Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak sie poznaliście


Aggi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 455
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Stałem tak mieszając mięsiwo na patelni a w głowie wirowała mi karuzela kolorowych myśli i choć niektóre z nich wywlekały na twarz dość obleśny uśmieszek to wnie stawiałem im zbytniego oporu. Spojrzałem na zegarek i ucieszyłem się bardzo wiedząc ,że za chwilę przyjdzie kiedy nagle……….w dole brzucha poczułem dziwne ciepło ………………..nigdy nic takiego wcześniej nie odczuwałem…………………………… . A może to jednak jest …………??????????

CDN

 

Słuchaj długi nie możemy być takie ch-je, sami wyciągnęliśmy ten wątek z piwnicy. Dawaj, piszemy! Masz tu swój kawałek do dokończenia, ja sobie zaraz wygrzebię coś dla siebie. A! I pamiętaj, że powinienieś wrócić do intrygującej kwestii kubełka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Tak oto poznałem tajemniczego wielbiciela mojej koleżanki AGGI , który w tak stosunkowo krótkim czasie dostarczył nam tylu róznych emocjii. W sumie to byłem troszeczkę rozczarowany - blady chudy pryszczaty - choć jak się wkrótce okazało nie wiele róznił sie od większości uganiających się za nią wielbicieli.

KONIEC

 

żaden koniec, żaden koniec.... wbrew temu co oświadcza długi moi wielbiciele to była pierwsza liga. Pawełek - rosły blondyn o aparycji słowiańskiego hydraulika z plakatu, komandos Tomek - wielki w moro, nóż za pasem, stabilny na szeroko rozstawionych nogach, Robercik z Łukaszem - kupili mi wspólnie śliczne majtki na urodziny, niestety nie udało nam się rozwiązac kwestii "wspólnie" :lol: oraz finalnie Mr R - mój pierwszy Mąż.... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zastanawiał gust długiego w odniesieniu do kobiet... 8)

 

Chłopak jak brzoza, a tu takie.... :roll: łojezu...

 

Wiecie, jakby on przyprowadzał jakieś łanie, którym IQ iskrami sypie się z oczu, a od sexappeal'u złazi farba z lamperii, to ja w zasadzie siedziałabym cicho... życząc chłopakiowi zdrowia. Ale to co się tłumnie ciągło po schodach i windą na to nasze piąte piętro, co wpełzało przez próg, zsuwało obuwie i zalegało na wersaleczce..... :-? Poszedł chłopak w ilość i trzeba mu było jakoś pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A! I pamiętaj, że powinienieś wrócić do intrygującej kwestii kubełka :wink:

Długi!

Ty lepiej napisz, dlaczegoś tych kluczy nie wzion, jakeś szeł śmieci wywalić :lol:

No chyba, że inne cóś go zmusiło do tej romantycznej :wink: wyprawy z kubełkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Tak oto poznałem tajemniczego wielbiciela mojej koleżanki AGGI , który w tak stosunkowo krótkim czasie dostarczył nam tylu róznych emocjii. W sumie to byłem troszeczkę rozczarowany - blady chudy pryszczaty - choć jak się wkrótce okazało nie wiele róznił sie od większości uganiających się za nią wielbicieli.

KONIEC

 

żaden koniec, żaden koniec.... wbrew temu co oświadcza długi moi wielbiciele to była pierwsza liga. Pawełek - rosły blondyn o aparycji słowiańskiego hydraulika z plakatu, komandos Tomek - wielki w moro, nóż za pasem, stabilny na szeroko rozstawionych nogach, Robercik z Łukaszem - kupili mi wspólnie śliczne majtki na urodziny, niestety nie udało nam się rozwiązac kwestii "wspólnie" :lol: oraz finalnie Mr R - mój pierwszy Mąż.... 8)

 

Tiaaaaaa....... patrząc z perspektywy czasu jak widać ...........mamy zupełnie inne spostrzeżenia :D Pawełek blondyn rzeczywiście .....i do hydraulika podobny .....ale czy z plakatu :wink: ???????????? , komandos Tomek jakoś nie zapadł mi w pamięć a na pewno nie to żeby był wielki......nio ale patrzę może przez pryzmat swoich gabarytów :oops: , Robercik z Łukaszem dziś mężczyźni ale w owym czasie choć niewątpliwie mili ....ale chłopcy :D no R......ale to już temat na inne opowiadanie..............

 

ale nie to jest ważne :))....wracając do opowiadania .....

 

Stałem tak mieszając mięsiwo na patelni a w głowie wirowała mi karuzela kolorowych myśli i choć niektóre z nich wywlekały na twarz dość obleśny uśmieszek to wnie stawiałem im zbytniego oporu. Spojrzałem na zegarek i ucieszyłem się bardzo wiedząc ,że za chwilę przyjdzie kiedy nagle……….w dole brzucha poczułem dziwne ciepło ………………..nigdy nic takiego wcześniej nie odczuwałem…………………………… . A może to jednak jest …………??????????

..................................................................................................................................spojrzałem w dół na Rudolfa wierząc ,że ciepło które mnie ogarniało spowodowane jest temperaturą jego czerwonego noska ,zastanawiając się jak ukoić jego emocje nie robiąc mu żadne krzywdy i widzę .......................................................................................................................................................................................................................................................... q rwa ...Q rwa ....moja najlepsza koszula , kupiona za ciężko zarobione deutsche marki , ukochana ......płonie jasnym żywym płomieniem tworząc wokól Rudolfa osobliwą łunę .................................. Chwyciłem czajnik z wodą i ugasiłem płomienie a oczom moim ukazał się zastraszający widok , Rudolf mokry i jakiś taki nieswój , koszula zwęglona ...a w powietrzu unosił się straszliwy swąd spalenizny . Przez głowę przebiegła mi myśl : czy taki właśnie jest zapach płomiennych uczuć ?????????????????????????????????????????????????????????????

CD chybaN :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8) ja się nie zamykam Sel... :p

Rudolf patrzył na mnie przerażony ze zwieszoną główką zerkając swoim jedynym zbolałym okiem... był wystraszony, mokry i skurczony. Na szczęście koszula z dobrej bawełny buchnęła zdrowym płomieniem, gdyby to był non-iron Rudolf mógłby zyskać dożywotnią prezerwatywkę, a wtedy nici z córeczki...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8) ja się nie zamykam Sel... :p

Rudolf patrzył na mnie przerażony ze zwieszoną główką zerkając swoim jedynym zbolałym okiem... był wystraszony, mokry i skurczony. Na szczęście koszula z dobrej bawełny buchnęła zdrowym płomieniem, gdyby to był non-iron Rudolf mógłby zyskać dożywotnią prezerwatywkę, a wtedy nici z córeczki...........

 

Nooooo.... po co ja ten czajnik w rękę brałem.................prezerwtywkę na stale w owym czasie :o ))))))) ho ho :lol: jeżdziło by się pewnie teraz jakimś tuaregiem :wink: , że też człek w takiej chwili to myśli tylko jak tu jakąś Michalinkę w przyszłości spłodzić :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiesz... tak się teraz zastanawiam... może Rudolfowi się wtedy zwęgliła główka, jak zapałce....

może stąd te dziwne zdarzenia, które miały nadejść?

 

Znaczy mówisz o tym co niby na próbę , co niby nie moje bo się czarne urodziło ,że że że to.........jednak moje :o :wink: ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomieszaliście mi wszystko. Jak ja studiwałam to na Lumumbowie były akademiki AM i UŁ i resztkówka po PŁ czyli zdaje się Tygrys.

Długi, studiowałeś w czasach, gdy jeszcze wszyscy byli na Lumumby?

 

Mogę zresztą coś mylić, ja jestem miejscowa i akademiki były dla mnie wielką egzotyką :lol:

Piszcie dalej, milo powspominać :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...