andrzejka 09.05.2006 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Jeżeli nic jeszcze na poważnie nie planowalicie tak, że teciowa o tym wie to jeszcze nic nie straconego. Jak upatrzycie sobie działke to rozmawiajcie o niej (tak aby ona słyszała[np. przy niadaniu]) i mówcie o tej działce tak aby wynikało że ona niebędzie tam mieszkała. piipi domek już stoi i ma też jeden dodatkowy pokój który miał byc dla niej ale nie ma problemu sie wykorzysta, będzie miejsce na komputer Obecnie jest jak dla mnie ok, ona mieszka tam, jak chce to przychodzi ale raczej nie robi tego Odbiera mi córkę z przedszkola i czeka aż ja wróce z pracy, nie wtrąca sie zbytnio, więć jest tak jak być powinno, rozmawiamy ze sobą oczywiście moze nie jak dobre kolezanki ale rozmawiamy i mi to odpowiada Mam nadzieję , żę w może w maju lub na poczatku czerwca uda mi sie przeprowadzic - jeżeli wszytko przyschnie i zdąże bez męża zrobić to co trzeba - a trochę mi zostanie W tym, ze poradziłam sobie z całą tą sytuacją tak a nie inaczej jest ogromna wasza zasługa bo gdybym nie znała waszych zdań w tej sprawie bym była swiecie przekonana że jestem straszna a tak wiem dzięki wam że czasami - ba zawsze warto dążyć do tego byśmy to my sami decydowali o własnym losie czy to sie innym podoba czy nie Pozdówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 09.05.2006 13:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 piipi to był twój pierwszy post na tym forum Witaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.05.2006 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Andrzejko, jest lepiej niż myslałam. Po przeprowadzce, zapraszaj, ale pilnuj, aby Ci niczego nie przestawiała, jakby chciala ogladać tv w salonie to wynieś go do sypialni, jak przestawi wazony z kwiatami to je opróżnij i postaw na szafie. - twój dom, twoja twierdza. Po pewnym czasie jej przejdzie i sie uspokoi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 09.05.2006 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Andrzejka jestem z Ciebie dumna, bardzo się ciesze że tak się sprawy mają tak trzymaj a będzie dobrze, zobaczysz że wszystcy na tym dobrze wyjdą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 10.05.2006 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 Andrzeja nei jesteś zołzą tylko trafiłas na teściową, która jest osobą toksyczną a od tkaich osób dla wąłsnego dobra nalezy trzymac sie daleko i kontakty ograniczac do krótkich spotkań... trzymam kciuki za was i za to bys pozbyła sie wyrzutów sumienia wszak jesli teściowa nie będzie już samodzielna to z twoich opstów wynika, że sie nia zaopiekujesz a teraz tego nie wymaga i dla waszego zdrowia wskazane jest trzmanie się wytyczonej drogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 10.05.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 [ Obecnie jest jak dla mnie ok, ona mieszka tam, jak chce to przychodzi ale raczej nie robi tego Odbiera mi córkę z przedszkola i czeka aż ja wróce z pracy, nie wtrąca sie zbytnio, więć jest tak jak być powinno, rozmawiamy ze sobą oczywiście moze nie jak dobre kolezanki ale rozmawiamy i mi to odpowiada Pozdówka I tak trzymaj ! Nie musisz sie z teściową przyjaźnić a poprawne stosunki , które z nią teraz utrzymujesz są dobrze odbierane przez dzieci no i przede wszystkim dobrze wpływają na Twoje samopoczucie i nie wpędzają Cię w przeświadczenie , że jesteś straszną zołzą . Staraj sie ten lekki dystans utrzymać , bo jak go tylko choćby ciutek skrócisz , ona znowu Ci wejdzie na głowę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 10.05.2006 16:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 twój dom, twoja twierdza Chyba trzeba to na drzwiach wejsciowych na kartce przykleic Andrzejka jestem z Ciebie dumna Aga Jak to mówia jaki nauczyciel taki uczęń a czasami trzeba choć pokierować Andrzeja nei jesteś zołzą tylko trafiłas na teściową, która jest osobą toksyczną a od tkaich osób dla wąłsnego dobra nalezy trzymac sie daleko i kontakty ograniczac do krótkich spotkań No chyba tak Staraj sie ten lekki dystans utrzymać , bo jak go tylko choćby ciutek skrócisz , ona znowu Ci wejdzie na głowę . Wiesz, ze ty masz rację chyba zrobiłam sie dla niej za dobra znowu Mam nadziej ze domieszka tam dopuki my sie nie wyprowadzimy Bo sytuacja troche sie komplikuje z powodów innych, nie jej i nie moich , po prostu z domem tamtym Nie bardzo chcę tu o tym pisać Ale mam nadziej ze dociągniemy jakos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 10.05.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 co tez juz maja jej tam dosyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 10.05.2006 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 Andrzejka mocno ściskam kciuki mam nadzieję że wszystko będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 19.05.2006 06:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Dziewczyny wiem że mnie zabijecie ale nie wiem czy potafię wytrwac w tej decyzji Mam tyle wątpliwości, ze strach , już się tyle razy zabierałam do tesciowej powiedziec żeby wracała, z etu jej dom, ze będziemy mieszkać razem To znowu chciłąm pisac list Wiem, ze to jest dziwne ale chyba i ja jestem jakaś dziwna Nie wiem czy dam radę tam mieszkac sama czy mnie sumienie nie zagryzie czy będę umiąła się tym cieszyć bo już teraz mam wątpliowsi, czy to tak powinno być że krzywdząć kogoś mamy to co chcemy A i kwestia druga, jak mieszkała z nami wiedziałam wszystko czy synowi mówi tak czy tak a teraz skąd mogę wiedziec czy go nie żałuje jak my zganimy Ma teraz taki azyl gdzie może uciec i może wsólnie debatują nad tym jak to my i nauczyciele są niedobrzy Tak myśle po ostatnich wypowiedziach syna w szkole Wiem, że to już przewałkowane ale mnie to gryzie i wcale niem pewności że to była słuszna decyzja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuzka 19.05.2006 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Andrzejka - jak cię dopadają wątpliwości to sobie spokojnie siądź i poczekaj... aż przejdą!Pomyśl o tym, że zawsze możesz KIEDYŚ POTEM zmienić zdanie. Ale jak zaczniecie razem mieszkać to juz "po ptokach" - nie będziesz miała takiej możliwości żeby zmienić zdanie. Spisz sobie wszystkie za i przeciw i porównaj bilans! Tylko pamiętaj za i przeciw z punktu widzenia twojego i twojej rodziny, nie z punktu widzenia teściowej!I pamiętaj, że ty nie masz żadnego wpływu ani odpowiedzialności za odczucia drugiego dorosłego człowieka, jakim jest twoja teściowa. Trzymam kciuki za dobre decyzje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 19.05.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Sprawa jest ciężka, ale myślę że mieszkanie nie wiele zmieni , ona musi zrozumieć że z synem trzeba postepować tak a nie inaczej ( nie może go buntować przeciwko Wam i nauczycielom ) gdy nie zrozumie podjęłabym bardzo drastyczne kroki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 19.05.2006 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Zabic nie zabilemy, nie ma tak dobrze... ale mozemy ciulnac poczytaj sobie poczatek topika, w ktorym widac zestresowana, nieszczesliwa, zdolowana dziewczyne !!!! i zastanow sie czy wyrzuty sumienia sa bardziej bolace niz to co przezywalas jak tesciowa byla w domu. A spotkania babci z wnuczkiem hmmm zostaw chlopakowi tez azyl, On ma tam swoje miejsce, odpoczywa od Was, od siebie i od swiata..... Ja na obgadywanie nauczycieli i zalenie sie na rodzine udawalam sie do ciotki... jedynej osoby ktora rozumiala, jaka jestem pokrzywdzona, nieszczesliwa i ze caly swiat jest przeciwko mnie Moze z ciotka bylo bezpieczniej bo nigdy nie stawala przeciw rodzicom, tylko mnie wysluchiwala. U Ciebie moze byc skomplikowane jezeli tesciowa nakreca Go przeciwko Wam... ale mysle ze chlopak ma swoja glowe, duzo milosci i szacunku do Was i pewne rzeczy bedzie przyjmowal z przymrozeniem oka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 09.06.2006 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Witajcie, mi to już nawet oszołomy nie pomogą....Mam problem, z którym chyba sobie nie poradzę.Zaczęliśmy budowac domek i na razie jesteśmy na etapie dziur na fudamenty.Nieważne - najgorsza jest presja czasu bo gdyby była płynność finansowa i zgrane ekipy może jakims cudem wprowadzilibyśmy się do grudnia.Ale najgorsze jest to, że choć budowę planowaliśmy już 5 lat nigdy nie byliśmy dostatecznie zdesperowani i zmotywowani żeby brac kredyt...Niestety właściciel mieszkania, w którym mieszkamy zażądał jego opuszczenia bo chce nasze parterowe wielki mieszkanie w centrum przeznaczyć na gabinet okulistyczny (obok ma swojego optyka) i ok tylko , ze praktycznie mielibyśmy opuścic to mieszkanie do końca czerwca!!!On nawet proponuje nam odstępne (dość śmieszne zważywszy na to ile włożyliśmy w to mieszkanie) i kawalerke na górze.niestety nie dość że stan kawalerki wymaga co najmniej 30 tys wkładu na co nas na etapie budowy nie stać to do tego mam 2 dzieci i jakoś sobie tego nie wyobrazam choc przemęczyłabym się te pól roku bo......W alternatywie jest mieszkanie w pięknym domu teściów, gratis i z utrzymaniem oraz opieką nad dziećmi - ktoś powie - kobieto super perspektywa, nad czym się zastanawiasz...Ano nad tym, że ja moich teściów nie zniosę a co gorsza ich własny syn a moj mąż też nie.Typowe problemy - wtrącanie się do dzieci i naszego życia na każdym kroku.Chcecie z porotonu? A czemu - lepiej ocieplać.kuchnia ma być zielona a po co - zielony się opatrzyA czemu ubrałaś dziecko tak lekko a czemu tak późno wróciliście itp itd itp itd.Ja od 17 roku życia mieszkałam sama i moi rodzice nigdy się w moje życie nie wtrącali a tu będę kontrolowana i sprawdzana na każdym kroku, będe się kłócic z mężem bo choć nie jest maminsynkiem z opinia rodziców zawsze się liczy - ja chyba oszaleje!!!i nie piszcie mi, że może jakoś to będzie bo już mieszkałam z nimi 4 miesiące po ślubie i o mało nie doszło do rozwodu...mam 30 lat i chce żyć własnym życiem a nie dostosowywac sie do czyjegos marudzenia!!!!!!!To już wole wyprowadzić sie 40 km od miast ai dojeżdząc codziennie do pracy !! Nie jestem naprawdę wredna ale pochodzę z zupełnie innej rodziny, mam inna mentalność, nie żyje na zasdadzei - co ludzie powiedzą!! Pomózcie Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 09.06.2006 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Przepraszam, że dopisałam się ze swoimi problemami do Andrzejki ale te problemy sa podobne.Andrzejko - w analogicznej sytuacji albo wyprowadziłabym się natychmiast i czekała aż mi dom stanie albo wytrzymałabym do końca budowy ale teściowej bym nie wzięla.Co innego gdyby była niedołęzna i też we własnym domu ustalasz własne zasady....I tak ma cie za zołze i tak, lepiej jak cię ludzi tak postrzegają bo się bardziej z toba liczą - tak jest u mnie.A jak mają cię za dobrą to Cię wykończą tak - już jest!!! buziaki i trzymam za ciebie kciuki Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 09.06.2006 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Asiula ja na twoim miejscu niegdy i za nic nie wprowadziłabym sie do teściów Moze jescze jakis czas temu prawiłabym morały, ze oni są by nam pomagać a my im Bo to i tamto ale teraz jestem mądrzejsza o te kilka miesięcy doświadczeń i to co sie stało u mnie było naprawdę uwiez mi cięzkie dla mnie mieałam ogromne wyrzuty itp, czułam sie jak straszny wredny stwór ale teraz dochodze do siebie pomału i z każdym dniem widz e, zę to była dobra decyzja , nie wiem jak tesciowa ale pomału też chyba do niej to wszystko dociera Nie daj sie w takie bagno wpuścić , skoro mieskzałaś po śubie i byyło tak żele to jhak może być teraz a do tego dzieći sa też też częstym powodem odmiennych zdań rodziców i dziadków Pomyśl jak to wpłynie na dzieci , na wasze stosunki z mężem Piszesz, że on sie liczy ze zdaniem teściów, ok- to jego rodzice ale to ich zdanie nie jest waszym zdaniem I to wy macie decydoawć o wszytkim co was dotyczy- oni mogą radzić albo podpowiadać ale ni decydowąć Trzymam kciuki i wierze, ze wybierzesz mądre wyjście A że sie dopisałaś miło bardzo Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 09.06.2006 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Andrzejko brawo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 09.06.2006 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Asiula,a może jednak z tym mieskaniem nie wszystko stracone? Właściciel nie może powiedzeć od tak, że macie opuscić mieszkanie na koniec czerwca...przepisy są takie, że bardzo trudno jest wypowiedzeć umowę najmu.... może zamiast szarpać się z myślami warto powalczyć o mieszkanie?wiem, że to nie do koca na temat, ale wartoi wiedzieć o każdej możliwości pozwalającej na uniknięcie mieszkania z teściami...jeśli chcesz wiedzieć więcej, daj znać na priv.pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 09.06.2006 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Andrzejko brawo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 09.06.2006 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Andrzejko brawo ole, ole, ole, ole... niedamy sie ole tak prosze trzymac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.