sebo8877 02.10.2006 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Projekt jest indywidualny i mam blachodachówkę, bo takie było pierwotne założenie, teraz mam spore wątpliwości... No to przykro mi bardzo 1. albo kładziesz blachodachówkę 2. albo przeliczasz dach pod dachówke (zmieni się na 100% przekrój krokwii) i kładziesz dachówke wybór należy do Ciebie Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.10.2006 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 1 m2 blachy wazy 4,8 kg ~5 kg1m2 dachówki cem. 40 - 50 kg 1 m2 dachówki ceram. 38 - 65 kgdach o powierzchni 250 m2 z blachy to 1 tona 250 kg a z dachówki cementowej 12 i pół tony ... róznica chyba wyraźna ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jonasz 02.10.2006 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 NIe umówiliśmy się. My na razie nie zamierzamy się grodzić, w ogóle to planowaliśmy tylko obsadzić się zieleniną z wszystkich stron. Chodzi mi o to,że jak znam jego gust, to to ogrodzenie będzie...delikatnie mówiąc..brzydkie. A ja kupiłem działkę z jednej strony ogrodzoną przez sąsiada. Wziąłem geodetę do wyznaczenia/wypalikowania pozostałych granic - były tylko betonowe graniczniki w kątach. Po zdjęciu pomiarów geodeta stwierdził, że sąsiad zrobił ogrodzenie bardzo prawidłowo bo w całości po swojej stronie granicy, uwzględniając nawet szersze elementy betonowe pod słupkami. Dalej nie dociekałem, ale geodeta mówił, że w granicy miałby prawo grodzić tylko w porozumieniu ze mną. W sumie jestem zadowolony bo mam ogrodzenie z jednej strony gratis, a to całe 80 metrów. Jeśli sąsiad nie pytał Cię o zdanie to pewnie też nie było mowy o Twoim udziale w kosztach. W takim razie może powinnaś byś wdzięczna z prezentu ? Pozdrawiam Jonasz PS Nadal szukam budki na narzędzia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AAgnieszk 02.10.2006 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Sebo, Brzoza alez ja doskonale zdaję sobie sprawę z konieczności przeliczeń w wypadku tak poważnej zmiany, to oczywiste... myslę nad tym, bo nie wiem tak do końca co wybrac i czy różnica w kosztach jest znaczna, czy mogłabym ja przełknąć... Są osoby, które nie za bardzo chwalą dach. cementową, ale z drugiej strony blachodachówka nie jest tak trwała i po jakimś czasie znów robota z dachem. Caremiczna natomiast odpada, ze względu na wysokie koszty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 02.10.2006 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Sebo, Brzoza alez ja doskonale zdaję sobie sprawę z konieczności przeliczeń w wypadku tak poważnej zmiany, to oczywiste... myslę nad tym, bo nie wiem tak do końca co wybrac i czy różnica w kosztach jest znaczna, czy mogłabym ja przełknąć... Są osoby, które nie za bardzo chwalą dach. cementową, ale z drugiej strony blachodachówka nie jest tak trwała i po jakimś czasie znów robota z dachem. Caremiczna natomiast odpada, ze względu na wysokie koszty... Blachodachówka (z dobrej blachy) Cie przeżyje Cemntowa Cię przeżyje, Ceramiczna Cie przeżyje, A miedź to Cie przeżyje z 10 razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mr_kuba 02.10.2006 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Blachodachówka (z dobrej blachy) Cie przeżyje Cemntowa Cię przeżyje, Ceramiczna Cie przeżyje, A miedź to Cie przeżyje z 10 razy Swięte słowa. Tak jak pisałem Aga, kwestia czy Ci się to podoba (dachówka) i czy kasy wystarczy. W polsce buduje się domy na 100 lub więcej lat, w Kanadzie np. bardzo często stosuje się np. gonty bitumiczne i masz murowaną wymianę po max.40 latach eksploatacj. Przy dzisiejszym stylu życia mam pewnie jeszcze 50 lat na tym łez padole przed sobą i to wzystko.... Cokolwiek położę na dach będzie tam dłużej...........ech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.10.2006 04:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Sebo, mr_kuba - mam podobne odczucia W polsce buduje się domy na 100 lub więcej lat, w Kanadzie np. bardzo często stosuje się np. gonty bitumiczne i masz murowaną wymianę po max.40 latach eksploatacj. Przy dzisiejszym stylu życia mam pewnie jeszcze 50 lat na tym łez padole przed sobą i to wzystko.... Cokolwiek położę na dach będzie tam dłużej...........ech. obserwuje czesto na forum ten amok inwestorów, którzy moga miec fundamenty na 500 lat ... ale nie !! trwa walka zaciekła aby im długowieczniośc wydłuzyc na 700 lat różnymi zabiegami psu na buty potrzebnymi ... sciany rozsypia sie po 200 moze 300 latach wiec po co fundamentom 700 ? komu te fundamenty w spadku zostawiac ... zacytuje na koniec pewną rade, Honoraty Oj, tych rad byloby sporo . Ale jedna moja taka naczelna jest taka nie budujcie tzw. domów marzeń tylko domy na miarę. Czyli nie z głową w chmurach, na pokaz, dla gosci, czytez nie wiadomo kogo, tylko dla siebie, dokładnie pod potrzeby waszej rodziny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 03.10.2006 05:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Sebo, mr_kuba - mam podobne odczucia W polsce buduje się domy na 100 lub więcej lat, w Kanadzie np. bardzo często stosuje się np. gonty bitumiczne i masz murowaną wymianę po max.40 latach eksploatacj. Przy dzisiejszym stylu życia mam pewnie jeszcze 50 lat na tym łez padole przed sobą i to wzystko.... Cokolwiek położę na dach będzie tam dłużej...........ech. obserwuje czesto na forum ten amok inwestorów, którzy moga miec fundamenty na 500 lat ... ale nie !! trwa walka zaciekła aby im długowieczniośc wydłuzyc na 700 lat różnymi zabiegami psu na buty potrzebnymi ... sciany rozsypia sie po 200 moze 300 latach wiec po co fundamentom 700 ? komu te fundamenty w spadku zostawiac ... zacytuje na koniec pewną rade, Honoraty Oj, tych rad byloby sporo . Ale jedna moja taka naczelna jest taka nie budujcie tzw. domów marzeń tylko domy na miarę. Czyli nie z głową w chmurach, na pokaz, dla gosci, czytez nie wiadomo kogo, tylko dla siebie, dokładnie pod potrzeby waszej rodziny... Brzoza to włąśnie to co Honorata napisała to sens budowania... Dla tych co buduja by mieć wszystko długowieczne i najpiększnniejsze - - Nie żyłujcie sie -świat jest piękny - można za tą niemałą kase zobaczyć go troche i uzyc trochę życia. Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.10.2006 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 rozochociłes mnie Sebo - wiec pojde za ciosem i znów zacytuje tym razem Paty - która kiedys pisała w naszej grupie jako podkarpacianka ... wybudowała ... i teraz ma takie dylematy ostatnio naszła mnie takie refleksja , że domy to powinni budować sobie ludzie bogaci............ co drugi z nas ( a może co pierwszy) na budowę domu lub jego część wziął kredyt bedzie go spłacał przez najbliższe klikanaście lat.......będzie oszczędzał na wyjściu do knajpy, na kupnie dobrego samochodu, na kupnie ciucha , na pożadnych wczasach itd, itd..................... jaki ma to sens.........bateria za dwa tysiace, kabina za 3 tysiaki, szpachlowane ściany dziesięć razy, podwieszane sufity.......czy radość mieszkania w domu , ktory został okupiony takimi wyrzeczeniami będzie przyjemna............. WYPRUWANIE SOBIE ŻYŁ........... na dzis - temat dyzurny w "psychologu" ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AAgnieszk 03.10.2006 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Sebo, Kuba, Brzoza Wasze wywody rzeczywiście "bardzo" mi pomogły rozeznać się w temacie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mr_kuba 03.10.2006 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 rozochociłes mnie Sebo - wiec pojde za ciosem i znów zacytuje tym razem Paty - która kiedys pisała w naszej grupie jako podkarpacianka ... wybudowała ... i teraz ma takie dylematy ostatnio naszła mnie takie refleksja , że domy to powinni budować sobie ludzie bogaci............ co drugi z nas ( a może co pierwszy) na budowę domu lub jego część wziął kredyt bedzie go spłacał przez najbliższe klikanaście lat.......będzie oszczędzał na wyjściu do knajpy, na kupnie dobrego samochodu, na kupnie ciucha , na pożadnych wczasach itd, itd..................... jaki ma to sens.........bateria za dwa tysiace, kabina za 3 tysiaki, szpachlowane ściany dziesięć razy, podwieszane sufity.......czy radość mieszkania w domu , ktory został okupiony takimi wyrzeczeniami będzie przyjemna............. WYPRUWANIE SOBIE ŻYŁ........... na dzis - temat dyzurny w "psychologu" ... brzoza rozochociłes mnie - bis Bo ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że wydają niepotrzebnie pieniądze na rzeczy, które mozna kupić o wiele taniej jakością nie ustepujące tym droższym np.: - Baterie - Zlewozmywaki - płytki - kotły grzewcze - okna !! - drzwi - kaloryfery i wiele wiele innych.... Nie wspominając o gabarytach domów, bo nie zastanawiaja się, że mając nawet 2 dzieci budują dom 200-250m2 a za 15 lat zostaną w tym domu we dwoje bo cieci z regóły wyjeżdżają na studia, zakładają potem swoje rodziny i ostatnią rzeczą o jakiej chcą słyszeć to mieszkanie wspólnie z rodzicami. Byłem w sobotę w Castoramie, tak z czystej ciekawości, baterie kuchenne można kupić juz za 100zł ale oczywiście są i takie za 1000!! To samo zlewozmywaki kuchenne, ceny od 200 w górę Tylko PO CO ?! Uważam, że to przerost formy nad treścią. To tak jakbyś kupił sobie najnowższego mercedesa klasy S z silnikiem o poj. 4l na raty (30 lat) i jeździł nim codziennie w pojedynkę do miejsca pracy oddalonego o 2-3 kM. Nie ma to nic wspólnego z ekonomią a o zdrowym rozsądku nawet nie wspomnę. Pozdrowionka, Kuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.10.2006 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 AAgnieszk@" - zrobilismy Ci wode z mózgu ? ... no trudno jestem realista - mam dach z blachy ... ale za to juz mieszkam ... mr_kuba - no to jest nas tu wiecej ... realistów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 03.10.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 AAgnieszk@" - zrobilismy Ci wode z mózgu ? ... no trudno jestem realista - mam dach z blachy ... ale za to juz mieszkam ... mr_kuba - no to jest nas tu wiecej ... realistów Chłopaki - ja też jestem realistą - mam dach z blachy, płytki kupowałem na wyprzedaży 40 m2 za 400zł - to wszystko podłoga do piwnicy - kazde pomieszczenie bedę mial inne. Przymierzam się do drzwi wewn - i tak moą być za 240 zł komplet z futryna (ale te najtaniejsze to (żal nimi trzasnąć) ) można też mieć drzwi za 1000 zł (na te mnie niestać - jestem realistą) wybrałem takie za 360 zł komplet z futryną. Tak samo jest z cała resztą - sens ma to wszystko co napisała Paty - w sytuacki kiedy ktoś ma za dużo srebników - ten kto ich nie posiada 1. Musi kombinować - to najtańsze nie zawsze jednak ma sens - a to najdroższe to oczywiście snobizm 2. Trza se ręce orobić do łokci (to nic nie kosztuje) ale daje spooore oszczędności - które mozna włożyć w materiał lepszy od najtańszego Dobra - skończyłem podlicząć budowę - już w lutym (bo mi włosy dęba wstawały) DO TEGO TRZEBA MIEC NERWY ZE STALI - teraz poprostu kupuje to co mi potrzeba. A tak dla odskoku od budowania to dziś z Dzikim Słoniem murujemy dziaowe ścianki (będę wykłdaowcą techniki murarskiej) życzcie mi powodzenia. ) mam nadzieję ze uczeń będzie pojętny Brygada ta nazywać się będzie (jak to określił Grzesiu) Brygada Kryzys Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 03.10.2006 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Agnieszka! Na dach daj po prostu to, na co Cię stać. I pamiętaj, że nie to - na co wydajesz kasę teraz tylko wykończeniówka będzie bardziej obfitowała w kasowe dylematy. PS. My mamy blachodachówkę Sebastian! No to powodzenia życzę brygadzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.10.2006 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 trzymam kciuki - zeby nauczyciel sie nie orobił, a uczeń okazał sie pojetny zdaje sobie z tego co to murowanie - bo cos tez zdarzyło mi sie popełnic ... w razie czego przyjdzie kit i będzie git z zycia - do zony pewnego inwestora nocami przychodził dekorator wnetrz ... (ale nie po to o czym myslicie ... chyba ) cosmy scianke postawili, to rano .... decyzja - panowie rozbieramy bo tu będzie stała lodówka i przestawiamy o 20 cm ....a to pieprzony dekorator tak młodził ! kolejna noc i znów powtórka scenariusza ... wreszcie doszlismy do takiej wprawy ze scianke stawialiśmy niewysoka na folii i papie - tak, zeby mozna ją przesuwac ... i tak sobie jeździła ... pare razy morał - wystrzegajcie sie przy robocie dekoratora ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 03.10.2006 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 trzymam kciuki - zeby nauczyciel sie nie orobił, a uczeń okazał sie pojetny zdaje sobie z tego co to murowanie - bo cos tez zdarzyło mi sie popełnic ... w razie czego przyjdzie kit i będzie git z zycia - do zony pewnego inwestora nocami przychodził dekorator wnetrz ... (ale nie po to o czym myslicie ... chyba ) cosmy scianke postawili, to rano .... decyzja - panowie rozbieramy bo tu będzie stała lodówka i przestawiamy o 20 cm ....a to pieprzony dekorator tak młodził ! kolejna noc i znów powtórka scenariusza ... wreszcie doszlismy do takiej wprawy ze scianke stawialiśmy niewysoka na folii i papie - tak, zeby mozna ją przesuwac ... i tak sobie jeździła ... pare razy morał - wystrzegajcie sie przy robocie dekoratora ! Dekorator - straszna rzecz- moja żona się w niego bawi ...... Chyba będę musiaL przepierdzielic rurki z woda na drugą strone kuchi.... Śmierć dekoratorom A za życzenia jak zawsze dzięki - może damy radę Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.10.2006 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Dekorator - straszna rzecz- moja żona się w niego bawi ...... to teraz mam przesrane ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 03.10.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Dekorator - straszna rzecz- moja żona się w niego bawi ...... to teraz mam przesrane ? Nie bój się - jestem z tych raczej cierpliwych - powtarzam raczej.... Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jonasz 03.10.2006 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 a ja byłem właśnie w (bardzo)pobliskim tartaku bo trzeba mi na czwartek deski do wytyczenia fundamentów:4 szt x 3 metry4 szt x 1,5 m6 szt x 1 malbo bardziej jednolicie:8 szt x 3 m2 szt x 2 m a do tego słupki lub stemple do wbijania/zakopywania:8 szt x 1,3 m4 szt x 1,6 m4 szt x 1,9 m8 szt x 2,2 mOczywiście może też być bardziej jednolicie np.12 x 1,6 m12 x 2,2 m Właściciel tartaku był łaskaw wycenić na łączną kwotę 174 zł, zaznaczając że tak w ogóle to mu się i tak nie opłaca. I co wy na to ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 03.10.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Ooooj Jonasz... zacznij się przyzwyczajać do głupich haseł, bo jeszcze niejedno usłyszysz... Spoko... I powodzenia oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.