Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Adopcyjne co-nieco .... to ważne!


-iva-

Recommended Posts

Pierwsza sprawa jak przyniesiesz kota do domu to pozwól mu chodzić tam gdzie zechce po paru minutach zanieś do kuwety i posadź w niej, kot sam się zorientuje o co chodzi. W razie czego zanieś ponownie. Kota możesz przetrzeć wilgotną ściereczką jeśli bylby ubłocony ale tak to nie. Sam się umyje a szczepionka zakraplana na kark i wtrata w skórę skutecznie usunie pchły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moje dwa wzięte z ulicy za pierwszym razem chwyciły o co chodzi z tą kuwetą.

Nasyp do kuwety świeżego żwirku zaraz po przybyciu kota, połóż kuwetę w ustronnym miejscu ( koty są wstydliwe :) stwory) i zostaw zwierzaka w pobliżu- na 99% załatwi się w kuwecie bo będzie chciał zaznaczyć teren.

A potem skontaktuje że tam się należy załatwiać.

My trzymamy kuwetę w łazience.

Iskra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki...

 

jeszcze takie pytanie przyszło mi do głowy. Jak koty wzięte z "ulicy" radzą sobie z korzystaniem z kuwety??

Moja kotka, przyniesiona ze schodów, zauważyła na podłodze gazetę (którą czytałam, gdy usłyszałam miauczenie na klatce) i skorzystała z tej gazety :wink: Potem przyniosłam trochę piasku w wiaderku (z piaskownicy był ten piasek, bo wtedy żwirki kocie były jeszcze dość drogie, a o godzinie, o ktrórej ją zabrałam - niedostępne) i bez problemu z niego korzystała. Nie obawiaj się koty to czyste stworzenia i same myślą o tym jakby tu załatwić te sprawy możliwie dyskretnie. Tylko go wykastruj, bo inaczej będzie Ci "strzykał moczem", a to już co innego, niż zwykłe siuśki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz to będę potrzebowała chyba jeszcze bardziej waszej pomocy :( Przywieźliśmy wczoraj Rudzika - wiedziałam że możebyć źle, ale nie spodziewałam się że aż tak. W czasie podróży, załatwił się w samochodzie, no ale zrzucam to na stres bo pewnie nigdy samochodem nie jechał. Po przyjściu do domu, uciekł od razu do garażu i siedzi teraz za płytą OSB opartą o ścianę i od czasu do czasu pomiałkuje. Nic nie zjadł, nic nie wypił, nie skorzystał z kuwety, ani z kocyka który mu zostawiłam, jest wyraźnie wystraszony, a nie chcę go na siłę wyciągać, bo boję się że może być jeszcze gorzej. Czy to normalne?? Co zrobić???Szkoda mi go bardzo :( :( :( Może ktoś coś poradzi?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak najbardziej normalne zachowanie . Pomijając stress adaptacyjny - który dla kotów jest znacznie jak mi się wydaje wiekszy jak dla psa ( pies łaknie towarzystwa człowieka , kot najpierw potrzebuje spokoju i "własnego porządku " ) , to nowe otoczenie i zapachy są bardzo stresujące - podobnie jak nowe jedzenie - które często odbija się niekorzystnie na zwierzaku , choćby było najlepsze .

Moja rada : zostaw kociaka tam gdzie jest - połż mu obok kuwetę , miseczki z jedzeniem i wodą , jego "legowisko" i ............zostaw w spokoju :) . Daj mu poprostu czas . Ten czas może trwać dziń, dwa, może i tydzień . Ale powoli kociak się oswoi i zaakceptuje nowe miejsce i nowych ludzi :) Powodzenia i pozdrawiam :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak właśnie zrobiłam i jakieś pół godziny temu jak poszłam do niego i zaczełam go wołać wyszedł do mnie, zjadł jedzenie które mu naszykowałam, troche sie porozglądał i uciekł do swojej kryjówki. Ale dał się pogłaskać i chyba to oznacza że nie będzie tak źle. Po woli może nam zaufa i zrozumie że nie chcemy mu zrobic krzywdy.

 

ps. a wyglada tak jak ten kot ze Shreka na twoim emblemacie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to cudnie wygląda. Zrób mu zdjęcie i pokaż go nam. Z tego co piszesz wynika, że poza pierwszym momentem jest świetnie. Jeśli wyszedł i zjadł a w dodatku dał się pogłaskać to jest śuper. On musi mieć czas na to aby poczuć się bezpiecznie. Zobaczysz, że będzie wszystko dobrze. Nie staraj się wyciągać go na siłę bo i tak się schowa przy pierwszej okazji. Poczekaj aż sam wyjdzie, pogłaszcz, weź na ręce jeśli się uda i wtedy zanieś tam gdzie chcesz aby był. Koty długo odczuwają stres ale to minie. Twój już zjadł i dał się głaskać bardzo szybko. To duży sukces.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie byłam u niego i wprawdzie siedzi dalej w kąciku, ale odnotowałam kolejny sukces bo zauważyłam że zrobił siusiu do kuwety! Ale miły z niego kotek :D . Zdjęcie na pewno będzie, ale trochę poźniej bo z przyczyn technicznych teraz nie da się go wykonać. Siedzi w ciemnym kącie i widać tylko jak oczy mu się świecą :o :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudy już zapoznaje się z terenem i penetruje coraz to nowe miejsca. Ma apetyt, więc myślę że będzie wszystko dobrze. Jest strasznie fajny, nie gryzie, nie drapie, chce tylko cały czas leżeć na kolanach.

 

Mam jeszcze pytanie do doświadczonych kociarzy :) . Jak często karmicie koty? Czy dwa razy dziennie wystarczy?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy dziennie wystarczy dla dorosłego kota ale powinien mieć zawsze suche "chrupki" w miseczce do podjadania i wodę do picia. Kot podjada w ciągu dnia i nawet nocą. Nigdy nie zjada więcej niż trzeba więc śmiało można mu nasypać pełną miskę. Nie przeje się. Dwa razy dziennie jakieś mięso z puszki albo wołowe(mielone) z kaszą lub ryżem. Nie dawaj kotu mleka krowiego, to szkodzi kotom. Jeśli coś mlecznego to trochę twarożku lub kefir czy jogurt ale nie zwykłe mleko. Koty mają potem problemy żołądkowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawaj kotu mleka krowiego, to szkodzi kotom. Jeśli coś mlecznego to trochę twarożku lub kefir czy jogurt ale nie zwykłe mleko. Koty mają potem problemy żołądkowe.

O rany, a ja cały czas daję. :oops: Mantra najbardziej lubi śmietanę, taka nieukwaszoną, ale tłuste mleczko też. Ale na razie nie ma żadnych problemów. (Za to nie może jeść karmy z puszek, bo chyba jest na coś uczulona). Przepraszam, że obok tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, koty lubią mleko. Wiem o tym ale mleko krowie im szkodzi. Co i jak dokładnie to ja nie wiem ale podobno tak jest. Niektóre koty reagują roztrojem żołądka a inne nie, ale ogólnie każdy wet odradza. Jest nawet coś takiego , jak kocie mleko. (poczytaj może na Forum Miau w dziale : Koty, tam są porady lekarza wet,) Na puszki część kotów źle reaguje (na niektóre, podobno te tańsze z hipermarketów). Wiele osób twierdzi, że droższe są lepsze i daje się ich mniej ilościowo więc wychodzi w sensie ceny na to samo. Z doświadczenia wiem, że koty lubią surowe mięso wołowe (ja czasem daję mielone wołowe) no i gotowane drobiowe. Kotu wystarczy niewielka ilość wymieszna z ryżem na przykład (tyle co na łyżce do zupy). Niektóre koty lubią też jarzyny i to dobrze dla nich. Jeśli możesz to kup tzw. kocią trawę, będzie ją obgryzał a za to nie zje Ci kwiatków domowych, które są dla kota trujące. Bywały przypadki, że ludzie myśleli, że ktoś struł im kota a kot otruł się po zjedzeniu domowej roślinki doniczkowej. (bluszcz, geranium, itp).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
to znowu ja... nowa właścicielka rudego kocurka 8) nowa i zielona :)

 

Dlaczego mój kot je trawę (właściwie perz :lol: ), czy to jest dla niego zdrowe, znajoma mówiła że to znaczy że ma jakieś problemy z żołądkiem, ale ja nie zauważyłam żeby coś mu dolegało.

 

pozdrawiam serdecznie

Nie musi mu dolegać, może chce zwymiotować włosy, których nałykał się podczas mycia (wylizywania futerka). Jak się zhaftuje, to też się nie przejmuj. Są takie specjalne chrupki (w sklepach zoologicznych), żeby kot nie miał problemu z tymi włosami. Bardzo smaczne, bo moja kicia je chętnie. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak działają :roll: , ale możesz spróbować mu kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...