Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Baru, AnetaS: skoro TAK piszecie to albo wiecie więcej albo macie ku temu podstawy. Ja wiem tylko tyle ile napisał Januszek i Anika. A skoro napisali to na Forum, upoważnia to i mnie do zajęcia stanowiska:

 

Januszek pisze o odwracaniu się przyjaciół plecami, dając za przykład Anikę. Tak to zrozumiałem. A później pisze o dawaniu Jej szansy ale nie przez siebie tylko przez NAS. Nas czyli i mnie.

Nie mam powodów by dawać Anice szansy i by litowć się. Znam Ją jedynie wirtualnie. Myślę, że wielu kwestiach doskonale się rozumiemy.

Nie wiem o co chodzi i tym bardziej nie chcę być "podporą" w Januszkowym MY.

 

Januszek ma spore poczucie humoru ale Jego ostatni tekst jest bez ikonek żartobliwych. Pisze to bardzo poważnie. I mocno.

Skoro Anika tak reaguje - ma powody!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Maciejonie i Wszyscy pełnymi tytułami cztelnicy tego forum.

ładnie to ująłeś "znamy się wirtualnie"

jednak fatalną stroną tego medium jest to ,że tak naprawdę w ogóle się nie znamy i nie wiemy tak naprawdę jakie skutki mogę przynieść nasze słowainnej osobie.

wyobraźmy sobie że jako budujący i pełni humoru wypowiadamy słowa skierowane do wirtualnych osób np: "no ruszcie tyłki i weźcie się za kielnie" :wink: , wsyscy się smiejemy bo to jest wesołe prawda?

nie zdajemy sobie sprawy że nasze słowa czyta już niewirtualny ale prawdziwy młodzieniec siedzący na wózku inwalidzkim, który niedawno spowodował wypadek podczas brawurowej jazdy i stracił obie nogi.

czy dla niego jest to wesołe?????

nie zdajemy sobie sprawy jakie skutki moą przynieść tak wydawać by się mogło wesołe słowa.

i co My (jako społeczeństwo) robimy kiedy się o tym fakcie dowiemy???

niestety nasze społeczeństwo nie dorosło do takich sytuacji bo co tu dużo gadać albo litujemy się nad biednym chłopakiem albo co gorsza nie rozumiejąc motywów postępownia chłopaka karcimy go za brawurową jazdę. nie rozumiemy nie potrafimy pojąć że po drugiej stronie kabla może być całkiem po prostu inny człowiek , za to należy go karcić wyobcować,??? :-?

póki nie zrozumiemy że alkocholizm to choroba, poki będzimy myśleć tak przecież mógł nie pić, "patrzcie na mnie ja się nie rozpiłem więc i on mógł to zrobić" puty będziemy rzucać inwektywami w człowieka który i tak ma ciężko bo jest bez nóg, bo nie może żyć bez alkocholu, póki nie zrozumiemy że chory człowiek ma prawo żyć godnie puty będzie tak jak jest.

nie myślcie że jestem bez nóg, ale budowa to choroba którą trzeba przejść, jednak czasami zostawia skutki uboczne, stres, napięcie czasami wyczerpanie psychiczne i cóż dalej mówimy "patrzcie mnie nić nie jest " więc tego któremu coś jest, należy potępić prawda? :( przesadza

przepraszam w poprzednim poscie powinienem używać słów Ja zamiast My muszę się przyznać że w ogromnej większości na postanowienie Ani miała wpływ moja osoba, jednak uszanujmy jej wybór.

kiedy zobaczymy kogoś takiego, kalekiego, chorego, innego to właśnie odwracamy się plecmi a ten ktoś krzyczy patrzcie tutaj jestem, też chcę żyć tak jak normalny, proszę....proszę nie róbcie mi krzywdy.

kamieniem go kamieniem.

a ja cóż ??? ja jestem ten inny , który zachowuje się inaczej niż większość więc dalej, kamieniem......w januszka :cry:

 

kamieniem kamieniem go

już kilku rzuciło

kto jeszcze?? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dogasa ognisko ... kończy sie lato ...

aby nie wpaść w jesienna depresje i zrekompensować sobie mniejsza ilośc promieni słonecznych zapaliłem dziś ognisko

spalam resztki ... patrze w ogień ... ulatujące skry ...

noc chłodna ... przy ogniu - cieplutko ...

palą sie badyle słonecznika ... kora akacji i cześni ... dym pachnie melisą ...

sen jest lekarzem duszy ... pora spac ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie co Wy robicie.

Aż się serce kraje. Może spotkajcie się porozmawiajcie ze sobą, wyjaśnijcie sobie jeśli są jakieś niejasności.

Bo co ja mam poradzić, że bardzo Was lubię i to nie wirtualnie ale realnie. I chciałabym abyście oboje byli.

Januszek i Anika zróbcie coś z tym, bardzo proszę.

I żadnych kamieni w nikogo nie mam zamiaru rzucać.

Budowa nas połączyła i niech łączy nadal.

Proszę.

 

RS a ty co jakie "ostatnie pożegnanie"

 

ja się tak nie bawię. Protestuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RS: Ty to masz zmysł reporterski :) Zdjęcia pełne nostalgii. A sama buda sprawia wrażenie jakby nie miała sił, nie chciała już służyć komu innemu ;)

 

 

 

Januszek:

Z dużą uwagą przeczytałem to co napisałeś. Starałem się uchwycić sens, sedno Twojego postu. Przyznam jednak, że chyba nie udało mi się to :-?

 

Doskonale rozumię kwestię wirtualnych znajomości. Świadomość ich plusów i minusów znam nie od dziś. Podzielam Twój pogląd, że pisząc do osoby której nie znamy łatwo popełnić gafę. Zakładam jednak, że siedzący z drugiej strony "kabla" też ma swiadomość tej sutuacji. Jeżeli nie - po prostu przestaje on być (dla mnie) partnerem do rozmowy. Reasumując, jezeli pisze do mnie ktos kogo znam tylko wirtualnie, licze sie z tym, ze nieświadomie może mi dołożyć i vice versa :)

 

W kontekście tego nie rozumię podstaw Twego pytania:

nie potrafimy pojąć że po drugiej stronie kabla może być całkiem po prostu inny człowiek , za to należy go karcić wyobcować,??? :-?
Dlaczego piszesz o karceniu, wyobcowaniu?

 

nie myślcie że jestem bez nóg, ale budowa to choroba którą trzeba przejść, jednak czasami zostawia skutki uboczne, stres, napięcie czasami wyczerpanie psychiczne i cóż dalej mówimy "patrzcie mnie nić nie jest " więc tego któremu coś jest, należy potępić prawda? :( przesadza

Budowa u każdego zostawia skutki uboczne. To prawda.

Kto jednak na Forum potępił Cię za to, że budowa odbiła się i na Tobie?

O co Ci chodzi?

 

 

przepraszam w poprzednim poscie powinienem używać słów Ja zamiast My muszę się przyznać że w ogromnej większości na postanowienie Ani miała wpływ moja osoba, jednak uszanujmy jej wybór.
Jesteś trochę niekonsekwentny, bo znowu piszesz "uszanujmy".

 

a ja cóż ??? ja jestem ten inny , który zachowuje się inaczej niż większość więc dalej, kamieniem......w januszka :cry: kamieniem

Jesteśmy na Forum. Twoja "inność" oznacza dla mnie inność poglądów w szeroko rozumianej tematyce budowania. Dlaczego miałbyś być kamienowany za taką inność?

I znowu: o co Ci chodzi?

 

 

kajja: Zanim pojawiłem sie na podkarpackiej grupie zaglądałem na nią wiele razy. Też drażniło mnie to, że pisze się tutaj nie o podkarpackim budowaniu ale o sprawach, których nie rozumiałem. Później (głównie dzięki wypowiedziom Brzozy) dotarło do mnie, ze grupa podkarpacka to coś bardziej"rodzinnego" niż budowanie na podkarpaciu. Toleruję zatem pojawianie się tutaj wątków luźno lub bardzo luźno związanych z budowaniem :)

 

 

Brzoza: zdecydowanie bardziej wolę Twoje posty z przeciwnej strony dzikiego wiatru" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

człowiek czuje się jakby mu się rodzina rozpadała

A może ja to wszystko źle odczytuję.

 

Zaraz mi tu ktoś wejdzie do biura i powie "czemu ty ryczysz" i no ci co ja powiem, co?

 

Straszni jesteście nie macie litości.

 

AnetaS: To straszne co napisałaś!

Ja (może nieudolnie) swoimi postami próbuję zapobiec rozpadaniu. Mnie zatem odczytujesz źle :)

 

A straszny to ja nie jestem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem z Aneta :oops:

 

przed zachodem slonca trzeba sobie przebaczyc, kazdemu sie zdarzy zrobic czy powiedziec cos czego pozniej zaluje, ale napewno nie chcemy zaraz zeby odwracalo sie od nas cale spoleczenstwo,

nie wiem jaki procent chodzi z Was do kosciola, lecz tydzien lub dwa tygodnie temu byla czytana Ewangelia o przebaczaniu, trzeba przebaczac nie siedem lecz siedemdziesiat siedem razy, czyli bez konca, wtedy swiat bedzie napewno lepszy, a my szczesliwsi

no coz ja osobiscie mysle, ze bez tych kazan moje zycie bylo by bez tresci, nerwoe i niepozytywne a tak jest spokojne i szczesliwe

 

pozdrawiam :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem najwiekszym skurwie.... jakiego matka ziemia nosi na swoich barkach i na to co się stało nie mam żadnego usprawiedlwienia, żadnego,

ale zanim rzucicie we mnie kamieniem, musicie wiedzieć że są tacy w naszej rodzinie, którzy nie potrafią przebaczać ani razu nie siedem czy 77 razy tylko ani razu....

Anetko Ty ryczysz teraz bo wiesz, ja tak mam przez rok a może dwa,

teraz jest już za póżno na cokolwiek, to nie jest koniec dnia to nie jest zachód słońca to srodek czarnej pełnej grozy nocy.

Tylko patrzeć co świt przyniesie, rozpacz, i cierpienie naszych najbliższych, to jest potworne.

Jeśli uważacie że jestem potworem to powiedzcie nawet nie rzucajcie kamieniem .

 

odejdę

 

wszak jestem inny :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszek każdy z nas jest inny,

każdy wnosi coś innego.

Raz jest dobrze, a raz źle.

Szczerze się przyznaję od wielu lat nie chodzę do kościoła i nie słyszałam tego kazania.

Ale wiem, że nieporozumienia trzeba wyjaśniać, i trzeba sobie przebaczać.

Możecie powiedzieć, że jestem gówniara i niewiele jeszcze w życiu przeszłam. Że nie wiem o co chodzi a się wtrącam. Macie rację, bo tak jest. Ale zależy mi na tym aby była zgoda.

Proszę nie zachowujcie się jak małe dzieci. Porozmawiajcie ze sobą, wysłuchajcie siebie nawzajem i spróbujcie zrozumieć drugą stronę, a wierzę że wtedy będzie dobrze.

 

Więc jak pisze Brzoza bądźmy nadal rodziną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...