CZYTAĆ - PRZESTROGA DLA WSZYSTKICH KUPUJĄCYCH

[koń_który_mówił]

Niech mój przypadek posłuży jako przykład.

Kupiłem nowy dom, poprzez agencję, w majestacie prawa. Wydawałoby się, że żadnej pomyłki nie można byłoby przeoczyć ponieważ wiele osób zostało w ten proces zaangażowanych. Dzień po podpisaniu aktu notarialnego okazało się, że nabyłem dom postawiony na działce należącej do sąsiada!! Poprzedni właściciel wybudował dom w miejscu, które do niego nie należało.

W chwili obecnej nie wiadomo gdzie i kto popełnił błąd, najbardziej wystaje z tego "siedzenie" geodety ale tak naprawdę to w mojej ocenie wszyscy są winni. Geodeta, bo podpisał w dzienniku prawidłowe wytyczenie fundamentów, kierownik budowy, który nie zauuważył błędów, sprzedający, bo kontynuował budowę prawdopodobnie ze świadomością nieprawidłowości, oraz agencja, która przy sprzedaży nie sprawdziła zgodności wszystkich formalnych dokumentów.

Ja mogę tylko mieć pretensję do siebie, że tego faktu nie dopatrzyłem się przed przelaniem pieniędzy sprzedającemu.

 

Jedyną rzeczą, która może uchronić mnie przed długim procesem sądowym to możliwość zamiany mojej, pustej, działki z sąsiadem na którego ziemi dom postawiono. Na szczęście (?!) dwie działki są identyczne wymiarowo. Po prostu sąsiad miałby dom o kilkadziesiąt metrów dalej. Nie zmienia to faktu, że pozostaje sprawa przeniesienia spraw budowlanych. Przecież dom ten stał sie samowolą budowlaną patrząc na to od strony formalnej.

 

 

Wniosek jest taki, przed zakupem domu, wynajmujcie geodetę aby sprawdził ponownie czy dom i granice działki na papierze są zgodne z rzeczywistością.

 

Jest to prawdopodobnie jeden przypadek na wiele tysięcy, ale możliwy.

 

Gdyby ktoś był w podobnej sytuacji to proszę o kontakt.

 

Pozdrawiam wszystkich czytających.

[backdraft]

Spokojnie, trzymam kciuki, że wszystko uda Ci się wyprowadzić. Napewno na tym forum znajdziesz jakąś pomoc. Pozdrawiam.

[rafałek]

Ja kupiłem działkę która wg Ksiąg Wieczystych należała do Miasta Królestwa Próskiego (dosłowne tłumaczenie). W Sądzie (Księgi Wieczyste) jak coś im powiedziałem to najpierw usłyszałem że zapis jest bez sensu, ale czegoś się trzymać trzeba, a potem było coś o powadze sądów... . Na szczęscie sprawa zostałą rozwiazana, ale o tym już w moim dzienniku...

[Sunao]

Niech mój przypadek posłuży jako przykład.

Kupiłem nowy dom, poprzez agencję, w majestacie prawa. Wydawałoby się, że żadnej pomyłki nie można byłoby przeoczyć ponieważ wiele osób zostało w ten proces zaangażowanych. Dzień po podpisaniu aktu notarialnego okazało się, że nabyłem dom postawiony na działce należącej do sąsiada!! Poprzedni właściciel wybudował dom w miejscu, które do niego nie należało.

W chwili obecnej nie wiadomo gdzie i kto popełnił błąd, najbardziej wystaje z tego "siedzenie" geodety ale tak naprawdę to w mojej ocenie wszyscy są winni. Geodeta, bo podpisał w dzienniku prawidłowe wytyczenie fundamentów, kierownik budowy, który nie zauuważył błędów, sprzedający, bo kontynuował budowę prawdopodobnie ze świadomością nieprawidłowości, oraz agencja, która przy sprzedaży nie sprawdziła zgodności wszystkich formalnych dokumentów.

Ja mogę tylko mieć pretensję do siebie, że tego faktu nie dopatrzyłem się przed przelaniem pieniędzy sprzedającemu.

 

Jedyną rzeczą, która może uchronić mnie przed długim procesem sądowym to możliwość zamiany mojej, pustej, działki z sąsiadem na którego ziemi dom postawiono. Na szczęście (?!) dwie działki są identyczne wymiarowo. Po prostu sąsiad miałby dom o kilkadziesiąt metrów dalej. Nie zmienia to faktu, że pozostaje sprawa przeniesienia spraw budowlanych. Przecież dom ten stał sie samowolą budowlaną patrząc na to od strony formalnej.

 

 

Wniosek jest taki, przed zakupem domu, wynajmujcie geodetę aby sprawdził ponownie czy dom i granice działki na papierze są zgodne z rzeczywistością.

 

Jest to prawdopodobnie jeden przypadek na wiele tysięcy, ale możliwy.

 

Gdyby ktoś był w podobnej sytuacji to proszę o kontakt.

 

Pozdrawiam wszystkich czytających.

 

 

Aż nieprawdopodobne...

 

Mam nadzieję, że sąsiad nie będzie chciał "zarobić" na tej wpadce a urzędy okażą sięłaskawe...

 

Powodzenia,

 

Sunao

[Grzegorz63]

...sprzedający, bo kontynuował budowę prawdopodobnie ze świadomością nieprawidłowości...

...a potem podstępnie sprzedał! Niech dziad oddaje pieniądze! A jak nie, to jeśli to prawda, że o tym wiedział to do sądu i do kamieniołomów dziada! To on powinien się bujać z tym problemem a nie Ty. Jak już trafi do kamieniołomów za krzywdę jaką Ci wyrządził niech sobie tam weźmie za kompana swojego geodetę. Dureń się pewnie cieszy, że znalazł jelenia- ja bym nie popuścił!

[areq]

Jeśłi sprzedał coś co względem prawa nie istnieje do transakcji tak naprawde nie doszło.W tym momencie kupiłeś pustą działkę.

Zbyt dużo jest w tym nieprawdopodobności bym uwierzył.Sorry.

1. Bład wytyczenia o.k. dopuszczalny

2. Wątpliwości ekipy budowlanej i kierownika budowy o.k. dopuszczalny

3. Bład pomiaru powykonawczego niedopuszczalny.W jaki sposób budynek został naniesiony na mapę??????

4. Sprawdzenie przez agencję stanu faktycznego,księgi wieczystej itp..itd niedopuszczalne.

[holusio]

ja kupilem dzialke na marsie i w dodatku zabudowana wszystko jestc ok dla scislosci dodam ze mars to dzielnica w moim miescie

[rafałek]

3. Bład pomiaru powykonawczego niedopuszczalny.W jaki sposób budynek został naniesiony na mapę??????

4. Sprawdzenie przez agencję stanu faktycznego,księgi wieczystej itp..itd niedopuszczalne.

 

3 i 4 też "dopuszczalne"... Geodeta wykonując "pomiar" nie sprawdzał na jakiej działce stoi dom, może tylko sprawdził wymiary budynku i naniósł na mapkę. Skoro działki są identyczne więc poszedł na łątwiznę więc to też możliwe.

Co się tyczy agencji... hmmm ich interesuje głównie zysk, ale żeby prowadzić teraz obrót nieruchomościami trzeba mieć odpowiednie papiery więc albo niech odkręcają albo można nagłośnić ich fachowość...

 

Ogólnei w tym kraju to wszystko co niemożliwe jest pod ręką... niemozliwy jest tylo cud gospodarczy... no i chyba albo lepiej nie będę pisał, bo za chwilę wybory...

[koń_który_mówił]

Jeśłi sprzedał coś co względem prawa nie istnieje do transakcji tak naprawde nie doszło.W tym momencie kupiłeś pustą działkę.

Zbyt dużo jest w tym nieprawdopodobności bym uwierzył.Sorry.

1. Bład wytyczenia o.k. dopuszczalny

2. Wątpliwości ekipy budowlanej i kierownika budowy o.k. dopuszczalny

3. Bład pomiaru powykonawczego niedopuszczalny.W jaki sposób budynek został naniesiony na mapę??????

4. Sprawdzenie przez agencję stanu faktycznego,księgi wieczystej itp..itd niedopuszczalne.

Wierzyć nie musisz, ale to jest fakt. Może nie wyraziłem się dość jasno, ale na mapach i w dokumentach wszystko jest perfekt. To w rzeczywistości budynek stoi na działce sąsiedniej. W odkręcenie tej sprawy jest zaangażowany i geodeta i agencja, jedynie nie kontaktowałem się ze sprzedawcą, chociaż natychmiast po stwierdzeniu faktu był informowany mailem o moich zastrzeżeniach. Nie chcę faceta oglądać. Jeśli nie da się tego odkręcić polubownie i szybko to sprawa z pewnością trafi do sądu. W moim przekonaniu sprawa jest prosta tyle, że nie mam zaufania do naszego wymiaru sprawiedliwości będzie się ciągneło to w nieskończoność.

Pozdrawiam.

A tak nawiasem to ja też nie chciałem w to uwierzyć a kierownik budowy nazwał mnie panikarzem z tego powodu

[marjucha]

A tak nawiasem to ja też nie chciałem w to uwierzyć a kierownik budowy nazwał mnie panikarzem z tego powodu

Ja bym k a dał panikarza!!!