zielonooka 21.03.2006 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 W sprawie kotki Klary z chorym uchem (link tu: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=66778 ) rozmawialam dzis z wolontariuszka - z tego co mowi , nie ma absolutnie na co liczyc ze strony schroniska nikt sie kotka nie zajmie, nikt nie bedzie niczego zakraplał i wogole zawracal sobie nia glowy (wolontariuszka dojezdza raz na 2 tyg wiec tez nie ma jak i z tego co mowila juz podobne historie opieki na odleglosc i sponsorowania konczyly sie fiaskiem - nawet jak leki byly zakupione to nie bylo rąk ktore by to fizycznie zrobily, a kot czy pies sam sobie lekarstwa nie poda ) Wyjscie jest jedno - kotka MUSI miec dom Sprawa wyglada tak: - ja place za leczenie, wterynarza , lekarstwa itd jestem ewentualnie w stanie ( po duzej reorganizacji wlasnego domu, megakłótni z facetem ktory ma juz dosc moich kotow, i upchniecia 1 swojego kocura na chwilke U znajomych) wziasc te kotke na chwile - na okres leczenia Tylko na okres leczenia i nie dłużej!!! Nie wiem jak potem ta kotka przezyje powrot do schroniska, nie wiem jak ja przezyje rozstanie z nia wiedzac ze nie trafia w dobre rece a znow tam Wolalabym tego uniknac - ze wzgledow organizacyjnych, emocjonalnych i stresujacych (dla kotki i niewatpliwie dla mnie tez ) Prosze jeszcze raz o pomoc w znalezieniu jej domu! Obiecuje oddac koteczke w pelni zdrowa, wolalabym tez zeby leczenie juz odbywalo sie u nowego jej wlasciciela (zeby nie rzucac kotki po domach) - jak juz mowilam , oczywiscie na moj koszt jesli nie - to chcialabym miec swiadomosc ze po wyleczeniu nie trafi znow do schroniska przyjaciele, znajomi i znajomi krolika obdzwonieni (chyba juz sie pukaja w czoło ale mam to w nosie) Mam prosbe - popytajcie tez swoich! dziekuje z góry pozdrawiam!!!! i licze ze jakoś sie to rozwiaze..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 21.03.2006 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Witaj Zielonooka, podziwiam Cię za to co robisz, za pomoc, złote serce i w ogóle całość. Nie denerwuj się, coś wymyślimy, Ci ludzie są trudni, współpraca z nimi nie należy do łatwych. Problem teraz polega na tym, że jedyna rozsądna wolontariuszka z Warszawy, dziewczyna o nicku Eurydyka wyjechała na 3 miesiące za granicę i nie ma właściwie z kim rozmawiać. Matka znalazła chętną na adopcję kotki Basi, przemile stworzenie, widać, że było domowe i marnuje się w schronisku. Jest problem z transportem do Warszawy. Wygląda to tak, ludzie nawet wezmą kota, ale jak nie mają samochodu to czekają na naszą pomoc albo zrezygnują. Też mamy zgryz. Wczoraj pisała dziewczyna chętna na Klarę ale na razie cisza. Trudno, musimy poczkać. Może ktoś będzie jechał tą trasą i weźmie kotkę. Wstrzymaj się i nie denerwuj. Ja nie pojadę teraz bo akurat nie planuję wyjazdu do Warszawy a dla mnie to wydatek rzędu 150-200zł. licząc trasę w obie strony. Teraz słabo stoimy z tzw"kasą" jak się to brzydko mówi i nie dam rady ale szukamy. Pozdrawiam Cię i dzięki piękne za pomoc. Jak się czegoś dowiem to napiszę. Trzymaj się ciepło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 21.03.2006 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 zielonooka głowa do góry - popytam się wśród znajomych, ktoś się na pewno zjadzie chętny...[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 21.03.2006 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Zielonooka ja też się rozejrzę, obiecuję. Masz dobre serce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2006 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 zielonooka ja też juz rozsyłam tą informację gdzie się da!Trzeba być dobrej mysli!MAsz złote serduszko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 21.03.2006 21:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Tyberian, Griega, Leo , aha 26 dziekuje! napisalam to w duzych emocjach - wiem ze bedzie dobrze w najgorszym wypadku - kotke biore , lecze, a potem sie bede martwic co dalej (szkoda mi jej bo jesli ja wezme i potem oddam to zwierzatko przezyje ogromny stres - i ja kurcze tez!!!! jeszcze jej nie mam a jak sobie pomysle ze bire i oddaje do skroniska ... mam ochote cos kopnąć!) ale ok - pytajcie, ja moich znajomych tez molestuje, nie moze byc tak ze dla kota sie nie znajdzie domu a..a wogole sie wkurzylam bo mi rozni ludzie mowia - po co sie tym zajmujesz, wszystkich kotow przeciez nie uratujesz i nie pomozesz no szlag mnie trafia normalnie! WIEM ze nie! ale to nie jest powod i przyzwolenie zeby temu jednemu konkretnemu nie pomoc! Jest takie zdanie jakie napisal Pan Andzrzej Sapkowski w swojej jednej ksiazce (płoneło miasto w wojnie husyckiej i glówny bohater uratowal z pozaru bodajże własnie malego kotka) na zdziwiony wzrok innych odpowiedzial: Wczoraj wieczór myslalem o ratowaniu świata, dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż trzeba mierzyc siły na zamiary. I ratowac to, co można. I to tak w dedykacji dla tych co mnie dzis zdenerwowali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 21.03.2006 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Zielonooka, to my dziękujemy Tobie. A tych "różnych" nie słuchaj, bo oni są... rózni. Też nie mam najlepszego dnia dzisiaj... Znajomi kupili pieska z mega-rozmnażalni, psy w stodołach, rózne rasy, w róznym wieku, bród, smród... ale taniucho - 800 zł A sunia za dwa miesiące następna cieczka - i następny miot. A tyle im się natłumaczyłam... no i mam doła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 21.03.2006 21:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Kochani - nie chce zapeszac (tfu tfu) ale cos tam w sprawie Klary drgnelo ale pytajcie dalej jak najbardziej bo na razie to malo konkretne i nie wiadomo co z tego bedzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 22.03.2006 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 He, he, to był Samson Miodek z Narrenturmu. Popieram w pełnie jego zdanie, gdyby nie to, to nic nie warto robić. Przecież świata ponoć nie zmienimy, co? możemy za to jedno życie lub kilka a to też coś warte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 16:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Dokładnie ...Samson Miodek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Zielonooka, to my dziękujemy Tobie. A tych "różnych" nie słuchaj, bo oni są... rózni. Też nie mam najlepszego dnia dzisiaj... Znajomi kupili pieska z mega-rozmnażalni, psy w stodołach, rózne rasy, w róznym wieku, bród, smród... ale taniucho - 800 zł A sunia za dwa miesiące następna cieczka - i następny miot. A tyle im się natłumaczyłam... no i mam doła. Leo... tłumaczylaś, nie dotarło - trudno, faktycznie calego swiata nie zbawimy Wazne ze probowalas i wazne zeby cie nie zniechecilo to do wytlumaczenia (innym0 po raz drugi czy dziesiaty pozdrawiam!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 22.03.2006 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Tłumaczyłaś, to dobrze ale widocznie bardzo im zależało na tym szczeniaku. Dobrze, że choć to szczenię bedzie miało dobry dom i dobrych ludzi. Nie przeżyje takiego koszmaru jak Szary, Melisa i Max. Jestem niepoprawny, wiem, cieszę się jak głupi jak słyszę, że jakiś psiak czy kot ma dobry dom. W takich momentach zawsze mam pogląd na zasadzie, że "szklanka jest do połowy pełna, a nie w połowie pusta". Zielonoka, widzę, że oboje lubimy Sapkowskiego. Słuchaj, ja mam tylko dwa tomy z cyklu: Narenturm i Bożi Bojownicy, czy jest już trzeci? Ostatnio nieregularnie bywam w Warszawie i w księgarniach bo miałem sesję na głowie ale wracam do rzeczywistości i poczytałbym coś dla relaksu. Napisz czy już jest do kupienia. Dzięki Ci i przepraszam za stres , na który mimowolnie Cię naraziliśmy. Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Sapkowskiego - uwielbiam, a nie "lubię" Trzeciego tomu jeszcze nie ma, na razie tez nie ma zadnych wiadomosci kiedy ma byc wydany - mysle ze nie wczesniej niz za pare miesiecy ;( (strasznie zalowalam ze sie A.S. skonczyl pisac o wiedzminie, ale po przeczytaniu pierwszego tomu nowego cyklu...zachwycilam sie, mial racje autor ze zmienil wszystko (oprocz oczywiscie stylu pisania;) i nie ciagnal czegos czym ponoc juz byl zmeczony ) pozdrawiam! ps. moge byc stresowana! byle by tylko dobrze sie to konczylo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 22.03.2006 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Szkoda, że szybciej nie wiedziałam, bo przyszła teściowa chciała mieć kotka i...sobie sprawiła, chciałaby mieć drugiego ale teść może tego nie znieść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Griego... kocich nieszczesc szukajacych domu i cudu...jest wiecej niz dobrych ludzi ktorzy chca i moga to ogarnać Namawiaj Tesciowa na kotka !!!!!(juz ja lubie - taka Tesciowa moglabym miec !!!) i śledz ten dział pozdrawiam!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 22.03.2006 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Griego... kocich nieszczesc szukajacych domu i cudu...jest wiecej niz dobrych ludzi ktorzy chca i moga to ogarnać Namawiaj Tesciowa na kotka !!!!!(juz ja lubie - taka Tesciowa moglabym miec !!!) i śledz ten dział pozdrawiam!!!!! ją można bardzo łatwo nakręcić wystarczy pokazać zdjęcie Będe śledziła, pewnie z czasem sama sobie sprawię kotka. Chociaż mój jest przeciwny bo mówi, że kot wszystko niszczy drapie i same straty Ale tak nie musi być prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 22.03.2006 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Gierga, taka teściowa to skarb. Jeśli lubi koty to luż duży plus i to pewnie nie jeden. Teżjuż ją lubię, tak jak Zielonooka. A własnie korzystając z sytuacji, może namów ją żeby wzięła kota Bolero. To wspaniały wielki kot, cały czarny (no może trochę już szpakowaty facet ale to dodaje tylko uroku) w typie brytyjczyka z pięknymi okrągłymi policzkami. Jest gdzie niegdzie przyprószony siwizną ale nie dlatego, że taki stary, tylko przeszedl wiele w swoim kocim życiu, w tym atak psa i dotkliwe rany po tej szarży. Teraz jest już zdrowy (na ciele) ale nadal ma chorą duszę, tęskni za własnym domem. To naprawdę wspaniały, mądry kot filozof. Ten kto da mu dom i szczęście na resztę kociego życia ma tam w górze zapewnione wyjątkowe względy. Może spróbuj mu pomóc, namów teściową. Będziemy Cię kochać (wprawdzie platonicznie) ale szczerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 22.03.2006 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Zielonooka, Sapkowski to jeden z moich ulubiopnych pisarzy. szkoda, że tak mało teraz wydaje. Trudno, poczekam z konieczności. A jeśli już mowa o książkach, to nie wiem czy czytałaś Geralda Durrella książkę pt "Zoo w walizce"? Jeśli nie, to doradzam serdecznie . Ubawisz się do łez, to antidotum na wszelkie stresy i problemy. To książka, którą można pokochać i czytać ją niezliczoną ilość razy bez znudzenia a ciągle z usmiechem. Ja niestety poluję na nią bezskutecznie od dłuższego czasu bo pierwszy egzemplarz, który Matka kupiła wiele lat temu, pewnego dnia zjadły doszczętnie szczeniaki Maxa. Zastalem je na moim tapczanie wśród strzępów ukochanej książki, bardzo były z siebie zadowolone a ja wściekły. Rad nierad zebrałem nieszczęsne strzępy i pogoniłem sępy z pokoju. Wiem, że mając taką szarańczę w domu nie zostawia się nic na wierzchu ale zaspany człowiek myśli wolniej (ja bardzo wolno, żółw to wtedy sprinter). Jeśli trafisz na ten skarb, kup od razu dwa, zwracam kasę natychmiast przelewem inteligo. Polecam się, nie gniewaj się za tę prośbę. Trzymaj się i nie denerwuj już na mnie. Wiem, że czasem wprowadzam zamęt ale taka już moja natura. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Dobra masz ode mnie te ksiazke w prezencie jak znajde tylko ps. nie czytalam! wiec ZNAJDE! ( ja uparte skorpionisko jestem ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Tyberian, chyba sie ucieszysz ksiazke znalazalm na allegro - i wlasnie zlozylam zamowienie dawaj na priv adres na jaki ci ja przesla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.