ewak39 24.01.2006 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Pozazdroscilam Monice... Jezeli to juz bylo wczesniej i przegapilam, dajcie znac, to usune. Z raportów policji: ******** "Rano denat pojechał do pracy w hucie.Po pracy wrócił pijany ,pobił żonę taboretem i zaraz poszedł spać. Nazajutrz żona denata zgłosiła na posterunku ,ze denat nie żyje(...)" ******* "Elżbieta T. powiedziala mi ustnie ,ze mąż często ja bije,lecz gdyby nawet ja zabił, to i tak nie pójdzie na niego ze skarga na policje" ******* "Na miejscu wypadku ustalilem, że ofiara potracenia przez samochód jest Agnieszka D. c. Stanislawa,lat 9,zamieszkala w Lutczy,panna,bez zawodu i bez przynależności partyjnej(...). Sprawcy wypadku oraz ofierze Agnieszce D,lat 9 pobrano krew do badań na zawartość alkoholu" ******* Z opinii sołtysa wsi,wystawionej notorycznemu chuliganowi: "W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C.cieszy się bardzo dobra opinia. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomnosci, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia.Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobra opinia(...)". ******* "Wyżej wymieniony Obywatel był wyraźnie pod wpływem alkoholu, gdyż zataczał się na nogach.Ponadto dowodem jego nietrzeźwości był fakt że idąc aleja przytrzymywał po kolei każde drzewo". ******* "Na trawniku w Rynku leżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J. Wymienionego Obywatel nie legitymowałem ,gdyż znam go osobiście ,a i tak wymieniony nie nosi przy sobie dowodu osobistego ,wiec legitymowanie nie miałoby najmniejszego celu.Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy wskaźnikowej ,ponieważ Zygmunt J.nie był w stanie nadmuchać w probierz". ******* Z notatki służbowej plutonowego MO: "Na miejscu zdarzenia stwierdziłem ,ze u Grzegorza P.w wyniku porażenia prądem elektrycznym nastąpił śmiertelny zgon" ******* "Podejrzany Witold W. dokonał czynu lubieżnego w ten sposób ,ze podczas imienin będąc pod wpływem alkoholu uchwycił Mariole F.za jej przyrządy płciowe. Pokrzywdzona nie będzie składać wniosku o ściganie". ******* "W czasie kontroli meliny u Obywatelki Joanny H. zastalem siedząca na krześle sąsiadkę, lecz innych rzeczy pochodzących z kradzieży nie ujawniłem". ******* Fragment notatki służbowej z 1967 roku: "W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100(słownie sto złotych)Obywatelowi Janowi R.za to ,ze wjechał do miasta koniem oranym jak krowa". ******* Fragment protokółu oględzin miejsca włamania: "Na miejscu zdarzenia ujawniono na posadzce ślady błota pochodzące najprawdopodobniej od czubków butów ludzkich". ******* "(...)Nadto wyrażam uzasadniona obawe,ze ściąganie dalszych rat alimentacyjnych z osoby Wacława D.moze natrafić na pewne trudności, ponieważ do naszego Posterunku MO nadeszła wiadomość ze Stargardu Szczecinskiego, że Wacław D.aktualnie się powiesił(...)". ******* Fragment notatki urzędowej: "Podczas służbowej interwencji w restauracji >>>Glorietta<<< będący w stanie nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta Marka H. ,ze obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje.Poniewaz wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać o jaka ustawę mu się rozchodzi,dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Łukasza H. pałki służbowej(...)". ******* Z notatki słuzbowej: "52 letnia Karolina W.bedac na przyjęciu weselnym w Siedliskach zaczęła znienacka tańczyć na parkiecie solo i zarzuciwszy sobie spódnice na glowe,ukazala swoje grube nogi pokryte zylakami,czym wywołała powszechne zgorszenie wśród wszystkich weselników(...)". ******* Z notatki służbowej członka ORMO: "(...) Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny wyrób spirytusu Genowefa T. zaprponowała mi do wyboru: pełne wiadro wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osoba,przy czym ja w tym dniu na stosunek z jej osoba nie miałem większej ochoty(...)". ******* Z notatki służbowej dzielnicowego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w B.: "Izabela J.zglosila dziś w tut.Komendzie ,ze niejaki Seweryn G.wracajac po pijanemu z dyskoteki w restauracji >>Carpatia<< dopuścił się wybryku nieobyczajnego wobec nieletnich dziewczat,gdyz okazywał im publicznie swe dewocjonalia(...)". ******* "Władysław B .będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał ataku białej goraczki, gdyż poci się po rękach nożem rzeźnickim i wygrażał nim wszystkim domownikom tym nie był agresywny(...)". ******* "Rozalia W.zona znanego bimbrownika Tadeusza W.zeznala ,ze jej maź, zanim umarl,powiedzial 20 lat temu,ze natychmiast przestanie pić, gdy tylko dostanie pijackiej czkawki,poniewaz nigdy jej nie dostał, wiec pil cale życie(...)". ******* Z notatki służbowej posterunkowego kaprala Franciszka S: "Edward J.powiedzial mi ,Iz doszedł do wniosku,ze produkowana obecnie wódka czysta skażona jest szkodliwymi dla zdrowia trującymi środkami chemicznymi ,które powodują slepote,dlatego z dniem dzisiejszym przrzucil się na wode brzozowa i denaturat,jako znacznie zdrowsze". ******* "Regimiusz P.zapytany przeze mnie,z jakich przyczyn jechal dziś dużym fiatem torami kolejowymi zamiast droga publiczna,narazajac się na ewentualne spotkanie z pociągiem towarowym odpowiedzial mi ,ze żaden pociąg mu nie straszny,a ponadto do miejscowosci,gdzie zdążał wraz z pewna panią ,nie ma dobrej drogi,tylko same wertepy,dlatego wybrał jazdę torami kolejowymi(...)". ******* "Około dwóch tygodni temu denat Dariusz J.pobil się w restauracji >>Wierchy<< kategorii III z Zenonem G.,po czym zbiegl.Przez następne kilka dni denat był widziany na melinie u Antoniny F.,gdzie wyczyniał rożne figle,az w dniu wczorajszym denat zmarl,gdyz zatruł się śmiertelnie denaturatem(...)". ******* "(...)Do Pawła G.przyszedl w nocy jego kolega z pracy i przewrócił telewizor kolorowy,ktory był spity jak świnia(...)". ******* Z notatki służbowej z 1971 roku: "Zapytany przeze mnie Maciej K.dlaczego wraca dziś do domu rowem melioracyjnym,a nie droga publiczna,jak normalni ludzie,ten odpowiedział mi,ze robi tak zawsze,gdy nieco wypije.Szanuje bowiem przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na drodze publicznej. (...)Wydaje mi sie,ze Maciej K.postepuje słusznie ,bo gdyby wszyscy pijani tak robili,nie byłoby tylu pieszych rozjechanych przez samochody(...)". ******* Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.: "Mam pretensje do st.sierz.Boleslawa W.za to ,ze wypal owal mnie wczoraj, kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H.,a biała palka,ktora mnie wypalowal była brudna(...)". ******* Fragment notatki służbowej z 1978 roku: "Przesłuchiwany Lesław S.,ktory zasną w swym samochodzie na przejeździe kolejowym w miejscowości R.,wyjasnil mi,ze to nie alkohol spowodował jego zasniecie,lecz śpiączka afrykanska,ktorej nabawił się piec lat temu przebywając na kontrakcie w Libii.zaproponowal mi,abym nie dawał więcej dowodów swojego nieuctwa,lecz pouczył się medycyny afrykanskiej(...)". ******* Z notatki urzędowej z 1979 roku: "(...)Franciszek R.wycofal dziś swe zawiadomienie o zuchwałej kradzieży swojej sztucznej szczeki,bowiem babka klozetowa,czyli pisuardessa w restauracji >>Krakowiak<<,znalazla sztuczna szczękę wyżej wymienionego w ubikacji,ktora Franciszek R. przez własna nieuwagę wyrzygał w dniu wczorajszym wraz z obiadem,przekaska i pól litrem wódki żołądkowej gorzkiej(...)". ******* Z zeznań Katarzyny P.,lat 46,wlascicielki meliny w W., "Po wypici dwóch butelek wina Włodzimierz L.uniusl moje nogi wysoko do góry(pod sam sufit)i naruszył żyrandol w pokoju ,który upadl.Zadam kategorycznie zwrotu wartości tego zyrandola,ktory upadł(...)". ******* Z zeznań Agnieszki T.,pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie: "Nie mam nic do zarzucenia Pawłowi S.,poniewaz po obnażeniu mojej osoby był tak spity ze nic mi nie uczynił(...)". ******* "Tadeusz G.trzymal w ręku trzepaczkę ,która na oczach mieszkańców i dzieci oraz wychodzącej za szkoły młodzieży wyprawiał niesamowite orgie(...)". ******* Z zeznań inwalidki 31 letniej Lidii A.: "Zeznaje ,ze Seweryn S.jest człowiekiem na wskroś obrzydliwym,poniewaz w dniu wczorajszym usiłował lubieżnie obnażyć mi moja sztuczna nogę, która jest proteza,natomiast nie usiłował nawet dotknąć mojej prawdziwej nogi(...)". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.01.2006 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Co trzeba zrobić żeby żona jeszcze godzine po orgazmie krzyczała? Wytrzeć "przyrząd" w czystą firankę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wilcza75 24.01.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Mały. Ty, Ty, Ty ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.01.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 A jaki jest odgłos spadajšcego włosa łonowego? Tfu,tfu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 25.01.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Mamy najnowocześniejszy rząd na świecie! Jest sterowany radiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 25.01.2006 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 A jaki jest odgłos spadajšcego włosa łonowego? Tfu,tfu... hehe Mały... Tfu tfu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 25.01.2006 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 W gęstej dżungli dwaj kanibale - ojciec z synem - śledzą dłuższy czasidącą samotnie, piękną i bardzo zgrabną, badaczkę flory i fauny.Syn cicho pyta...- Czy teraz ją schwytamy, zaniesiemy do domu i tam zjemy ?- Tak ! - schwytamy, zaniesiemy do domu, a tam zjemy twoją mamę. Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową wężą zerwała jabłko z drzewa.Za ten czyn zostali wraz z Adamem wyrzuceni za bramę raju.Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry...- Za ten czyn zapłacisz krwią !Po kilku dniach Ewa, natknęła się na tego samęgo węża, który ją do tego namówił.- Przez ciebie teraz będę musiała płacić krwią - zwraca się do węża.- Oj nie marudź ! - wynegocjowałem ci to w dogodnych miesięcznych ratach ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.01.2006 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Pewnej nocy złodziej włamuje się do pustego mieszkania. Szpera po ciemku,przerzuca rzeczy szukając pieniędzy, aż tu nagle słyszy głos:- Jezus cię widzi...Zapala światło rozgląda się po pokoju. Nikogo nie ma. Dalej przerzucarzeczy.- Jezus cię widzi..."Co u licha?!" - myśli, rozgląda się dokładniej, a tu papuga w klatce.- Te, papuga, to ty mówiłaś?- Ja.- A jak masz na imię?- Nepumenozenia.- Nepu... co? Głupie imię jak dla papugi.- Jezus też głupie jak dla rotwailera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 FEUDALIZM: Masz dwie krowy. Opiekujesz się nimi, a Twój senior zabiera Ciczęść mleka. USTRÓJ NIEWOLNICZY: Twój pan ma dwie krowy. Ty się nimi opiekujesz, ondaje Ci część mleka. CZYSTY SOCJALIZM: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rządwydaje Ci tyle mleka, ile potrzebujesz. SOCJALIZM BIUROKRATYCZNY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza woborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków.Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząddaje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz. FASZYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żeby się nimiopiekował i sprzedaje Ci mleko. CZYSTY KOMUNIZM: Masz dwie krowy. Sąsiedzi pomagają Ci się nimi opiekowaći wszyscy dzielicie się mlekiem. KOMUNIZM RADZIECKI: Masz dwie krowy. Musisz się nimi opiekować, a rządzabiera całe mleko. DYKTATURA: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zostajesz rozstrzelany. DEMOKRACJA SINGAPURSKA: Masz dwie krowy. Rząd karze Cię grzywną zatrzymanie dwóch zwierząt hodowlanych w mieszkaniu bez zezwolenia. MILITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i wciela Cię do armii. CZYSTA DEMOKRACJA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi decydują, kto dostajemleko. DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi wybierająkogo , kto powie Ci, czyje jest mleko. DEMOKRACJA AMERYKAŃSKA: Rząd obiecuje Ci dwie krowy, je li na niegozagłosujesz. Po wyborach prezydent zostaje odwołany za spekulacje na rynkuterminowych transakcji na krowy. Prasa rozdmuchuje aferę "Cowgate". DEMOKRACJA BRYTYJSKA: Masz dwie krowy. Karmisz je mózgami owiec tak długo,aż zwariują. Rząd nic nie robi. DEMOKRACJA WŁOSKA: Masz dwie krowy. Przed rannym udojem słuchasz radia,żeby dowiedzieć się, kto jest dzisiaj premierem. BIUROKRACJA: Masz dwie krowy. Najpierw rząd wydaje przepisy, które mówiąkiedy możesz karmić i doić swoje krowy. Potem płaci Ci, żeby ich niedoił. Następnie zabiera obie krowy, jedną zabija, drugą doi i wylewa mlekodo cieków. Na koniec domaga się od Ciebie wypełnienia formularzywyja niających zaginięcie jednej z krów. ANARCHIA: Masz dwie krowy. Albo sprzedajesz mleko po dobrej cenie, alboTwoi sąsiedzi będą próbowali Cię zabić i przejąć krowy. KAPITALIZM: Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka. KAPITALIZM DALEKOWSCHODNI: Masz dwie krowy. Sprzedajesz je swojej spółcegiełdowej, korzystając z akredytywy nieodwołalnej poręczonej przez bankszwagra. Następnie wykonujesz transakcję swapową z funduszem powierniczym,dzięki czemu odzyskujesz wszystkie swoje cztery krowy i dostajesz ulgępodatkową za hodowanie pięciu krów. Prawa do mleka sze ciu krówsprzedajesz na rynku transakcji terminowych przez po rednika z Panamyfirmie z Kajmanów, której ukrytym udziałowcem jest żona szwagra. Prawa domleka wszystkich siedmiu krów odkupuje Twoja spółka giełdowa, która wrocznym sprawozdaniu wykazuje osiem krów na stanie z opcją na zakupjeszcze jednej. W tym samym czasie zabijasz swoje dwie krowy, bo miały złeFeng Shui. PROEKOLOGIZM: Masz dwie krowy. Rząd zabrania Ci je doić i zabijać. FEMINIZM: Masz dwie krowy. Pobierają się i adoptują cielaka. TOTALITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zaprzecza, by onekiedykolwiek istniały. Mleko jest objęte zakazem produkcji i konsumpcji. LIBERTYNIZM: Masz dwie krowy. Jedna przeczytała konstytucję, wierzy w niąi ma kilka dobrych pomysłów na rządzenie. Startuje w wyborach i podczasgdy większo ć ludzi uważa, że krowa jest najlepszym kandydatem, niktoprócz drugiej krowy na nią nie głosuje, bo wszyscy sądzą, że byłoby towyrzucanie ich głosu w błoto. SURREALIZM: Masz dwie żyrafy. Rząd wymaga, by brały lekcje gry naharmonijce. Tekst ten przepisano z jakiejś stronki internetowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Gra "jak się rozluźnić" w biurze, system punktowy na zasadzie: "nie, na TO nie masz odwagi" Zadania za 1 punkt: 1. Przebiec z pełną prędkością wokół wszystkich stołów w pokoju 2. Głośno stękać i jęczeć w WC w obecności przynajmniej jednej osoby nie uczestniczącej w grze 3. Całkowicie zignorować pierwszych 5 kolegów mówiących "dzień dobry" 4. Zadzwonić do kogoś, nieznanego osobiście, powiedzieć "niestety - nie mogę teraz rozmawiać" i odłożyć słuchawkę 5. Sygnalizować zakończenie rozmowy przez zakrycie uszu rękami 6. Dokładnie "wymacać" dostarczana właśnie przesyłkę i mruczeć no... no... to jest naprawdę FANTASTYCZNE w dotyku" 7. Co najmniej 1 godzinę chodzić z rozpiętym rozporkiem? 8. ... i każdemu kto na to zwróci uwagę mówić "ale ja tak lubię!!!" 9. Wracając od kserokopiarki iść tyłem 10. W windzie za każdym razem, kiedy ktoś otwiera drzwi głośno wciągać powietrze Zadania za 3 punkty 1. Powiedzieć do szefa " jesteś COOOOL" jednocześnie "mierząc" do niego palcami ułożonymi w pistolet 2. Mamrotać niezrozumiale do pracownika, następnie powiedzieć: zrozumiał pan? Nie cierpię się powtarzać..." 3. Wywoływać samego siebie przez interkom 4. Uklęknąć przed kranem z woda i pić - w zasięgu wzroku musi się znajdować przynajmniej jeden nie-gracz 5. Wykrzykiwać przypadkowe liczby, kiedy jeden z kolegów coś liczy Zadania za 5 punktów 1. Na zakończenie zebrania zaproponować żeby wszyscy się wzięli za ręce i odmówili "Ojcze nasz", dodatkowy punkt, jeśli samemu zacznie się modlitwę... 2. Wieczorem wejść do biura jakiegoś pracoholika i w jego obecności 10 razy włączyć i wyłączyć światło 3. Każdego, z kim rozmawiamy, w przeciągu przynajmniej 1 godziny, nazywać Herbert 4. Podczas najbliższego zebrania głośno zakomunikować ze się musi wyjść do toalety "z grubszą sprawą" 5. Każde zdanie kończyć słowem "starrry" 6. Pod nieobecność któregoś z kolegów, przeciągnąć jego stół do windy 7. Podczas zebrania, co chwila walić się pięścią w głowę i powtarzać "bądźcie wreszcie cicho!!!! Skupić się nie można..." 8. Podczas obiadu uklęknąć przed jedzeniem i głośno powiedzieć "zaprawdę powiadam wam: pan dal mi pożywienie i nigdy już nie będę cierpiał głodu!!!" 9. W kalendarzu kolegi napisać "podobam ci się w pończochach?" 10. Zanieść własną klawiaturę do kolegi i zapytać "zamienisz się?" 11. 10 razy przeprowadzić z kolega "konwersację": "Słyszałeś?" "Co?" "Już nic..." 12. Przyjść do pracy w mundurze i na pytania odpowiadać "nie wolno mi o tym mówić" 13. Udając szefa eleganckiej restauracji zadzwonić do kolegi i przekazać mu ze podczas ostatniego losowania wizytówek wygrał darmową kolację dla dwóch osób. 14. Podczas ważnej telekonferencji mówić z wyraźnym obcym lub gwarowym akcentem 15. Znaleźć odkurzacz i przez dłuższy czas "sprzątać" wokół biurka 16. Włożyć w spodnie kawałek papieru toaletowego tak, aby wystawał i udawać zdziwionego, kiedy ktoś zwróci uwagę 17. Przed każdym uczestnikiem zebrania położyć filiżankę kawy i ciastko, następnie wszystkie ciastka rozgnieść ręką 18. Podczas zebrania powoli, z hałasem, "podciągać" krzesło do stołu 19. Podczas zebrania, ułożyć na stole plastikowe figurki (wg. uczestników zebrania) i kiedy ktoś zabierze glos - "animować" odpowiednią figurkę Wygrywa ten, kto zostanie z pracy wywalony ostatni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Sasza po slubie przyjezdza do Ojca! O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet! O: Paczemu? S: Nie wchodit! O: Kak nie wchodit? Maslil? S: Niet. O:No to paproboj! Po tygodniu przyjezdza Sasza do Ojca. O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet. O: Paczemu? S: Nie wchodit! O: Kak nie wchodit? Maslil? S: Da maslil! O: Slinil? S: Niet. O:No to paproboj! Po tygodniu przyjechal Sasza do Ojca. O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet. O: Paczemu? S: Nie wchodit! S: Da maslil! O: Slinil? S: Da slinil! O: A w sloj z tawotam wkladal? S: Niet. O:No to paproboj! Po tygodniu przyjezdza Sasza do Ojca. O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet. O: Paczemu? S: Nie wchodit! O: Kak nie wchodit? Maslil? S: Da maslil! O: Slinil? S: Da slinil! O: A w sloj z tawotam wkladal? S: Nie wchodit! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem, więc poszedł do lekarza.Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:- Jak już będziesz dochodził, to sprobój się jakoś wystraszyć.Facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupil sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera.Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu.W domu zastał żonę czekającą nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć.Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta: - No i jak było? Facet na to:- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz,odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa zwraca się do Boga.- Mam problem.- O co chodzi Ewo?- Ja wiem, że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.- Dlaczego Ewo?- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.- Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę.- Co to jest mężczyzna?- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech. Będzie kłamał, oszukiwał i będzie próżny. Tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Ale... będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać. Będzie wyglądał głupio, gdy się podnieci, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny i będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również będzie potrzebował twojej rady, aby postepować rozsądnie.- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?- Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem.- Jakim? - Bedzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz mówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz malutki sekret... Wiesz, tak między nami kobietami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Przychodzi głuchoniemy do apteki z zamiarem kupienia prezerwatyw. Tłumaczy na migi, aptekarz nie rozumie o co chodzi. W końcu głuchoniemy wyciaga swojego kładzie na ladzie i obok kładzie 10 złotych. Aptekarz patrzy, kładzie 10 złotych na ladzie i wyciąga swojego. Poczym bierze cała kase i chowa do kieszeni. Głuchoniemy zaczyna nerwowo wymachiwać rękami. Aptekarz odpowiada: - Jak nie umiesz przegrywać, to się nie zakładaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Na czym polega dobry mąż, a na czym dobry kochanek? Dobry mąż to taki, który po powrocie do domu zastaje swoją żonę w łóżku z kochankiem i potrafi powiedziedzieć - To wy sobie spokojnie dokończcie, a ja zaparzę wam kawę. Dobry kochanek to taki, który potrafi dokończyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 26.01.2006 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Coś dla ducha:http://allegro.pl/show_item.php?item=83007470 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 26.01.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Haha - a wczoraj grzałem za mesiem s coupe na lęborskich n-rach jako "GLE 666" z logo na tylnej klapie "S 666" Oczywicie dwa młode karczki.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.01.2006 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 - Tatuś, a czym się różni pająk od słonia? - pyta mały Piotruś swego tatę-matematyka- Pomijając szczegóły to polem powierzchni i obwodem, synku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.01.2006 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Skąd tyle węgla w ziemi? Dawno, dawno temu, zaraz po tym jak ludzie odkryli ogień, sporo było nieudanych prób upieczenia kurczaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.01.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Pewne małżeństwo obchodzi 50 lecie swego związku. Z tej okazji udzielają wywiadu reporterowi lokalnej gazety. Małżonka zdradza mu tajemnice udanego związku:„Wszystko musi być wspólne. Korzystamy nawet z tych samych ręczników. Oczywiście przestrzegamy przy tym zasad higieny. Na jednych jest wyhaftowana litera „D” jak dłonie, a na drugich „P” jak podbrzusze...”Na to wtrąca się zaszokowany małżonek: "Co?! A ja zawsze myślałem, że to oznacza „dupa” i „pysk”!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.