Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

TASIJA - Komentarze do dziennika budowy


Recommended Posts

Biję się w pierś :oops: :oops: :oops:

Dawno nie odzywałem się w Twoich komentarzach TASIJO

 

Dziennika nadal nie ma :oops: :oops: :oops:

A jak się mieszka?? Mimo że nie wykończone to mieszka się bosko :D

Pozdrówka

CIESZE SIĘ, ŻE JESTEŚ ZADOWOLONY I ŻE DOBRZE CI SIĘ MIESZKA:lol:

PRZEŚLIJ CHOCIAŻ KILKA FOTEK Z TWOJEGO DOMKU...

MÓJ ADRES: [email protected]

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 162
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tasijo jak zrobiłaś tą piękną gruszkę????? :D :D :D

Obcięłam łepek z ogonkiem...

Miąższszsz...wydłubałam łyżką do zupy (twardy był :evil: ), dokłaaadnie..., tak aby została jak najcieńsza skórka...no i zaczęłam wiercić wkrętarko-wiertarką dziurki...

na zmianę - grubym wiertłem, potem cienkim...żeby nie było monotonnie...

Z obciętego łebka też wydłubałam miąższsz...

Na dno gruszki wstawiłam świeczkę, nałozyłam łepek...I GOTOWE

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D to taki "chwilowy" świecznik :D myślałem że to coś na stałe.

 

Ale pomysł super - skąd Ci się biorą takie fajne pomysły??

Może sie palić non-stop tylko trzeba wtedy ściągać "kapturek", bo się ździebko przypala... :cry:

A już myślałam o tym, żeby wsunąc tam mała opraweczkę z żarówką i podłączyć to do prądu... i wtedy nie trzeba sciągać kapturka :wink:

Zawsze lubiłam "prace ręczne"... no i mam chyba coś z "artystycznej duszy"...

kiedyś rzeźbiłam w glinie i malowałam obrazy...

Poczekaj jak wyhoduję pierwszą wielką dynię w ogródku :o Wcale nie na cele spożywcze...(nie lubie dyni)...mam już pomysł co użytkowego z niej zrobić.. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D to taki "chwilowy" świecznik :D myślałem że to coś na stałe.

 

Ale pomysł super - skąd Ci się biorą takie fajne pomysły??

Może sie palić non-stop tylko trzeba wtedy ściągać "kapturek", bo się ździebko przypala... :cry:

A już myślałam o tym, żeby wsunąc tam mała opraweczkę z żarówką i podłączyć to do prądu... i wtedy nie trzeba sciągać kapturka :wink:

Zawsze lubiłam "prace ręczne"... no i mam chyba coś z "artystycznej duszy"...

kiedyś rzeźbiłam w glinie i malowałam obrazy...

Poczekaj jak wyhoduję pierwszą wielką dynię w ogródku :o Wcale nie na cele spożywcze...(nie lubie dyni)...mam już pomysł co użytkowego z niej zrobić.. :wink:

 

strasznie jestem ciekaw co to za pomysł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ecchhhhh.... piękniście. Przejrzałem wszystke fotki, trochę tego jest.

Teraz sobie myślę - ile czasu jeszcze zejdzie zanim mój syn doczeka się takiego domu.

Wiosną ruszamy ale nie bedzie tyle ekip pracowało więc tempo będzie znacznie wolniejsze.

Pozdrawiam poprzez bydgoskie lasy. Budować będziemy w Szczutkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ecchhhhh.... piękniście. Przejrzałem wszystke fotki, trochę tego jest.

Teraz sobie myślę - ile czasu jeszcze zejdzie zanim mój syn doczeka się takiego domu.

Wiosną ruszamy ale nie bedzie tyle ekip pracowało więc tempo będzie znacznie wolniejsze.

Pozdrawiam poprzez bydgoskie lasy. Budować będziemy w Szczutkach.

EDZIA

Mnie to tempo odbiło się pod koniec budowy "deprechą"...więc ciesz się, że nie będziesz zmuszona się spieszyć.. :wink: Ja przez 4 miesiące

(od momentu, jak założyli okna) mieszkałam SAMA w przyczepie campingowej na budowie, myjąc się pod "szlauchem ogrodowym", korzystając z toalety (wiadro+szpadel) :o A codziennie rano trzeba było wstać do pracy i doprowadzić sie do "ludzkiego wyglądu" :wink:

Pozdrawim serdecznie rodaczkę z bydgoskich lasów i i życzę dużo wytrwałości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tasijo jestem pod wielkim wrażeniem :o :o :o :o

nie każda kobieta byłaby zdolna do spania w takich warunkach :D :D

Pokłony :D

Pod łózkiem trzymałam siekierkę i wielką policyjną pałę (nie powiem skąd ją mam :wink: )...

Ale były sytuacje, kiedy w nocy przed dzialką, zatrzymało się jakieś auto, wyszło z niego trzech "łysoli"...muzyka na cały "power"...wiałam wtedy z przyczepy i chowałam się w ciemnościach, "srając w gacie"...ze strachu :oops:

Jak zauwazyłam, że odjeżdżają na sąsiednią działkę, gdzie rozpoczęta była budowa, natychmiast zadzwoniłam (było po północy) do jego właściciela..informując, że trzech "łysoli" podjechało pod jego dom..

On zadzwonił do swojego ochraniarza, który mieszkał w barakowozie na jego budowie. Jak sie później okazało, "łysole" pomylili budowy, bo chcieli odwiedzić swojego kumpla... ochraniarza z sąsiedniej budowy...

Nauczyłam się odróżniać szczekanie dużego pieska sąsiadów...

Inaczej szczekał na lisa czy inne zwierzątko które zbliżało sie do jego budy,

a zupełnie inaczej jak podjeżdżali czy podchodzili ludziska...

Więc nie zawsze trzeba było się bać, jak szczekał w nocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy za Waszą działką jest las? Bo na to wygląda. Kurcze dobrze że chociaż płot był bo tak strach przy tym lesie :D

Olbrzymia ściana lasu z jednej strony, z drugiej też las, tyle że młodnik...

Trochę pewniej się człowiek czuje, jak teren ogrodzony...

ale przeskoczyć taką siateczkę, jak chce się coś ukraść z budowy...to żaden problem dla złodzieja...

U sąsiadów za płotem spała też sama kobitka z wnuczką (pilnowała domu swoich dzieci, bo jeszcze się wtedy nie wprowadzili)...

W ciągu dnia dało się żyć...ale najgorsze były noce..

W kwietniu bywały jeszcze zimne..grzejniczek olejowy podgrzewał...ale zdarzyło się, że zakładałam na głowę grube, czarne, ciepłe rajstopy :lol: (nie miałam ciepłej czapki, pod kołderka było ciepło, ale w "dekiel" wiało...WYGLĄDAŁAM W TYCH RAJSTOPKACH NA GŁOWIE JAK STAŃCZYK...ino że nie były czerwone :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...