Gość 25.02.2003 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 A tak, u nas to samo. Mój mąż ma nawet specjalną nazwę na to,ale niestety nie pamiętam. ps.Nie chcę być złośliwa,ale swoją drogą to więcej nam trzeba równie wyrozumiałych lekarzy pediatrów!Aż strach sie bać. [ Ta wiadomość była edytowana przez: opal dnia 2003-02-25 15:44 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieszkaniec 25.02.2003 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 OPAL: ja nie obwiniam tych dzieci, to był skrót myślowy - one nie są winne, że są tak wychowywane, i powielają zachowania rodziców (a są na tyle małe, że pewnie nie wszystko rozumieją). Poza tym te konkretne dzieci są dosyć rzadko wyprowadzane na dwór, nie chodzą do przedszkola - a tak chyba być nie powinno, bo nie mają się gdzie wyszaleć. Jak najdalszy jestem od stawiania ludziom zarzutów, że mają dzieci - sam je chcę mieć jak najszybciej Natomiast zdarzają się (jak wszędzie, tak i w blokach) zwyczajne chamy, a jak jeszcze z lekkim zabarwieniem paranoicznym, to wtedy robi się mniej wesoło (mojemu sąsiadowi zdarza się, że biega po klatce i węszy, bo - gaz się ulatnia; nie da się zbyć twierdzeniem, że gotujemy bigos... Mam nadzieję, że domek to bedzie to - ciepły, wygodny, z miejscem dla wszystkich (łącznie z psem i samochodem), z ogrodem do zabawy dla dzieci i z sąsiadami ZA płotem. Mam taką teorię, że ludzie w domach są sobie (statystycznie) bardziej życzliwi, bo nie są w nienaturalnych warunkach "stłoczeni na kupie" Pozdrawiam, mieszkaniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 25.02.2003 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 O rany! Jak nóżki dziecka tak bardzo słychać to pewnikiem moja sąsiadka mnie ma już dosyć. Nie tylko dziecko ale i mój biegający jak wariat kocurek Dziecku to można jakieś kapciuszki ale kotu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.02.2003 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Czegoś nie rozumiem. Najpierw mówisz o stwierdzonej nadpobudliwości jako jednostce chorobowej, a teraz mówisz o wychowaniu.To jak to jest? Jak będziesz miał dzieci, to napiszesz w tym poście ciąg dalszy,please. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieszkaniec 25.02.2003 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Spokojnie, Maluszek - jest powiedzenie "Cicho jak kot" Chyba że Twój kocurek bawi się (z nogami w puszkach) w Robocopa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieszkaniec 25.02.2003 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Opal, czepiasz się. Dzieci Wrażliwego nie są osamotnione w swoim zajęciu... Naprawdę Cię interesuje, kto detalicznie i o której hałasuje mi nad głową, czy tak po prostu się czepiasz? )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 25.02.2003 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Maluszek, jak kot może głośno biegać? To takie bezszelestne stworzenie....no chyba, że ma łapusie w gipsie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 25.02.2003 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 On nie chodzi on pędzi. Najlepiej to słychać w nocy jak sobie przypomni, że trzeba z kuwetki skorzystać - przeważnie robi to w ostatniej chwili To wtedy słychać takie szybkie :tup tup tup tup tup. A normalnie to faktycznie kocurek jest bezszelestny. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Maluszek dnia 2003-02-25 16:03 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.02.2003 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Ja się nie czepiam. Sam sobie zaprzeczasz, a skoro prowadzisz rozmowę, to pytam, jak to jest faktycznie. Absolutnie nie interesują mnie detale z Twojego pożycia z sąsiadami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bells 25.02.2003 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 On 2003-02-25 12:34, opal wrote: bells-masz dzieci? mieszkaniec- z pewną taką lekką swadą opwowiadasz o tym,że dziecko ma jakąś chorobę. masz dzieci? ODP: Sąsiedzi, którzy poprzednio mieszkali nad nami mieli dziecko w wieku tego ono i jeszcze 3-kę nastolatków i było cicho, więc co ma to do rzeczy? Poza tym czy posiadanie dziecka uprawnia do walenia komuś w sufit? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bells 25.02.2003 16:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 maluszek! "nóżki dziecka słychać"??? Zapraszam CIę do mnie na kawę tylko weź ze sobą tubę, bo inaczej nie porozmawiamy, może sam skoczysz na górę poprosić o 5 minut ciszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.02.2003 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Absolutnie nie upoważnia. Nic nie upoważnia do zakłócania porządku. Ale też trzeba liczyć się z tym,że prawidłowo rozwijające się dziecko hałasuje i bywa uciążliwe.Co oczywiście powinno być przez rodziców kontrolowane.Często jednak otocznie,w tym osoby,które nie mają dzieci mają dużo recept i pomysłów,których nie da się zrealizować przy najlepszych chęciach.Mają też fałszywy obraz rzeczywistości.(wiem, bo też kiedyś nie miałam dzieci ) Potrzeba albo wyobraźni albo dziecka. Może poproś sąsiadów,aby spróbowali wyciszyć swoje podłogi.I nie zakładaj ,że jest w nich zła wola.Ich dziecko jest złe. Porozmawiaj i poproś o kompromis.Nic nie piszesz,że byłaś u nich.Tylko pytsz o rozwiąznia interwencyjne. Jeśli nie byłaś-spróbuj.Oni mogą nie wiedzieć o tym,że masz taki problem.I może jest sposób na wyciszenie. Czasem można się zdziwić,jak pozornie trudna sytuacja, okazuje się łatwa.Czego Ci życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bells 25.02.2003 16:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Wiesz opal ja właśnie baaaardzo mocno współczuję temu dziecku, współczuję mu takich rodziców. Jak sobie ktoś "sprawi" dziecko to powinien starać się je wychowac na kulturalnego człowieczka i dbać o jego zdrowie .Ten dzieciak cały dzień przesiaduje w domu,z babcią, albo dziadziusiem. Zero przedszkola, zabaw, towarzystwa innych dzieci, tlenu itd. Teraz ma nadpobudliwość, a do tego dojdą inne zaburzenia w komunikacji, ogólnym rozwoju, bo nie ma urozmaiconych zabaw tylko bezproduktywnie cały dzień biega po mieszkaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.02.2003 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Potwierdzasz tylko, to co powiedziałam. Nie wiem oczywiscie, jaka jest Twoja znajomość tej rodziny,ale naprawdę możesz być w błędzie.Oceniasz po pozorach. Nie wiem ile lat ma to dziecko.Ale dziecko do lat 3 nie potrzebuje towarzystwa rówieśników.Dziecko powoli dorasta do socjalizacji.Oczywiście jest to zasada,od której są wyjątki, bo nie ma takich samych dzieci.Ale rozwijają się podobnie. To bieganie to jest część rozwoju osobnika ludzkiego. Wszysycy wybiegaliśmy kilometry. Naprawdę współczuję Ci,że nie masz spokoju do pracy (ja uciekam do biblioteki )Jednak chcę Ci przekazać,że czasem można być w błędzie i dać niesprawiedliwy osąd. Ja mimo miłości do dzieci od dziecka , tak naprawdę zrozumiałam o co chodzi,jak stanęłam po drugiej stronie i stałam się mamą. Nie kwestionuję,że nie masz racji, bo nie wiem,jak to jest.Ale dzielę się swoimi spostrzeżeniami,które są bolączką wielu rodziców. Zastrzegam oczywiście,że nie usprawidliwiam przypadków chamskich,kiedy rodzice nie reagują. Wychowanie-trwa latami. Życzę rozwiązania tej przykrej sutyacji. I serdecznie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danajot 26.02.2003 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 koryguję sama siebie bijąc się w piersi- jak mogłam pomylić płytę kamanda Pinka Flojda z Zeppelinami ???!!!, musiałam chyba doznać potężnego zaćmienia. Niestety nie wiem z której płyty jest ten utwór, ale polecam , warto go również posłuchać w przypadku gdy nie ma się do czynienia z upierdliwymi sąsiadami.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieszkaniec 26.02.2003 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 OPAL: Pozwól, że Cię zacytuję: "Jednak chcę Ci przekazać,że czasem można być w błędzie i dać niesprawiedliwy osąd" Cytat ten jak ulał pasuje mi do Ciebie Piszesz, że Bells nie była u tamtych ludzi, i że powinna iść, a wszystko będzie prostsze. Gdybyś tak jeszcze przeczytała początkowe posty... Przyznam szczerze, że Twoje posty trochę mnie irytują. Wątek jest na temat sposobów radzenia sobie z hałasem, wywoływanym przez - teraz eufemizm - "nie liczących się z nikim sąsiadów". Staramy się ustalić, co można w takiej sytuacji zrobić, staramy się dodać sobie otuchy. Tymczasem Twoje działanie polega na przekonywaniu Bells i mnie, że nie mamy zrozumienia dla biednych dzieci. I że w ogóle się nie znamy, bo nie mamy dzieci. Idziesz dalej: "Ja mimo miłości do dzieci od dziecka, tak naprawdę zrozumiałam o co chodzi,jak stanęłam po drugiej stronie i stałam się mamą". Protestuję przeciwko dzieleniu ludzi na tych, co mają dzieci i nie mają - Ci pierwsi wbrew Twojemu przekonaniu nie są lepsi i w szczególny sposób mądrzejsi od tych drugich. Twoje posty nie niosą żadnych przekazów merytorycznych, tylko kawałki w stylu "nie znacie się, jesteście niewyrozumiali, etc." Wybacz, ale takie informacje nie pomogą ani Bells ani mi w niczym. Czy to Twój sposób na nabijanie licznika postów? Pozdrawiam, mieszkaniec [ Ta wiadomość była edytowana przez: mieszkaniec dnia 2003-02-26 10:12 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.02.2003 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 Twoje mieszkańcu wypowiedzi zaś dowodzą,że nie przyjmujesz jakichkolwiek uwag i argumentów.Forum jest po to,aby dyskutować i wymieniać swoje RÓŻNE poglądy.Gdybyśmy wszyscy tak samo myśleli,to być może komunikacja nie była by nam potrzebna. Cytujesz mnie dając moje rzekomwe wypowiedzi w cudzysłów tyle,że....ja tego nie powiedziałam.:smile:Bardzo merytoryczny i uczciwy sposób konwersacji. Nie było moim zamiarem dzielenia ludzi na dobrych i złych ze względu na to czy są rodzicami czy nie. To absurd,który dowodzi Twojego niezrozumienia. Ocenianie czyjejś wypowiedzi w konteście licznika jest za to jak najbardziej merytoryczne i dowodzi Twojej dobrej woli. Życzę udanej walki z sąsiadami.Nie wątpię,że będzie należeć do udanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieszkaniec 26.02.2003 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 >Twoje mieszkańcu wypowiedzi zaś dowodzą,że nie przyjmujesz jakichkolwiek uwag i argumentów. Jakichkolwiek - nie. Na temat - bardzo chętnie. >Forum jest po to,aby dyskutować i wymieniać swoje RÓŻNE poglądy. Oczywiście - różne poglądy na RÓŻNYCH wątkach Twoje dałbym na wątek, bo ja wiem, "Matki Polki vs. Babysitters" >Cytujesz mnie dając moje rzekomwe wypowiedzi w cudzysłów tyle,że....ja tego nie powiedziałam. Służę: Cytat pierwszy: post z 2003-02-25 18:12, wers 9-10 Cytat drugi: post z 2003-02-25 18:12, wers 11-12 Pozostałe wyrażenia ujęte w cudzysłów nie są Twoje - cudzysłów wynika z kontekstu i reguł gramatyki - to chyba jasne, prawda? >Nie było moim zamiarem dzielenia ludzi na dobrych i złych ze względu na to czy są rodzicami czy nie. To absurd,który dowodzi Twojego niezrozumienia. Służę ponownie (Cytat trzeci: post z 2003-02-25 17:31, wers 4-7): "(...)Mają też fałszywy obraz rzeczywistości.(wiem, bo też kiedyś nie miałam dzieci). Potrzeba albo wyobraźni albo dziecka". >Ocenianie czyjejś wypowiedzi w konteście licznika jest za to jak najbardziej merytoryczne i dowodzi Twojej dobrej woli. Tu się mylisz Opal - Chciałem Ci wetknąć szpilkę Pozdrawiam, mieszkaniec [ Ta wiadomość była edytowana przez: mieszkaniec dnia 2003-02-26 11:16 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.02.2003 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 Na temat w Twoim przypadku oznacza zgodnie z Twoim zdaniem. Tak wynika z wykładni gramatycznej i logicznej Twoich wypowiedzi. W takim przypadku proponuję ostrzegać potencjalnych rozmówców: "Proszę o wypowiedzi zgodne z moim tokiem rozumowania,gdyż tylko takie mogą być uznane przeze mnie za merytoryczne i na temat." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieszkaniec 26.02.2003 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 No i proszę, Opal - czego przy okazji budowy domu się dowiedziałem o sobie... Budowy kształcą )) Pozdrawiam, mieszkaniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.