Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

problemy z mieszkaniem


Ewa Zielińska

Recommended Posts

Mieszkam w bloku. 9 lat temu kupiłam to mieszkanie, na poddaszu. Ok. 3 lat temu do mojego mieszkania "wpadły" kotwy mocujące dach. Zaczęły pojawiać się niepokojące pęknięcia na ścianach i na sufitach. Obecnie mam 10 dziur w sufitach, ściany popękane we wszystkich możliwych kierunkach. Spółdzielnia twierdzi, że to nie ich wina, tylko wykonawcy budynku. Moje mieszkanie wygląda fatalnie.

Czy sa jacyś eksperci mogący powiedzięć, jak się ratować z tej sutuacji? Czy są jacyś eksperci mogący wypowiedzieć sie w tej sprawie ?

Ewa Z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo - przede wszystkim źle wybrałaś dział tego Forum by zadać to pytanie. Obawiam się, że mało kto "odwiedza" ten dział.

 

Co do meritum. Kupowałaś mieszkanie (ewentualnie zawierałaś umowę najmu?) nie od wykonawców lecz od spółdzielni.

To spółdzielnia jest Twoim partnerem w rozmowach dot. stanu technicznego mieszkania a nie są takim partnerem wykonawcy.

Po pierwsze - nic na "gębę" zwróć się do spółdzielni na piśmie, zatrzymaj kopię tego pisma z potwierdzoną datą wpływu i czekaj na odpowiedź.

To pękanie ścian i wypadanie kotew mocujących elementy jest niepokojące.

Zażądaj ekspertyzy stanu technicznego Twojego mieszkania. Jeśli spółdzielnia odmówi to zwróć się z tym samym (na piśmie) do PINB.

Zresztą dalsze postępowanie zależeć będzie od oficjalnej odpowiedzi spółdzielni.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Czesc Ewa, ja tez mieszkam na poddaszu. Jestem 1szym wlascicielem i wyobraz sobie, ze juz po roku od oddania na scianach, w miejscu laczenia scian i dachu (taka belka drewniana) popekala sciana, jak od linijki normalnie. Poza tym pekaja sciany karton-gips, od wewnatrz, ale tego mozna sie spodziewac.

Moja spoldzielnia tez tak reaguje, to normalna reakcja spoldzielni, umyc raczki i wciskac ciemnote ludziom.

Ja mam protokol roczny gwarancyjny, z ktorego nic nie zostalo wykonane a minelo szesc lat. Wykonawca ponoc powiedzial spoldzielni, ze wszystko zalatwil. Ciekawe, bez protokolou odbioru. Szwindel na maxa. Ja tam ostatecznie bede sie z nimi sadzic. Ostatnio doszlam do wniosku, ze na niektorych nie ma innej rady, ale zanim moze wezme jakiegos prawnika zeby ocenil moje szanse. Moznaby jakies spoldzielniane forum zalozyc to by sie ludzie wymieniali takimi doswiadczeniami.

 

A co do Twojej sprawy, to moze byly wlasciciel moglby Ci podpowiedziec jakie mial problemy albo skopiowac korespondencje. Choc nie wiem czy to jest tak do konca w jego interesie. Moze ten temat nie jest nowy. Albo zazycz sobie wgladu w akta Twojego mieszkania w spoldzielni. Masz do tego prawo, chociaz pewnie beda zwodzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...