Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ha?asuj?cy s?siedzi.


bells

Recommended Posts

Czytając Wasze opisy czuję, jakbym czytał o sobie i swojej (do niedawna) sytuacji :o Na szczęście podjęliśmy decyzję o budowie domu (między innymi, a może głównie z powodu blokowej uciążliwości sąsiedztwa). Na dzień dzisiejszy mieszkamy na stancji, którą stanowi niski parter domu jednorodzinnego. Sąsiadów mamy tylko z dwóch stron, do tego lekko uciążliwy jest tylko jeden, ale za to jest nim małe, biegające dziecko... To jakieś fatum chyba. Tak czy inaczej już teraz jest o niebo lepiej, a mając w perspektywie zamieszkanie we łasnym M, gdzie sąsiadem zza ściany będzie już tylko świeże powietrze, nie można się nie cieszyć :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
  • Odpowiedzi 214
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To nie jest sytuacja łatwa także dla 'hałasującego". Ja nie mam dzieci. muzyki słucham na słuchawkach, w domu chodzę w papciach, nie robię imprez, rzadko zapraszam znajomych bo moja sąsiadka z dołu jest niezwykle wrażliwa na hałas. A i tak przeszkadza jej - jak mówi - 'spadający ołówek" czy tupiący kot. I śle pisma do spółdzielni twierdząc, że pomiędzy moją podłogą a jej sufitem powstało pudło akustyczne. dywanu położyć nie mogę ze względu na alergię a Pani staje się z każdym miesiącem coraz bardziej niemiła. I nie potrafię jej wytłumaczyć, że takie już "zalety" mieszkania w bloku. Ja też słyszę sąsiadów z góry, ale przez lata przywykłem i już...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie poczytałam forum to i lepiej mi sie zrobiło - w prostej linii dąże do budowy domu ;) i gorzej - to perspektywa za lat kilka dopiero. U mnie sasiedzi u góry całą noc słuchają?oglądają? telewizor. Ludzie młodzi - wykluczam głuchotę. Akustyka pomieszczen beznadziejna. Słychać każde jękniecie niestety :( Co Wam moge poradzić: nie róbcie w ciemno sufitów podwieszanych - trzeba dokładnie sprawdzić co przenosi dzwięk bo inaczej tysiące pójdą w smieci. U nas np najwiecej niósł komin wentylacyjny i ten wyciszylismy najpierw. Mata z korka technicznego i coś tam jeszcze - dokładnie wg przepisu z tego forum. Z sasiadami sie nie da dogadac bo to patologiczna rodzina a wystarczył by dywan u nich w pokoju i pewnie ja mialabym problem z głowy. Ale jak to babsztyl mówi: kto to gówno będzie sprzatał..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Maluszek, jak kot może głośno biegać? To takie bezszelestne stworzenie....no chyba, że ma łapusie w gipsie? :lol:

 

Nigdy nie słyszałaś powiedzonka: "Kicia nie tupaj?"

 

Problem sąsiadów jest odwieczny. Nade mną mieszka niby normalna rodzinka (nie są mili ale to już ich taka uroda) , po ostatnim remoncie wymienili sobie panele podłogowe i od tego momentu zwyczajnie żyć się nie daje.

 

Ja rozumiem że dziecko biega bo żyje, ale czemu ono cały dzień skacze i biega po mieszkaniu w drewnianych trzewiczkach? Czemu mu kupili taczkę albo wózek z drewnianymi kółeczkami które turlane po całym mieszkaniu imitują mi przejeżdzającego górą TIRa? Czemu nie nakleją sobie na nogi od ciężkich krzeseł podkładek filcowych tylko szorują tymi meblami po całej kuchni?

DLACZEGO jak już ten mały tasmański diabeł przycichnie na chwilkę zmęczony doprowadzaniem mnie do szału, jego zabiedzona mamuśka natychmiast wskakuje na stepper postawiony bezpośrednio na tych nowiuśkich nie wyciszonych panelach, i zaczyna swój koncert, stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk rytmicznie że aż się rzygać chce? I nie robi tego gdzieś w kuchni, tylko bezpośrednio nad naszym pokojem dziennym? Czemu czemu czemu?

O znowu stepper stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk stuk puk

Litośćiiii!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muszę to napisać, po prostu muszę :wink:

choć minęło już kilka lat, to jak sobie przypomnę...

/nawet teraz śmieję się do samej siebie :lol: /

 

Punktualnie o 6.00 ja założyłam drewniaki, a mąż wziął piłkę do kosza,

biegałam po całym mieszkaniu w tych trepach, a mój mąż za mną -

waląc z dużą częstotliwością i siłą ową piłką w podłogę

 

Nie minęło 5 minut i dzwonek do drzwi - stał ON, półprzytomny,

zaspany, zdziwiony i pyta: - co jest???

a my, głośno i dobitnie: POBUDKA!!! :lol: :lol: :lol:

 

Ale jak ja mam biegać w drewniakach po suficie?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że udało Ci się znaleźć sposób na Twoje problemy :D

Każde dziecko zostawione samopas będzie hałasowało. Przy odrobinie dobrych chęci ze strony rodziców da się dzieciakowi znaleźć jakieś zajęcie, czymś zainteresować (stosownie do wieku i jego możliwości), ale to wymaga zaangażowania :roll:

No i wiesz już jak ich zmobilizować aby się więcej w to angażowali :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam odwrotną sytuację. Mieszkałam służbowo poza miastem, a w moim mieszkaniu bywałam raz w tygodniu (córka miała zajęcia w szkole językowej do 21 i spałyśmy w tym opuszczonym mieszkaniu z wtorku na środę). Piętro niżej pewnego dnia wprowadziła się starsza pani. Pomagałam jej nawet wnosić graty. Pomijam fakt, że przywlok,ła ze sobą jakieś karaluchy czy coś takiego.

Zaczęło się jak skończy,ła się urządzać. Prawie codziennie kilka razy w nocy przyjeżdżała policja i dzwoniła do tego mojego pustego mieszkania. Sąsiad mieszkający obok już nie miał siły wychodzić i tłumaczyć funkcjonariuszom, że w mieszkaniu nikogo nie ma. Po jakimś czasie policja nie chciała już interweniować, więc sąsiadka osobiście przychodzi,ła i kopała w moje drzwi, krzycząc, aby być cicho (do pustego mieszkania). Kiedyś poprosiłam ją na górę, pokazałam, że szafy są puste, że nawet nie ma lodówki, że tu nikt nie mieszka. Myślicie, że to coś dało? Nie!!!!

Zaczęła pisać skargi gdzie się dało, że w mieszkaniu przechowujemy młode studentki, które mieszkają tam nielegalnie. Często urządzane są orgie, w których mój mąż uczestniczy razem z tymi studentkami (takie pismo wysłała do pracy do męża, do administracji osiedla i do dzielnicowego). Była to chora osoba, ale nie zapomnę jej nigdy. Ona najprawdopodobniej słyszała te wszystkie głosy (objaw choroby), ale ile kłopotów i wstydu się najedliśmy, to nawet nie chcę myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam również problem z hałasującymi sasiadami. Ostatnio odwiedził mnie mój znajomy z Woch, on rozwiązał ten problem zakładając jakąś piankę wyciszającą. Zastanawiam się czy nie poprosić go o zakup czegoś takiego bo u nas tego nie widziałem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

u mnie troszke inaczej.Rozumiem zamiłowanie do porzadku,ale....moja 'kochana" sąsiadka jak sprzata to cały dzień .Dosłownie od rana do nocy chodzi odkurzacz.Nie do 22 ,dla niej pora nie ma znaczenia :evil: .Mieszkają tam dorosli ludzie a sa bardziej uciażliwi niż rodzina z dziećmiu :roll: .Ja mam dwoje bąków i wiem że nie jesteśmy "cichą" rodziną ale odkurzacz naprawde jest upierdliwyJak szoruje nim podłogę o 23 to mam wrażenie że zaraz wpadnie do mnie na kawę i pączki :cry: .Moze powinni zainwestować w nowiutki,cichutki sprzęt :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piterazim napisał:

Pianka -chyba sobie w uszy wstrzyknął

 

 

Jest to podkład pod podłogi pływające zrobiony z pianki lateksowej. jak chcesz to zapytam o nazwę.

 

a jeśli hałasują sąsiedzi z góry ?

to chyba pozostaje w rury walić-minus wszyscy będą to słyszeć :roll: przyznam ze czasami tak robię w niedzielny poranek :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja cos dodam ku pokrzepieniu serc.

W czasie studiow wynajmowalam pokoj u kolezanki ktora dopiero co studia skonczyla i zaczynala nowa prace. Ja akurat bylam na "dziekance" i tez zalapalam pierwsza powazna prace (hehe) w hurtowni spozywczej - dla niezorientowanych - takie hurtownie otwiera sie zazwyczaj o 6.00 albo i przed. Do pracy mialam jakas godzinke podrozy (tramwaj plus MZK), nie bede szokowac o ktorej musialam wstawac. Kolezanka do pracy miala na 7.30. Suma sumarum kladlysmy sie praktycznie na "Wiadomosciach" palulu zeby rano sie zerwac i nie obiajc o siebie w lazience. Mieszkanie bylo w bloku pelnym emerytow na piec klatek i cztery pietra mieszkala moze jedna rodzina z dziecmi. I sobie nie wyobrazacie jaki to koszmar mieszkac w takim bloku. Przede wszystkim wiekszosc babc to tzw. "poduszkowce" czyli poduszeczka pod lokietki i na parapet albo na balkonik i pogaduchy. I git jesli w dzien powszeni ale jak w weekend od 7.00 rano - litania chrob, przypadlosci, scisly przebieg zycia prywatnego rodziny do trzeciego pokolenia wstecz. Zadna babcia na pomysl odwiedzin u drugiej nie wpadla. O pelnych godzinach w niedziele i swieta koscielne - pelna transmisja mszy z radia rowniez na caly regulator - po pierwsze bo przygluche z racji wieku, po drugie zeby wszyscy slyszeli trzeba okna potwierac i zawodzic wszelkie piesni koscielne.

Za sciana mialysmy wyjatkowo glosnych staruszkow - babcia nieco przyglucha, dziadzio praktycznie nic nie slyszal - ale za to zywo interesowaly go wszelkie serwisy informacyjne w tv. Ogladal wiec wszystkie, oczywiscie na caly regulator. Nikomu oprocz nas to nie przeszkadzalo (towarzystwo generalnie przygluche). Kiedy po raz kolejny bylysmy zmuszone ogladac "Przyjaciol" z glosem spikera z wiadomosci, udalysmy sie z kolezanka aby delikatnie zwrocic dziadkom uwage. Bardzo grzecznie zapukalysmy, przdstawilysmy sie i opowiedzialysmy w czym problem i zaproponowalysmy nawet w prezencie (a tak) sluchawki bezprzewodowe dla obojga do tv. Malo nas ze schdow nie zrzucili plus ciagnace sie przez kilka pieter wyzwiska od gowniar, kretynek nie wychowanych etc. etc. Po przyjsciu do mieszkania glosniki wiezy zostaly przystawione bezposrednio do sciany a w kaseciaka wrzucony ostatni album zespolu "The Kiss". Po wysluchaniu strony A zapadla cisza jak makiem zasial. Manewr konsekwentnie powtarzany (po uslyszeniu serwisu info za sciana) rozwiazal problem w ciagu tygodnia.

Teraz sie z tego chichram ale wtedy myslalam ze mnie jasny szlag trafi (ostatni serwis info to byla Panorama o 22.00).

Pozrawiam z wlasnego domku i zycze wytrwalosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także zadzwoniłam na policję i straż, jak mój przygłuchy dziadzio słuchał telewizora całymi dniam na cały regulator! Uczyłam się wtedy do obronki magisterki. No, kurcze ile można!

 

Przyjechał pan policjant, zrobił rozeznanie i zaczął pukać do dziadzia. Dziadzio jenak nie otwierał. Po ok 10 min walenia w drzwi przez policjanta dziadzio zciszył telewizor, ale nie otworzył drzwi. Od tamtej pory cisza panie.... :D

(chyba dzieci kupiły dziadkowi jakiś aparat słuchowy) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam czytających,

właśnie w tej chwili muzyka z za ścian dudni i tylko nadzieja, że o 22;00 ktoś się zreflektuje i wyłączy/ściszy, chociaż wątpię w to :(

 

Mieszkający w naszym bloku ( klatka schodowa) studenci dają nam popalić i stąd pomysł na domek.

 

- na balkonie gril

- imprezki i wszyscy z tej imprezki co pół godziny wyjście na balkon i - papierosek ( głośnie zachowanie i wydzieranie się , piski tokujące panienki itd.)

- w lecie wiecznie odwiedzający koledzy koleżanki

- na balkonie śmieci nie wyniesione przez 4-5 dni, na święta wyjeżdżają i zostawiają śmieci w workach :evil:

- kłótnie na balkonie następnie pisk i jakiś facio pijany wybiega z naszej klatki i pijany wsiada do samochodu i z piskiem opon odjeżdża ( chcieliśmy zadzwonić na policję), ale on wrócił reszta na niego czekała już na dole i co, wskakiwali na maski , wydzierali się itp. ( mogłabym zadzwonić na policję, ale za nim przyjadą, to oni się rozejdą i co dalej).

Jestem zmęczona i nie mam już ochoty się denerwować, trzeba stąd wiać :cry:

 

A tak na marginesie, przyjeżdżają z wiosek dzieci do miasta uczyć się i przy okazji wyszaleć i nie zachowują się jak wykształceni ludzie tylko jak hołota ( ci z Wrocławia, którzy do nich przychodzą też się tak zachowują).

Czy to już norma ?

 

Małgoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak na marginesie, przyjeżdżają z wiosek dzieci do miasta uczyć się i przy okazji wyszaleć i nie zachowują się jak wykształceni ludzie tylko jak hołota ( ci z Wrocławia, którzy do nich przychodzą też się tak zachowują).

Czy to już norma ?

 

Małgoś.

 

:evil: :evil: :evil:

Powiem Ci jedno, Megano. Te dzieciaki z wiosek siedzą w akademikach i się uczą. Nie szaleją, bo są nauczone ciężkiej pracy i szacunku do niej, chodzenia do kościoła i zwracania uwagi na to, co ludzie o nich pomyslą. Tak jest na wioskach. I te dzieciaki wiedzą, że jeśli nie chcą widłami pracować, to muszą się uczyć.

To miejska rozwydrzona młodzież szaleje, upija się i wrzeszczy oraz wymyśla sobie inne "rozrywki" jak np. skakanie po maskach samochodów. Ich rodzice, uczestniczący w wyścigu szczurów miejskich, nie poświęcili im czasu i oni nauczyli się, że trzeba sobie szukać rozrywki, bo nikt jej nie zapewni. Gdyby musieli pomagać rodzicom w ciężkiej pracy, jak to się dzieje na wsi, inaczej by się zachowywali.

A to, że tak piszesz, świadczy o tym, iż pojęcia nie masz, jak jest naprawdę - przemawia przez Ciebie stereotyp zadufanych w sobie i przekonanych o własnej wyższości mieszkańców miast.

:evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...