Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ciekn?cy dach Roebena


renab

Recommended Posts

Mam ogromny problem z dachem, który przecieka. Dach jest wykonany z dachówki ceramicznej Roebena. Przy mocnych opadach deszczu lub śniegu przy równoczesnym wietrze pojawiają się zacieki na ścianach poddasza (użytkowego). Dachówki są krzywe, co widać gołym okiem w postaci szpar przepuszczających światło przez folię. Przedstawiciel Roebena twierdzi, że spełniają Polskie Normy i zwala winę na wykonawcę. Wykonawca twierdzi, że dach jest położony prawidłowo a przy tak nierównych dachówkach nie ma siły, żeby nie zawiewało śnieg lub deszcz na folię. Oni się wzajemnie obwiniają a ja boję się każdej burzy i odwilży bo mam mokre ściany. Gdzie mogę szukać pomocy? Zastanawiamy się z mężem nad powołaniem biegłego, który by obiektywnie stwierdził co jest nie tak. Nie wiemy gdzie kogoś takiego szukać. No i pozostaje jeszcze kwestia finansów za ekspertyzę. Dlatego na razie chcemy poszukać innych rozwiązań. Czy ktoś miał może podobny problem. Wiem jedno. Nikomu bym tej dachówki nie poleciła.

 

Pozdrawiam

Renata

 

Ps. Może redakcja jest zainteresowana problemem cieknących dachów. Jestem doskonałym przykładem. Wszystkie materiały na dach mam kupione na składzie budowlanym i są z atestami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam dachówkę Robena - Jesienny Liść, teraz na dachu jest już 2 zimę. Bez problemów. Jest to dachówka trudna do położenia mam 2 zamki (górny i dolny) w związku z tym łaty muszą być starannie rozmierzone a sama dachówka równo "wpięta w zamki". Widział bym w Twoim problemie raczej winę wykonawcy. Niemniej opisz proszę na czym polegają nierówności dachówki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-02-14 09:06, Wowka wrote:

Mam dachówkę Robena - Jesienny Liść, teraz na dachu jest już 2 zimę. Bez problemów. Jest to dachówka trudna do położenia mam 2 zamki (górny i dolny) w związku z tym łaty muszą być starannie rozmierzone a sama dachówka równo "wpięta w zamki". Widział bym w Twoim problemie raczej winę wykonawcy. Niemniej opisz proszę na czym polegają nierówności dachówki.

 

 

Ja mam kolor kasztanowy ale myślę, że to nie ma znaczenia. Dachówka nie była położona najstaranniej i wykonawcy poprawiali jej ułożenie. Między innymi właśnie łaty nie były równo odmierzone co powodowało, że dachówki nie zachodziły na siebie dostatecznie głęboko. Po naszych interwencjach i spotkaniach wykonawców z przedstawicielem Roebena - usterki te zostały poprawione. Niestety my nie potrafimy ocenić czy teraz już dachówka jest dobrze położona. Przedstawiciel R. też nie jest specjalnie zainteresowany naszymi problemami. On cały czas twierdzi, że dachówki są super. My mamy wątpliwości ponieważ inna ekipa budowlana, która robiła ogrodzenie i stawiała śmietnik też miała bardzo duże problemy z dobraniem i ułożeniem prostego, dwuspadowego i maleńkiego daszku nad śmietnikiem. Stąd nie zrzucamy całej winy na wykonawców. Prawdę powidziawszy to jesteśmy w kropce. A najgorsze jest to, że zaplanowaliśmy sobie przeprowadzkę na wakacje i całe nasze plany "legają" w gruzach już na tym etapie.

Dziękuję za zainteresowanie.

Renata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W taką sprawę najlepiej wpuścić siły wyższe, lub autorytet. Być może jeśli zadzwonisz do Robena i powiesz, że powstaje właśnie artykuł w czasopiśmie fachowym o problemach z zakupionym towarem to się nieco ruszą? Na Muratora się nie powołuj, bo z całym szacunkiem, nigdy nie wziął się za kontrowersyjne sprawy dużych producentów, w obawie o stratę wpywów reklamowych.

 

Inny sposób rozpatrzenia sprawy, to poproszenie niezależnego, dobrego fachowca o opinię. Ja mam takiego dekarza, gość pracował bardzo długo na niemieckich dachach i potrafi wyłapać każdy błąd. Jest z okolic Warszawy. Bardzo dokładny. Mógłby pomóc ustalić, czy dachówka jest ponad miarę krzywa i wadliwa, czy też jednak robocizna, lub projekt jest winny. A to już pomaga skierować swoje kroki do odpowiedniej osoby.

 

Alicjanka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja druga wypowiedź wskazuje (czego się zresztą spodziewałem) na winę wykonawcy. Powtarzam - Roben jest trudny do ułożenia. To, że ekipa od ogrodzenia miała problem z ułożeniem daszka na śmietniku to potwierdza - trzeba mieć doświadczenie. Napisz czy ekipa od dachu była przez Ciebie sprawdzona, czy robili gdzieś dachy z dachówkami z dolnym zamkiem. Sądzę, że nie skoro musieli ponownie rozmierzać łaty. Jeśli kładli poprzednio cementówki np. Brasa to nie to samo, tam mogli przykrywać górnym rzędem, rząd dolny na dowolnej wysokości. Niemniej dach Robena ma moim zdaniem tę przewagę nad Brasem, że pod dachówki Robena nie podwiewa śnieg a przede wszystkim wiatr. Wystarczy popatrzeć na położoną dachówkę Brasa od spodu kierując wzrok pod kątem położenia dachu i zobaczymy w prześwitach między wszystkimi rzędami dachówkami podwórko. U Robena te prześwity są blokowane przez zamki.

Wiem, że jest to rozwiązanie kosztowne i być może ostateczność, ale czy nie zastanawiałaś się nad sprowadzeniem ekipy "górali" (sprawdzonych fachowców) w celu "przełożenia" dachówki. Namiary na taką ekipę z pewnością mogą tobie dać forumowicze (wiem, że kilka osób ma taką dachówkę), jeśli chcesz i ja służę ich "komórką" na priva.

 

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa jest sprawdzona - budowała dom naszym zanajomym. Śledziliśmy na bieżąco postęp robót u znajomych i oczywiście sprawdzaliśmy, co dzieje się u nas. Nad wszystkim czuwał też kierownik budowy. Nie wiem czy podwójny zamek zabezpiecza przed wdmuchiwanie śniegu. U mnie na pewno nie. Właśnie duże ilości nadmuchanego śniegu zalegają na folii i powodują przeciekanie tejże. To samo dzieje się przy dużych opadach deszczu z równoczesnym wiatrem. Nie bronię wykonawców ale jeśli my laicy po ułożeniu kilkunastu dachówek na podłodze widzimy, że one się "kiwają" i nie przylegają do siebie to chyba jednak coś jest z nimi nie tak. Na razie nie myślimy o przełożeniu dachu, więcej - odpychamy tę myśl od siebie. Zresztą wszelkie zabiegi blokuje na razie pogoda a na myśl o odwilży cierpnie nam skóra.

Z naszych wyliczeń wynika, że dach był najdroższą inwestycją (ponad 350 m2). Oczywiście jeśli nie będzie innej możliwości bedziemy musieli ten dach przekładać. Tylko, że poddasze jest już ocieplone, instalacje poprowadzone i nawet strych już jest wydeskowany. Była też propozycja deskowania całego dachu ale na to też jest już za późno.

Brrrr

Renata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie szczęście Alicjanko tylko podobnie jak i ja miałaś dobrych fachowców. Oczywiście, nie można wykluczyć, że dachówka ma wady. Ale w takim przypadku wykonawcy powinni to stwierdzić przed położeniem dachówek. Zwrot pełnych palet producentowi jest z pewnością "strawniejszy" dla producenta niż zbieranie ich z dachu oraz pokrywanie dodatkowych kosztów robocizny, że o straconym czasie i nerwach nie wspomnę.

Z tego, co pisze Ranab wynika, że jej ekipa nie była najlepsza. Popełniła błędy w rozmierzeniu dachu- co moim zdaniem jest błędem elementarnym .

Teraz trwa przepychanka między producentem a wykonawcą kto winien a cierpi na tym „skołowany” wykonawca.

 

Radziłbym Renieb by gdy się trochę ociepli i ruszą prace budowlane, wsiadła w samochód i trochę pojeździła po okolicy w poszukiwaniu ekip kryjących dachy. Po upewnieniu się, że ci wykonawcy mieli już do czynienia z Robenem, zapakowała ich głównego majstra do samochodu i przywiozła do siebie w celu obejrzenia dachu. Taka ekspertyza nie powinna być droga a może i bezpłatna. Wtedy Rena będziesz miała mocniejsze podstawy do ewentualnego wystąpienia o ekspertyzę biegłego lub domagania się od wykonawcy dokonania poprawek.

Niemnie gdyby okazało się, że błąd leży po stronie wykonawcy to raczej nie decydował bym się na pracę tej samej ekipy. Inna sprawą jest to, że wielokrotne zdejmowanie i przekładanie dachówek niekorzystnie wpływa na ich wytrzymałość. Te czynności plus ciągłe chodzenie po dachówkach może spowodować zrazu niewidoczne pęknięcia które ujawnią się w przyszłości.

Jeszcze jedna uwaga: dachówka inaczej zachowuje się gdy leży płasko na podłodze a inaczej gdy jest zawieszona pod kątem na łatach.

Przypuszczam, że ewentualny błąd architekta który mógłby zaprojektować dach o zbyt małym kącie nachylenia nie wchodzi w grę.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.Małe pytanie, jaka jest dopuszczalna odchyłka w rozstawie łat przy kryciu dachówką Robena (średzka falista)? Kto wie? Bo to co usłyszałem od Pana technicznego, przedstawiciela producenta wzbudziło we mnie uczucie strachu. Argumentu o złym rozstawie łat, pan techniczny użył dodając, że tak naprawdę nie musi nawet wychodzić z samochodu. Dach na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, ale widać, że część dachówek odstaje. Jest to często spotykany widok na dachach i szczerze mówiąc nie sądzę, że to tylko wina wykonawców. Poza tym jeżeli położona na łacie pojedyncza dachówka zachowuje się jak kołyska to coś jest nie tak. Długo by pisać. Reasumując dachówka ładna, Pan techniczny ignorant, mój dostawca (szkoda mówić) i tylko wypada mieć nadzieję, że nic nie zacznie przeciekać, bo wtedy....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-02-18 18:21, Frankai wrote:

A może rzucisz się na rzeczoznawcę budowlanego? Czy masz na piśmie od Robena. że to nie ich wina? Czy dasz radę ścignąć wykonawcę finansowo. Rzeczoznawca pewnie weźmie z 500zł, ale obciążysz tym winnego.

 

Myślimy o rzeczoznawcy. Na razie czekam na reakcję Roebena. Mieli wziąć 2 dachówki do swojego laboratorium i "zbadać" je. Od miesiąca nie odebrali tych dachówek ze składu, gdzie je dostarczyłam. Pan przedstawiciel ciągle nie ma czasu. Mam wrażenie, że chcą mnie wziąć na przetrzymanie. Ponieważ pogoda teraz i tak nie pozwala na jakiekolwiek roboty na zewnątrz więc wykazuję się anielską cierpliwością.

Wykonawca stawia się na każde wezwanie na budowie ale ciągle utyskuje, że dachówka strasznie krzywa. Jeśli okaże się, że to faktycznie ich wina - będą płacić.

 

Renata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renab - nie czekaj!!! Goń niezależnie kto winien - niech czują respekt i oddech na plecach. Wyślij do nich listem za pobranim reklamację i napisz, że jeżeli nie odpowiedzą w ciągu 14 dni, to wołasz rzeczoznawcę i poniosą dodatkowe koszty jeżeli są winni. Pokaż im też jaką "reklamę" robisz im na Forum i jaką opinię tu umieścisz dalej. Szybką interwencją i kulturą mogą tylko zaplusować nawet jeżeli będą musieli uznać reklamację.

 

Generalnie ze swej strony mam pozytywne doświadczenia, ale trzeba cisnąć. Pozytywne to "kasztan" od 2.5 roku na dachu i klinkier na kominach i słupkach. Po zadaniu całej sterty pytań o klinkier pofatygował się osobiście przedstawiciel i przez godzinę usiłował znaleźć odpowiedzi. Odpowiedział na połowę pytań. Na resztę miał się przygotować i odpowiedzieć za kilka dni, ale ja już nie miałem czasu drążyć tematu, a nie wszystkie były super ważne. Pytania w stylu czy tak kształtka jest już produkowana i ile trwa jej zamówienie załatwiał od razu dzwoniąc do zakładu produkującego. Jak się przyciśnie to potrafią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak przyciskam przedstawiciela, że nie odbiera ode mnie telefonów. Brakuje mi już numerów, z których mogę dzwonić, żeby nie skojarzył ich ze mną (mam na myśli wyświetlacz komórki). Też mam kasztan i dodatkowo kupowałam od nich klinkier na ogrodzenie bo wymyśliłam sobie, żeby był w tym samym kolorze co dach. I tutaj też miałam dużo zastrzeżeń. Kolor miał co najmniej 5 odcieni (od miedzianego po ciemny brąz) a cegły niestety też były krzywe. Ponieważ to ogrodzenie i nikt z suwmiarką nie sprawdza szerokości fug to jakoś dało się mur wybudować. Niestety przy dachówce nie ma czym wypełnić luk.

 

Renata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiecie nic o tolerancji w mocowaniu łat. No to wam napiszę, że owa tolerancja to 2mm na całej długości połaci, chyba, że Pan techniczny przejęzyczył się i chodziło mu o metr bieżący. Czekam do roztopów i wtedy zobaczymy, jak to jest ze szczelnością tego pokrycia. I na marginesie uwaga. Przy układaniu dachówki zwróćcie uwagę pracowników na wzdłużne rysy na powierzchni dachówki, widoczne często dopiero po zmoczeniu i zakurzeniu.

Zapewniam Was, że niektóre mają charakter "przejściowy" tzn. widać, że przechodzą z jednej strony dachówki na drugą. Swoją drogą przy takiej popularności Robena, często długich oczekiwaniach na towar, firmę stać na olewanie klientów wydających kilka lub klikanaście tysięcy złotych na pokrycie,

które być może jest trudne do ułożenia i ponoć nie na każdy dach się nadaje ze względu na wymiary choćby dachówek krawędziowych, ale po to sprzedawcy jeżdżą na szkolenia, żeby informować o "zagrożeniach" klienta, a nie wypychać towar za bramę. Być może Murator, w co wątpię pomoże uzyskać nam jakieś wyjaśnienia ze strony producenta, bo powyższe przykłady mają charakterystyczną cechę - krzywe dachówki, oczywiście wina wykonawcy + nonszalackie podejście sprzedawców,czy doradcy technicznego, oczywiście nasza wina, bo po zapłaceniu, często już zaliczek z klienta zamieniamy się w "wydmuchanego frajera". TOLERANCJA W ROZSTAWIE ŁAT 2MM, O CZYM NIE MA SŁOWA W INSTRUKCJI MONTAŻU, PRZY KTÓREJ WIELU DOŚWIADCZONYCH WYKONAWCÓW,ALE TAKŻE TRZEŹWO MYŚLĄCYCH KLIENTÓW EWAKUOWAŁO BY SIĘ Z BUDOWY, TUDZIEŻ SKŁADU OFERUJĄCEGO OWĄ DACHÓWKĘ. DLACZEGO NA TYM FORMUM PARĘ RAZY CZYTAŁEM, ŻE "MÓJ WYKONAWCA ODRADZAŁ ROBENA?", CZYŻBY JASNOWIDZ? Pozdrowienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, moi wykonawcy mówili o małej, kilkumilimetrowej tolerancji. Tolerancja ta dotyczy różnicy między szerokością "gniazda" a grubością "trzpienia" dachowki górnej. (określenia są moje z pewnością inne jest nazewnictwo fachowe). Czyli dachówka górna po dachówce dolnej może "ślizgać się tylko tych kilka milimetrów - co powoduje, że zamek jest szczelny. Jak widać po moim dachu i dachach jeszcze kilku innnych forumowiczów te, tak wysokie wymogi mogą być spełnione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Agnes, Marie. No cóż, sprawa wyboru dachówki jest Waszą i tylko Wasza suwerenną decyzją. Taka decyzję podjąłem i ja kupując dachówkę Robena z której jestem b. zadowolony. Uwagi jednego użytkownika który do końca nie wie czy wina leży po stronie wykonawcy czy też producenta nie mogą być argumentem ostatecznym. Należy tę sprawę przemyśleć kompleksowo bazując na większej liczbie argumentów za i przeciw. Cena takiego pokrycia dacowego jakim jest dachówka (obojętnie czy ceramiczna czy też cementowa) jest zbyt wysoka by decyzje podejmować pochopnie. Będzie pogodna sobota, niedziela... warto wsiąść w samochód i pojeździć po nowych osiedlach domków jednorodzinnych. Popatrzeć na pokrycia i porozmawiać z właścicielami o ich odczuciach. Zaręczam, że jeszcze kilka lat po zakończeniu budowy żyje się wciąż tym tematem i chętnie rozmawia na ten temat.

Zarówno dachówki ceramiczne jak i cementowe rózniące się kształtem, kolorem, ceną, wydajnością ..... posiadają swoje wady i zalety, ale jedno jest pewne winny spełniać swoje podstawowe zadanie- uczynić dach szczelnym.

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...