Półroczna kotka Klara - już nie szukamy- jest dom!

[tyberian]

Klara jest półroczną kotką przebywającą w schronisku. Lubi psy, zaprzyjaźniła się z nimi w schronisku i śpi z nimi na podwórku. Bardzo potrzebuje własnego domu, w schronisku jej szanse są minimalne. Koty w schronisku szybko umierają. Klara ma chore ucho i przechyla głowę na bok gdy ją boli. W tym schronisku nikt nawet nie wpuszcza jej żadnych kropli do chorego ucha a wet bywa raz w tygodniu i ma kupę roboty. Jeśli ktoś mógłby ją wziąć na stałe, to proszę o kontakt. Sprawa transportu do uzgodnienia.

http://img111.imageshack.us/img111/9669/kotka07lebka2ov.th.jpg[/img]

http://img111.imageshack.us/img111/9669/kotka07lebka2ov.th.jpg[/img]

(kliknij w zdjęcie i poczekaj na powiększenie).

[zielonooka]

Tyberian, napisz gdzie znajduje sie Klara

ja jej wziasc nie moge - ale moze choć by sie te jej ucho wyleczylo

Mysle, ze moge zaplacic za leczenie ucha i jakbys miala kontakt do tego weta albo do jakiejs osoby bedacej na miejscu to juz zdyscyplinuje zeby sie kotka zajal - sadze ze jak by i wet i jakis "opiekun" dostal "zlecenie" na wyleczenie kota od konkretnej osoby i konkretnie zaplacenie za to to inaczej by to wygladalo

napisz mi na priv

[tyberian]

Kociak jest w schronisku w Sochaczzewie. Jeśli można by jakoś jej pomóc to byłoby cudownie. Jest naprawdę świetnym małym kotem, gdyby ktoś chciał wziąć kociaka do domu z psem to dpgadają się błyskawicznie. Ma urocze usposobienie. Poza tym gdyby w domu były już koty chłopaki to też lux bo z kotką byłoby chyba gorzej. Dwie dziewczyny to konkurencja, dwa chłopaki też trudniej ale chłopak i dziewczyna to przyjaźń murowana. Pozdrawiam serdecznie, Matka goni mnie do pomagania jej przy szukaniu domow dla kotów więc to robię, sam też bardzo je lubię i strasznie mi przykro gdy cierpią.

[ara]

Mam nadzieję,że będzie miała szczęście...Przecież wszystkie kicie o takim spojrzeniu są kochane.

 

Tyberian, oszczędź jej cierpienia i zapuszczaj krople do uszu, dopóki nie znajdzie się opiekun. To paskudny ból

[zielonooka]

o dom dla koteczki popytam

jesli mogłbys podac mi adres i np telefon tego schroniska

chcialabym chociaz - skoro nie moge kotce zapewnic domu - zrobic cos zeby nie cierpiala z powodu ucha

Jak bys takie info mial - i mi przekazał

skontaktuje sie juz bezposrednio i dogadam jak jej pomoc

czy kotce nie mozna zapewnic jakiegos domu tymczasowego? chodzi o to zeby miala kogos kto by dopilnowal leczenia tegio ucha - i np regularnego zakraplania

ja koszt leczenia bym pokryła

[tyberian]

Witaj, dom tymczasowy to trudna sprawa, tak samo jak stały a ten drugi zawsze lepszy. Wet jest po prostu fatalny, wolontariuszki twierdzą, że nie dałyby mu ani kota ani psa do zabiegu. Schronisko działa w godzinach 7-17 Adres: Schronisko Azorek , Kożuszki- Parcele 55, 96-500 Sochaczew, e-mail:[email protected]

W schronisku można rozmawiać z osobą której znam nick:Mareczka. telefon:0-692-005-758.

wolontariuszką jest tam dziewczyna o imieniu Blanka nick Eurydyka, wyjechała czasowo zagranicę stąd nie ma kto się zająć sprawą kotow, Mareczka próbuje pomagać psom.

[zielonooka]

dobra pokombinuje co by zrobic....

dobrze bylo by jesli bylby tam ktos ktoby przypilnowal zeby kotka regularnie miala np leczone ucho -

tak jak mowie koszty leczenia pokryje - wazne zeby na miejscu znalesc kogos kto tego dopilnuje - ja po prostu nie dam rady jedzic do sochaczewa

dzieki za namiary skontaktuje sie i ze schroniskiem i z ta dziweczyna

dzieki!

[tyberian]

To ja Tobie dziękuję za chęć pomocy tek kocinie. Ten wet ponoć naprawdę nic nie wart. Jak coś się uda to napisz. Pozdrowienia

[zielonooka]

Tyberian, dzieki

dzis napisalam do nich maila - mam nadzieje ze odpisza, jak nie bede atakowac wolontariuszke

mam nadzieje ze uda sie znalesc kogos na miejscu zeby przypilnowal sprawy kotki - jakby to bbylo w warszawie to nawet ja sama bym ja zabrala do lecznicy i nawet reg odwiedzala zeby przypilnosc leczenia

ale niestety sochaczew za daleko - tym bj ze ostatnio zostalałam osoba bezsamochodowa

(ps. nie gadajcie przez komorke jak prowadzicie - latwo spowodowac dosyc spora stłuczke.... )

 

Hmm a moze na forum jest ktos z SOCHACZEWA?!?!?!

[tyberian]

Dzięki Zielonooka, mam nadzieję, że Tobie nic się nie stało? Jak się czujesz? Wszystko OK?

[zielonooka]

E, ja to luzik.....

nad wariatami opatrznosc czuwa

tylko samochod...eee nie bardzo na chodzie

tak troszke mu...zaszkodziło...

[tyberian]

No to najważniejsze, że ty w porządku, ja niestety też niedawno miałem pecha i mój prawie do kasacji.

W sprawie Klary, dziękuję, matka powiedziała, że na Forum Miau pisałaś o Klarze, dzięki Ci wielkie za pomoc.

Pozdrawiam i proszę uważaj na siebie, na drodze szczególnie (przyganiał kociał garnkowi, co?)

[zielonooka]

No to najważniejsze, że ty w porządku, ja niestety też niedawno miałem pecha i mój prawie do kasacji.

W sprawie Klary, dziękuję, matka powiedziała, że na Forum Miau pisałaś o Klarze, dzięki Ci wielkie za pomoc.

Pozdrawiam i proszę uważaj na siebie, na drodze szczególnie (przyganiał kociał garnkowi, co?)

 

 

Tyberian, obiecuje uwazac na drodze, zwlaszcza ze ostatnio poruszam sie warszawskim metrem

[tyberian]

W metrze też uważaj, rożnie bywa. Stłuczka może nie grozi ale znam dobrze "warszawskie klimaty". To w końcu moje rodzinne miasto.

[Zuza35]

Jakby co to jest dom dla Klary!! Trzeba tylko ją przywieźć, ale ja się tym w razie czego zajmę, mam nadzieję, że Zielonooka będzie mogła ze mną pojechać

[tyberian]

Zuza jesteś CUDO! Zielonooka TY też. No dziewczyny, z Wami widać wszystko się uda> Dla mnie bomba.

[Zuza35]

A swoją drogą to jesteś niesamowity, że tak mocno działasz w sprawie tych biedot Twoja mama też.

Ze mnie żadne cudo, po prostu szczęście, że trafiam na ludzi, którzy akurat kota chcą wziąć. Ja bym wzięła wszystkie, ale ... sami wiecie.

 

Czyli Klara będzie musiała się udać do wetka w Wawce w pierwszej kolejności. Jak znam tych ludzi, to wezmą ją bez względu na wszystko, ale dobrze by było, gdyby, jeżeli to jakiś grzyb czy inna historia, zacząć nad tym panować jak najszybciej. Oni mają małe dziecko (3 latka) i szkoda by było, żeby mieli dwoje chorujących w domu...

 

A, i Klara się nazywać pewnie nie będzie Kolega właśnie siedzi przy biurku na przeciwko i wymyśla imię dla kocurzycy... i tak od rana.. ciekawe kiedy się za robotę weźmie

[tyberian]

No, jak już myśli nad imieniem, to dobra nasza. Znaczy kotka ma Pana. Super, nich myśli , Klara to imię "robocze", każdy zmienia kotu imię w domu. Podziękuj mu od nas. Ściskam Cię mocno.

[tyberian]

W schronie już wiedzą i cieszą się. Klara jest po sterylce, wet był łaskaw przeczyścić ucho i to jak na niego dużo. Papiery do adopcji będą gotowe, trzeba będzie wpłacić na schronisko 30zł. ale jak nie możecie to wyślę z konta. To stała wpłata na potrzeby schroniska i te bidoki które tam zostają. Napisz czy mam przelać. Pozdrawiam

PS Klara jest kotem super przytulakiem, ulubione miejsce to kolana. Czy będzie komu głaskać malucha?

[Zuza35]

Super:) Oczywiście, że wpłacimy z przyjemnością nawet i 50 zł, jeżeli to idzie na cele schroniskowe Kolega aż podskakuje na krzesełku, nie wiem czy do soboty wytrzyma Miło wiedzieć, że Klara będzie miała dom, ale i na radość człowieka, że będzie ją miał, świetnie jest popatrzeć