Bzyczek 22.03.2006 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Czy jest jeszcze ktoś kto zarabia mniej? JA tyle mam i mnie juz szlag trafia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciek.tor 22.03.2006 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Najniższe wynagrodzenie to 899 zł. brutto.Czyli Twoje wynagrodzenie jest netto lub też jesteś absolwentem który podjął pierwszą pracę (wówczas minimalne wynagrodzenie może być obniżone).By uzyskać kompetentną odpowiedź napisz coś więcej. Staż pracy, wykształcenie, charakter pracy, wymiar czasu pracy itp.Wynagrodzenie 899 zł brutto jest typowym wynagrodzeniem startowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 22.03.2006 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 A co to za absolwent co to nawet poprawnie swojego wynagrodzenia nie potrafi wpisać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 22.03.2006 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Moja córka zarabia 500 zł + prowizja co daje nie więcej jak 600 zł na ręke. Wszystko zależy od tego czy pracodawca jest uczciwy czy wykorzystuje pracownika ( pt: nie podoba się? na twoje miejsce czeka 10 innych ) . Jak widzisz nie jest to odosobniona sytuacja. A sytuacja na rynku pracy jest taka jaka jest ....... na wysłanych ponad 150 CV w ostatnim półroczu odpowiedziano zaledwie 6 razy, i zawsze to była akwizycja po domach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 22.03.2006 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 normalne wynagrodzenie za pierwszą pracę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 22.03.2006 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 moj kuzyn podejmuje prace za 500zł na rączke ale jest to pierwszy samodzielny krok starego luzackiego konia .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.03.2006 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 pierwsza prace zaczelam na ostatnim roku studiów - do reki chyba 680 zł (o ile dobrze pamietam) w warszawie, gdzie wynajecie malenkiej kawalerki to ok 800- 1000 zł Tylko ze po miesiacu, po tym jak euforia, ze prace znalazlam, opadla zaczelam szukac czegos innego (w sumie pracowalam tam ok 6-7 miesiecy). Znalazalm , zmienilam prace. Zarobki o polowie wieksze - po jakims czasie jak okazalo sie ze nie ma co liczyc na wzrost - a to przestalo wystarczaci euforia ze zarabiam "dwa razy tyle co poprzednio" opadła ... ........ znow zmienilam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 22.03.2006 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Zapytam wprost: "co Ty umiesz Bzyczek", bo jeśli jesteś jakimś fachowcem to albo kiepskim, albo gł..pim, że się tak męczysz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 22.03.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 A ja żałuje, że zmieniłąm poprzednią pracę, pomimo, że mniej zarabiałam, teraz mam więcej kski, ale jest to równoznaczne - z pełną dyspozycyjnością, stresem, mobbingiem itp itd - szukam czegoś spokojnieszjego bo już się nie da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 22.03.2006 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 mój syn przeszedł na zaoczne po III roku, bo dostał świetną propozycję pracy ....zarabia dużo ponad średnią krajową.....i jest to jego pierwsza praca ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 22.03.2006 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 A ja szukam pracy od 1 kwietnia lub idę na "kuroniówkę". Kuroniówki to na papierosy i tego co za rogiem starczy. A reszta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 22.03.2006 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 kazda pensja jest lepsza niz nic ...wiec nie nalezy marudzic .... natomiast nic nie stoi na przeszkodzie szukac ciagle czegos nowego,ciekawszego i lepiej platnego ... przy czym tak jak ktos tu napisal ... nie zawsze najlepsza praca to ta za najwieksza kase .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buziaczek 22.03.2006 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 650 zł wydaje się normą w tych czasach ,dobrze jak się trafi na pracodawcę ,który ma poczucie czasu bo zapewniam są tacy, którzy uważają ,że "tego kwiatu to pół swiatu" i jak się nie podoba to dowidzenia.Osobiście nie dotyczy to mnie ale współczuję młodym mało doświadczonym zawodowo ,ufającym ,że "tylko trzeba chcieć" .Moja córka sama szuka pracy w Warszawie i proponują 600zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Beti_ 22.03.2006 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Ja zarabiałam 1400zł była to moja pierwsza praca w czasie studiów, gdy urodziłam syna pożegnano się ze mną. Teraz szukam jakiejś pracy ale nie robie tego bardzo intensywnie, bo tak naprawdę muszę iść dopiero do pracy na jesień, zimę, bo jak zacznie się budowa to muszę zająć się synem bo teściowa będzie gotować i takie tam wiec nie będzie miała czasu z małym siedzieć Ale musze powiedzieć że teraz mam o wiele większe wymaganie i nie chcę pracy za 600zł bo zarabiałam dwa razy tyle, ale rzeczywistość może mnie czasem szybko sprowadzić na ziemie bo jestem dopiero na 4 roku, ale choć mam juz spore doświadczenie w różnych dziedzinach to i tak nie liczę że bez znajomości pracy nie znajdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek79 22.03.2006 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 ja z kolei jestem specjalistą z sześcioletnim stażem pracy w bardzo dużej firmie rozliczeniowej. na chwilę obecną zarabiam około 1100-1200 zł "na rękę", i niestety nie mam szans w tej firmie osiągnąć nic więcej. i też stoję przed dylematem. bo z jednej strony - umowa na czas nieokreślony i prawie że jestem już na swoim, a z drugiej strony, bez szans na studia, które bardzo chciałbym skończyć, bo po prostu nie będzie mnie na to stać. i coraz bardziej mnie to męczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
james 22.03.2006 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Tak sobie myślę, że te "prace" po 700-800 zł. to chyba są po to, żeby statystyczny poziom bezrobocia nie był za wysoki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 23.03.2006 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Chyba James masz rację. Niestety. Przetestuję to na sobie. Mam prawie 20 lat doświadczenia w branży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 23.03.2006 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 A ja żałuje, że zmieniłąm poprzednią pracę, pomimo, że mniej zarabiałam, teraz mam więcej kski, ale jest to równoznaczne - z pełną dyspozycyjnością, stresem, mobbingiem itp itd - szukam czegoś spokojnieszjego bo już się nie da I tu Cię popieram, czasem lepiej mniej zarabiać ale psychę mieć całš. A co do bezrobocia to bujda na resorach...spróbuj kogos do pracy znaleć. Lepiej takiemu siedziec na zasiłku i odwalać lewe fuchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 23.03.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 A narzekaja wszyscy, jaka bieda w kraju, pracy nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 23.03.2006 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Nie powinienem się wypowiadać na tym wątku, gdyż moja sytuacja finansowa jest jak dotąd bardzo dobra (chociaż praca po 12-14 h/dobę, stresy, dziecko oglądam tylko rano i w weekendy, jeśli nie pracuję ) Ale co do bezrobocia, mój dziadek mieszkał na wiosce pod Inowrocławiem. Był stary i nie miał już sił a my nie mogliśmy często do niego jeździć. On nie chciał się przeprowadzić do Wawy więc musiał radzić sobie sam. Cała wieś nie pracowała Ale ilekroć potrzebował kogoś do zrobienia czegoś przy domu to nigdy nie było chętnych (za kaskę oczywiście). Dziadek robił wino z owoców w ogrodzie, w końcu zaczął proponować za każdą robotę butelkę lub dwie wina I wiecie co, od tego czasu chętnych do pracy było całkiem sporo ) Bo to jest tak, że towarzystwo nie chciało robić a chciało pić. Jakby zarobiło jakąś kasę to by trzeba było oddać żonie a tak stanie pod sklepem i wypije butelczynę i świat jest piękniejszy )) A zmian pracy się nie należy obawiać Sam już w ciągu 12 lat pracowałem w 6 firmach. Dopóki zmieniami sami i na lepsze to znaczy że jest dobrze. Poza tym zdobywamy doświadczenie bo każda firma jest odmienna. Przy zmianach trzeba zawsze też brać pod uwagę czego nowego można się nauczyć. Im większym zasobem dobrych doświadczeń możemy się pochwalić w CV tym lepiej. Pamiętajmy jednak by nie przesadzać, bo to łatwo sprawdzić pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.