Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam doła :cry:

drewno z lasu zostało wyciągnięte w sobotę wtedy też miało przyjechać po nie auto ale niestety Pan od transportu powiedział że mu sie nie chce bo podwórko ma bagniste :-? i zapewnił że w poniedziałek będzie o 14 niestety w poniedziałek wylądował w szpitalu :o . W taki o to sposób musieliśmy znaleźć innego dostawce ma być dziś o 15 ale niestety nie wiem czy drzewo jeszcze jest :( :cry: :( :cry: załamka

Poza tym wczoraj zadzwoniliśmy spytać się do projektanta co z prądem a ten powiedział że będzie w wrześniu :o :o :o :o

prąd miał być podobno na osobne zgłoszenie , czy coś takiego, papiery nie poszły razem z pozwoleniem na budowę i teraz podobno muszą przejść taką samą drogę jak pozwolenie ( projekt przyłącza jest) czy to prawda???

a co gorsze to pan projektant złożył dokumenty na prąd do gminy a w gminie w dziale budownictwa siedzi ta wredna baba która nam załatwiała pozwolenie a jak może pamiętacie oszukała nas na końcu na grubą kasę i ja jej oczywiście powiedziałam że na inne pieniądze się umówiliśmy a ta na mnie z mordą że....że....że...Teraz boje się że przetrzyma mi dokumenty w gminie do oporu

teraz nie wiem co robić powiedzcie jak to u was wyglądało z prądem

bo ja mam na razie warunki na prąd, projekt, i podpisaną przedwstępną umowę z energetyką aby projekt zrobił mi mój człowiek bo tak miało być szybciej :evil: :evil: :evil: myślałam że teraz przetarg i po sprawie

Pomóżcie z tym prądem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

coś mi się _Beti_ wydaje, że moja sytuacja jest podobna do Twojej z tą energetyką.

 

Też chciałem przyspieszyc wykonanie rozbudowy sieci. Warunki zabudowy na rozbudowę sieci, mapa, projekt, uzgodnienia, zgody właścicieli działek, komplet dokumentów do Starostwa na pozwolenie na rozbudowę (może w tym tygodniu pójdzie), wydanie pozwolenia, z nim do Energetyki, przetarg ogłoszą i ktoś będzie robił rozbudowę. Dopiero po wykonaniu rozbudowy będę mógł być podłączony do sieci. Optymistycznie zakładam, że nastąpi to gdzieś w sierpniu (w tym tygodniu będą złożone dokumenty na pozwolenie).

 

Przyłącz pójdzie na zgłoszenie i za miesiąc będę mógł kopać i układać kabel od domu do granicy działki.

 

Ach ta biurokracja, całą zimę z nią walczę. Energetyka + woda.

 

Z gazem też będą pewnie niemałe problemy. Do sieci mam ok 180 metrów. Sąsiedzi na razie nie złożyli wniosków o warunki bo ich domy są w początkowej fazie (piwnice u jednego, dokumentacja u drugiego).

 

 

Ciekawe co na to gazownictwo. Dzisiaj zostanie złożony wniosek o warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czort wie dlaczego poszły do gminy - ja Beti wprwadzie zmieniam taryfe jednofazowa na trój fazową - po złożeniu wszystkich dokumentów podpisaniu umowy i ogłoszeniu przetargu wykonujący ten przetarg cżłowiek ma 180 dni na wykonanie zlecenia.

Pomoca w tym wypadku jest .... pracownik Zakładu energetycznego - który ma kolegów tu i tam - ja tak załatwiłem przez goscia który robi mi rozdzielnie - z planowanych 3 miesięcy zrobiło sie 1 :)

24 kwietnia zaraz po przatargu bedzie prąd :)

Jezeli sprawe masz do załatwienia w Rzeszowskiej energetyce - moge dac Ci namiar na gostak który to pomoże Ci popchnąc - ale wiadomo musi coś zarobic - wykonując u Ciebie jakąś robotę.

 

pozdrawiam

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beti podejrzewam, że brakuje Ci warunków zagospodarowania dla rozbudowy sieci energetycznej. Takie warunki wydaje tylko urząd gminy (lub miasta i gminy). To podobne warunki jakie potrzebne są do budowy domu.

mogę się mylić ale najlepiej zapytaj dokładnie projektanta.

 

sebo8877 każdy w tej energetyce chciałby coś na lewo zarobic, przecież oni i tak tam siedzą za nasze cięzko wypracowane pieniądze.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja energetyka jest w Mielcu

a pamiętasz jaki czas ma gmina na wydanie tych warunków zagospodarowania dla rozbudowy sieci energetycznej, bo ja teraz nie wiem co robić bo w gminie mam wroga :roll: ale pewnie i tak będę musiała się tam udać lub zostawić wszystko w rękach biurokracji i grzecznie czekać, a prąd wziąć od sąsiada złożyć licznik i po sprawie

tigermoth a jak otrzymam te warunki to do powiatu tak ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga nic się nie martw, będzie dobrze. Zobaczysz. :wink:

 

Beti od strony prawa budowlanego wygląda to tak:

Jeśli jest to sam przyłącz energetyczny, czyli odcinek służący przyłączeniu jednego podmiotu z siecią Zakładu Energetycznego to na jego wykonanie nie jest wymagane pozwolenie na budowę i tym samym warunki zabudowy. I wtedy składasz do Starostwa zgłoszenie prac niewymagających pozwolenia na budowę, jako załączniki dodajesz uzgodniony projekt oraz oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomościami na cle budowlane. Odczekujesz miesiąc czasu i można robić.

Jeśli jednak do wykonania tego przyłącza musisz pociągnąć część sieci (np. musisz postawić słup elektroenergetyczny, stację transformatorową) To podlega to już pod pozwolenie na budowę, a wtedy warunki zabudowy są potrzebne i wydaje je gmina. Niestety z tego, co wiem to nie ma określonego czasu na warunki zabudowy na szczeblu gminnym. Jeśli byłyby to warunki na poziomie województwa czy kraju to jest czas na wydanie 2 miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to sprawa jest jasna bo ja mam mieć podciągnięty prąd słupami, więc teraz potrzebne są mi warunki z gminy, a ta baba pewnie będzie mnie wstrzymywać, ale ile może nie ma żadnego artykułu bo przecież może trzymać i trzymać te papiery a ja mogę czekać i czekać

 

ale ma dobrą wiadomość drzewo było w lesie i odjechało do tartaku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję odpowiedzieć, chociaż nie jestem z Waszej grupy, ale sama szukam informacji o warunkach zabudowy i natknęłam się na ten wątek. Nie ma znaczenia kto wystawia warunki, kodeks postępowania administracyjnego stanowi, że decyzje podejmuje się bez zbędnej zwłoki, w przypadku konieczności przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego - decyzję należy wydać w terminie miesiąca, a w przypadku spraw szczególnie skomplikowanych ( a za taką należy uznać decyzję o warunkach zabudowy) - w terminie dwóch miesięcy. Urzędnik nie może przetrzymywać dokumentów, bo tak mu się podoba. Jeśli nie jest w stanie załatwić sprawy w terminie ma obowiązek powiadomić o tym wnioskodawcę na piśmie z podaniem nowego terminu załatwienia sprawy oraz przyczyn niezałatwienia. Zawsze też można złożyć skargę na bezczynność organu do organu wyższego stopnia (czyli do samorządowego kolegium odwoławczego).

pozdrawiam

andrea_l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie tak,

Według kodeksu postępowania administracyjnego tak jest,

ale, czy Andrea_I wie co trzeba zrobić aby wydać warunki zabudowy, gdy nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli ktoś otrzyma warunki zabudowy, np. w 1,5 miesiące będzie oznaczać to, że każda osoba uczestnicząca w tym postępowaniu załatwiła sprawę od ręki (odkładając na bok wszelkie inne obowiązki) i nie było żadnych odwołań, tylko, wtedy jest szansa zdążyć w tym terminie. A przecież takich wniosku trafia wiele do urzędu i są wykonywane w swojej kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępowanie o wydanie warunków zabudowy jest postępowaniem długotrwałym, wymaga analiz i uzgodnień z urbanistami. Skoro sprawa jest załatwiana w półtora miesišca to oznacza, że jest juz szczególnie skomplikowana, a nie załatwiana od ręki. Nie ma możliwoœci wydania warunków zabudowy, gdy jest plan zagospodarowania przestrzennego, więc nie rozumiem pytania. Co można zrobić, to już napisałam. Inwestora nie musi szczególnie interesować, czy do urzędu wpływa dużo takich wniosków, czy mało. Wójt tak powinien zorganizować pracę w urzędzie, by sprawy były załatwiane terminowo bez faworyzowania kogokolwiek.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie i ładnie to napisane ale realia są inne. W moim regionie jest to od 3 do 5 miesięcy. Ostatnio architekt opracowujący projekt warunków zabudowy na pytanie kiedy pojedzie na wizję lokalną i zacznie opracowywać, powiedział że on na razie robi wnioski z zeszłego roku, a mój jest z lutego. I gdzie te 2 miesiące?.

Oczywiście gdy jest plan zagospodarowana przestrzennego WZ nie są potrzebne wystarczy wypis z tego planu. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety sš u nas jeszcze takie samorzšdy, które prezentujš poglšdy z poprzedniej epoki, kiedy to urzędnik był najważniejszy. W moim rejonie jest różnie, sš urzędy przyjaŸnie nastawione do petenta, ale zdarzajš się i takie przedpotopowe. Ja na swojš decyzję o warunkach czekałam miesišc, chociaż nastawiłam się na dwumiesięczne czekanie i nie był to najbardziej przyjazny urzšd, z jakim miałam do czynienia.

O przysługujšcych nam prawach przy załatwianiu spraw pisałam wczeœniej. Taka opieszołoœć urzędów to też trochę nasza wina, bo przyzwyczajamy je do tego, że mogš tak sobie działać bezkarnie, możemy próbować to zmienić. Pytanie tylko czy chemy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru - ale Ci zazdroszczę!!!

Przyznaj się bez bicia gdzie to się włóczyłaś po naszej stronie, czy ....?

Raczej to czy... Przecież napisałam, że jeździliśmy po górkach dłuższych niż 700m. Byliśmy we Włoszech - zamiast kasę na taras ciułać - przewaliliśmy w słonecznej krainie. Ale powiem wam, że warto było! Dolomity są przepiękne!

Życzę wszystkim zmagającym się z prądem powodzenia w jak najszybszym załatwieniu sprawy. Chociaż moje doświadczenie w tej kwestii nie jest optymistyczne.

W momencie jak załatwialiśmy pozwolenie na budowę (2002r.) sąsiad już takowe miał, chociaż budowy nie zaczął - do tej pory z resztą, więc dostaliśmy zgodę i warunki jako "rozbudowę" tej jego prądowej sieci.

Przetarg się odbył, gość przyjechał w teren, chciał tyczyć a tu NIESPODZIANKAAA!! Nasz kolejny sąsiad, na którego działce - przy samym z resztą ogrodzeniu - stoi słup, pogonił gościa i powiedział, że on owszem, podpisał zgodę, ale nie nam tylko tym obok. Na tłumaczenie, że to nie ma nic do rzeczy, bo prąd musi być wyprowadzony z jego słupa nieważne dla kogo będzie - pogonił gościa-przetargowca. Liczne pielgrzymki i oferty kasowe do bałwana nie przemówiły. Dokładnie rok i jeden miesiąc póżniej zrobili nam przyłącz biorąc "prund" od innego sąsiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru

po pierwsze zazdroszczę wakacji ja pewno przez najbliższe kilka lat wakacje będę spędzać na budowie a później najwyżej w Kamionce ( nie wiem czy tam byliście moje okolice )

ale na razie nie żałuje wiem że trzeba coś poświęcić, zobaczymy jak to będzie.

 

Humor dziś mam o niebo lepszy drzewo tnie sie w tartaku mąż z teściem pomaga więc może będzie coś taniej :wink:

a prąd no nic będę czekać, tylko nie wiem czy mam wysłać męża do niej aby podpytał bo jakby mnie zobaczyła to czasem mogłaby dostać gorączki :-?

Pocieszam się że prawie wszyscy budują nie mając prądu swojego, mam racje czy się może mylę,

Dziewczyny dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beti!

W Kamionce bywałam często za szczenięcych lat - w ośrodku WSK na wakacjach. Ale odkąd rzeka - :oops: nie wiem jak się zwie - przestałą być rzeką a stała się dobrze uwodnionym bagienkiem - przestałam tam bywać. Ostatni raz byłam tam na jakiejś weekendowej popijawie 5 lat temu!! Aż się zestresowałam jak se policzyłam!!

 

A co do wyjazdów to na prawdziwym wakacyjnym wyjeździe byliśmy w 2000r na Węgrzech, a potem dłuuugo, dłuuugo nic i teraz dopiero.

W maju nasza najstarsza latorośl ma komunię, chcieliśmy zrobić taras przed owym wydarzeniem, ale chyba nam się nie uda jednak :oops:.

I może na wakacje całą bandą się w końcu wybierzemy?

Aaaa... na dodatek mój mechanik renówkowy mnie zmartwił, że trzeba by pomyśleć o samochodzie. Bo ten nasz, owszem, jak na swoje latka całkiem całkiem jest, ale zbliżamy się do do niebezpiecznego etapu co to przynajmniej raz w miesiącu parę stówek trza będzie wybulić :(.

A wracając do budowania: prund braliśmy od sąsiada - prawie całą budowę leżał se kabelek na miedzy a płaciliśmy mu tyle, ile powiedział, nie było żadnego podlicznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakieś 3 lata temu woda z Kamionki była wypuszczona dno było zmieniane i wpuszczono nową wodę więc teraz jest luks zrobili plaże, zbudowali duży plac zabaw wszystko cacy ale do czasu w tamtym roku podajże ulewa zniszczyła tą małą tamę na początku i cała woda uciekła :( starają się teraz to naprawić ale z powodu braku kasy w tym roku nie będzie to zrobione, a szkoda bo mam bardzo miłe wspomnienia związane z Kamionką też z szczenięcych czasów :D

 

A tak przy okazji ile płaciliście mniejwięcej sąsiadowi za ten prąd???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beti nie martw się tak o prąd

 

Ja przejechałem cały stan surowy na prądzie od sąsiada. Bez podlicznika. Teraz tez tak jadę i jeszcze pewnie gdzieś do sierpnia, września.

Kabel wisi sobie na drucie rozpiętym między budynkami.

 

Co do płatności to jest to 50-70 zł za dwa miesiące. Nie było więcej nawet wtedy kiedy natężenie prac było duże.

 

 

 

Wakacje!!! Zapomniałem o nich, i w tym roku muszę chyba o nich zapomnieć. Ostatnie były 3 dni na Słowacji w 2004 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...