gogi25 17.08.2012 18:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2012 Teraz jest póki co tak...... Czyli jest ściernisko, a raczej kamienisko, ale będzie nasze domowisko... Tak , tak . Ziemia pod tym naszym byłym garażem jest usłana głazami, na których stała kiedyś obora. W tle za przyszłym domem nasz sad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 18.08.2012 07:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2012 Siadł mi net, nie mogłam wiec drugiego zdjęcia dodać. Teraz jest ściernisko ale będzie domowisko... i tu będzie stać nasz dom. To już będzie trzecia budowla w tym miejscu. Pierwsza to była stodoła, po której zostało po podmurówce masę kamieni, które teraz, prawdopodobnie dzisiaj będziemy usuwać. Potem był nasz słynny garaż z OSB, a we wrześniu jak już wcześniej pisałam zacznie się budowa trzeciej formacji. Ps w głębi zdjęcia jest nasz sad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 24.09.2012 17:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2012 Idą konie po betonie...a raczej nabierają rozpędu.W sobotę był u nas geodeta i wykonawca. Mamy wytyczony dom. Strasznie wielki się wydaje... Może dlatego, że teraz mieszkamy na 45 m2? Niebawem wstawię fotki.Muszę dodać, że mamy już kilka wydatków za sobą:geodeta 400złdeski 1100złtablica informacyjna 39złcement II 1,4 tony 616złpręt żebrowany Q12 0,8 tony - 2160złwalcówka Q 6 0,10 tony- 330 złdrut wiązałkowy Q1,2 12 kg- 70,80 złgwoździe budowlane 10 kg- 50złbloczki fundamentowe 1550 szt za 4340 złPóki co jestem zadowolona ze swojego majstra- wykonawcy. Bardzo pomocny, podpowiada, oblicza ile czego potrzebujemy. Dzięki niemu mamy dobre ceny za materiały i dowóz gratis, a do nas z hurtowni jest 4o km.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 24.09.2012 17:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2012 Dzisiaj 24 września był kierownik budowy. Sprawdził czy wszystko jest dobrze wytyczone. Jutro ruszamyyyyyyy!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Czas ucieka z prędkością światła.... Muszę nadrabiać pisanie, bo pamięć niby dobra, ale później to wybiórczo działa. Wstawiam zaległe zdjęcia z wytyczania naszego domku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 25 września 2012 roku (wtorek) o godzinie 8.30 przyjechała koparka. Ekipa wykonawcza przyjechała przed nią około ósmej rano. Kopara kopała zaledwie do 9.30 i STOP!!! Popsuła się jakaś część. Pan "koparkowy" pojechał po to "coś" i wrócił po około półtorej godzinie. Całe kopanie zakończyło się około 17 godziny. Ekipa dzisiaj nie miała za dużo roboty. Kręcili zbrojenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 I jeszcze wykop. Oraz wielkie różnice w poziomie. Nigdy nie myślałam, że mamy aż taką różnicę poziomów na działce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Tony ziemi, a następnie gliny, no i oczywiście głazy..... po byłej stodole. Może uda mi się zdobyć jej zdjęcie od poprzedniej właścicielki działki. My już tej stodoły nie zastaliśmy po wprowadzeniu się na nasze "hektary". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Początek wykopu, trochę szkoda mi się zrobiło.... Taką fajną trawkę tam mieliśmy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 26. 09. 2012 środa. Piękna pogoda, słoneczna, ciepło, koszulki z krótkim rękawkiem.... WSPANIALE. We wtorek też tak było. Przyjechały kolejne materiały. Koparka ponownie zawitała, tym razem na wykopanie ław fundamentowych.Pan kierownik z ekipy wykonawczej "sterował" koparkowym. Poszło szybko, w południe były wykopane wstępne ławy. Robotnicy i koparka odeszli w siną dal... Ja po południu zabrałam się do mierzenia ław. I wyszło, że dwie ławy są źle wykopane. Nie zgadzały się o całą szerokość ławy. Nie mogłam w nocy spać, cały czas myślałam co to będzie.... Rano 27. 09 (czwartek) o godz. 6. 40 przyjechali robotnicy. Mąż- PRZEMYSŁAW (piękne imię swoją drogą) od razu poinformował o naszym spostrzeżeniu. Panowie grzecznie i ze spokojem powiedzieli, że dopiero dzisiaj porządnie rozmierzą i wszystko wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Była potężna mgła, widoczność bardzo znikoma. Materiały - kolejne dojechały z opóźnieniem, Pan i Władca ekipy też. Ale jak przyjechał, opier....... to się chłopaki do roboty wzięli. Ławy pokopane, zbrojenie ułożone, grucha z betonem zamówiona tylko Kierownika budowy brak. Ja do niego telefonik a on, że nie przyjedzie bo coś mu wypadło.. Zagotowałam się, no ale w dzisiejszych czasach jest trochę techniki, to przesłałam jemu fotki wykopów ze zbrojemiem. Zadzwonił i powiedział, że wszystko jest ok i że możemy lać beton. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 O godzinie 13.30 przyjechała betoniara, a raczej trzy wielkie gruchy. I jak to bywa są czasami rożne przeszkody. Trzeba było wyciąć wiśnię i dobrze podciąć czereśnię aby grucha mogła dojechać a pompa stanąć do pionu (fajnie to brzmi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 28.09.2012 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Zalewanie ław i ławy w całości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 01.10.2012 07:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 W piątek rano strasznie lało. Przyjechała ekipa, pokręcili się trochę i o ósmej rano już ich nie było. Co niby mieli by robić w taki deszcz? Po południu się przejaśniło, było nawet bardzo ciepło. Polewaliśmy beton. W niektórych miejscach ma pęknięcia, ale to są normalne sprawy, kiedy beton się kurczy. Tak powiedział nam kierownik budowy. Mąż kupił wszystkie potrzebne rury do rozprowadzenia kanalizy i wody.Sobota była bardzo ładna, polewaliśmy beton. Wieczorem mieliśmy wizytę znajomych- Adam R z rodziną. Przyjechali zobaczyć jak wyglądają nasze "wykopki". W niedzielę 30 września pojechaliśmy do Leroy Merlin i kupiliśmy folię do izolacji poziomej fundamentów szer. 0, 40m x 50 mb. Kupiliśmy dwie takie rolki. Zakup na kwotę 97, 87 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 04.10.2012 09:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 W poniedziałek (01.10.2012) rano 6.30, przyjechała nasza grupa wsparcia budowlanego w ilości 4 sztuk. Wzięli się ostro do pracy. Wyprowadzili narożniki i zaczęli stawiać fundamenty. Pilnowałam aby wszędzie była położona folia- izolacja pozioma. Do godziny 15 sporo zrobili. We wtorek przyjechała już cała ekipa- 7 chłopa i wymurowali cały fundament. Wysokość na 6 bloczków. Tak wygląda nasz fundament. Doszliśmy jednak do wniosku, że jeszcze podniesiemy o jeden bloczek, spowodowane to jest różnicą poziomu terenu. Z jednej strony musimy jej trochę zabrać, aby obsypać z drugiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 04.10.2012 09:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 Dzisiaj jest czwartek (04.10.2012). Pada, zimno i jest nieprzyjemnie na podwórku. Nasza ekipa ma wrócić do nas w poniedziałek i zacząć robić dodatkowy rządek fundamentu, zaczną też "malować" dysperbitem ściany wewnętrzne i zewnętrzne. Ja korzystając z okazji rodzącego się projektu unijnego w naszej gminie złożyłam dzisiaj niezobowiązującą decyzję na zainstalowanie solarów. Poczekamy- zobaczymy co z tego wyniknie. Ma być tak: 80% kosztów pokrywa gmina a my 20%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 10.10.2012 07:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 No fajnie, przyszła sobota i nadzieja, że w łóżeczku poleży się przynajmniej do ósmej rano. A tu ekipa się pojawiła o 7 rano. Wzięli się za dostawienie jeszcze jednego rzędu z bloczków fundamentowych oraz dysperbit i pędzle. Jednak jakoś wesoło im się zrobiło. Dostawiony rządek co raz bardziej przypominał sinusoidę. Ściany pomalowane byle jak. Mąż się solidnie wkurzył i zadzwonił do bosa brygady. Kazał mu przyjechać w poniedziałek z samego rana na rozmowę. Oto efekt pracy naszych dzisiejszych czterech pracowników: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 10.10.2012 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 Poniedziałek, godzina 6.30 przyjechał szef brygady. Pokazaliśmy "porządek"jaki zostawili po sobie robotnicy, Przemek pokazał "fale Dunaju". Powiedział wszystko co leżało mu na sercu. Przyjechała ekipa, trochę zszokowana..... Zostawiliśmy ich samych. Boss za jakiś czas się zmył. Ekipa poprawiła swoje niedociągnięcia. Część z nich pojechało na inną budowę. Został tylko taki starszy pan i młody gość. Mąż pojechał do pracy a ja prowadziłam nadzór. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że "dziadek" sam męczy się z dysperbitem. Pytam:-gdzie młody?-gdzieś jest.....-a gdzie, chyba powinien być tu i panu pomagać.-.............cisza.........Poszłam przeliczyć wiaderka z dysperbitem, a moim oczom ukazał się OBRAZ...... Młody śpi zalany w trupa. Ja za komóreczkę, telefon do bossa. I taka rozmowa:-Proszę o natychmiastowe przysłanie innej osoby do smarowania dysperbitem, gdyż ten młody leży nachlany. Nie chcę go więcej widzieć na naszej budowie. Koniec.Ubrałam się w robocze ciuchy i poszłam pomagać malować. Młody w między czasie wstał, zero PRZEPRASZAM, WIĘCEJ NIE BĘDĘ...tylko tekst:- gdzie tu autobus, oczywiście wszystko w niewyraźnej formie.. - nie ma nie jeździ,- coś tam pomruczał i poszedł. Ja spuściłam psa, żeby więcej nie mógł wejść na nasz teren. Łaził po wiosce i nawet nie wiedział gdzie jest. Pytał w naszym wioskowym sklepie, w którą stronę do Białegostoku.Przyjechała pomoc w postać dwóch robotników. Wzięli się do pracy i bardzo szybko i solidnie pomalowali fundament w środku i na zewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 10.10.2012 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 We wtorek rano odbyło się kolejne malowanie fundamentów. Chłopaki zaczęli szykować szalunek na wieniec oraz robić do niego zbrojenie. Do godziny 15 szalunek był przymocowany do fundamentu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogi25 10.10.2012 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 Byliśmy bardzo zdziwieni, że tak dobrze ekipa pracuje. Nieźle dostali po ogonie.... Przemek zadzwonił do szefa i powiedział, że chyba przysłał zupełnie inną brygadę. Jesteśmy zadowoleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.