plan zagospodarowania przestrzennego

[jogging]

Czy ktoś się orientuje (może ma jakieś doświadczenie) czy Gmina może uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego dotyczący tylko jednej działki? Czy też musi to być znacznie większy obszar np. sołectwa? Jakie przepisy to regulują (może to jest tylko sprawa uznaniowa urzędników w Gminie)? Czy ew. żeby przyśpieszyć realizację można partycypować w kosztach przygotowania planu dotyczącego jednej tylko działki? Pytam bo chciałbym przekonać Gminę do takiego rozwiązania w moim przypadku. Zmiana planu na terenie całej wsi to perspektywa ok. 5 lat a tyle nie chcę czekać. Będę wdzięczny za wszelkie informacje.

Pozdrawiam Andrzej

[Wciornastek]

Nie ma znaczenia jakiej wielkości jest obszar podlegający pod plan zagospodarowania. Ale biorąc pod uwagę koszty jakie są związane z takim planem to zdecydowanie odradzam. Lepiej wystąpić o warunki zabudowy i tyle. Gmina ma zazwyczaj studium zagospodarowania lub inne dokumenty na podstawie których możesz uzyskać WZ. Z sąsiedztwem zabudowanych działek - też zależy od tego jak będą interpretować przepisy - ale po wielu aferach w gminach są już bardziej elastyczni.

Robienie planu zagospodarowania to bardzo duża procedura związana z zatrudnieniem urbanistów, zgodami na różnych szczeblach, badaniem wpływu na środowisko, wystawianem do wglądu etc. [/i]

[aru]

j.w. wystąpić o WZ i najlepiej pokazać jaka zabudowa znajduje się w okolicy (jeżeli jest ) wtedy łatwiej wydadzą WZ w nawiązaniu do okolicy

[jogging]

Dziękuję za radę. Sytuacja wygląda następująca. Obecnie jest uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego, który mi uniemożliwia budowę. Zapis, który to sprawia ma być docelowo zmieniony. Gmina jest w trakcie uchwalania nowego studium zagospodarownia( potrwa to trochę ponad rok jeszcze) no i potem nowy plan, który nie będzie uchwalony szybko bo z terenu sołectwa na kórym mam działkę jest bardzo mało wniosków o zmianę planu ... Czy w sytuacji kiedy będzie uchwalone nowe (zakładam, że z korzystnymi dla mnie zapisami) studium mogę uzyskać WZ, które będzie w sprzecznośći ze starym obowiązującym jeszczem planem zagospodarowania? DOdam, że działka otoczona jest z trzech stron lasem i nie ma mowy o sąsiedztwie zabudowanych działek...

Pozdrawiam

[Janussz]

O ile mi wiadomo, to wszystkie plany straciły swoją ważność dwa czy trzy lata temu. Dlatego teraz jest taki z tym bałagan. Wg starego nie można podjąć żadnej decyzji, a nowego często nie ma

Sam czekam na uchwalenie planu.

[jogging]

Tak się niestety składa, że stary plan jest ważny bo uchwalony (jako zmiana planu miejscowego) w roku 2003 ... Gmina chce zmienić wszystkie plany bo - chociaż obowiązujące - to nieprzystające do aktualnej sytuacji. Zastanawiam się jak przyśpieszyć wydanie pozwolenia w moim przypadku bo nie mam zamiaru czekać aż tylu lat. Nawet jeżeli musiałbym ponieść jakieś koszta! Alternatywa to sprzedaż działki i poszukanie sobie czegoś innego.

[Janussz]

Ja bym proponował znalezienie takiego architekta, który ma "wejścia" tam gdzie trzeba.

[qdlaty]

Jogging,

a w czym dokladnie problem?

Moze ktos juz to przerabial?

 

I popieram co mowi Janussz, dla miejscowego architekta nie ma rzeczy niemozliwych (sam sie o tym przekonalem).

 

Qdlaty

[jogging]

Problem jest następujący: działka leży na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu (WOCHK), na którym do niedawna obowiązywał zakaz budowania w odległości mniejszej niż 25m od ściany lasu. TO jest problem do działka otoczona jest z trzech stron lasem. Na szczęscie "na dniach" Wojewoda zmiani stosowne rozporządzenie o WOCHK i ten zakaz przestanie obowiązywać ale niestety zakaz ten jest wpisany 'explicite' do starego planu miejscowego, który to trzeba zmienić. A to jak już pisałem potrwa parę ładnych lat... Architekt - jakikolwiek sądzę - niewiele tu pomoże bo obecnie pozwolenie na budowę musiałoby w sposób rażący naruszać prawo (obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego). Jedyne wyjście to zmienić plan co będzie mogło się teoretycznie rozpocząć za rok czyli po uchwaleniu nowego studium. Pozdrawiam

[Janussz]

Właśnie te ślamazarne działania urzędów zablokowały moje plany budowlane na ten rok

[qdlaty]

Architekt - jakikolwiek sądzę - niewiele tu pomoże bo obecnie pozwolenie na budowę musiałoby w sposób rażący naruszać prawo (obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego).

 

Naprawde idz do lokalnego architekta.

Nie takie rzeczy sie zdarzaja jak przesuniecie linii zabudowy bez zmiany planu.

 

Qdlaty

[leśny_ziutek]

Jeżeli na danym terenie obowiązuje plan, gmina nie wydaje warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Wniosek o wydanie warunków składa się wtedy, gdy dany obszar nie posiada planu.

 

Tak na przykład było z moją działką, której 100 m długości leży w obszarze planu, a pozostałe 300 m poza obszarem. Plan przewidywał konieczność zabudowy nie dalej niż 30 m od drogi, resztę 100 metrowego pasa przeznaczając pod działalność rolną. Z różnych przyczyn nie w smak było mi budować tak blisko drogi, więc wystąpiłem o warunki zabudowy dla części działki poza obszarem planu i po dość długim czasie je dostałem.

 

Jeśli na terenie twojej działki obowiązuje plan, którego zapisy są dla ciebie niekorzystne, możesz złożyć wniosek o zmianę planu zagospodarowania w części dotyczącej twojej nieruchomości. Z tego co wiem wszelkie koszty związane z realizacją twojego wniosku indywidualnie, będziesz musiał ponieść sam. Oczywiście jeśli wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. Jeśli gmina jest w trakcie przygotowań do sporządzenia planu dla całego obszaru sołectwa, to raczej nie rozpatrzy twojego wniosku pozytywnie. Najlepsze co, według mnie, możesz zrobić, to złożyć swoje wnioski dotyczące nowego planu. Powinni je rozpatrzyć i ewentualnie uwzględnić przy jego tworzeniu.

[oskar0259]

Źle to widzę.

1. Jest plan zagospodarowania obejmujący m.in. Twoją działkę. Nie można wydać warunków zabudowy (nawet gdyby było sąsiedztwo domków lub stałbyś się rolnikiem). Na obszarze objętym MPZP wydaje się wypisy z planu (obowiązującego - nigdy ze studium). Bez wypisu, że teren jest budowlany nie dostaniesz pozwolenia

2. Wojewoda dopiero przygotował zmiany granic WOChK. Po publikacji zarządzenia w dzienniku urzędowym gmina będzie mogła dopiero przystąpić do zmiany studium. Kolejna publikacja (tym razem zmian w studium) w dzienniku wojewody i można przystąpić do sporządzania planu. Kolejne kroki potrwają... kilkanaście miesięcy lub nawet kilka lat. No chyba, że zmiana granic WOChK została wprowadzona w związku z budową jakiegoś centrum handlowego. Wtedy może pójść dużo szybciej.

3. Co do pośrednictwa "miejscowego" nie wypowiadam się, bo zdarzało mi się dowiadywać o rzeczach, które w racjonalny sposób nie da się wytłumaczyć, np. dziwne pogrubienia linii na pewnych odcinkach obszarów granicznych (korekta jak najbardziej prymitywna i szybko dostrzegalna, ale jak słyszałem realizowalna).[/url]