badi 18.09.2005 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2005 Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoje sobie .... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę Mówie Wam Karaiby, sło ce, plaża, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzie po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd...Pewnie podobna do jakiejś aktorki... Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać: - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy? Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian: - Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci... Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małże ska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał i tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do ko ca ... tego...Jest Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji: "Już wiem Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!" Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka: - Pan sie myli! - Karaiby zastapila Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b... http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a080.gif O rany !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 18.09.2005 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2005 Murzyn pracowal w tartaku i pewnego dnia obcielo mu palucha wstazujacego pojechal do szpitala i prosi zeby mu przyszyli jakiegos innego w szpitalu mowia ze nie maja czarnych i tylko same biale i ze moga mu sprowadzic czarnego dopiero w ciagu kilku dni murzyn nalega poniewarz potrzebne mu sa wszystkie palce jak najszybciej no to przyszyli mu bialego zadowolony murzyn wraca tramwajem do domu trzymajac sie uchwytu podchodzi kanar i sie pyta-kolega kominiarz to od dziewczyny wraca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 19.09.2005 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Kelner! W mojej zupie jest mucha!!!E.. , panie szanowny, po co ta awantura, a ile taka mucha wypije? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 19.09.2005 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Czterech dresiarzy jedzie swoim odjechanym BMW. W pewnym, niefortunnym momencie walnął w nich maluch. Wkurzeni dresiarze wysiedli i podchodzą do malucha, jeden z nich wybił szybę, wyciągnął przez nią kierowcę i mówi:- No, to teraz Ci wpier...my!- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam -słaby, mały, a was jest czterech... Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z nich mówi:- No dobra, to Łysy i Gruby są z tobą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 19.09.2005 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa... wyladowali... juz zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 Marsjan takich smiesznych zielonych i.... bbzzzzz... zaspawali im drzwi wyjsciowe. Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo. Wyszli a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan. No wiec witaja sie i pytaja: "Czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe"?Na co Marsjanie: "Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem, niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli". Amerykanie: - "Prezenty, Polacy? Jakie prezenty?" Marsjanin: "A nie wiem, jakis wpierdol, ale wszyscy dostali .." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oli_oli 19.09.2005 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 W czasie wojny niemiec goni polaka, aż tu nagle z nieba odzywa sie Bóg - zotaw go mam plany w związku z nim, ma zostać papieżem. Dobrze - mówi niemiec- ale ja bedę po nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 20.09.2005 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 W pewnej wsi mieszkał sobie drwal. Miał ów drwal piękny przydomowy sad, gdzie rosły dorodne jabłonie. Jednak od jakiegoś czasu jakaś wredna świnia podkradała jego piękne owoce.Którejś nocy postanowił zasadzić się na złodzieja. Czekał długo, aż w pewnym momencie korona jednego z drzew zacząła się podejrzanie kołysać. Podbiegł do drzewa, na ślepo wyciągnął w górę rękę, i poczuł że złapał kogoś za klejnoty.- Teraz cie mam. Gadaj, ktoś ty!Cisza. Ścisnął mocniej.- Pytam się ktoś TY!!Znów nikt nie odpowiada. Miał facet siłę w łapach, więc się zaparł się z całej siły ścisnął.- Kim jesteś!!!Po chwili padła odpowiedź:- Too...too... tooo....jaaa...., Jaśko niemowa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
facio 21.09.2005 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2005 Młody chłopak wstąpił do klasztoru. Starszy brat oprowadza go po budynku i tłumaczy: - Tu jest kaplica, możesz modlić się w niej we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest biblioteka możesz z niej korzystać we wszystkie dni, ale oprócz czwartku. Tu jest pływalnia, możesz popływać we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest sala rekreacyjna, możesz poćwiczyć lub pograć z innymi w jakąś grę we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Chodzą tak i chodzą. Chłopak jest coraz bardziej zadowolony. W końcu wchodzą do małego pokoju ze stojącą na środku szafą, z której wystaje goły tyłek. Brat tlumaczy: - Jak zachce ci się sexu to możesz przyjść do tego pokoju i sobie ulżyć we wszystkie dni oprócz czwartku. Ucieszony chłopak mówi: - No dobrze wszystko super, ale co z tym czwartkiem? Dlaczego nic nie moge robić w czwartek? - A, bo widzisz w czwartek ty masz dyżur w szafie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 21.09.2005 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2005 Mąż wraca do domu lekko wstawiony, a żona z gębą na niego:- Piłeś?- No coś ty, ani kropelki.- Przecież widze, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. Piłeś?- Nie piłem.- Powiedz Gibraltar.- Piłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Faceta z trudem odratowano po ostrym pijaństwie. Żona na pogotowiu załamując ręce dopytuje się:- I jak, odzyskał przytomność?- On tak, gorzej z pielęgniarzem...- Jakim pielęgniarzem?!- Tym co go reanimował metodą usta-usta... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.09.2005 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!- Och Ty szczęściarzu!!!- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...- I co? I co?- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"- Nie może być!!!- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...- Nie piernicz !!! Kupiłeś laptopa??? A procesor jaki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.09.2005 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 - Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki... - A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sasiad pyta:- Co robisz?? - Kopie grób dla mojej zlotej rybki.- Ale czemu taki duzy?- Bo jest w twoim pierdolonymm kocie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 80-latek chce się kochać z żoną . - Ale tylko z prezerwatywą zaznacza żona. - Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż. - Ale salmonella od starych jaj . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Kawał wędkarski: - Biorą? - Nie bardzo... - Złapał pan co? - Jednego. - I co pan z nim zrobił? - Wrzuciłem do wody. - Duży był? - Taki jak pan i też mnie wkurwiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka: Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną. Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się. Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja. Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu. W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego: - Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia - mama, ale tata siedzi w więzieniu... - tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 22.09.2005 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. - W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę. - Jakiego nieszczęśliwego wypadku?? - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 23.09.2005 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2005 Motto lekarzy pogotowia ratunkowego:Im później przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 23.09.2005 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2005 Co to jest "biała śmierć"? Są trzy:1. biały cukier2. biała sól3. lekarz pierwszego kontaktu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.