oli_oli 27.04.2006 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Witamy Pana Burmistrza. Witamy, ale nie lubimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 27.04.2006 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Panie Burmistrzu vel .....ktos tam z powiatu Nasuwa mi sie jedno pytanie , twierdzi pan ze własciel działki wiedział o planach lini wysokiego napiecia -sprawa była 3 lata w toku ..wiec jak mniemam Wy rowniez teoretycznie o tym powinniscie wiedzieć ..prawda ??? To jakim cudem Edyta dostała pozwolenie na budowe ...??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hastur 27.04.2006 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Burmistrzu ... wow, czuję się doceniony. Może kiedyś ? Nie wiem w jaki sposób doszło do takiej sytuacji, wiem natomiast że obrażanie ludzi lub im grożenie nie służy żadnej kulturalnej dyskusji. Współczuje Pani Edycie B. ale argumentacja na poziomie Faktu poprostu nie przystoi, szczególnie na tak powąznym forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 27.04.2006 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 a urzedowi przystoi wpedzac ludzi w taką sytuacje ??? to jakie rozwiązanie Pan proponuje ...dalej zakladam ze rozmawiam z kims z urzędu - zostawmy przeszlosc ,patrzmy w przyszłosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.04.2006 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 . Nikogo inteligentnego pani na to nie nabierze. Wychodzi na to , ze my tu same buraki , bo chyba wszyscy sie nabralismy , nawet Redakcja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hastur 27.04.2006 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Nie jestem urzędnikiem, nie jestem pracownikiem państwowym wogóle. I nie jestem ekspertem w dziedzinie prawa budowlanego, więc nie wiem co moja propozycja tutaj by wniosła. Proszę jedynie o kulturę osobistą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 27.04.2006 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 wypadloby rowniez prosic o kompetencje urzednikow skoro juz sie Pan dobrego wujka bawi .. zeby juz nie doprowadzli ludzi do kresu ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.04.2006 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Proszę jedynie o kulturę osobistą. Ja swoja chetnie sie podziele Byleby tej Rodzinie jakos pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 27.04.2006 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Edyta .. wspolczucia ... zycze powodzenia chcialem napisac wiecej ale probowalem z 10 razy i nieudało mi sie napisac poprawnie politycznie wiec nie pisze... sam o urzednikach panstwowych mam jak najgorsze zdanie i twoja historia tylko to potwierdza Nie jestem urzędnikiem, nie jestem pracownikiem państwowym wogóle. a ja nie wierze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hastur 27.04.2006 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 wypadloby rowniez prosic o kompetencje urzednikow Zgadzam się, że urzędnicy powinni być kompetentni. Powinni znać prawo i go przestrzegać - na tym polega ich praca. Jednak nie zapominajmy, że to też są ludzie, a nawety najlepszym zdarzają się błedy. Sprawa jest na tyle rozbudowana, że błąd (bo niewątpliwie gdzieś został popełniony, i to niekoniecznie jeden) mógł pojawić się naprawde na wielu szczeblach, czy to w powiecie czy to w gminie, a niestety czasami zdarza się i tak, że jeden mały kamyk powoduje lawinę. Jestem zwolennikiem państwa prawa. W perfekcyjnym społeczeństwie, prawo powinno doskonale regulować wszystkie tego typu sprawy. Żyjemy jednak w Polsce, I tak jak kocham ten kraj, tak nie jest on doskonały, w warstwie prawnej szczególnie. Chciałem jeszcze tylko dodac, nie wiem czy kogoś ta informacja zainteresuje, że w momencie gdy Pani Edyta została powiadomiona o całej sprawie, budowa była na etapie wykopu pod fundamenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oli_oli 27.04.2006 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 I tak jak kocham ten kraj, tak nie jest on doskonały No to niezbyt kochasz ten kraj, może jak się wysilisz troszke to bedzie lepiej. Państwo prawa nie musi być państwem ludzi nieuczciwych, buraków w urzędach i braku troski o zwyklego człowieka. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.04.2006 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Chciałem jeszcze tylko dodac, nie wiem czy kogoś ta informacja zainteresuje, że w momencie gdy Pani Edyta została powiadomiona o całej sprawie, budowa była na etapie wykopu pod fundamenty. Wiemy , bo pisala o tym WYDALI MI POZWOLENIE NA BUDOWę DOMU CENTRALNIE POD LINIą WYSOKIEGO NAPIęCIA!!!!! Nia dopatrzył się tego żaden z organów- a mianowicie Gmina, która wydała warunki zabudowy, Starostwo które wydało mi pozwolenie na budowę. O wszystkim dowiedziałam się gdy w czasie juz realizacji inwestycji pojawili sie na działce Panowie podający się za geodetów i oznajmili mi, że centralnie nad dachem mojego domu przebiegać będzie linia- 110 kv Po wyjściu sprawy na jaw organy, które wydały mi wszystkie decyzje umożliwiające budowe domu, wystąpiły do organów nadrzędnych o ich uchylenie. Wstrzymano mi budowę. I co z tego? Zaczynala budowe posiadajac pozwolenie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 27.04.2006 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Wspominała Edyta o tych fundamentach - Wojewoda uchylił decyzje .... To nie była samowola budowlana - Ona dostała prawomocne pozwolenie na budowe ! i to jest fakt bez-sporny problem tylko pozostaje jak tą sprawe załatwić tak zeby wilk był syty i owca cała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.04.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 problem tylko pozostaje jak tą sprawe załatwić tak zeby wilk był syty i owca cała Sprawa jest w jednej kwestii dla mnie oczywista . Urzednik powinien swoim majatkiem zaplacic za swoja decyzje . Tym bardziej , ze kolega z Gryfina pisze , ze to sie juz z poprzednim wlascicielem ciagnelo przez sady , wiec pewne jest , ze urzednik wiedzial , ze miesza .Chyba , ze mieszali w spolce z poprzednim wlascicielem . To jednak tylko pierwsze moje skojarzenie , zdaje sie , ze bezsensowne .Chyba az tak to nie ma w Polsce. Nawet jest link gotowy http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,3312360.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 27.04.2006 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Enea only brawa dla nich! Ale i tak jestem szczerze zdziwiona, że ktoklowiek. Ja dostałam odpowiedż z Poznania i ze Szczecina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.04.2006 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Nie jestem urzędnikiem, nie jestem pracownikiem państwowym wogóle. I nie jestem ekspertem w dziedzinie prawa budowlanego, więc nie wiem co moja propozycja tutaj by wniosła. Proszę jedynie o kulturę osobistą. Wypowiedz w tym stylu , sluzy rozmyciu problemu . Odwracanie uwagi dyskutantow od tematu zasadniczego , nie jest kulturalne . ps Najprawdopodobniej miales na mysli kulture wypowiedzi . Nieprawdaz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta B. 28.04.2006 09:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Witam wszystkich. Jestem mieszkańcem Gryfina, więc sprawa jest mi dosyć dobrze znana. Po pierwsze chciałbym zaapelować o trzymanie poziomu dyskusji, bo niestety, ale niektóre posty pani Edyty B. wręcz straszą chamstwem i agresją. Ale przejdźmy do konkretów, które mam nadzieje dadzą do myślenia niektórym użytkownikom forum którzy zaczną zachowywać się jak ludzie dorośli a nie jak uczniowie gimnazjum. Poprzedni właśicicel działki którą kupiła Pani Edyta doskonale zdawał sobie sprawę z planów budowy linii wysokiego napięcia - sprawa była w toku już 3 lata, a własciciel będąc stroną, zawiadamiany był na bieżąco o jej przebiegu. Przykro mi to stwierdzić, ale została Pani poprostu nabrana przez człowieka który sprzedał Pani tą działkę i to do niego może mieć Pani największe pretensje. Inną sprawą na którą chciałem zwrócić państwa uwagę jest fakt, że wielokrotnie załatwiałem sprawy służbowe w powiecie, również z Panią Magdą, i nigdy nie odebrałem ani jej, ani ludzi pracujących w jej wydziale jako chamów i urzędasów. Wręcz przeciwnie, uderzyło mnie jak cięzko pracują te dziewczyny i jak bardzo starają się pomóc petentom. Nie odbywa się to jednak kosztem łamania prawa, które narzuca pewne obowiązki na urzędników, i nie pozwala im działać do końca tak sprawnie jak by chcieli, co niestety czasami wydłuża czas potrzebny do otrzymania decyzji. Obowiązkiem urzędnika jest jednak nie poprawa samopoczucie patenta, a przestrzeganie litery prawa, jaka by ona nie była. Wydaje mi się, że pani Edyta B. chce wykorzystać stereotyp chamskiego i wrednego urzędnika, którego jedynym zmartwieniem jest utrzymanie stołka, a zwykłego człowieka ma głęboko w ... szafie z aktami, gdzie nawet nie zagląda, tak jest leniwy. Pani Edyto, proszę nie mydlić nam oczu i porzucić tą demagogię. Nikogo inteligentnego pani na to nie nabierze. Na koniec chciałem tylko dodać, że uważam groźby, nie wazne pod czyim adresem, za wyraz frustracji i braku argumentów. No cóż-przyjęłam do wiadomości-wiadomość od obrońcy uciśnionych urzędników. Jakież wywarło to na mnie wrażenie-obiektywany mieszkańcu Gryfina!!!(domniemuję, że jesteś kimś znajomym z urzędu, ale mniejsze z tym). Nie mam najmniejszego zamiaru tłumaczyć tu swych zachowań i wypowiedzi, a już nikt inny a na pewno nie Ty nie będziesz uczyc mnie kultury. Jestem byłam i będę osobą wychowaną-a moje reakcje są odpowiednie do sytuacji, w jakiej się znalazłam przez tych których tak bronisz. No i z tego co piszesz to całe forum jest mało inteligentne!!! Ja nie muszę nikogo nabierać-mam na to wszystko dokumenty-już dwa segregatory-A TE WSZYSTKIE DECYZJE ZOSTAłY WYDANE PRZEZ URZęDY, A NIE KUPIONE NA STRAGANIE, TE WSZYSTKIE DECYZJE ZOSTAłY PODTRZYMANE W MOCY PRZEZ ORGANY NADRZęDNE NAD GRYFIńSKIMI, TE WSZYSTKIE DECYZJE POZWOLIłY NA STWORZENIE WAłSNEGO INDYWIDUALNEGO PROJEKTU, ZATRUDNIENIA EKIPY BUDOWLANEJ, ZAKUPIENIA MATERIAłóW BUDOWLANYCH I RUSZENIA Z BUDOWą. Twe słowa, że i poprzedni właściciel wiedział o budowie linii i wszyscy urzędnicy-wskazują, na jeszcze większe niechlujne działanie urzędników. Jeśli Pan Rudyński-tak nazywa się poprzedni właściciel, sądził sie o tą linię na terenia gdzie stoi mój dom-Urząd powinien być jeszcze bardziej wyczulony-powiedzieć mi o tym gdy występowałam o zaświadczenie z panu o przeznaczeniu działki , nie wydać mi tym bardziej warunków zabudowy, a rok pózniej mi ich powtórzyć. Nie staraj się zwalac winy na Pana poprzedniego właściciela, bo to że on wiedział o budowie linii zostało już opisane w Gazecie Murator(sięgnij do lektury). Tyle tylko, że to nie Pan Rudyński umożliwił mi budowę domu-i to pewno wiesz, mimo, że jak piszesz nie znasz się na prawie budwolanym(?????). A budowę kontynuuję na podstawie-ważnych, ostatecznych i prawomocnych decyzji i prosze tu sobie ze mnie robić -no własnie kogo-bo z Twojego postu wynika, że to ja jestem ta złą-bo tak strasznie nękam sprawców mojego horroru. Rozpoczęłam tą budowę po to, żeby tam mieszkać, mieć dzieci i cieszyć się z każdego kąta i zdania nie zmienię!!!! Nie wiem dlaczego miałabym zrezygnować z marzeń -dlatego żeby tym wszystkim urzędnikom było lżej-NIECH WEZMą SIE DO ROBOTY I NAPRAWIą POPEłNIONE BłęDY!!!! To ty nikogo tu nie nabierzesz,bo piszesz by bronić ich wszystkich i mydlić ludziom oczy, tyle że Ci wszyscy, którzy czytają to forum dobrze wiedzą co to budowa i dla tego tak się solidaryzują. Moga dobrze poczuć to co teraz przechodzę. Pozdrawiam Edyta. PS. może wpadnij na budowę pokaże ci moje centrum życiowe, pokaże ci gdzie zaplanowałam kominek, w którym kącie postawię starą szafę, gdzie stanie fotel w angielskie róże-a potem MI POWIESZ DLACZEGO TEGO WSZYSTKIEGO MAM NIE MIEć I CZY TO SPRAWIEDLIWE!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 28.04.2006 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Wyszła druga strona z ukrycia Mam nadzieję że sparwa zakończy sieszybko i pomyslnie dla Edyty a w urzędzie gdzie tak wszyscy ciężkopracuje ktoś w końcu dostanie po łapkach. Pozdrawiam mało inteligentna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta B. 28.04.2006 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 wypadloby rowniez prosic o kompetencje urzednikow Zgadzam się, że urzędnicy powinni być kompetentni. Powinni znać prawo i go przestrzegać - na tym polega ich praca. Jednak nie zapominajmy, że to też są ludzie, a nawety najlepszym zdarzają się błedy. Sprawa jest na tyle rozbudowana, że błąd (bo niewątpliwie gdzieś został popełniony, i to niekoniecznie jeden) mógł pojawić się naprawde na wielu szczeblach, czy to w powiecie czy to w gminie, a niestety czasami zdarza się i tak, że jeden mały kamyk powoduje lawinę. Jestem zwolennikiem państwa prawa. W perfekcyjnym społeczeństwie, prawo powinno doskonale regulować wszystkie tego typu sprawy. Żyjemy jednak w Polsce, I tak jak kocham ten kraj, tak nie jest on doskonały, w warstwie prawnej szczególnie. Chciałem jeszcze tylko dodac, nie wiem czy kogoś ta informacja zainteresuje, że w momencie gdy Pani Edyta została powiadomiona o całej sprawie, budowa była na etapie wykopu pod fundamenty. Oprócz tego, że jesteś zwolenikiem państwa prawa, widzę, że jesteś też zwolennikiem błędów urzędniczych i nie wyciągania z nich żadnych konsekwencji. No na pewno niczego takiego nie doświadczyłeś - bo skoro by tak było na pewno byś nie pisał - tego co piszesz. Informacja, o tym że dowiedziałam się o budowie linii w trakcie inwestycji to także żadne novum-tu też odsyłam do lektury artykułu w Muratorze z kwietnia bieżącego roku. Zresztą świadczą, o tym dokumenty które posiadam. Co to zmienia tylko mi powiedz, przecież rozpoczęłam budowę i dalej ja kontynuuję na podstawie ważnych decyzji, a Urząd podjął uchwałę, że zmieni przebieg linii. Wiec nie wiem czemu nie miałam i nie mam wykańczać budynku. TO NIE JA POPEłNIłAM BłąD I NIE JA POWINNAM ZA NIEGO PłACIć. Bo jak na razie to tylko ja z moim mężem-którego też na pewno znasz ponosimy największe konsekwencje tych błędów. Jeśli jesteś osobą nie pracującą, albo też mało zajętą, to z chęcią wystawię Ci pełnomocnictwo do reprezentowania nas w tej burzliwej sprawie. No tak na jakieś chociaż dwa m-ce. Potem napiszesz tu na forum-jak traktują cię ci wszyscy urzędnicy(te zapracowane dziewczyny, o których piszesz). Te wszystkie zapracowane osoby -niestety mało napracowały sie w mojej sprawie. No i zobaczymy jakim językiem będziesz pisać-kiedy tak pójdziesz 10 razy, albo i więcej i CIąGLE NIC I NIC I NIC. Mimo obietnic i deklaracji, deklaracji i obietnic. PS. zaproszenie na działkę oczywiście aktualne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pajo 28.04.2006 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Witam drogich forumowiczów Pozdrawiam przede wszystkim użytkownika Hastur (bardzo prosty pseudonim do rozszyfrowania). Proszę nie tłumaczyć i nie usprawiedliwiać urzędników którzy zawinili. To, że ktoś był należycie obsłużony nie oznacza, że błąd można usprawiedliwić. Jeżeli przed kupnem działki urzędnik mówi, że nic tam nie będzie i nie ma przewidzianej żadnej inwestycji, a potem wydaje zaświadczenie z planu zagospodarowania, że jest to teren upraw polowych bez żdnych adnotacji mówiących o jakichkolwiek obostrzeniach to jest to logiczne, że działka jest wolna od planów inwestycyjnych gminy. Skoro gmina wiedziała o planach i spierała się z poprzednimi właścicielami, którzy zataili prawdę (z nieuczciwości) czego nie może czynić strona urzędu ( bo z litery prawa są i muszą być uczciwi) to powinna dopełnić wszelkich starań by wykazać stan zgodny z rzeczywistością przeszłą, teraźniejszą i przyszłą Drodzy forumowicze nie słuchajcie tego Hastura bo pisze on sam o sobie. Pan Burmistrz przyznał się do błędu na spotkaniu i jest to autoryzowane przez urząd i zamieszczone na łamach Muratora jako prawda!!!!!!!!! Wszelkie dokumenty drogi Hasturze można przecież zeskanować i pokazać ludziom wię nie świruj bo to już naprawdę jest przesada. Z poważaniem pajo PS. proszę nie mówić o braku kultury bo forumowicze mówią prawdę i to w stylu, którym Pani Edyta została poczęstowana na początku przez winowajców. Może chcesz się spotkać i o tym porozmawiać pani Hastur mamy niedaleko Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.