greg 27.10.2004 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 Gratulacje z wyboru okien Aneto. Januszek u mnie talki chełm od ponad tygodnia na kominie. Chełm to mało powiedziane. On wygląda jak rycerz. Jak paliłem w kominku to było czuć w piwnicy od kratki wentylacyjnej. U mnie na górce i trochę dym zawiewało. Zamontowałem rotowent i jest ok. Tylko z montażem miałem kłopot. Przygotowałem sobie wszystko na strychu i jak wychodziłem na dach to trąciłem nogą rotowent i poleciał po drabince potem po schodach na półpiętro, odbił od ściany i wbił w schody Żona myślała, że to ja spadłem (przecież jak ja bym leciał to nie byłoby tyle huku ) Baru ja płyty wcześniej pogruntowałem Tytanem, następnie pomalowałem 2 razy jakąś tańszą emulsją i potem 2 razy przed przeprowadzką. Ten drugi raz był zbyteczny ale miałem dużo czasu Brzoza z głogu jeszcze nie robiłem wina chociaż w mojej rodzinie dawniej często takie robiono. Na pewno kiedyś spróbuję. Tylko, że głogu to mi uż nikt nie nazbiera i nie przywiezie do domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 27.10.2004 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 Basiu ma się to sokole oko wypatrzeć taaaaki "autobus" i od razu wiedziałem czyj taaak transport na imprezę mamy. jak malowałem? gruntowałem chyba śnieżką rozpuszczoną w wodzie a póżniej normalnej gęstości lączeń płyt nie widać ale aby nie było widać to trzeba dobrze wyszpachlować a nie liczyć że farba coś zakryje niestety jak pomalowałem pierwszy raz to dopiero wyszło Brzoza powiało nie tylko optymizmem ale i dymem z komina z kominka i z moich doświadczeń na szczęscie skończyło się tylko zjeb.. od małżela. a ten rotowent chyba dobra rzecz u mnie jest krótko i nie mogę nic powiedzieć ale inni moi znajomi mają juz kilka lat i chwalą sobie. rycerz tak to nazwała moja córka on strzeże domu. Napój z głogu może być taaak napój na imprezę mamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gregor 456 27.10.2004 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 och te niedobre szpaki Brzoza, ja im dam stok poludniowo-wschodni, to nasza strona slonca, bedzie nam sluzyc zrob szklaneczke wiecej, skosztuje niesamowite, ktos tu mowi jeszcze po niemiecku ? mowisz ze podobaly Ci sie wnetrza, ciesze sie, a w najladniejszych jeszcze nie bylem. Wybralem tam dla siebie sposob ulozenia plytek, przedpokoj i typ mebli do salonu Greg i Januszek rycerze Was strzega, ja niemoge musze to zobaczyc ! Wojtek ja sie lapie na degustacje tego czegos co cie nazywa ROSOLIS prosze ! pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 27.10.2004 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 Basiu jak malowałem? gruntowałem chyba śnieżką rozpuszczoną w wodzie a póżniej normalnej gęstości lączeń płyt nie widać ale aby nie było widać to trzeba dobrze wyszpachlować a nie liczyć że farba coś zakryje niestety jak pomalowałem pierwszy raz to dopiero wyszło Januszek!! Tylko mi nie mów, że szpachelkowałeś całe płyty?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 28.10.2004 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Basiu nie mówię. wiesz może i wyglądam na chorego ,ale nie jestem. ale połączenia na 3 razy Gergor456 to nie są rycerz tylko zakute łby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anika 28.10.2004 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Tak sobie pomyslałam... gdyby Szanowna Organizacja wkroczyła do mojej szanownej firmy i porozmawiała z moim szanownym szefem, coby podrzucił mi jakiegoś pracownika, choćby na 4 godziny dziennie, to też chętnie pobyłabym sobie na Forum A tak??? Co uruchomię grupę, żeby chociaż poczytać, muszę natychmiast wyłazić, żeby zadowolić moje nacialstwo. Same kłody pod nogi... Dużo się u Was dzieje - fajnie. Najwięcej chyba w związku z winem Też zrobiłam ostatnie z blokowego winogrona. Ciekawa jestem, co z tego wyjdzie Anetko: brawo, szybka decyzja z tymi oknami. Mnie to zajęło pół roku! Ale są takie, jakie miały być. No może ten zielony kolorek ciut odbiega od moich wyobrażeń, ale na tyle niewiele, że przestałam się czepiać. Januszek, a dlaczego instalacje dopiero po oknach? Jak wstawiałam okna to miałam już wszystkie zrobione Basiu, nie wiem czym są gruntowane moje płyty, bo robili to Panowie, którzy kładli mi je. Ale później malowane były dwa razy, chociaż wydaje mi się, że już po pierwszym razie było spoko. Ale ponieważ farba jest pieruńsko wydajna i wystarczyło jej jeszcze na raz, więc co tam! Nie widać żadnych łączeń. I jasne, że nie były szpachlowane całe, coś Ty? Po diabła? Gruntować trzeba, bo mam kawałki ścian zrobionych z płyt, które nie były gruntowane i po wymalowaniu wyglądają fatalnie. Przede wszystkim odznaczają się właśnie łączenia. Mimo, że najpierw paciałam je rozrzedzoną emulsją, później białą, później kolorkiem, ale i tak widać. Zastanawiam się właśnie nad pokryciem tego gruntem i jeszcze raz przemalowanie. Jutro będzie u mnie Pan od płyt, to się zapytam go czym to paciali. Powiem Ci. Wyobraźcie sobie, że Panowie od płyt zapomnieli wyciągnąć mi kabelka na lampę w hallu u dzieci Ile razy tam przechodziłam, coś mi się nie zgadzało i dopiero kiedy chciałam sobie podłaczyć żaróweczkę okazało się, że sa tylko przewody alarmowe. Reweleczka, nie? Januszek: fajnie, że Cie odblokowało Też będę miała rycerza da dachu - w sobotę. Tylko maluśkiego, jak Pan Wołodyjowski, wręcz Udało mi się w końcu wyłazić takie cóś, co nie będzie bardzo szpeciło komina i specjalnie wystawało nad niego. Bo na ten komin już nie dałabym rady nie patrzeć - duży jest i rzuca się w oczy . A mówiłam, że dwie umywalki to na diabła? Dalsze spostrzeżenia, pleaseeeeeeee. Póki jeszcze nie mieszkam! Coś mi się przeprowadzka oddala, bo dopiero w przyszłym tygodniu będą kładli mi podłogi i okazało się (blondi - nic dodać nic ująć - nie dowiedziałam się ile czasu potrzeba, żeby toto było do użytku), że trzeba miesiąc do ostatecznego rezultatu Ale zobaczymy. Choinkę i tak ubiorę w Elizie i już! Zaparłam się zadnimi nogami. Uściski dla całej reszty I może faktycznie coś zorganizujemy? Nawet w tym wąskim obecnym gronie? Ale mgłaaaaaaa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tigermoth 28.10.2004 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Jestem znowu, jakoś mało czasu pozostaje na pisanie na forum, a już się martwię że na wiosnę jak się zacznie budowa to na nic nie bedzie czasu. Praca, budowa, sen i tak w kółko. Brzoza: żałuję że nie możesz obejrzeć projektu naszego domu, jeśli chcesz to mogę podesłać Ci na priv. A z tym nickiem to długa historia na długie wieczory w nowym domu. pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Tymowicz 28.10.2004 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Cześć - to znowu ja piszę w przerwach na Bieszczady. Dużo mi się tam roboty kręci - jutro znowu kurs obieram na Bystre i tylko 7 spotkań umówionych. Jak będzie pogoda biorę rodzinkę na przewietrzenie.Niedługo na Małysza będziemy jeździć do Zagórza - byłem patrzyłem jak budują skocznie narciarskie aż 3 sztuki - niemałe wrażenie robi to co tam zbijają z desek - Zakopane niech drży. JANUSZEK - masz rację kawowy jest luks a nie wiesz czy różany lub ziołowy są dobre i jak się człek czuje po flaszecce. BRZOZA - chętnie bym odwiedził pracusia w Lesku tylko nie mam z nim kontaktu. GREGOR 456 - jak się spotkamy to jakąś flaszeczkę rozprawiczymy nie ma sprawy hahah. TIGERMOTH - jakbyś zadzwonił do mnie w dniu 29.10.2004 roku a wtedy powinienem być w Bieszczadach to może się spotkamy tel. do mnie (603) 67-40-50, albo puść Simpsa ze swoim numerem oddzwonię. Pozdrawiam wszystkich i mam pytanie czy miś brynatny jak sobie śpi tak z 5 miesięcy najedzony to robi siku i kupkę czy nie.Mam problem bo to pytanie zadał mi syn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 28.10.2004 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Pozdrowienia dla wszystkich Januszek, nie poznałam ale już się poprawiłam. Budowa ruszyła, murarze budują ścianki działowe na poddaszu. Oglądałam ich dzieło w świetle księżyca tzn o godz. 21 W ciągu dnia brakło czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 29.10.2004 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 Anetko nie wstydaj sie ona Też była niepewna a ten berbeć to Twój czy siostry? ścianki na poddaszu? murowane? wiecie teraz kiedy tak z perspektywy czasu patrzę na to co zrobiłem to na poddaszu ścianki zrobiłbym z płyty, osobiscie murowałem ale teraz bym inaczej zrobił może w tym domku dla przyjaciela, kiedyś, kiedyś. Wojtku kawowy i tylko kawowy , różany jest za słodki a ziołowy taki gorzkawy natomiast kawowy chmmmm poezja Witaj Tigermoth moze spóznione powitanie ale za to szczere. (trudny nick) OOOOO szefowie dali dyspenzę i pojawiła sie Anika a gdzie podziała się ta Twoja radosna postać z tymi rozdawanymi (umówmy sie że to co wylatywało spod spódnikczki to) serduszka cholera każdy cos robi (wino) jak tak dalej pojdzie to na imprezce nabąbimy sie takim (niedojrzałym) winem skąd Ci przyszło do głowy że kolejmośc prac jest taka że najpierw okna a później instalacje?????? ja pisałem że jak są okna to mozna w zimie dalej budowac w środku a jak nie ma to tak trochę zimnawo faktycznie ta Twoja Elza ma strasznie duży komin, ale z tego co wiem Elizy tak mają, Za to komoniarze lubią taaaakie kominy Aniu nie ma czasu na spostrzeżena, po prostu sa pewne niedoskonałości do których trzeba bardzo szybko sie przyzwyczaić, polubić inaczej budowa by się nigdy nie skończyła a teraz jest już czas na mieszkanie i ???? remonty jak choćby "rozmemłana kileczka" chociaż wiem garaż, koniecznie jak ktos jest na etapie projektowania to dwustanowiskowy i najlepiej z drewutnią obok. i luster w łazience nie robić od poziomu umywalek pochlapane toto ciagle. natomiast ogrzewanie podłogowe pozdrawiam Wszystkich tak cieplutko jak mój kaloryrerek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gregor 456 29.10.2004 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 Januszek za pozna porada z tym dwustanowiskowym garazem mam niestety jeden garaz i drewno tez nie wiem gdzie dam aha kominek mi zrobili, ha brama garazowa Wisniowskiego tez jest, ha i drzwi zewnetrzne K & P tez, Ha Jade do Polski pomodlic sie nad grobami zmarlych, na trzy dni, to znaczy ze wiekszosc czasu bede w drodze , obiecalem Brzoza ze Cie odwiedze ale niestety chyba ze na godzine, jak bedziesz miec czas we wtorek ok piatej- szostej wieczorem to daj mi znac i telefon, bede przejezdzal z zona przez Boguchwale, jadac na Nowy Targ pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.10.2004 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2004 I JUŻ MAM BOMBĘ - NAZYWA SIĘ ROSOLIS JAK KTOŚ PIŁ TO WIE CO TO JEST JAK NIE TO NA DEGUSTACJĘ COŚ ZNAJDĘ - tylko trzeba się umówić i muszę miec wcześniej sygnał - moja żeńska połówka się rozsmakowała w tym haha - polecam na rozgrzewkę oczywiście obok ŁĄCKIEJ ŚLIWOWICY. Łącko ma swoja śliwowicę i rokroczne świętowanie połączone z degustacją pędzonego prawie w każdym porządnym łąckim obejściu destylatu a o misiowych zwyczajach sam chętnie sie dowiem ... Wojtku - pomyslałem, ze niezle by tak było - popić sliwowicy łackiej i przespac cała ta zima w gawrze jak niedzwiedź ...co ? Brzoza z głogu jeszcze nie robiłem wina chociaż w mojej rodzinie dawniej często takie robiono. Na pewno kiedyś spróbuję. Tylko, że głogu to mi uż nikt nie nazbiera i nie przywiezie do domu a w naszej tradycji winko z głogu tureckiego i dzikiej rózy to prawie "biovital" ... receptura zblizona a taki głog najlepiej zebrac na pierwszym sniegu jak sam opada z krzewu Jestem znowu, jakoś mało czasu pozostaje na pisanie na forum, a już się martwię że na wiosnę jak się zacznie budowa to na nic nie bedzie czasu. Praca, budowa, sen i tak w kółko. Brzoza: żałuję że nie możesz obejrzeć projektu naszego domu, jeśli chcesz to mogę podesłać Ci na priv. A z tym nickiem to długa historia na długie wieczory w nowym domu. pozdrówka Tigerrmoth - zarówno obejrze chetnie Twój projekt jak kiedys w długi zimowy wieczór usłysze opowieść skad wziąłes tak ciekawy nick .... obiecalem Brzoza ze Cie odwiedze ale niestety chyba ze na godzine, jak bedziesz miec czas we wtorek ok piatej- szostej wieczorem to daj mi znac i telefon, bede przejezdzal z zona przez Boguchwale, jadac na Nowy Targ Grzes zapraszam wczoraj wróciłem z tej trasy jadac m.in przez Łącko doline Dunajca i doline Popradu, Krynice i jestem w stanie zrozumiec co czuje sie po przejechaniu 500 - 600 km w jednym dniu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.10.2004 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2004 2 krotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anika 02.11.2004 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Witajcie Mam pytanko: czy to jest prawda, że wyłącznik róznicowoprądowy powinien się wyłączyć przy dotknięciu kabelka w kontakcie dłonią? Zaznaczam, że w kabelku było napięcie Pytanko drugie: ile trzeba czekać po położeniu podłogi (desek) żeby można było cyklinować? Pytanko trzecie: lakiery do drewna (podłoga, schody). Jakie stosowaliście i dlaczego? A może macie doświadczenia z podłogą woskowaną? Cudne to jest, ale jak się sprawuje w użytkowaniu? To moje ostatnie dylematy i przydałaby mi się pomocna dłoń. Januszek: garaż dwustaowiskowy, mówisz? Coś w tym jest. Zawsze buntowałam się intensywnie, jak mój samochód stał przed blokiem, natomiast samochód mojego małżela w garażu. Rany! To skrobanie zimową porą Zresztą - teraz też mojego autka nie ma, a mojego męża dalej stoi w garażu Natomiast, ponieważ nie budowałam garażu od razu, tylko teraz sie za niego biorę, zaplanowałam garaż jednostanowiskowy z wiatą na drugi samochód. A to coś, to BYŁY! serduszka!!! Tylko stronę mi zeżarło i lufa w krzokach I, bardzo Cię proszę: nie strasz remontami. Mam zamiar przez najbliższe kilka lat palcem w domu nie kiwnąć. Ogród - zgoda, ale dom - absolutnie. A kileczki mam dobre! No, ale wykonałam numer: nie mam gdzie suszyć prania. Wszystko niby przemyslałam, a tego w ogóle nie wzięłam pod uwagę Pozdrowionka dla Wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 02.11.2004 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 No, ale wykonałam numer: nie mam gdzie suszyć prania. Wszystko niby przemyslałam, a tego w ogóle nie wzięłam pod uwagę Hehehhe, a ja przewidziałam, dlatego takie dylematy miałam odnośnie tego "trójkąta" nad poddaszem No i ciągle nie wiem, co położyć na podłogę w salonie i w korytarzu!! Straszne to!! Ale są i dobre wieści: płytki do łazienki zakupione, baterie Orasa również (w Danexie pikne ceny na nie dostałam), płytki na balkon i do ganku tyż są, meble kuchenne stoją sobie w kuchni na środku, ułożone w misterny stosik i czekają na ustawienie. Ale wcześniej muszę se tę kuchnie pomalować, ale wcześniej muszą mi doprowadzić ściany do takiego stanu, żeby można je było malować!! Proste, nieeeee?? Jak tak dalej pójdzie, to i na Wielkanoć się kurde nie wprowadzimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.11.2004 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Witajcie Mam pytanko: czy to jest prawda, że wyłącznik róznicowoprądowy powinien się wyłączyć przy dotknięciu kabelka w kontakcie dłonią? Zaznaczam, że w kabelku było napięcie Aniko moze niekonkretnie ... ale spróbuje na pierwsze pytanko znajomy po napełnieniu wannny woda i pachnacym płynem oddał sie rozkoszom kapieli ... a tu ciach - nie ma prundu na golasa , w ciemnosciach do wyłacznika znów nirvana, wanna, woda ... bąbelki ... "bara bara"( ) a tu ciach ... i apiat' od nowa tak było do siedmiu razy ... osmego nie było bo wywalił te róznicowopradówke w :evil:y a ja dzis miałem okazje poznac na zywo przesympatyczne małzeństwo forumowe które zaraz po spotkaniu pozdrawiam jak myslicie ... kogo ? a "Ottakringer" ... mniam mniam prost ale maila ... - nie znalazłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 03.11.2004 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Gregor 456 Brama wiśniowskiego strasznie się tłucze też mam i Drzwi zewnetrzne K&P też mam i sprawują się całkiem całkiem już 4 sezon Anka wyłącznik róznicowo pradowy czy powinien wywalić po dotknieciu przez czlowieka NIE !!! dopiero winien zadziałać gdy nastapi przepływ pradu (30 mA) (niegrożny prąd dla życia) Z podłogą jest jak z angielskim trawnikiem położyć i sezonowac przez 100 lat A tak na poważnie to takie deski należy sezonować przed położeniem min kilka tygodni w tych warunkach w których będą eksploatowane a po położeniu można cyklinować do razu. lakier do podłogi ? mało tego mam, schody i kilka metrów ale z tego co wiem to od dobrego stolarza to najlepszy stosunek jakość do ceny ma nasz domalux i taki stosowałem o dośwaiadczeniach narazie nic ? oprócz garażu jeszcze jakieś miejsce na taczki ogrodowe łopatę, grabki, kosiarkę, piłę, glebogryzarkę drabinę, tokarkę , frezarkę, kombajn zbożowy, i wiele wiele innych niezbednych przedmiotów w gospodarstwie. Remonty? jak ja kocham remonty kiedyś w swej durnocie sprawdziłem zawór bezpieczeństwa (należy to uczynić raz na jakiś czas) owszem zadziałał i ????? działa dalej tzn kapie z niego ciągle. samo życie Basiu o jak ja to znam ale wcześniej trzeba to, tylko że to musi być wykonane po tym, a tego nie da się, bo tamto jeszcze w krzokach proste nieprawdaż Brzoza Ty to masz szczęście poznałes sobie wiadomo kogo. A co z pozostałymi?????? żywi???[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
George 03.11.2004 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Anka wyłącznik róznicowo pradowy czy powinien wywalić po dotknieciu przez czlowieka NIE !!! Wyłączniki różnicowoprądowe są wyłącznikami ochronnymi o działaniu niezależnym od napięcia sieci do użytku domowego i podobnego. Przeznaczone są do ochrony przed porażeniem prądem elektrycznym przez dotyk pośredni, zapobiegając pojawianiu się długotrwałych niebezpiecznych dla życia napięć na obudowach i osłonach urządzeń elektrycznych Podstawowym elementem wyłącznika różnicowoprądowego jest przekładnik sumujący w postaci toroidalnego rdzenia magnetycznego, przez który są przeprowadzone przewody czynne instalacji (fazowe i neutralny), lecz nie przewód ochronny PE. Jeżeli odbiornik i instalacje za wyłącznikiem są całkowicie sprawne, to suma prądów przepływających przewodami fazowymi i neutralnym jest równa zeru i wyłącznik daję się załączyć oraz pozostaje w pozycji załączonej. Jeżeli jednak nastąpi zwarcie doziemne zagrażające porażeniem elektrycznym, to część prądu przepływa przewodem ochronnym bezpośrednio do ziemi lub przez ciało człowieka i nie wraca przewodem neutralnym tak, że suma prądów przepływających przewodami fazowymi i neutralnym przechodzącymi przez okno przekładnika sumującego jest różna od zera Przy istnieniu w obwodzie sprawnego wyłącznika różnicowoprądowego wysokoczułego nawet bezpośrednie dotknięcie przewodu pod napięciem przez człowieka stojącego na dobrze przewodzącym podłożu (np. na mokrej podłodze w łazience) nie powinno spowodować nieszczęśliwego wypadku, bowiem szybko zadziała wyłącznik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 03.11.2004 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 och George zgadzam sie z Toba w 100% ale zważ że pytająca to kobieta a podkreslam że winien nastąpić upływ pradu itd... wielokrotnie dotykałem przewodu pod napięciem ba nawet majstrowałem przy takowym i ???? nic pod warunkiem że stałem na izolowanej podłodze (dobre kapcie) ptaszki siadają na przewody pod wysokim napięciem i nic. natomiast gdy jedną ręką doktnołem takowego przewodu a druga ściany nieco wilgnej to wywaliło i tak winno być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anika 03.11.2004 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Widzisz Janusz... no tak... blondynom trzeba kawę na ławę. Dotknęłam przewodu podczas wieszania oprawki z żarówką przy włączonym włączniku. Kopa dostałam (spadłam z drabiny), podejrzewam więc, że Twój upływ prądu był. I wyłącznik się nie wyłączył . Czyli coś takiego, jak gdy Ty dotknąłeś mokrej ściany... Reszcie nie musze tłumaczyć, bo najwyraźniej zrozumiała Jureczku - dziękuję. Ubrań nie wyrzucam bo z niezrozumiałych przyczyn przywiązuję się do rzeczy (tak, jak i do ludzi ) po prostu suszę je w suszarce. Ale czasem są takie rzeczy, które niestety trzeba wywiesić . A ten dobry stolarz, to ten od drzwi? To namiary chyba jeszcze mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.