smartcat 17.03.2006 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 Nie wrócił. czekamy. Kot nie miał adresówki, to moze ktoś znalazł kocia i teraz jest na serwisach o kotach przybłakanych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga_koty 17.03.2006 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 Ale jak utrzymać kota w domu? Przeprowadzam się z mieszkania, więc moja kicia nie wie co to wychodzenie, ale obawiam się, że jak poczuje to polubi. Co mam zrobić? Nie otwierać okien? Tak chyba nie mogę... Majka, nie martw się. Ja wiem co czujesz, ale naprawdę jeden dzieć to dla kota nic. Gdzieś zabałaganił i wróci jak zgłodnieje. Można zabezpieczyć ogród ... Siatka z gęstymi oczkami, wysoka (np. 2 m) + na końcu tej siatki siatka o szerokości około 50cm przymocowana pod kątem prostym do ogrodzenia. W sumie ma to tworzyć literę L postawioną do góry nogami. Nawet jeżeli kot wejdzie po siatce do góry to dojdzie do końca i natrafi na "daszek" zrobiony z tego 50cm kawałka ... No i nie bedzie miał wyjścia jak spaść z powrotem do ogórdka. Oczywiście tzreba jeszcze pomyśleć o zabezpieczeniu wjazdu i furtki. To też sie da zrobić, ale zależy od tego jaką ma się furtkę i bramę. Kot będzie mógł swobodnie korzystać z ogródka, a Ty będizesz spokojnie spać, ze kot nigdzie Ci nie wyjdzie i nie zginie .... Wszystko da się zrobić. Trzeba tylko trochę pogłówkować no i chcieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.03.2006 11:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 gdzie mam szukać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 17.03.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 Ale jak utrzymać kota w domu? Przeprowadzam się z mieszkania, więc moja kicia nie wie co to wychodzenie, ale obawiam się, że jak poczuje to polubi. Co mam zrobić? Nie otwierać okien? Tak chyba nie mogę... Majka, nie martw się. Ja wiem co czujesz, ale naprawdę jeden dzieć to dla kota nic. Gdzieś zabałaganił i wróci jak zgłodnieje. Można zabezpieczyć ogród ... Siatka z gęstymi oczkami, wysoka (np. 2 m) + na końcu tej siatki siatka o szerokości około 50cm przymocowana pod kątem prostym do ogrodzenia. W sumie ma to tworzyć literę L postawioną do góry nogami. Nawet jeżeli kot wejdzie po siatce do góry to dojdzie do końca i natrafi na "daszek" zrobiony z tego 50cm kawałka ... No i nie bedzie miał wyjścia jak spaść z powrotem do ogórdka. Oczywiście tzreba jeszcze pomyśleć o zabezpieczeniu wjazdu i furtki. To też sie da zrobić, ale zależy od tego jaką ma się furtkę i bramę. Kot będzie mógł swobodnie korzystać z ogródka, a Ty będizesz spokojnie spać, ze kot nigdzie Ci nie wyjdzie i nie zginie .... Wszystko da się zrobić. Trzeba tylko trochę pogłówkować no i chcieć No właśnie myslałam o takiej siatce prostopadłej, ale co, jeżeli kole siatki będą drzewka? A furtki i bramy jeszcze nie mam i właśnie się zastanawiam cały czas jaką dać, żeby kotu i psom utrudnić samowolę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga_koty 17.03.2006 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 Ale jak utrzymać kota w domu? Przeprowadzam się z mieszkania, więc moja kicia nie wie co to wychodzenie, ale obawiam się, że jak poczuje to polubi. Co mam zrobić? Nie otwierać okien? Tak chyba nie mogę... Majka, nie martw się. Ja wiem co czujesz, ale naprawdę jeden dzieć to dla kota nic. Gdzieś zabałaganił i wróci jak zgłodnieje. Można zabezpieczyć ogród ... Siatka z gęstymi oczkami, wysoka (np. 2 m) + na końcu tej siatki siatka o szerokości około 50cm przymocowana pod kątem prostym do ogrodzenia. W sumie ma to tworzyć literę L postawioną do góry nogami. Nawet jeżeli kot wejdzie po siatce do góry to dojdzie do końca i natrafi na "daszek" zrobiony z tego 50cm kawałka ... No i nie bedzie miał wyjścia jak spaść z powrotem do ogórdka. Oczywiście tzreba jeszcze pomyśleć o zabezpieczeniu wjazdu i furtki. To też sie da zrobić, ale zależy od tego jaką ma się furtkę i bramę. Kot będzie mógł swobodnie korzystać z ogródka, a Ty będizesz spokojnie spać, ze kot nigdzie Ci nie wyjdzie i nie zginie .... Wszystko da się zrobić. Trzeba tylko trochę pogłówkować no i chcieć No właśnie myslałam o takiej siatce prostopadłej, ale co, jeżeli kole siatki będą drzewka? A furtki i bramy jeszcze nie mam i właśnie się zastanawiam cały czas jaką dać, żeby kotu i psom utrudnić samowolę... Najlepsza jest furtka i brama metalowa, gładka. Kot po niej nie wejdzie. Muszą to być rzeczy odpowiednio wysokie, zeby zwierzaki nie przeskoczyły. Mogą być drewniane, ale jeżeli drewno będzie miękie, na tyle, ze kot bedize mógł wbić pazury, to po pierwsze może je zniszczyć, a po drugie z czasem nauczy się po nich wspinać do góry. Na drzewa można zrobić dokładnie takie same zabezpieczenie jak na ogrodzenie. Z siatki wyciąć taką oponkę o wewnętrznej średnicy takiej jak średnica drzewa a zewnętrzna to średnica drzewa + 50cm. i zamocować na takiej wysokości żeby kot nie wskoczył. Kot jak się będzie wdrapywał, to znów dojdzie do "daszku" i dalej nie ruszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga_koty 17.03.2006 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 gdzie mam szukać? Takie ogrodzenie można zrobić samemu albo zamówić w jakiejkolwiek firmie ogrodzeniowej, która robi ogrodzenia z siatek o dowolnym kształcie zamówionym przez klienta. Tylko tzreba im narysować jak to ma wyglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iskra 17.03.2006 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 Może spróbuj na forum poświęconym kotom http://www.miau.pl.- daj zdjęcie i opis kotaZadzwoń też do schronisk w okolicy, dobrze jest wywiesić ogłoszenie,ze zdjeciem w pobliskich sklepach, na słupach, może w szkole jeśli taka jest w pobliżu.Dzieci,które znalazły mojego kota, szukały właściciela właśnie w taki sposób.Iskra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 17.03.2006 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2006 Majka jakie to okolice? Na Forurm miau jest podobny kot do adopcji. Znaleziony czarny półpers. Sprawdź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 18.03.2006 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2006 Przypomniała mi się jescze jedna sprawa, gdy znikały nasze koty, poszukiwania w dzień nigdy nie przynosiły efektu (za dużo hałasów w koło), za to późnym wieczorem lub wnocy często kończyły się sukcesem: delikwent albo wychodził odrazu z jakiegoś zakamarka albo wydzierał się sygnalizując miejsce przebywania. Ja wielokrotnie traciłam nadzieję że dany kot wróci, nie wiem czy to moje szczęście czy może właśnie tak to jest że zawsze wracały. Bądź dobrej myśli i informuj nas co z Bambusem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.03.2006 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2006 Babmbus sie nie pokazal? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 20.03.2006 08:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Bambusa dalej nie ma. Nikt nie widział. Szukalismy w nocy.Trudno, widocznie tak miało być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.03.2006 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 e, jeszzce krechy bym na Bambusie nie stawiała...czasem kociska po paru miesiacach sie pojawiaja hmmm mam pewne pytanie ale moze nie na miejscu, no nic poczekam jeszcze pozdrawiam i trzymam kciuki zeby kot marnotrawny jednak wrocił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 20.03.2006 09:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 e, jeszzce krechy bym na Bambusie nie stawiała... czasem kociska po paru miesiacach sie pojawiaja hmmm mam pewne pytanie ale moze nie na miejscu, no nic poczekam jeszcze pozdrawiam i trzymam kciuki zeby kot marnotrawny jednak wrocił pytasz czy chcemy kolejnego kotka? Koty nas same znajdują. Pierwszy przyszedł chory, zmarznięty, ale jak sie podleczył to poszedł/ sam/ do sąsiada. Tolka córka przyniosła od innych sąsiadów, Tolę podrzucono nam przez płot / niestety zginęła pod kołami auta /, Bambus został przyniesiony z targu /jakies dziecko sprzedawało za 5zł - był tak zapchlony, że cały dom mieliśmy w pchłach Narazie czekamy, może wróci . A w lipcu pewnie znowu cos sie u nas pojawi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 20.03.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Majka - dokladnie zalapalas o co chce spytac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 20.03.2006 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Jedno drugiemu nie szkodzi, ale pewnie wróci, czekajcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 20.03.2006 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Straszie żal. Najgorzej, że dzieci to tak przezywają.Ale rzeczywiście jest jeszcze spora szansa na powrót. Trzeba czekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 27.03.2006 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Majka, i co z Bambusem? pewnie jak nie piszesz to nie ma dobrych wieści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 27.03.2006 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Kot (kastrat) mojego brata wlasnie wrocil po 9 dniowej przerwie. Wszyscy juz sie strasznie martwili. Filemon zniknal dzien przed wyjazdem brata na narty, a wrocil jak oni wrocili.... Czyzby tez wyjechal na wakacje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 27.03.2006 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Ewusia, ze sposobu w jaki pytasz o Bambusa widać dobra z Ciebie dusza i mieszkasz w tym rejonie o którym myślę. Do rzeczy: w Chojnicach w schronie jest cudowny kot, pólbrytyjczyk (czarny, wielka głowa i piękne poliki) o imieniu Bolero. Szukamy mu od dawna dobrego domu ale ludzie nie zwracają na niego uwagi bo większość szuka malutkiego kociątka. Dorosły kot niekogo nie obchodzi a on czeka ale schroniska mają to do siebie, że nie dają kotu szansy zbyt długo. Poza tym koty często same odchodzą bo po prostu tracą nadzieję i chęć do życia i wtedy koniec, kot umiera. Boję się tego. Bolero już długo czeka i czasu jest mało. Na naszym Forum jest jego temat, zobacz czy mogłabyś go wziąć. Może Ty dasz mu szansę? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.