Piec typu koza i komin

[kruszek1985]

Witam

Chciałbym wbudować komin w warsztcie do kozy żeliwnej o mocy 5kw.

I mam pytanko co musze zrobić żeby było wszystko legalnie?

Ale pierw przedstawie co chce zrobic. Mam budynek gospodarczy wymurowany z cegły ze stropem betonowym. Piętro ma sciany szczytowe wymurowane z cegły a sciany wzdłużne są zrobione z desek, dach jest płaski lekko spadzisty. Kiedyś składowało sie tam słome ,obecnie jest tam graciarnia. Chciałbym wstawić na parter koze i pociągnoć komin do sufitu, następnie wzdłusz sciany szczytowej (w poziomie) potem przbić sie na zewnątrz i poprowadzić pionowo po scianie szczytowej do góry i wystawić z metr ponad dach. Dlatego chce zrobić takiego łamańca aby komin dogrzewał mi pomieszczenie. Ze względów finansowych chciałbym żeby był zrobiony ze zwykłej stali pomalowany srebrzanką fi 120. Prosze o ewentualne sugestje co do tego czy coś takiego można wyrzeźbić legalnie.

Prosze o szybką odpowieć nawet na gg 2126985. Prosze pisać nawet jak nie jestem aktywny.

Pozdrawiam.

[Majgeniusz]

Radzę unikać poziomego odcinka rury dymowej ( komina), bo jak to będziesz czyścił jak się zawali popiołem i sadzą? Lepiej skosem od kozy do miejsca wyjścia rury dymowej. Tam gdzie się chcesz przebić. Jak najbardziej do pionu. minimum to 45* ale zawsze lepiej, bardziej do pionu!

Powodzenia.

[zbiho]

Najprościej po skosie do sufitu i potem pionowo do góry,sprawdzałem u siebie kilka wersji i okazuje się,że najgorzej grzeje jak jest rura pod sufitem,najlepiej poziomy odcinek przy piecu i potem pionowo aż na dach.Problem z sadzą rozwiązałem trójnikiem na zakręcie zakończonym otwieraną puszką i od czasu do czasu czyszczenie,trzeba jeszcze zabezpieczyć tą gorącą rurę na poziomie 1 m coby się nie poparzyć.

[kruszek1985]

dzięki chłopaki za rady ale mnie bardziej chodzi o aspekty prawne tego przedsięwzięcia. Mianowicie czy potrzebuje na to zezwolenia ? projektu ? odbioru przez kominiarza ??

[zbiho]

Prawnie to się nigdy nad tym nie zastanawiałem,pewnie mieszkasz w mieście bo na wsi to w każdej chałupie są takie kozy po komórkach albo stajniach do gotowania świnkom czy kurkom i nawet jak od czasu do czasu się od tego coś tam spali(jak w zeszłym tygodniu u sasiada) to nikt się o pozwolenie nie pyta.