andrzejka 08.04.2006 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Rozmowę przeprowadziliśmy dziś rano, głównie ja naciskałam by ją odbyć Ale jeden front trzymaliśmy Tęsciowa nie widzi co robi złego i nie chce sie dostosowąć. Nie chce byśmy się teraz wyprowadzili i myślę,m ze głownie ze względu na to co ludzie powiedzą A ja myślę, ze jeśli tego nie zrobimy teraz to potem już bez niej nie zamieszkamy Powiedziałam swoje i powiedziałam że albo sie dogadamy albo my sie wyprowadzamy Ona uwązą, ze ja powinnam wszystko do niej dostosować, dla niej te jej teksty i dyrygowanie to nic złego, ona twierdzi że nami nie dyryguje Najpierw były grożby , potem na litość I nie wiem dalej co robić Tak szczerze powiedziawszy to mi jej trochę szkoda ale z drugiej strony ja z nia nie jestem swobodna , jak wracam z pracy nie mam się gdzie wsadzić Co mam robić Poradzcie czy sie wyprowadzac czy czekać tu do wykończenia domu Nie sądziąłm nigdy, ze będe swoje prywatne sprawy tu tak wylewac ale jest mi naprawdę cieżko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.04.2006 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Ja bym sie wyprowadzila teraz zaraz (no ok. po swietach zeby nie bylo ze ... zlosliwa zolza jestem ) Napisalas bardzo wazna rzecz - zle i nieswobodnie sie czujesz w tym domu - tak samo bedziesz sie źle czula we wlasnym domu... a to juz kanał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 08.04.2006 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Andrzejko Nie mozesz sie meczyc w swoim wlasnym zyciuPowodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 09.04.2006 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 Napisalas bardzo wazna rzecz - zle i nieswobodnie sie czujesz w tym domu - tak samo bedziesz sie źle czula we wlasnym domu... a to juz kanał Nie mozesz sie meczyc w swoim wlasnym zyciu Wiecie jak mi ulżyło jak wszystko sobie wyjaśniliśmy Jak padły te nieszczęsne słowa To chyba trochę przykre ale cóż czy ja nie mogę we własnym życiu żyć jak chcę, robić tak jak chcę Jestem zmęczona tym wszystkim, cała sytuacją. I widże, ze jesli tu zostaniemy wcale nie bedzie dobrze ale będziemu dalej się męczyć Ja bo męża nie bedzie przeciez 4 m-ce NIe poradziłam sobie z tym wszystkim. :-?Niestety a może dla nas nareszcie stety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 09.04.2006 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 Andrzejko Kochana ponieważ pierwsza rozmowa,najtrudniejsza jest za wami.Dalej rozmowy nich prowadzi tylko mąż ze swoją mamą.Ty powiedziałaś już to co Ci na sercu leżało.Jeżeli nie dasz rady dalej mieszkać z teściową po wyjezdzie męża to się wyprowadzajcie.Proszę tylko abyś to rozważyła na wszystkie strony(może kartka na pół przedzielona i wszystkie za i przeciw,wszystkie zyski i straty a może jeszcze jedna rubryka na inne rozwiązania,czasami jak coś zobaczymy napisane na kartce,wygląda to inaczej).Ja patrząc na to zboku,zastanawiam się jak szybko możecie znalezć nowe lokum,jak szybko możecie się przeprowadzić i ile kasy to pochłonie.Zastanawiam się też czy przez te 4 m-ce nieobecnosci męża nie dasz rady się skupić tylko na pracy i domu i odciąć się od problemów i teściowej,mieszkając z nią dalej.Andrzejko wydajesz i się kobietą silną i zdecydowaną.Świadczy o tym cała przebyta droga budowlana.Najważniejsze jest abyś nie robiła nic WBREW SOBIE.Sercem jestem z Tobą i ufam że podejmiesz słuszne decyzje,dobre dla Ciebie i Twojej rodziny.http://img151.imageshack.us/img151/1010/gazetki020r26uw.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 09.04.2006 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 Andrzejka jesli nie wytrzymasz tych 4 m-cy to się wyprowadzaj, byłam już w takeij sytuacji i wiem jak jest ( mieszkałam ze swoimi rodzicami i w końcu coś pękło ) wiem że gdyby nie decyzja podjeta 7 lat temu dzisiaj z naszego związku i rodziny ( nie chwaląc się uważam że bardzo udanej ) zostało by chyba nie wiele. Napewno mój stan psychiczny nie byłby taki jaki jest. Nauczyłam się wtedy jednego że zdrowy egoizm jest potrzebnm, dlatego teraz robię to co uważam za słuszne chociaż czasami nie podoba się to otoczeniu, ale ja jestem szczęśliwa i mam spokój duszy. Mój mąż też jest szczęśliwszy z tego powodu Bo czyż jest coś gorszego jak wiecznie zmęczona życiem żona i matka.???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 11.04.2006 15:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Napiszę wam co postanowiliśmy na obecną chwilę Więc wspólnie z mężem postanowiliśmy, ze będziemy mieszkac razem az wykończymy dom. Nie wiem czy nie będę tego żałowac ale wiem już na pewno, ze jak mąż wyjedzie to nie przerwiemy prac wykończeniowych i samam bedę wszystkiego pilnowąc oby tylko jak najszybciej sie wyprowadzić stąd. I będziemy mieszkac sami bez niej, trudno stało sie . Ma mieszkanie które może sprzedac i kupić mniejsze Mam nadzieję, ze jakoś wytrzymamy Dziękuję wam wszystkim za dobre słowa, pewnie jeszcze nie raz w ciągu tego wspólnego mieszkania będa mi potrzebne Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 11.04.2006 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Andrzejko trzymam za Was kciuki.Życzę Ci abyś się jak najszybciej wyprowadziła na swoje.Masz przed sobą prawdziwe wyzwanie - wykończyć dom- POWODZENIA Z CAŁEGO SERDUCHA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 11.04.2006 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Brawo i co? takie straszne byc zołza? na pewno da sie przezyc pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki zebys wytrwala w decyzji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 12.04.2006 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 Andrzejka bardzo się cieszę że decyzja zapadła Teraz mozcno ścicskam kciukasy za wykończenie ( wiem że sobie poradzisz ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 17.04.2006 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Mam kilka pytań pomocniczyc Gdybyś pomagała własnemu dziecku finansowo dom budować to tylko z myślą, aby potem miało wyrzuty sumienia, ze chce mieszkać samo? Rozumiem, że teraz mieszkacie u niej i ona czuje się gospodynią, ale kto miałby być gospodynią w nowym domu? Teraz masz już nerwicę, a co dalej? Masz obawy bo to był Twój pomysł aby ona zamieszkała z Wami iteraz Ciebie to gryzie bo nie chcesz się wycofywać z wcześniej danego słowa. Jeśli T jest gotowa "umierać" na zawołanie to czy chcesz, aby była blisko zejścia z tego świata co drugi dzień? (jeśli zamieszkacie razem) A nie próbowaliście jej delikatnie pokazać jak ciężkie bywa życie emeryta w PL? Jak kiepskia jest służba zdrowia (bez obrazy, to na potrzeby tego przypadku), że w Stanach jest o wiele łatwiej wyleczyć i zdiagnozować wiele chorób itp.? Wiesz... tak, że troszczycie się o jej zdrowie, ale tam będzie łatwiej, lepiej, bezpieczniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 18.04.2006 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2006 Gdybyś pomagała własnemu dziecku finansowo dom budować to tylko z myślą, aby potem miało wyrzuty sumienia, ze chce mieszkać samo? Rozumiem, że teraz mieszkacie u niej i ona czuje się gospodynią, ale kto miałby być gospodynią w nowym domu? Teraz masz już nerwicę, a co dalej? Oczywiście, ze nie. Gdybyśmy mieszkali razem to byłaby ciagła wojna o wszystko, ona chce tak a ja tak Wczoraj nawet w gościach nawet chciala kwiaty przestawiać A nie próbowaliście jej delikatnie pokazać jak ciężkie bywa życie emeryta w PL? Jak kiepskia jest służba zdrowia (bez obrazy, to na potrzeby tego przypadku), że w Stanach jest o wiele łatwiej wyleczyć i zdiagnozować wiele chorób itp.? Wiesz... tak, że troszczycie się o jej zdrowie, ale tam będzie łatwiej, lepiej, bezpieczniej... Co do słuzby zdrowia to nie jest argument, tam jak albo chciała iść do lekarza to za wszytko trzeba było płaćić i to słono a więc..... Tam na razie nie może jechac nawet gdyby chciała to nie tak szybko i łatwo Po prostu była dłużej niż mogła i tym sobie zamknęła droge powrotną na razie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 18.04.2006 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2006 No to sprawa wyjazdu wyjasniona Konsekwentnie broń swojego - czasem trzeba mocno i dokładnie określić pewne granice aby zyskać szacunek drugiej strony. Wiem to z innych relacji z autopsji. Na początku trochę poboli, ale potem jest zrozumienie z obu stron. Postaraj sie zapomniec o wyrzutach sumienia - bronisz swojej rodziny i swojego szczescia!!! To miej jako priorytet nr 1. Bądź dzielna, stanowcza i konsekwentna. Będzie dobrze!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 19.04.2006 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2006 Dziuba dzięki Czasami trzeba poparcia kogokolwiek w sprawie Teraz zapewne będę przechodzić znowu to samo- tj, płacz, krzyki, powrót chorób jak zakomunikuję teściowej że chcem już niedługo się przeprowdzić do domu nawet całkowicie nie wykończonego, bo ona chyba myśli że jeszcze z rok razem pomieszkamy a ja bym już tam zamieszkała byle być samej I tak sie zastanawiam czy mówić jej o tym wcześniej czy na razie jak nie wiadomo czy szybko wszytsko się uda przemilczeć Ja bym wolała wiedzieć wczesniej o tym na jej miejscu ale czy to ma sens Wojna w domu Czy lepiej kilka dni przed powiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 19.04.2006 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2006 Andrzejkostwierdzono wspólnie na tym forum że NIE JESTEŚ STRASZNĄ ZOŁZĄ !!!!Teraz po uzyskaniu (zadawalającej mam nadzieję) opinii wielu forumowych ludków SKUP SIĘ NA WYKAŃCZANIU DOMU i nie kombinuj.Proszę zaufaj swojej(gorszej lub lepszej ) połowie i zostaw jemu decyzję o rozmowie z Jego mamą.Załóż klapki na oczy jak koń i myśl tylko o DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!PROSZĘ!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 19.04.2006 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2006 Andrzejkostwierdzono wspólnie na tym forum że NIE JESTEŚ STRASZNĄ ZOŁZĄ !!!! Teraz po uzyskaniu (zadawalającej mam nadzieję) opinii wielu forumowych ludków SKUP SIĘ NA WYKAŃCZANIU DOMU i nie kombinuj.Proszę zaufaj swojej(gorszej lub lepszej ) połowie i zostaw jemu decyzję o rozmowie z Jego mamą.Załóż klapki na oczy jak koń i myśl tylko o DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!PROSZĘ!!!!!!!!!!!! Dobrze Kasiu Ale co mam sie nie martwić co ona zrobi , czy tam zostanie, czy też sprzeda to mieszkanie Bo jeśli jej nie uprzedzimy to bedzie dla niej zaskoczeniem totalnym A mąż Niech i tak będzie Ale on chyba woli wszystko odkładać a ja bym chciała mieć wszystko z głowy już Ale dobra klapki i pędzę jak ten koń prosto przed siebie a po bokach nic i nikt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 19.04.2006 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2006 Andrzejko wiesz ja też lubię wszystko już,od razu i natychmiast ale wierz mi dostaję teraz porządną lekcję od życia i przymusową naukę pokory i cierpliwości i wcale nie jest mi fajnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 19.04.2006 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2006 Andrzejka Ty nic jej nie mów, zostaw to mężowi bo inaczej zamiast domu wykończysz się TY. Trzymam mocno kciukasy i do przodu jak ten koń od Kasi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 28.04.2006 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Andrzejka Ty nic jej nie mów, zostaw to mężowi bo inaczej zamiast domu wykończysz się TY. I powiedziałam ale to sytuacja mnie zmusiła Mąz też dostał ode mnie za chowanie głowy w piasek Dlaczego Poszłam do szkoły i okazało sie, ze jest zle od miesiąca z zachowaniem ale jak może być dobrze jak Pani dzwoni do domu ze skargą że widziła syna jak rozrabiał a babcia odebrała bo mnie nie było i powiedziął , ze to nei mozłiwe bo on w tym czasie był w domu Że Pani żle widziała Po prostu go broniła i na panią wygadywała A Pani ta to sympatyczna szkolna pani pedgog z która mamy opracowne różne dziłania w celu poprawy zachowania syna Które to przynosiły skutek przez kilka miesięcy a teraz bum znowu to samo Nie musze pisać co panie o tym myślą bo syn oczywiście przekazał słowa babci Wyszłam ze szkoły i prosto do domu nabuzowana i tam wszytko poiwedziałam wykrzyczałam Padło kilka różnych słów i poiedziałam, ze no problem bo w maju się wyprowadzę Zaczeła sie stara śpiewka o jej miejscu w naszym życiu i że wszytkie lata w USA nam poświęciła z miłości Takie tam, po prostu nie chce zostać sama I wcale jej sie nie dziwię mam wyrzutu sumienia i szkoda mi męża bo to jego matka Ludzie ja zwariuję , co nie zrobię to zawsze będzie żle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 28.04.2006 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Andrzejko ciężka sytuacja nie ma co ale wydaje mi się że Twoje dziecko jest ważniejsze (to co sie dzieje na pewno mu nie pomoże) a teściowa po prostu musi się nauczyć żyć swoim życiem. Tak samo jak moja teściowa, która przez całe zycie miała się o kogo troszczyć, komu dogadzać a potem to wszystko się zmieniło. Na początku były żale, pretensje a teraz ma swoje życie, koleżanki, ciągle gdzieś wyjeżdza, po prostu cieszy sie życiem. A chyba wcześniej nie wiedziała że tak można. Mam nadzieję że u Was też wszystko z czasem się ułoży. Przecież to że będziecie mieszkały osobno nie oznacza że zerwiecie kontakt ze sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.