Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak sie poznaliście


Aggi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 455
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak sie poznaliśmy? To było tak dawno, że nikt nie pamięta!

A na poważnie. Jako zakała jednej ze szkół średnich przeniosłem się do innego liceum znacznie niżej notowanego w rankingach. Super szkoła, super nauczyciele. Harcerstwo, gazetka szkolna odbijana na spirytusowym powielaczu. Oczywiście po uzyskaniu aprobaty cenzury. Zapomniałem dodać, że to były czasy gdy panował niejaki "Wiesław". Gdyby młodsi forumowicze nie wiedzieli o kogo chodzi, to proszę pytać dziadków, wydział historii najbliższej uczelni, lub Intytut Technologii Budowlanej - najlepiej specjalistów od betonu. Należeliśmy do jednej drużyny harcerskiej. Majowy biwak w Izabelinie pod Warszawą. Noc przegadana na leżącym na ziemi, obok szkoły słupie telefonicznym. Spać się nie dało, bo strasznie cięły komary. Tak się poznaliśmy. Komary, a nie mrówki. :D

Później obóz nad Nidzkim i tak jakoś jesienią, w październiku ,wracałem do domu z paczką makaronu kupioną w sklepie. To chyba przez ten makaron zwróciła na mnie uwagę.

W tym roku minie 39 lat od tego spotkania z makaronem w tle, 34 lata od "TAK". Troje dzieci, dwóch wnuków, mazurska "komturia" której remont jeszcze trwa. I oby trwał jak najdłużej, by można było krzyknąć: "chwilo trwaj wiecznie" :D

Ale się rozpisałem :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nikt chociaż paru próbowało :lol: :lol:

A wąsik jeszcze ma?

neee.... uriezał sobie po pierwszej porcji jadowitego komentarza :wink: w 1993 :wink:

No to znaczy, że przerobiony.

W ramach męskiej solidarności (i solidarności wąsów) wyjaśniam Szanownym Paniom iż w takich sprawach jak wąsy mężczyzna podejmuje decyzję sam. Samiusieńki. To tylko kobietom się wydaje że ich komentarze wpłynęły na zmianę wyglądu. Po prostu przyszedł czas na zgolenie wąsów to się je zgoliło. A że zbiegło się to przypadkowo z jakimiś komentarzami jadowitymi nie znających się na rzeczy i po prostu zazdroszczących ozdoby kobietek - to przypadek. Zawsze są jakieś takie komentarze - i niezależnie kiedy by człowiek wąsów nie zgolił to znajdzie się jakaś dzierlatka która będzie sobie próbowała przypisać zasługę. A to jest WIERUTNE KŁAMSTWO ;-) ;-)

(i proszę bez żadnych komentarzy o uderzeniu w stół i nożycach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w takich sprawach jak wąsy mężczyzna podejmuje decyzję sam. Samiusieńki. To tylko kobietom się wydaje że ich komentarze wpłynęły na zmianę wyglądu.

Czy jestes pewny tego co napisales? :roll: :roll:

Tak wogole to zboki te lodziaki :D

Sapia , dysza i lomocza :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C.D. (specjalnie dla Żaby) opowiadanie: " O zboku za oknem"

...........Lodowka jak na owe czasy była dość dobrze zaopatrzona więc wychyliłem sie z niej dzierżąc w reku butelkę ginu marki Excelent który w owym czasie z dużą przyjemnością smakowaliśmy i starajac się opanować drżenie rąk zacząłem topić rodzące się we mnie niepokoje.

Telefon milczał jak zaklęty, a okna po przeciwnej stronie ulicy pozostawały ciemne tak jakby życie tam całkowicie wymarło.Nie ma chyba nic gorszego od takiej niepewności pomyślałem i zmieszalem kolejnego drinka...... Tak cholera nawet nie mogę do nikogo zadzwonić ........... Pozostaje tylko oczekiwanie................. ..................................butelka leniwie wysunęła mi się z ręki i z głuchym stukotem jak pukanie w wieko zamkniętej trumny potoczyła się po podłodze............................

W ostatniej chwili pomyślałem : trudno jutro będzie nowy dzień i nie może być gorszy od dzisiejszego...

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero tu trafiłam...oczom nie wierzę...szpital ma nowy oddział, czy jak :-? :-? Teraz to spać nie pójdę, dopóki długi kolejnego oddcinka nie dopisze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C.D. (specjalnie dla Żaby) opowiadanie: " O zboku za oknem"

 

...Obudziłem się ze strasznym bólem głowy.Wspomnienia poprzednich dni zaciągnęła leciutka mgiełka niepamięci . Radosny i uśmiechnięty wskoczyłem pod prysznic i szybciutko popędziłem do pracy.Po drodze zatrzymałem się na chwilę przed "Europą" zapaliłem zpapierosa z dziewczynami - właśnie wychodziły z pracy- przez te codzienne spotkania , ja do pracy one z pracy i odwrotnie zadzierzgnęła się między nami jakaś nić przyjaźni. W pracy jak rzadko wszystko było O.K. nikt się nie spóźnił , samochody powyjeżdżały na czas , rzadnych telefonów z reklamacjami ....normalna sielanka. W tak miłej atmosferze czas mijał niepostrzeżenie.....,zaczęła się zbliżać godzina pójścia do domu ale jakoś tak podświadomie szukałem sobie ciągle nowego zajęcia .Nie ciągnęło mnie z powrotem do domu.Niepewność tego co mnie tam spotka skutecznie ochłodziła moj początkowy entuzjazm z jakim wracałem w domowe pielesze. Robiło się coraz później wszyscy pracownicy już wyszli ,telefony coraz rzadziej zkłócały ciszę swym dźwiękiem ,sprzątaczki nerwowo kręciły się przy drzwiach ............................... czas na mnie ..............

Z szybkością która zawstydziła by chyba żółwia zacząłem zmierzać w stronę domu obejrzałem wszystkie możliwe wystawy,pogadałem z miejscowym żulem zwanym niewiem dlaczego"Marmurem" ,który zawsze grzecznie mi się kłaniał, wszedłem do kilku sklepów choć tak naprawdę nie miałem nic do kupienia i tak gdy zaczął zapadać zmierzch stanąłem przed drzwiami domu............

Rozejrzałem się czujnie dookoła i niezauważywszy nic co mogło by mnie zaniepokoić wbiegłem na klatkę schodową .Szybko nacisnąłem guzik windy lecz kiedy usłuszałem ,że zjeżdża zmieniłem decyzję i co tchu pobiegłem po schodach.Ostrożnie starając się nie robić nipotrzebnego hałasu podszedłem do drzwi i.......................................................tu było wszystko w porządku , w mieszkaniu też nie zuważyłem śladów czyjejś bytności . Rozluźniony już zupełnie rzuciłem w przdpokoju teczkę ,wszedłem do kuchni zmieszałem sobie drinka po czym skierowałem się do salonu . Pewnym krokiem podzedłem do okna aby rzucić okiem na kamienicę na przeciwko ...................................i wszystkie okna były ciemne .Wyglądała na opustoszałą. Już miałem odchodzić kiedy okna na poddaszu rozbłysły światłem.........................

On tam był...............................

Po raz kolejny wyglądało to tak jak by czekał na mój ( a może jednak Aggi ) powrót do domu . Jak zawsze był zupełnie sam ale dzisiaj coś było nie tak...........................

Był kompletnie ubrany i n i c n i e m i a ł w r ę k u !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Młodzieniec pokręcił się trochę po mieszkaniu , włączył wszystkie możliwe światła, odsłonił okna , wyglądało to , jak by się do czegoś przygotowywał..................

W pewnym momencie stanął przy oknie i patrzył w moją stronę jakby chciał spojrzeć mi prosto w oczy po czym stanął na środku pokoju , odwrócił się tyłem i........................................

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C.D. (specjalnie dla Żaby) opowiadanie: " O zboku za oknem"

 

 

.........................zdecydowanym ruchem ściągnął spodnie po czym pochylił się i pokazał mi d u p ę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Poczułem się jakby ktoś rąbnął mnie czymś ciężkim w głowę. mięśnie mi zesztywniały a szklanka o mało nie wysunęła mi się z dłoni....

POKAZAŁ MI D U P Ę............... ,przez głowę przewinęło mi się tysiące myśli zupełnie jak u bohaterów podrzędnych powieści w chwili śmierci, po chwili jednak zadałem sobie pytanie jaki cel miała ta demonstracja????????

Czy była to tylko reakcja sfrustrowanego faceta ,który przez tak wiele dni demonstrował Aggi swoje warunki i możliwości a nagle zauważył w jej pobliżu obcego samca i z rozpaczą językiem ciała krzyknął pocałuj mnie......................

czy może dopiero teraz dostrzegł ,że go podpatrujemy i zniesmaczony naszą wątpliwą rozrywką okazał swe niezadowlenie mówiąc a pocałujcie mnie.....

czy może to mnie chciał zaktywizować prezentując swoje ...... wdzięki...

Jak narazie wszystkie te pytania pozostawały bez odpowiedzi. Do końca wieczoru już nic się nie wydarzyło. Telefon milczał jak zaczarowany a okna po przeciwnej stronie ulicy zaciągnięte ciężkimi zasłonami kryły przedemną odpowiedzi na dręczące mnie pytania.

Następnego dnia wróciłem z pracy dość późno .Nadmiar pracy pozwolił zapomnieć o przeżyciach ostatnich dni .Zmęczony ale spokojny wszedłem do mieszkania , zamknąłem drzwi i w tym momencie za plecami usłyszałem głos..........................

C.D.N

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...