yago997 28.11.2007 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2007 A żeby się zemścić myślałam o tym żeby porozrzucać szkła w ziemi jak sobie zrobi jeden z drugim krzywdę to już tam nie wejdzie...ale to nie rozwiazanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 28.11.2007 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2007 mam problem z bezpańskimi kotami , nie raz sie zastanawiałam dlaczego mam rozkopany ogródek( z kwiatami) dzisiaj rano koty rozkopały mi moje cebulki z hiacyntami i się...załatwiły. Czy jest na to jakis sposób?? Nie mam ochoty czaić się na koty nocą żeby je przeganiać. Bo tak czy siak i tak wrócą. A nie uśmiecha mi się tez sprzątanie kocich odchodów. Czy ktoś z was miał podobny problem? Dzisiaj usłyszałam w pracy że ponoć zadziała "kocimięta". Ale nie wiem za bardzo co to takiego. Pozdrawiam. a mnie się wydaje, że kocimięta przyciąga koty, a nie odstrasza .... kiedyś już był na forum taki wątek, ale nie mogę znaleźć gdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 28.11.2007 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2007 Koty mają bardzo wrażliwy węch. Odstraszająco i skutecznie działa np. zapach skórek z cytrusów, kawy (takiej rozsypanej) czy jakichkolwiek perfum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 29.11.2007 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2007 kocimiętka przyciąga koty na pewno proponuję polubić nie rozsypywać szkła i tak będą potrafiły przejść bez najmniejszej szkody kuweta zastępcza gdzieś z boku rozwiąże sprawę koty na rabatce nie będą wiecznie ziemia pod kwiatami się trochę ubije i nie będą kopać a i zastanów się czy nie masz tam posadzonego czegoś co te koty przyciąga serdecznie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 30.11.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2007 kocimiętka – miałem w ogródku, piłem napary z tej rośliny, przypomina zapachem melisę. teraz musze gdzieś zdobyć jej kłącza. bardzo ładnie pachnie. a czy koty to lubią ? to już inna sprawa. co do kotów, to jedyne rozwiązanie nabyć psa, co by je zniechęcał do wejścia na posesje. rozsypywanie szkła – to głupota, świadczy tylko o niskich pobudkach pomysłodawcy i braku wyobraźni perfumy– można (najlepsze Christian Dior, Hugo Boss, Chanel, Brutal, Warssss i tam takie inne) ale szkoda zabawy, to walka z wiatrakami ogólnie potrzebny jest rozsądek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ninus 01.12.2007 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2007 Parę tygodni temu koty sąsiadów też mi rozgrzebywały co noc tulipany. Aż zasypałam rabatkę korą i od tej pory mam spokój, koty widocznie poszukały sobie innej "kuwety" Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 03.12.2007 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 Nie wiem czy walka z kotami ma sens. U mnie łażą różne takie sierściuchy - sąsiedzi puszczają je, żeby się wy...ły tzn. wyhasały na świeżym powietrzu, no to hasają U mnie na kupce piasku do murowania się odprężały. Obok jest piaskownica - w niej piasek bardziej delikatny (resztka po tynkach) i do niej nie s...ły, więc nawet jej nie przykrywałem. Ale widziałem też s...jące mi na trawę, tj. w zielone, co mnie zdziwiło i zasmuciło - uświadamiam sobie, że nie jestem bezpieczny na własnej działce i mogę niespodziewanie wdepnąć Nie ganiam na razie tych kocurów bo to wredne z natury skurczybyki. Mieliśmy takiego tłustego kastrata, który jak się wkurzył to z zazdrości psiknął na żonę z gruczoła. Salomon z pustego nie naleje a kot kastrat tak... Ale jak czuł, że się go lubi, ba - kocha, to dało radę wytrzymać , chociaż lubił się przekomarzać i czynić małe złośliwości, jak to sierściuch. Ktoś dał dobrą radę z dzwoneczkami na szyi - to powinien być obowiązek, tak jak adres właściciela. Faktem jest, że miłośnicy kotów popadają w ekstrema uczuciowe i każda krytyka kotów wzbudza agresję - Zuza35 nie jest pierwszą i nie ostatnią. Tu na forum też ludzie się kiedyś przechwalali trofeami swoich kotków. Niektórzy codziennie po kilka notowali, myszy, nornic, ptaszków (tych niestety zbyt wiele)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 03.12.2007 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 Koty to małe piwo w porównaniu z psami. Co zrobić z notorycznym jazgotem, wściekłym ujadaniem na okrągło(z przerwami na lunch). Terroryzują nim okolicznych mieszakńców a rady na to nie ma. Każda próba zwrócenia uwagi właścicielowi kończy się ujadaniem... w wykonaniu właściciela. W Stanch ten problem ucywilizowano, przynajmniej w części stanów. Obowiązkowe sa obroże emitujace impulsy elektryczne. Taka obroża reaguje na ujadanie trzepiąc delikwenta i wybijając mu skutecznie ze łba darcie się bez sensu. Cóż, ale nam jeszcze daleko do standardów z cywilizowanych krajów gdzie hałasowanie psem jest takim samym, karalnym wykroczeniem jak każda inna forma zakłócania spokoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 03.12.2007 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 to może jeszcze pozwolić im szczekać tylko miedzy 10 a 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 03.12.2007 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 To by było za wiele (wg.ustawodawców amerykańskich). Limit wydzierania sie przez psiaki wynosi tami 30 min na dobę. Rozszerzyli margines swobody, dotychczas było to 15 min. Cóż za okrucieństwo, brak empatii, przedkładać spokój człowieka nad wolnosć hałasowania czworonoga bez opamietania, skandal! Niestety, właściciele psów w Polsce mogą spać spokojnie, w odróżnieniu od ich terroryzowanych sąsiadów. Ich pupile mają tu ciagle status świetych krów którym wszystko wolno i których wolnosć jest nadrzędna w stosunku do praw ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 03.12.2007 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 szczekają tylko znudzone psy podwórzowe, zwierze które ma ciągły kontakt z człowiekiem i sie nie nudzi w zasadzie nie szczeka (tylko w wyjątkowych sytuacjach) więc nie należy karać psów pieszczochą elektryczną tylko spróbować wpłynąć na właścicieli . mnie też drażni jazgot psa sąsiadki ale pies to pies a sąsiadka też jazgocze (towarzysko)i jej bym czasem coś założyła elektrycznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 03.12.2007 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 Zgadzam się, właścicielom też należy zakładać. Co do tego ze szczekają tylko znudzone podwórzowe to nie jest to zgodne z prawdą. U mnie na klatce, wbloku np jest taki który drze sie cały dzień oszczekujac każdy najlżejszy ruch na klatce schodowej, niezależnie na którym piętrze. A ze praktycznie zawsze ktoś wchodzi lub wychodzi wiec drze sie na okragło. Próba zwrócenia uwagi właścicielowi zaowocowała rezolutna odpowiedzią "pies jest po to zeby szczekał".Odpowiedziałem że "człowiek jest po to zeby myślał", nie załapał o co chodzi. Poza tym nawet te które mają kontakt z człowiekiem wściekle ujadają na każdy ruchu w promieniu 100m żeby popisac sie przed panem jakie to są ważne i aktywne i jak "pilnują".Osobny temat to chodzenie z psem na spacer po zakupy (2 in 1) Pure Activ!Idzie taki tytan intelektu do sklepu, psa zostawia uwiązanego przed i...już po oddaleniu się na metr pies zaczyna wściekłą symfonie ujadania. Oczywiscie "wie" ze pan za kilka minut wyjdzie, bo jest tak uwiązany po raz setny albo i tysięczny i pan zawsze wraca ale MUSI drzec morde do momentu kiedy pan nie wyjdzie i nie powie rytualnego: "niedobry pies, czemu tak hałasujesz?". Takich pomysłowych klientów upalowujących psy pod sklepem bywa kilku na raz co owocuje istną kakofonią wycia, skomlenia i ujadania. Jak już zaliczą "spacer" pojawiają sie kolejni i scenariusz sie powtarza. Obok domki jednorodzinne, dwa psy w obejsciu to norma, bywa że cztery. Domków kilkanaście. Jak zaczną ze sobą "konwersować", roznosi się to jak zaraza po całym osiedlu, robi sie z tego istne piekło opętańczego zmasowanego zawodzenia, ryku, skowytu.Oczywiscie sami posiadacze czworonożnych terrorystów mają słuch selektywny, dla nich to nie hałas tylko najsłodsza muzyka, czysta harmonia dźwięku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 03.12.2007 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2007 bezmyślność właścicieli psów nie zna granic to prawda ale to nie znaczy że psy mają być za to traktowane prądem (nawet niewielkim) a znudzone blokowe niczym się od podwórkowych nie różnią (wcześniej zbytnio uogólniłam ) jeden z moich psów( z nami od tygodnia ) wczesniej był burkiem na łańcuchu i szczekał na wszystko przez pierwsze dwa dni . teraz tylko dwa informacyjne "szczeki" gdy ktoś zupełnie obcy wchodzi do domu ale ma towarzystwo: kota, drugiego psa(walka o terytorium i uwagę "człowieków" acha! kontakt to nie znaczy człowiek w zasięgu wzroku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 04.12.2007 02:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 W Stanch ten problem ucywilizowano, przynajmniej w części stanów. Obowiązkowe sa obroże emitujace impulsy elektryczne. Taka obroża reaguje na ujadanie trzepiąc delikwenta i wybijając mu skutecznie ze łba darcie się bez sensu. Cóż, ale nam jeszcze daleko do standardów z cywilizowanych krajów gdzie hałasowanie psem jest takim samym, karalnym wykroczeniem jak każda inna forma zakłócania spokoju. USA gdy chodzi o traktowanie zwierzat nie są i długo nie bedą krajem cywilizowanym. Wystarczy nieco wiedzy na temat przepisów amerykańskich dotyczacych zwierzat gospodarskich, ferm, ale także traktowania zwierzat w domach. Np. praktyce amputacji pazurów u kotów, tak rozpowszechnionemu w USA sprzeciwają się europejscy weterynarze i oceniają je jako nieetyczne i takich zabiegów w krajach cywlizowanych się nie wykonuje. Skoro tak znasz się na tym co "cywilizowane" a co nie, a nawet odkrywasz takie prawdy jak ta, że "psy szczekają bez sensu" to proponuję zebyś sam zastosował się to własnej maksymy "człowiek jest po to zeby myślał" bo mam wrażenie, że sam jej nie "łapiesz". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 04.12.2007 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 szczekają tylko znudzone psy podwórzowe, zwierze które ma ciągły kontakt z człowiekiem i sie nie nudzi w zasadzie nie szczeka (tylko w wyjątkowych sytuacjach) więc nie należy karać psów pieszczochą elektryczną tylko spróbować wpłynąć na właścicieli . mnie też drażni jazgot psa sąsiadki ale pies to pies a sąsiadka też jazgocze (towarzysko)i jej bym czasem coś założyła elektrycznego a u sąsiada to kaukaz wyyyyyyyyyyyyjjjjjjjjjjjjjjjjjjjeeeeeeeeeeeee jak jedzie Family Frost z lodami tak poza tym jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 04.12.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Już łapię, "myślący" to ten który wyznaje dogmat o prymacie praw psa nad prawami człowieka oraz, dostrzega głęboki sens w nieustannym darciu mordy przez rozkapryszone kundle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MajaK 04.12.2007 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 To jest wątek o kotach w ogródku Szczekające psy siedzą tutaj http://forum.muratordom.pl/szczekajacy-pies-sasiada,t118212.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 04.12.2007 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 To jest wątek o kotach w ogródku Szczekające psy siedzą tutaj http://forum.muratordom.pl/szczekajacy-pies-sasiada,t118212.htm nie mam ani psa ani kota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 04.12.2007 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 przepraszam to przez tą obrożę elektryczną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 04.12.2007 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2007 Już łapię, "myślący" to ten który wyznaje dogmat o prymacie praw psa nad prawami człowieka oraz, dostrzega głęboki sens w nieustannym darciu mordy przez rozkapryszone kundle. Nie ma takiego dogmatu, bo ludzie wcale nie tęsknią za prawami psów, a psy za prawami ludzi. Rozkapryszeni to są co najwyżej niektórzy userzy na tym forum, popisuja się ignorancją z taka pewnością siebie, bo wydaje im się, że to uprawdopodobni bzdury które wypisują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.