta w ogole z taryfy dziennej nie wierze podobnie jak w gotowanie wylacznie w taryfie dziennej.

 

No i powiedz Dave, co można odpowiedzieć w rzeczowej dyskusji na takie zdanie? Skoro Ci piszę, że u mojego kumpla ogrzewanie podłogowe nieakumulacyjne działa tylko w II taryfie, bo tak są na sztywno ustawione sterowniki i dom jakoś działa?

Owszem tak na mój jak i na Twój gust mogłoby tam być czasami cieplej niż 19st.C. Być może załatwiłaby to akumulacja w grubszej podłodze. Jednak tak ja jak i Ty zamierzamy odpowiedni komfort cieplny bez drakońskich rachunków rozwiązać za pomocą kominka. Wtedy przy ogrzewaniu elektrycznym nie trzeba I taryfy (jak również więkości energii z tej nocnej) a przy ogrzewaniu propanem nie trzeba drugiego czy też trzeciego tankowania podaczas zimy, gdy lpg jest znacznie droższy niż latem.

 

P.S.

Cieszę się Dave, że się nie obraziłeś.

Mimo, że czasami drażni mnie Twoje tendencyjne podejście do tematu 'propan', staram się nie obrażać ani Ciebie ani 'się' :-). Cenię sobie ten wątek i śledzę go z uwagą. To, że akurat w miarę tego 'śledzenia' coraz bardziej skłaniam się przeciw propanowi (nie mylić z gazem ziemnym z rury), to być może tylko mój punkt widzenia.

 

pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjasniam - interesuja mnie SZCZEGOLOWE rachunki z podzialem na: czesc dzienna i nocna zarowno w lecie jak i zima. Tylko wtedy mozna probowac szacowac srednia cene 1kWh. Co do kosztow ogrzewania samym propanem to co za problem wyliczyc ze jesli ktos ma swietnie ocieplony dom i potrzenuje 8tys kWh na CO to wyda 2tys na propan ? A byli tu tacy fachowcy od elektrycznosci ktorzy wyliczali ze ich dom bedzie tyle zuzywal i ze beda miec taryfe calodobowa i jeszcze to sie oplaci. Kominek rozwiazuje moze sprawe braku grzania w I taryfie ale jego brak oznacza albo koniecznosc dogrzewania w I taryfie albo slaby komfort.. Poza tym ja w salonie nie chce ogrzewania podlogowego. Ale to juz temat na inny watek.

 

D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuścmy, że mamy do wydania 20 tys. złotych i mamy do wyboru wydać to na CO (GAZ, węgiel) - tyle wydał mój znajomy (właściwie to około 25 tys.) albo wydajemy to na dodatkowe ocieplenie (bo podstawowe już mamy) i wtedy mamy niskie rachunki (bo głównie o to chodzi!), tylko że za pierwszym razem wynika to z ceny nośnika a w drugim z niskich strat. Ja wybieram drugi przypadek. Przy b. dobrze ocieplonym domu+ odpowiedni projekt (rozkład pomieszczeń, umiejscowienie okien, rozmieszczenie według stron świata) nie ma sensu wybierać innego ogrzewania niż elektryczne.

Mój dom będzie zużywał max. 2 kW energii (przy różnicy temp. 40C) co przy średniej temp w miesiącu styczniu (gdzieś około -7 do -5C) i uwzględnieniu zysków bytowych, od słońca da mi rachunki zimą max 250 zł (samo ogrzewanie) w styczniu i lutym (grudzień i marzec są cieplejsze.

Swój optymizm opieram na wyliczeniach (dom 100m2, 20 cm styr. w podłodze, 30 cm w ścianach, 40 wełny cm w stropie) i na doświadczenich podczas wizyt w Norwegii, gdzie widziałem sposób ocieplanie budynków (facet miał 50cm izolacji wełną między piwnicą a parterem) i tam akurat ci u których byłem (trzech) mieli ogrzewanie elktryczne (mikroskopijne konwektorki) i nie narzekali na wysokośc rachunków a tam zimy są ciutko mroźniejsze ni u nas :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

awt

Zakładam, że będziesz jednak stosował również aktywne metody odzyskiwania ciepła (np rekuperator). Same ocieplenie przegród (ściany, podłogi, sufity) daje niewielkie (a raczej niewspółmierne do nakładów) zyski, jeżeli uwzględnimy, że ok 40% ogrzewania idzie na wentylację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam zastosować rekuperator z gwc rurowym (czerpnia w studni - magazyn ciepła + odprowdzenie skroplin, coś jak u Januszka tylko u mnie studnia wykonana celowo). Mam grunt piaszczysty i chcę mieć roślinki (mieszkam w zalesionym terenie), wiec żwirowy odpada.

Dodatkowe korzyści przy ogrzewaniu elektrycznym to oszczędnośc miejsca na kotłownie (trzeba pomnożyć ilośc metrów razy np 1,5 tys.)

Straty ciepła nie powinny być wyższe niż 4000 kWh, a może i mniejsze, zimy są raczej coraz cieplejsze:-). W drugim etepie mam zamiar dobudować skrzydło domku (wtedy będzie literka L) i tam umieścić kominek. Póki co inwestycja w kominek jest dla mnie zbędna.

Z budową ruszę za rok (jeszce brak kasy) wtedy podam jakieś konkrety.

W Norwegii mnie i kolegów zdziwiło jaki oni mają smniesznie małe grzejniki, dopiero później gdy zobaczyłem ocieplenie to zrozumiałem.

Na dodatkowe ocieplenie wydam 300 * 0,2 m * 150 zł = 9000 zł. To mniej niż kotłownia (piec + osprzet), grzejniki, rurki, robocizna. Nie powinienem wydać więcej niż 1000 zł za sezon.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kosztow ogrzewania samym propanem to co za problem wyliczyc ze jesli ktos ma swietnie ocieplony dom i potrzenuje 8tys kWh na CO to wyda 2tys na propan ? A byli tu tacy fachowcy od elektrycznosci ktorzy wyliczali ze ich dom bedzie tyle zuzywal i ze beda miec taryfe calodobowa i jeszcze to sie oplaci. D.

To byłem ja. Opłaci się, już wyjaśniam dlaczego.

Energia do ogrzewania domu 8000 kWh, ciepła woda 3500 kWh.

 

Koszty propanu (1,33 zł za litr) i średnioroczna sprawność całego systemu grzewczego 90%

Ogrzewanie - 1760 zł

Ciepła woda - 770 zł

Roczna opłata za dzierżawę zbiornika 366-600 zł

Coroczny przegląd kotła - 100 zł

Coroczna wizyta kominiarza - 100 zł.

Razem 3096 - 3329 zł

 

Koszty prądu Taryfa nocna 19 gr, taryfa dzienna 40 gr i średnioroczna sprawność całego systemu grzewczego 100 %

Ogrzewanie (41,6% taryfą nocną ) - 2500 zł

Ciepłą woda (100 % taryfą nocną) - 665 zł

Razem 3165 zł

 

I to wszystko przy dużo niższych kosztach inwestycyjnych. Za grzejniki, zbiornik na wodę, maty grzewcze zapłaciłem 5200 zł. Jeśli ktoś chciałby liczyć dodatkową zainstalowana moc to ja zamówiłem 16 kW a płaciłem 90 zł za 1kW (obecnie cena podskoczyła do 125 zł).

 

ps. te obliczenia dotyczą mojego domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier - w praktyce jest jeszcze korzystniej, bo można nie grzać przez pierwszą godzinę w drogiej taryfie - we współcześnie ocieplonym domu temp nie ma prawa spaść więcej niż pół stopnia. (czyli droga taryfa 50%, tania 50%) Sprawność instalacji gazowej jest niższa. 90% to sprawność kotła, dodatkowe 5% to straty przesyłowe i kolejne 5% to straty związane gorszą sterowalnością. Według muratora kominiarz bierze 200 zł za sprawdzenie. Nie liczyliśmy tu też kosztów kotłowni i czasu poświęconego na pilnowanie gazu, przeglądów komina i pieca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wyłanczaniem ogrzewania na 2 godziny to może być problem. Nie mam takiego zaawansowanego sterowania. Mogę tylko ustawić obniżanie temperatury o 3,5 stopnia na dwóch strefach, mogę też zaprogramować obniżanie temperatury tygodniowo. Aby wyłączać grzejniki musiałbym im jakoś odcinać zasilanie. Mógłbym to zrobić, ale mój system wymagałby abym odcinał zasilanie na godz. przed tańszą taryfą.

Ewentualnie ręcznie, ale chyba odpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to na dobrą sprawę można odcinać na godzinę przed tańszą i pierwszą godzinę droższej (ale to ma mniejszy sens). Jest to proste, jesli masz podpięte wszystkie grzejniki pod jeden obwód. Wystarczy zegar (koszt ok 100 zł np faela, zajmuje jedno pole w tablicy) oraz do tego stycznik (fael jest na max 16A, a Ty pewnie masz więcej). Jeśli masz jakiś sterownik np Euroster 2020 to możesz tam zaprogramować na dobę 4 temperatury (z wyjątkiem weekendu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 1 obwód na 1 grzejnik. Nie jest trudne podpiąć to pod jeden zegar sterujący tylko gdybym wyłączył zasilanie o 6 rano i włączył o 7 to i tak musiałbym nagrzać dom do ustalonej temperatury. Więc nie miałbym zysku. A gdybym wyłączył zasilanie o 21 to nagrzewanie byłoby juz po 22 więc uzysłałbym tak jak piszesz stosunek taniej taryfy do drogiej na 50/50%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy nieco bardziej zaawansowanym sterowniku (gdy masz możliwość regulacji temperatury kilka razy na dzień)możesz nagrzać np salon kuchnię i łazienki do 22C między 5 a 6 rano, a potem nie grzać do czasu gdy temperatura spadnie do 20 stopni to też jest spory zysk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym. Ale trzeba kupić grzejniki które pozwalają na takie sterowanie. Bo to zależy i od grzejników i od sterownika. Ja zdecydowałem sie na grzejniki bez takiego sterowania - kosztowały mnie 300 zł za sztukę. Grzejniki z takim sterowaniem które brałem pod rozwagę kosztowały ok 1000 zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu cię mile zaskoczę - wystarczy, że podłączysz sterownik (koszt 180 zł) albo do całego obwodu (na wszystkie grzajniki), albo na wybrane obwody (oczywiście poprzez stycznik). Tylko pamiętaj by kupić sterownik ze zdalnym (przez kabel) czujnikiem temperatury.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...