Baru 08.07.2004 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2004 No żesz... mnie chodzi nie o strop, jeno o boki (przecież nie napiszę ściany ), że na podłogę dechy to ja wiem!! Ja się pytam, co przybić do krokwi, żeby zakryć tą folię wysokoparo...coś tam, żeby mi nie łopotała na wietrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg 08.07.2004 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2004 Aniko ja nie agituję za piwnicami. Po co się pchać zażycia pod ziemię Ale ładnie je nazwałaś Przed wejściem powieszę taką tabliczkę "świątynia dumania" U mnie przy wąskiej działce poszedłem w ziemię aby wygospodarować dodatkowe pomieszczenia. Chociaż teraz bym znalazł inny projekt. Zakładam, że u wojciechab nie jest mokro skoro zastanawia się czy podpiwniczyć część czy cały dom. Jeśli jest mokro to lepiej zapomnieć o piwnicach w ogóle. To faktycznie potrzebujesz fachowca do tego odprowadzenia. Baru w jaki sposób gość poprawia te tynki? Szpachluje czy jak? Stryszek u kumpla widziałem obity na krokwiach zwykłą płytą paździerzową. Pięknie to to nie wygląda ale chyba nie jest drogie a folia nie łopoce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.07.2004 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2004 No żesz... mnie chodzi nie o strop, jeno o boki (przecież nie napiszę ściany ), że na podłogę dechy to ja wiem!! Ja się pytam, co przybić do krokwi, żeby zakryć tą folię wysokoparo...coś tam, żeby mi nie łopotała na wietrze. oj dziewczyno ..... i co Ci teraz poradzić ... mam boazerie ... z brzozy i wierzby ....a okap, o którym piszesz i patrzy sie na niego od spodu nazywa sie podbitka siding .... moze byc ale ... zamiast desek ...proponuje blache pomalowana na matowy kolor ... brąz np ... w gre wchodzi wiecej materiałów ...panele podłogowe czy scienne ...również ... ja optuje za drzewem naturalnym lub blachą Ty wybierasz .... :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 08.07.2004 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2004 Witajcie, dziękuję wszystkim za rady dotyczące ścianek działowych, Pewnie będzie to głogowski beton komórkowy. Dziś założyli mi licznik prądu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 08.07.2004 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2004 No i wychodzi, że się nie potrafię wysłowić. Brzoza! Nie chodzi mi o podbitkę!! Wyobraź sobie, że wiem co to takiego i gdzie występuje. Mnie chodzi o tę część domu, która jest nad poddaszem użytkowym - czyli naszymi sypialniami. To coś ma przekrój trójkąta - nie wnikam - równoramienny czy równoboczny, bo to mało ważne. I właśnie ten "trójkąt" chcę jakoś wykończyć. O ile wcześniej nie wykończe się sama usiłując Wam wytłumaczyć o co mi biega A podbitka będzie plastikowa, chyba siding, bo panele podobno nie mają tych "przerywników" wentylacyjnych, a siding - owszem. Drewniane może i ładniejsze, ale kto to będzie skrobał i malował? No kto? Nie wiecie? A ja wiem... I właśnie dlatego będzie plastik. I tyż piknie... Greg! Te największe dziurska gość jedzie tynkiem gipsowym, a całość szpachlą jeszcze ciągnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anika 09.07.2004 05:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Baru pieknie się wysłowiłaś, tylko nie przyszło mi do głowy, że z tym "trójkątem" masz problem. A czemu nie chcesz tego normalnie pociągnąć płytami k-g z piąteczką wełny??? Mów mi natychmiast, bo ja tak robię nad swoją sypialnią i spiżarnią, gdzie będzie miejsce na rupiecie, typu sprzęt biwakowy!! Wyszło mi, że ocieplić trochę trza, bo będzie mi się nagrzewało czy wyziębiało skolko ugodno, a to zawsze jakaś izolacja. A podbitkę mam drewnianą chociaż też wiem, kto ją będzie malował Ale odkryłam taki fajny środek, którym maziasz pędzlem po drewnie i stara farba, czy stary lakier sam pięknie schodzi pod karcherem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.07.2004 05:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 No i wychodzi, że się nie potrafię wysłowić. Brzoza! Nie chodzi mi o podbitkę!! Wyobraź sobie, że wiem co to takiego i gdzie występuje. Mnie chodzi o tę część domu, która jest nad poddaszem użytkowym - czyli naszymi sypialniami. To coś ma przekrój trójkąta - nie wnikam - równoramienny czy równoboczny, bo to mało ważne. I właśnie ten "trójkąt" chcę jakoś wykończyć. O ile wcześniej nie wykończe się sama usiłując Wam wytłumaczyć o co mi biega oj juz dobitnie mi wyłuszczyłaś !:D:D kumam Baru mysle podobnie jak Anika deski pod jetki ale nie na styk bo i tak sie rozeschna , szczeline miedzy deskami zamaskujesz listwa ... ładnie wygladaja dechy opalone palnikiem lutlampy a gips karton czesto ....prawie pewne ze pod dachem bedzią sie rysować na łaczeniach bo krokwie pracują ... zaimpregnowane ogniochronem deski, płyty OSB czy jakies inne wiórowe wchodza w gre z tym ze gips karton najpopularniejszy .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 09.07.2004 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Baru pieknie się wysłowiłaś, tylko nie przyszło mi do głowy, że z tym "trójkątem" masz problem. A czemu nie chcesz tego normalnie pociągnąć płytami k-g z piąteczką wełny??? Ano z tej prostej przyczyny, że z tego co se tak myślę to piąteczka mi nie styknie, bo krokwie mam 14, musiałabym walić 15! A to już niestety koszty mi robi niezłe. Poza tym, od kilku lat trzymam te wszystkie niepotrzebne rzeczy (generalnie ciuchy moich dzieci, wyrośnięte, sezonowane) na nieogrzewanym strychu, gdzie na dodatek wicher hula. I nic im nie jest. A podbitkę mam drewnianą chociaż też wiem, kto ją będzie malował Ale odkryłam taki fajny środek, którym maziasz pędzlem po drewnie i stara farba, czy stary lakier sam pięknie schodzi pod karcherem Weź jeszcz pod uwagę, na jakiej wysokości Ty masz ową podbitkę a na jakiej ja. I jeszcze liczebność i wiek naszych dzieci też se prównaj. Chyba, że idąc za ciosem, będziesz robić renowację i u mnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 11.07.2004 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2004 Witajcie,RSmam do Ciebie pytanie w kwestii komina do kominka. Zamontowano mi ten komin i niestety nie pomyślałam o tym, że mogę palić niezbyt suchym drewnem, będą się więc pojawiać skropliny. Komin jest wybudowany do wysokości parteru, płyty stropowej jeszcze nie ma.Był przedstawiciel Schiedla na budowie dwa razy, doglądał, ja też doglądałam, generalnie jest wszystko dobrze, kamionki w środku stoją we właściwą stronę połączone.Ale...niepokoją mnie te skropliny. Przedstawiciel Schiedla mówi, że można teraz włożyć rurkę przez wyczystkę, położyć ją na dnie i tam ją tym kitem kwasoodpornym oblepić, wypuścić przez kamionkę - dziurą i też oblepić wyjście kitem.Technicznie nie jest to takie trudne, sama chyba bym to zrobiła, tylko trzeba trochę cegieł rozwalić. Przedstawiciel mówi, że nie powinno być skroplin, bo temperatura je wysuszy, ale ja się boję. Zupełnie zapomniałam o tym, że u Ciebie takie zjawisko widziałam.Powiedz mi kiedy instalowałeś tą rurkę do skroplin, przed czy po wybudowaniu komina ?Po - to trochę trudno, bo przecież nie podniosę do góry 2,5 m kamionek żeby podłożyć oryginalne naczynie. Pozostaje tylko ta rurka z kitem kwasoodpornym, tylko z czego ta rurka ?Myślę, że jak nie zainstaluje tej rurki, to wilgoć będzie wchodzić w postument w cegieł, na którym postawiony jest pierwszy pustak.Jeśli możesz to napisz mi jak Ty byś to zrobił.Mam do siebie żal, że zapomniałam i nie kupiłam tego naczynia. Ale swoją drogą taki przedstawiciel powinien uprzedzać i doradzać takie rzeczy.Na szczęście w drugim kominie do gazu naczynie było w komplecie i jest wszystko zamontowane zgodnie z instrukcją.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 12.07.2004 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gregor 456 12.07.2004 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Witajcie tu cioracz Gregor pora zdecydowac sie w sprawie lipcowki 2, poniewaz ja we Wiedniu jestem jeszcze tylko trzy dni dostep do komputera mam rowniez tyklo trzy dni, trzeba zdecydowyc czy macie ochote przyjechac do mnie w sobote 24 - go lipca czy jestescie jeszcze za bardzo zmeczeni po ostatniej imprezie u januszka, jesli tak to rozumie, moze tez wydawac sie Wam za daleko Jaroslaw , to tez rozumie lecz jesli chcecie przyjechac i doradzic mi cos w sprawie budowy domku to bardzo bym sie ucieszyl i Wszystkich zapraszam. Jak nie mozecie na biesiade przyjechac w sobote to ja chcialbym poogladac w tygodniu od 19 do 25 Wasze domki i doradzic sie tego czy tamtego i ja zapraszam w tym tygodniu rowniez kazdego z osobna jak kto ma czas przyjechac i poogladac moj domek (napoje chladzace i gorace dostepne na budowie non stop) lecz to wszystko w razie nie odbycia sie lipcowki 2 w wyzej wynienionym tygodniu. moj numer w Polsce to: 016 623 18 47 od piatku 16 - go do wtorku 27 mozna dzwonic i przyjechac w kazdej chwili , prosze jeszcze o wyslanie mi numerow teleforow do Was na moj e-mail, ale prosze do srody pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Tymowicz 12.07.2004 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Cześć - witajcie gorąco w to " piękne " lato. RENIA - niestety RS ma całkowitą rację z każdego komina są skroplinyw zależności tylko od czego jak się pali i czym się pali różnią się ich ilości.Szkoda że Pan z SChiedla przespał takową lekcję a może był w Liceum.Najlepiej by było jakby pod spód podłożyć tzw. " patelnię " i odprowadzić skropliny do kanalizacji - jest to jedyne pewne połączenie komina - szkoda że wcześniej nie było pytania bo bym ci od razu powiedział . GREGOR 456 - dzięki za zaproszenie na budowę - gdzieś koło ciebie w Jarosławiu kręci mi się nadmuch na dom i centralny odkurzacz ale w tym tygodniu tam nie pojadę bo jutro czeka mnie Strzyżów i jeszcze Bieszczady na ten tydzień i nie wiem co jeszcze wyskoczy haha.Myślę też że ja mogę ci się przydać z podpowiedzią o centralnym później i mój telefon to ( 603) 67-40-50 PAPATKI DLA WSZYSTKICH. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 12.07.2004 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Włożenie samej rurki nie załatwia sprawy. Potrzebne jest specjalne naczynie z rurką, ułożone na dnie komina. Tylko jak je tam umieścić ? NIE WIEM JESZCZE JAK, ALE COŚ MUSZĘ WYMYŚLIĆ, BO NIE ZOSTAWIĘ TEGO TAK JAK JEST. Średnica takie naczyńka musi być mniejsza od średnicy rur kominowych, inaczej (chyba) nie wejdzie i dopiero wtedy należy to jakoś uszczelnić kitem ( czy ja już cały ten kit wyrzuciłem ?). Od zewnątrz komina trzeba chyba wywiercić dziurę (dużą dziurę) tak aby rurka przeszła kiedy naczyńko będziemy wkładać od środka komina przez wyczystkę. BOJĘ SIĘ, ZEBY TA DODATKOWA DZIURA NIE OSŁABIŁA TEGO ODCINKA KAMIONKI, STOI PRZECIEŻ NA SAMYM DOLE I NA NIM SPOCZYWA CIĘŻAR WSZYSTKICH KAMIONEK DO GÓRY, MA JAKĄŚ OKREŚLONĄ WYTRZYMAŁÓŚĆ. MOŻE SIĘ ZŁAMAĆ ? Tak chyba to wykonam, ale mam nadzieję, że zrobisz to wcześniej i będę mógł podpatrzeć aby czegoś nie sknocić. Takie naczyńka są do nabycia w specjalistycznych sklepach z akcesoriami kominowymi. PRZEJDĘ SIĘ DO TAKIEGO SKLEPU I POOGLĄDAM, MOŻE COŚ DORADZĄ. Czy już wiesz jak to zrobisz ?. Przemyśl ten temat, wbrew pozorom trzeba to jakoś zorganizować. JAK WYMYŚLĘ I WYKONAM, TO CI OCZYWIŚCIE NAPISZĘ. Pozdrawaim serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 13.07.2004 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Wiecie co? Tak sobie wczoraj z wieczora czytałam te Wasze posty o skroplinach i się z lekka podłamałam. Po czym wykonałam telefon do użytkownika kominka - naszego kumpla. Gość pali w nim od 4 lat, ma mały domek, parterowy, więc kominek jest jedynym źródłem ciepła - znaczy używany rzetelnie cztery zimy. I kumpel zeznał, że żadne skropliny nie występują u niego, nawet kominiarz jak był ostatnio, się zdziwił, że ten komin taki czysty! Drzewem pali twardym - jak to określił, niekoniecznie suchym. Więc co jest grane?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 13.07.2004 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 13.07.2004 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 No mój osobisty ślubny mąż twierdzi, że kumpel ma ten komin z cegły.My z resztą też mamy ceglany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anika 13.07.2004 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Noo, wlazłam Witajcie Namieszane mam strasznie. Proszę o natychmiastową wypowiedź kominiarzy. To samo mam co Baru. Ci moi instalatorzy wykonali mi odpływ z komina do kanalizacji, ale tylko od gazowego, twierdząc, że od kominka nie potrzeba, bo tam nie będzie żadnych skroplin, a przynajmniej nie taka ilość, która mogłaby zaszkodzić. Jeszcze mogę ich wziąć za czupryny, bo cós tam mają mi robić. Jak to jest w końcu??? Mam ich uszkadzać czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.07.2004 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Jest nieprawdą, że skroplin w przewodzie kominkowym nie będziesz miała. Aktualnie na dnie wyczystki włożyłem stare szmaty, które wchłaniają kondensat. Trzeba je co jakiś czas wymieniać. Niestety jest to tylko rozwiązanie tymczasowe Włożenie samej rurki nie załatwia sprawy. Potrzebne jest specjalne naczynie z rurką, ułożone na dnie komina. Zdaje mi się, że oprócz RS jeszcze januszek się wypowiadał na temat skroplin w kominku, chyba że mnie pamięć zawodzi. Wczoraj w innym wątku ktoś napisał, że sąsiadowi to nawet po jednym sezonie zrobił się grzyb od tej wilgoci na ścianach komina, bo palił ostro przez całą zimę. Więc chyba coś w tym jest !!! Bzdur by przecież nie pisał. Ale myslę, że my to na własnej skórze dopiero przerobimy te skropliny w kominku, tylko wtedy będzie cokolwiek za późno żeby rozwalać ściany i remontować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.07.2004 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Jest nieprawdą, że skroplin w przewodzie kominkowym nie będziesz miała. Aktualnie na dnie wyczystki włożyłem stare szmaty, które wchłaniają kondensat. Trzeba je co jakiś czas wymieniać. Niestety jest to tylko rozwiązanie tymczasowe Włożenie samej rurki nie załatwia sprawy. Potrzebne jest specjalne naczynie z rurką, ułożone na dnie komina. Zdaje mi się, że oprócz RS jeszcze januszek się wypowiadał na temat skroplin w kominku, chyba że mnie pamięć zawodzi. Wczoraj w innym wątku ktoś napisał, że sąsiadowi to nawet po jednym sezonie zrobił się grzyb od tej wilgoci na ścianach komina, bo palił ostro przez całą zimę. Więc chyba coś w tym jest !!! Bzdur by przecież nie pisał. Ale myslę, że my to na własnej skórze dopiero przerobimy te skropliny w kominku, tylko wtedy będzie cokolwiek za późno żeby rozwalać ściany i remontować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr J. 13.07.2004 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 A ja troche z innej beczki niż skropliny, poszukuje ekipy do tynków i kogoś od kominków, oczywście dobrych i tanich w Rzeszowie. Komin też mam murowany i z chęcią dowiem się o skroplinach.Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.