Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bambus wyszedł i nie wrócił :(


Majka

Recommended Posts

Ale jak utrzymać kota w domu? Przeprowadzam się z mieszkania, więc moja kicia nie wie co to wychodzenie, ale obawiam się, że jak poczuje to polubi. Co mam zrobić? Nie otwierać okien? Tak chyba nie mogę...

 

Majka, nie martw się. Ja wiem co czujesz, ale naprawdę jeden dzieć to dla kota nic. Gdzieś zabałaganił i wróci jak zgłodnieje.

Można zabezpieczyć ogród ... Siatka z gęstymi oczkami, wysoka (np. 2 m) + na końcu tej siatki siatka o szerokości około 50cm przymocowana pod kątem prostym do ogrodzenia. W sumie ma to tworzyć literę L postawioną do góry nogami. Nawet jeżeli kot wejdzie po siatce do góry to dojdzie do końca i natrafi na "daszek" zrobiony z tego 50cm kawałka ... No i nie bedzie miał wyjścia jak spaść z powrotem do ogórdka.

Oczywiście tzreba jeszcze pomyśleć o zabezpieczeniu wjazdu i furtki. To też sie da zrobić, ale zależy od tego jaką ma się furtkę i bramę.

Kot będzie mógł swobodnie korzystać z ogródka, a Ty będizesz spokojnie spać, ze kot nigdzie Ci nie wyjdzie i nie zginie ....

Wszystko da się zrobić. Trzeba tylko trochę pogłówkować no i chcieć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak utrzymać kota w domu? Przeprowadzam się z mieszkania, więc moja kicia nie wie co to wychodzenie, ale obawiam się, że jak poczuje to polubi. Co mam zrobić? Nie otwierać okien? Tak chyba nie mogę...

 

Majka, nie martw się. Ja wiem co czujesz, ale naprawdę jeden dzieć to dla kota nic. Gdzieś zabałaganił i wróci jak zgłodnieje.

Można zabezpieczyć ogród ... Siatka z gęstymi oczkami, wysoka (np. 2 m) + na końcu tej siatki siatka o szerokości około 50cm przymocowana pod kątem prostym do ogrodzenia. W sumie ma to tworzyć literę L postawioną do góry nogami. Nawet jeżeli kot wejdzie po siatce do góry to dojdzie do końca i natrafi na "daszek" zrobiony z tego 50cm kawałka ... No i nie bedzie miał wyjścia jak spaść z powrotem do ogórdka.

Oczywiście tzreba jeszcze pomyśleć o zabezpieczeniu wjazdu i furtki. To też sie da zrobić, ale zależy od tego jaką ma się furtkę i bramę.

Kot będzie mógł swobodnie korzystać z ogródka, a Ty będizesz spokojnie spać, ze kot nigdzie Ci nie wyjdzie i nie zginie ....

Wszystko da się zrobić. Trzeba tylko trochę pogłówkować no i chcieć :wink:

 

No właśnie myslałam o takiej siatce prostopadłej, ale co, jeżeli kole siatki będą drzewka?:( A furtki i bramy jeszcze nie mam i właśnie się zastanawiam cały czas jaką dać, żeby kotu i psom utrudnić samowolę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak utrzymać kota w domu? Przeprowadzam się z mieszkania, więc moja kicia nie wie co to wychodzenie, ale obawiam się, że jak poczuje to polubi. Co mam zrobić? Nie otwierać okien? Tak chyba nie mogę...

 

Majka, nie martw się. Ja wiem co czujesz, ale naprawdę jeden dzieć to dla kota nic. Gdzieś zabałaganił i wróci jak zgłodnieje.

Można zabezpieczyć ogród ... Siatka z gęstymi oczkami, wysoka (np. 2 m) + na końcu tej siatki siatka o szerokości około 50cm przymocowana pod kątem prostym do ogrodzenia. W sumie ma to tworzyć literę L postawioną do góry nogami. Nawet jeżeli kot wejdzie po siatce do góry to dojdzie do końca i natrafi na "daszek" zrobiony z tego 50cm kawałka ... No i nie bedzie miał wyjścia jak spaść z powrotem do ogórdka.

Oczywiście tzreba jeszcze pomyśleć o zabezpieczeniu wjazdu i furtki. To też sie da zrobić, ale zależy od tego jaką ma się furtkę i bramę.

Kot będzie mógł swobodnie korzystać z ogródka, a Ty będizesz spokojnie spać, ze kot nigdzie Ci nie wyjdzie i nie zginie ....

Wszystko da się zrobić. Trzeba tylko trochę pogłówkować no i chcieć :wink:

 

No właśnie myslałam o takiej siatce prostopadłej, ale co, jeżeli kole siatki będą drzewka?:( A furtki i bramy jeszcze nie mam i właśnie się zastanawiam cały czas jaką dać, żeby kotu i psom utrudnić samowolę...

Najlepsza jest furtka i brama metalowa, gładka. Kot po niej nie wejdzie. Muszą to być rzeczy odpowiednio wysokie, zeby zwierzaki nie przeskoczyły. Mogą być drewniane, ale jeżeli drewno będzie miękie, na tyle, ze kot bedize mógł wbić pazury, to po pierwsze może je zniszczyć, a po drugie z czasem nauczy się po nich wspinać do góry.

Na drzewa można zrobić dokładnie takie same zabezpieczenie jak na ogrodzenie. Z siatki wyciąć taką oponkę o wewnętrznej średnicy takiej jak średnica drzewa a zewnętrzna to średnica drzewa + 50cm. i zamocować na takiej wysokości żeby kot nie wskoczył. Kot jak się będzie wdrapywał, to znów dojdzie do "daszku" i dalej nie ruszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj na forum poświęconym kotom http://www.miau.pl.- daj zdjęcie i opis kota

Zadzwoń też do schronisk w okolicy, dobrze jest wywiesić ogłoszenie,ze zdjeciem w pobliskich sklepach, na słupach, może w szkole jeśli taka jest w pobliżu.

Dzieci,które znalazły mojego kota, szukały właściciela właśnie w taki sposób.

Iskra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się jescze jedna sprawa, gdy znikały nasze koty, poszukiwania w dzień nigdy nie przynosiły efektu (za dużo hałasów w koło), za to późnym wieczorem lub wnocy często kończyły się sukcesem: delikwent albo wychodził odrazu z jakiegoś zakamarka albo wydzierał się sygnalizując miejsce przebywania.

 

Ja wielokrotnie traciłam nadzieję że dany kot wróci, nie wiem czy to moje szczęście czy może właśnie tak to jest że zawsze wracały.

 

Bądź dobrej myśli i informuj nas co z Bambusem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e, jeszzce krechy bym na Bambusie nie stawiała...

czasem kociska po paru miesiacach sie pojawiaja

 

hmmm mam pewne pytanie ale moze nie na miejscu, no nic poczekam jeszcze

pozdrawiam i trzymam kciuki zeby kot marnotrawny jednak wrocił

 

pytasz czy chcemy kolejnego kotka? Koty nas same znajdują. Pierwszy przyszedł chory, zmarznięty, ale jak sie podleczył to poszedł/ sam/ do sąsiada. Tolka córka przyniosła od innych sąsiadów, Tolę podrzucono nam przez płot / niestety zginęła pod kołami auta :evil: /, Bambus został przyniesiony z targu /jakies dziecko sprzedawało za 5zł - był tak zapchlony, że cały dom mieliśmy w pchłach :lol:

Narazie czekamy, może wróci . A w lipcu pewnie znowu cos sie u nas pojawi :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewusia, ze sposobu w jaki pytasz o Bambusa widać dobra z Ciebie dusza i mieszkasz w tym rejonie o którym myślę.

Do rzeczy: w Chojnicach w schronie jest cudowny kot, pólbrytyjczyk (czarny, wielka głowa i piękne poliki) o imieniu Bolero. Szukamy mu od dawna dobrego domu ale ludzie nie zwracają na niego uwagi bo większość szuka malutkiego kociątka. Dorosły kot niekogo nie obchodzi a on czeka ale schroniska mają to do siebie, że nie dają kotu szansy zbyt długo. Poza tym koty często same odchodzą bo po prostu tracą nadzieję i chęć do życia i wtedy koniec, kot umiera. Boję się tego. Bolero już długo czeka i czasu jest mało. Na naszym Forum jest jego temat, zobacz czy mogłabyś go wziąć. Może Ty dasz mu szansę? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...