Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Idzie Jańtoś nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka - bacówka.

 

Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony.

 

Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami,

 

światła pozapalane, w domu cisza grobowa.

 

Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie

 

nie żyją można coś ukraść z domku.

 

No wiec zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak.

 

Po chwili przypomniał sobie, że widział tez fajny telewizor i

 

wrócił po tenże.

 

Bacowie dalej leżeli bez reakcji.

 

Uciekając z TV i VCR pomyślał, ze ta Bacowa to całkiem spoko

 

babka i można by ja jeszcze.... Wrócił wiec do domku, zrobił

 

swoje i poszedł w długą.

 

Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:

 

- Te, Józiek, to ze łon ukrod wideło to nic, to ze ukrod

 

telewizjor to nic, ale ze mie wyobracoł, a ty nic to już są scyty!

 

A Baca na to:

 

- Ha, ha, ha - pierso sie łodezwała! Gasi światło!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414141
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie igraj z uczuciami..... hehe

Policjant pyta staruszkę:

- Wiek?

- 86 lat.

- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?

- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.

- Znała go pani?

- Nie, ale był przyjaznie nastawiony.

- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?

- Zaczął pocierać moje udo.

- Czy powstrzymała go pani?

- Nie.

- Dlaczego?

- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.

- Co stało się potem?

- Zaczał pieścić moje piersi.

- Czy próbowała go pani powstrzymać?

- Nie.

- Dlaczego?

- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!

- Co stało się później?

- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"

- I co? Zrobił to?

- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414233
Udostępnij na innych stronach

Lecą sobie nefka, bosska i bambina samolotem. Nagle podchodzi do nich stewardessa i mówi że samolot zaraz się rozbije. Wszystkie wpadły w panikę! Ale nagle nefka zaczęła nakładać na siebie wszystkie kosztowności: pierścionki, naszyjniki... A pozostałe się jej pytają: Dlaczego zakładasz na siebie wszystkie kosztowności? Bo najpierw będą szukali najbogatszej. Bosska wpadła na pomysł i zaczęła się malować. Czemu ty się malujesz pytają koleżanki? No bo najpierw będą szukali najpiękniejszej! A Bambinka zdjęła majtki i wypieła dupę. Czemu ty wypinasz dupę Bambina??? Bo najpierw będą szukali czarnej skrzynki!
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414251
Udostępnij na innych stronach

Rozmawia AnciaR z aberką:

- Wyobraż sobie, wczoraj w domu wchodze do kuchni i widzę jak mój mąż się onanizuje.

- I co zrobiłaś?? - pyta zaciekawiona aberr

- Zrobiłam mu laskę. - odpowiada AnciaR

- Dlaczego?

- Wolałam umyć zęby niż szorować podłogę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414286
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi EMES do adwokata:

- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?

- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.

- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia?

- Noooo... kilkanaście.

- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...

- Komu?

- Polmosowi Lublin. Za te wszystkie brzydkie baby, które przeleciałem po Żołądkowej Gorzkiej...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414338
Udostępnij na innych stronach

Idzie pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok.

- Kogo chowają? - pyta przechodzień.

- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.

- A czemu trumnę niesiecie bokiem?

- Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414359
Udostępnij na innych stronach

jak sobie umilic oczekiwanie w kolejce do kasy w hipermarkecie

"...Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy.

Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, ze nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz glod.

Jest to żywność zawierającą wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Musze zaznaczyć, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą.

Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów?

Powiedziałem jej, ze nie - ale usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył.

Myślałem, ze trzeba będzie pomoc facetowi za nią wyjść ze sklepu, bo zataczał się ze śmiechu..."

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414367
Udostępnij na innych stronach

- Mamo, mamo, co konikowi zwisa tam na dole ? Pyta dziecko mamę na wybiegu.

- To ch..j dziecko, konik ma tam ch...ja, żeby mógł się ruch..ać z innymi konikami gdy mu się zachce. I nie pokazuj palcem, bo to nie kulturalnie !

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414421
Udostępnij na innych stronach

No to teraz troche dluzsze:

Przychodzi Janek w poniedziałek do pracy z podbitym okiem. Kumple śmieją się. Jeden w końcu nie wytrzymał i pyta:

- Gdzie Ci się to stało?

- W Kościele

- Co Ty gadasz, powiedz poważnie...

- To było tak. Ksiądz podniósł ręce, ludzie wstają, no to i ja wstałem, a przede mną Jadźka. Patrzę, a jej sukienka wejszła się w tyłek. To jej wyciągnąłem. Jak mi odwinęła, to mam teraz za swoje. A przecież chciałem dobrze.

Tydzień później Janek przychodzi, a tu drugie oko podbite. I znów kumple pytają:

- A teraz co się stało?

- Namówiłem Franka, żeby poszedł ze mną do Kościoła. Ksiądz podniósł ręce, ludzie wstają, Franek wstał, ja wstałem i przed nami Jadźka. Sukienka znowu w tyłek się wejszła, to Franek jej wyciągnął. Ja wiedziałem, że Jadźka tak nie lubi to wsadziłem jej z powrotem...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414434
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi Turek do niemieckiego lekarza i mówi że ma depresję.

- Proszę nasrać do worka, wkroić jeszcze do tego jedną cebulę drobno posiekaną i 5 ząbków czosnku. Worek zamknąć na 3 dni bardzo szczelnie, potem włożyć do niego łeb i wdychac zawartość przez tydzień.

Po 10 dniach przychodzi Turek i mówi że jest już zdrowy, ale chciałby wiedzieć, co mu dolegało.

- To była tęsknota za ojczyzną.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414476
Udostępnij na innych stronach

W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona pyta się go:

- Co ci się stało?

- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.

Żona rozkosznie się przeciąga i mówi:

- To zapraszam.....

Mąż na to:

- Eeee niee.... rozchodzę to

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1414647
Udostępnij na innych stronach

Na czym polega dobry mąż, a na czym dobry kochanek?

 

Dobry mąż to taki, który po powrocie do domu zastaje swoją żonę w łóżku z kochankiem i potrafi powiedziedzieć - To wy sobie spokojnie dokończcie, a ja zaparzę wam kawę.

 

Dobry kochanek to taki, który potrafi dokończyć w tej sytuacji

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1418310
Udostępnij na innych stronach

Sklep z odzieżą na rynku w Kazimierzu.

Wchodzi laseczka, około 35 lat, cud miód, nogi do szyi, ciuszki markowe, fryz piękny, umalowana jak ta lala.

Tak sobie myszkuje i w końcu wyjmuje z wieszaka futro i podchodzi do sprzedawcy.

- Ej piękny rycerzu, ile ono kosztuje?

- 5 tys.

- A za piękne oczy 500 zł będzie opuszczone? - rzecze z uśmiechem.

- Yyyy, no dobra, wydłubuj ...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/150/#findComment-1418314
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...