posadowienie fundamentów a wyrównanie poziomu na działce

[renjul]

Mam spadzista dzialke polozona okolo 0,5 metra ponizej poziomu drogi w najwyzszym jej punkcie. Od poludnia mam skarpe od sasiada. W zwiazku z tym wydawało nam się bardzo sensowne podsypanie ziemii i wyrownianie do poziomu drogi. Bylby to nasyp od 0,5 do 1,5 metra. Dzis facet ktory mial nam to robic uswiadomil mojego meza, ze nie mozna sadowic fundamentow w ziemii, ktora zostala dopiero co usypana. Kopac bedziemy najpradopodobniej za rok, ale czy to wystarczy? Strefa przemarzania w moim rejonie to 1,2 m, wiec fundament pod jedna sciane bylby praktycznie powyzej obecnego poziomu. Czy to ma sens? Boimy sie, ze jesli nie podsypiemy cala woda z drogi i od sasiada pojdzie przez nasza dzialke. Pozostaja jeszcza wzgledy widokowe - skarpa od poludnia. A moze w takiej sytuacji sensowne byloby zrobienie piwnic? Fundamenty bylyby wtedy w starym gruncie. Co o tym myslicie - sypac?

[Świerzak]

moim skromnym zdaniem.. nie sypać

rozważyc mozliwość podpiwniczenia.. jeśli nie w całości budynku to choć w jego najwyższym miejscu...

 

co innego strefa przemarzania a co innego posadowienie fundamentu.. ława musi być na trwałym gruncie... a sciane na niej można obsypać tak aby uzyskać pozimom powyżej przemarzania..

p.s. są tu wieksze spece niz ja i na pewno zaproponuja lepsze (czyt. droższe) rozwiązanie ..

[hydrogenium]

Można posadowić obiekt na nowym nasypie budowlanym. Po przez nasyp budowlany mam na myśli odpowiedni grunt - piasek gruby, średni, pospółka (nie jakaś ziemia czy glina), grunt budowlany doprowadzony po przez zabiegi techniczne - zagęszczenie do odpowiednich parametrów wytrzymałościowych potwierdzonych odpowiednimi badaniami.

Jeżeli nasypiesz zwykłej ziemi, gliny to będzie to tzw grunt nasypowy, który nie jest gruntem budowlanym. Grunt taki będzie posiadał mąłą wytrzymałość oraz charakteryzował się dużym osiadaniem. Niemuszę chyba obrazowac że będzie to powodowac pękanie budynku.

Czasami wymiania się grunty po całymi halami produckyjnymi i nie stanowi to większego problemu oprócz kosztów. W przypadku domów jednorodzinnych zregóły nnie wykonuje się takich zabiegów ponieważ są one kosztowne, a i firm dysponujących odpowiednim sprzetem (opowiednie walce, płyty do pomierów wytrzymałościowych, zaplecze laboratoryjne) jest mało, ate które są, są duże i nie zajmuja się takimi małymi inwestycjami.

Decyzja powinna należeć do twojego projektanta.

Ja osobiście proponował bym lokalnie przegłębić fundament, wykonać łąwę schodkową odpowiednio przezbrojoną (jeżeli warunki konstrukcji domu pozwalają). Najbezpiecznieszym rozwiązaniem będzie przegłębić wszystkie ławy, tak aby poziom posadowienia znajdował się w istniejącym gruncie.

Nie zapomnij o obsypaniu wykonanych ław przed zimą oraz o odprowadzeniu wody tak, aby woda opadowa nie dostawała się po ławy i nie naruszała gruntu pod nimi.

[/i]

[Marek30022]

Myślę, że można zrobić ławy fundamentowe np. na głębokości 0,4 m w njniższym miejscu, a po wykonaniu fundamentu podnieść teren. W wyniku ławy fundamentowe będą głębiej niż to wymaga poziom przemarzania gruntu ale przecież to nie szkodzi.

[renjul]

Dzieki za odpowiedzi

Wlasnie sie zastanawialam ile centymetrow wystarczy sie wkopac zeby fundamenty byly stabilne i zeby cos jednak podsypac

Jak zejda sniegi to wykopiemy dolek i zobaczymy jak jest z poziomem wod gruntowych i zastanowimy sie nad piwnica. mam jeszcze pytanie o fundamentu schodkowy, ktory sugerowal hydrogenium. Podobno taki fundament wychodzi drozej od normalnego? Oczywiscie ostatnie slowo bedzie nalezalo do konstruktora, ale ja lubie duzo wiedziec jak sie do czegos zabieram, wiec licze na rady - czy z ekonomicznego punktu widzenia lepiej jest zrobic normalny i wkopac sie glebiej na calej dlugosci (robiac ewntualne piwnice) czy schodkowy bez piwnic lub z czesciowym podpiwniczniem?