Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

POMOCY!! Kable w prywatnym gruncie (uchwała SN z 08.03.2006)


mmazx

Recommended Posts

Witamy,

 

Własnie kończymy budowę domu. Jakoś tak się złożyło, że z ta budową mieliśmy częściej pod górkę niż z górki, natomiast teraz kiedy wydawało się, że wszystkie klopoty są już za nami pojawł się jak dotychczas najwiekszy. A to za sprawą uchwały Sądu Najwyzszego z dnia 8 marca 2006 roku w regulującej prawo własności do urządzeń sieci przesyłowych zbudowanych na prywatnym gruncie. Napisała o tym m.im. Rzeczpospolita http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060324/prawo/prawo_a_11.html. Poniżej opisując naszą sytuację posłużę się cytatami z tego artykułu.

 

Kupiliśmy działkę z istniejącym przyłączem energetycznym (szafka "RB" - tzw. prowizorka na czas budowy) wykonanym jakieś 10 lat temu. Było to podłączenie do starego transformatora mocno już przeciążonego - praktycznie bez możliwości uzyskania przydziału mocy większego niż 3KW. Kiedy poprzedni właściciel robił to przyłącze tak naprawdę innych możliwości podłączenia nie było.

 

Kiedy wystąpiliśmy o warunki techniczne przyłączenia budynku, Rejon Energetyczny wydał je już na nową stacje transfomatorową, nie zgadzając sie na podłączenie budynku istniejacym przyłączem. Stare warunki już dawno straciły ważność (minęło 10 lat). W nowych warunkach technicznych RE wskazał jako miejsce przyłączenia złącze ZK-3a znajdujace się obok działki sąsiadów. No i zaczęło się...

 

Przyłącze zostało wykonane według warunków technicznych, odebrne przez Rejon Energetyczny i 1 września 2005 roku podpisaliśmy nową umowę na dostawę energii elektrycznej. Zapłaciliśmy za przydział mocy wg obowiązujących stawek, ponieśliśmy także koszt projektu i budowy przyłącza od ZK-3a do szafki licznikowej w naszym ogrodzeniu oraz oczywiscie WLZ do budynku. Juz budowa przyłącza nie obyła się bez przeszkód bo:

 

Budowa owej nowej stacji trasfomatorowej, okablowania w drodze oraz złącz kablowych była ponad 5 lat temu współfinansowana przez mieszkańców ulicy (naszych przyszłych sąsiadów), przy czym uwaga - ulica była i wciąż jest drogą prywatną! W związku tym trakcie realizacji naszego przyłącza pojawiły się wobec nas roszczenia finansowe wysuwane przez mieszkańców współfinansujących swego czasu tą inwestycję.

 

Roszczenia były wówczas bezpodstawne, gdyż według obowiązującej do 8 marca 2006 r. wykładni prawa opartej na artykule 49 kodeksu cywilnego wraz z orzeczeniami NSA, Sądu Antymonopolowego oraz Sądu Najwyższego urządzenia służące do doprowadzania i odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych gruntu lub budynku, a więc nie są własnością właściciela tego gruntu czy budynku „jeśli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu”.

 

Zasadnicze znaczenie dla sposobu wykładni art. 49 k.c. miała uchwała Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 1991 roku. TK uznał w niej, że przepis ten wprowadza wyjątek od zasady przewidzianej w art. 47 par. 2 k.c. i oznacza, że wskazane nim urządzenia przesyłowe są częścią składową przedsiębiorstwa lub zakładu.

Z kolei art. 47 par. 2 k.c. mówi, że częścią składową gruntu (rzeczy) jest wszystko, co nie może być odłączone od niego bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączanego.

 

Do dnia 8 marca 2006 roku obowiązywała wykładnia, w której SN powołując się na uchwałę TK stwierdził, że z chwilą podłączenia urządzeń przesyłowych do sieci wchodzą one w skład przedsiębiorstwa. Przestają być częścią składową nieruchomości i własnością jej właściciela. SN uznał przy tym, że połączenie jest kwestią faktu a nie np. umowy z właścicielem gruntu.

 

W konsekwencji uchwały z dnia 8 marca 2006 r. podjętej przez Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów to do właściciela należy decyzja, czy poprowadzone na jego gruncie odcinki linii elektrycznych, gazociągów, wodociągów staną się własnością przedsiębiorstwa wodociągowego, gazowni czy energetycznego.

 

Uchwała zmieniła zasadniczo pozycję właściciela, zwłaszcza w rozliczeniach finansowych z przedsiębiorstwem, jeśli to on finansował budowę urządzeń.

 

O ile dotychczas powszechną praktyką było to, że np. przedsiębiorstwa energetyczne przejmowały bezpłatnie odcinki przewodów znajdujące się na cudzym gruncie, chociaż ich nie finansowały, o tyle obecnie, w świetle uchwały SN z dn. 8 marca 2006 r., jeśli firma nie uzyskała trwałego tytułu prawnego do urządzeń, właściciel gruntu może je po prostu ze swego gruntu usunąć albo renegocjować warunki korzystania z nich.

 

No i nasze problemy zaczęły się od nowa. Z jednej strony Rejon Energetyczny nie pozostawił nam wyboru ale też w świetle wówczas obowiązującej wykładni prawa występował jako właściciel infrastruktury, my zaś też podłączyliśmy się do sieci energetycznej jak najbardziej zgodnie z prawem.

 

W dniu dzisiejszym sytuacja wygląda tak, że nasi sąsiedzi uważają, że ostatnia uchwała Sądu Najwyższego daje im prawo do wyegzekwowania od nas części należności za budowę infrastruktury. Wynika to najwidoczniej z ich przekonania, że jej przjęcie przez Rejon Energetyczny w świetle tej uchwały było nielegalne i dalej sa jej współwłaścicielami. Chcą w tym celu wystąpić na drogę sądową, uznając że są dysponentami tych urządzeń i za podłączenie sie do nich powinniśmy im zapłacić. Co w takim razie

 

W tej chwili nie wiem jak dokładnie odbyło się przejęcie stacji i okablowania, czy automatyczie w myśl ówczesnej interpretacji przepisów kodeksu cywilnego, czy na zasadzie umowy typu: my bedziemy to utrzymywać i konserwować przez 5 lat, a potem w zamian za to mieszkancy przekażą nam stację. Czekay w tej sprawie na odpowiedź RE.

 

Niemniej jednak mamy pytanie czy w tej sytuacji, nasi sasiedzi mają jakiekolwiek podstawy aby żądać od nas częściowego zwrotu kosztów budowy infradtruktury przesyłowej? Co w praktyce oznacza termin "trwały tytuł prawny do urządzeń"? Czy oznacza to, że jeśli przekazanie nie odbyło się na zasadzie unmowy notarialnej, to nalezy uznać je za nieważne?

 

Będziemy wdzięczni za wszelką pomoc w tej sprawie. Finisz budowy nie jest najlepszym czasem, żeby szastać pieniędzmi na prawo i lewo, bo ktoś tak a nie inaczej sobie coś wymyślił. Nie uśmiecha nam się ot tak po prostu płacić dla świętego spokoju, bo na na to nie stać. Z drugiej strony nie mamy pojęcia jakie możemy mieć szanse w tej sprawie sądzie.

 

Pozdrawiamy,

Ania i Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że każdy nastepny przyłączający się do infrastruktury energetycznej powinien ponieść część kosztów poniesionych przez sasiadów, którzy tą infrastrukturę budowali za swoje pieniądze.

W moim przypadku ZE przejął linię 0,4kV wybudowaną pełnym kosztem na naszych działkach i wystawił ją z działek na drugą stronę drogi obciążając tą zmianę gminę. Tak więc ZE bezpodstawnie się wzbogacił naszym. Na dodatek w miejsce starej linii 0,4kV wstawił linię 15 kV przechodzącą wzdłuż od strony drogi przez nasze działki. Ten przebieg linii jest istotnym odstępstwem od pozwolenia na budowę, gdyż linia 15kV była planowana w odlwgłości 200m od naszych działek. Miała okrążać osiedle, ale ZE wpadł na pomysł aby skrucić linię 15kV i poprowadził ją przez środek osiedla przez prywatne działki. Na tym skruceniu zyskał około 2000m przebiegu linii 15kV, którą wybudował w 1991r. Obecnie wskutek moich wniosków o usunięcie tej linii z mojej działki stracił pozwolenie na budowę całej infrastruktury energetycznej dla całej dzielnicy wraz z decyzją o ustaleniu lokalizacji tych urządzeń. W sumie na nowo musi doprowadzić do zgodności podstaję 110kV/15kV; 12 stacji trafo 15kV/0,4kV; kilkanaście km linii 15 kV i kilkadziesiąt km linii 0,4kV.

To są obecne koszta ZE za przejęcie prywatnej linii 0,4kV i postawienie na prywatnej działce nielegalnie linii 15kV.

Dodatkowo będzie musiał ponieść koszta odszkodwania za bezumowne korzystanie z gruntów pod linię 15kV zrealizowana na mojej działce bez zgody i wiedzy, o co w sądzie dochodzę. Odszkodwanie określiłem w pozwie na kilkaset tysięcy złotych.

Tak więc korzystając z cudzych gruntów pod każdą infrastrukturę trzeba wpierw spytać się sąsiada o zgodę na przeprowadzenie tych urządzeń przez jego działkę, gdyż moze się okazać że nagle zostaniesz obciążony znacznymi kosztami.

Właściciele infrastruktury jak ZE po tym orzeczeniu mogą żądać od korzstających z tej infrastruktury z dodatkowych roszczeń na poczet takich odszkodowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...