ewak39 24.01.2006 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Pozazdroscilam Monice... Jezeli to juz bylo wczesniej i przegapilam, dajcie znac, to usune. Z raportów policji: ******** "Rano denat pojechał do pracy w hucie.Po pracy wrócił pijany ,pobił żonę taboretem i zaraz poszedł spać. Nazajutrz żona denata zgłosiła na posterunku ,ze denat nie żyje(...)" ******* "Elżbieta T. powiedziala mi ustnie ,ze mąż często ja bije,lecz gdyby nawet ja zabił, to i tak nie pójdzie na niego ze skarga na policje" ******* "Na miejscu wypadku ustalilem, że ofiara potracenia przez samochód jest Agnieszka D. c. Stanislawa,lat 9,zamieszkala w Lutczy,panna,bez zawodu i bez przynależności partyjnej(...). Sprawcy wypadku oraz ofierze Agnieszce D,lat 9 pobrano krew do badań na zawartość alkoholu" ******* Z opinii sołtysa wsi,wystawionej notorycznemu chuliganowi: "W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C.cieszy się bardzo dobra opinia. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomnosci, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia.Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobra opinia(...)". ******* "Wyżej wymieniony Obywatel był wyraźnie pod wpływem alkoholu, gdyż zataczał się na nogach.Ponadto dowodem jego nietrzeźwości był fakt że idąc aleja przytrzymywał po kolei każde drzewo". ******* "Na trawniku w Rynku leżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J. Wymienionego Obywatel nie legitymowałem ,gdyż znam go osobiście ,a i tak wymieniony nie nosi przy sobie dowodu osobistego ,wiec legitymowanie nie miałoby najmniejszego celu.Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy wskaźnikowej ,ponieważ Zygmunt J.nie był w stanie nadmuchać w probierz". ******* Z notatki służbowej plutonowego MO: "Na miejscu zdarzenia stwierdziłem ,ze u Grzegorza P.w wyniku porażenia prądem elektrycznym nastąpił śmiertelny zgon" ******* "Podejrzany Witold W. dokonał czynu lubieżnego w ten sposób ,ze podczas imienin będąc pod wpływem alkoholu uchwycił Mariole F.za jej przyrządy płciowe. Pokrzywdzona nie będzie składać wniosku o ściganie". ******* "W czasie kontroli meliny u Obywatelki Joanny H. zastalem siedząca na krześle sąsiadkę, lecz innych rzeczy pochodzących z kradzieży nie ujawniłem". ******* Fragment notatki służbowej z 1967 roku: "W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100(słownie sto złotych)Obywatelowi Janowi R.za to ,ze wjechał do miasta koniem oranym jak krowa". ******* Fragment protokółu oględzin miejsca włamania: "Na miejscu zdarzenia ujawniono na posadzce ślady błota pochodzące najprawdopodobniej od czubków butów ludzkich". ******* "(...)Nadto wyrażam uzasadniona obawe,ze ściąganie dalszych rat alimentacyjnych z osoby Wacława D.moze natrafić na pewne trudności, ponieważ do naszego Posterunku MO nadeszła wiadomość ze Stargardu Szczecinskiego, że Wacław D.aktualnie się powiesił(...)". ******* Fragment notatki urzędowej: "Podczas służbowej interwencji w restauracji >>>Glorietta<<< będący w stanie nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta Marka H. ,ze obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje.Poniewaz wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać o jaka ustawę mu się rozchodzi,dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Łukasza H. pałki służbowej(...)". ******* Z notatki słuzbowej: "52 letnia Karolina W.bedac na przyjęciu weselnym w Siedliskach zaczęła znienacka tańczyć na parkiecie solo i zarzuciwszy sobie spódnice na glowe,ukazala swoje grube nogi pokryte zylakami,czym wywołała powszechne zgorszenie wśród wszystkich weselników(...)". ******* Z notatki służbowej członka ORMO: "(...) Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny wyrób spirytusu Genowefa T. zaprponowała mi do wyboru: pełne wiadro wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osoba,przy czym ja w tym dniu na stosunek z jej osoba nie miałem większej ochoty(...)". ******* Z notatki służbowej dzielnicowego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w B.: "Izabela J.zglosila dziś w tut.Komendzie ,ze niejaki Seweryn G.wracajac po pijanemu z dyskoteki w restauracji >>Carpatia<< dopuścił się wybryku nieobyczajnego wobec nieletnich dziewczat,gdyz okazywał im publicznie swe dewocjonalia(...)". ******* "Władysław B .będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał ataku białej goraczki, gdyż poci się po rękach nożem rzeźnickim i wygrażał nim wszystkim domownikom tym nie był agresywny(...)". ******* "Rozalia W.zona znanego bimbrownika Tadeusza W.zeznala ,ze jej maź, zanim umarl,powiedzial 20 lat temu,ze natychmiast przestanie pić, gdy tylko dostanie pijackiej czkawki,poniewaz nigdy jej nie dostał, wiec pil cale życie(...)". ******* Z notatki służbowej posterunkowego kaprala Franciszka S: "Edward J.powiedzial mi ,Iz doszedł do wniosku,ze produkowana obecnie wódka czysta skażona jest szkodliwymi dla zdrowia trującymi środkami chemicznymi ,które powodują slepote,dlatego z dniem dzisiejszym przrzucil się na wode brzozowa i denaturat,jako znacznie zdrowsze". ******* "Regimiusz P.zapytany przeze mnie,z jakich przyczyn jechal dziś dużym fiatem torami kolejowymi zamiast droga publiczna,narazajac się na ewentualne spotkanie z pociągiem towarowym odpowiedzial mi ,ze żaden pociąg mu nie straszny,a ponadto do miejscowosci,gdzie zdążał wraz z pewna panią ,nie ma dobrej drogi,tylko same wertepy,dlatego wybrał jazdę torami kolejowymi(...)". ******* "Około dwóch tygodni temu denat Dariusz J.pobil się w restauracji >>Wierchy<< kategorii III z Zenonem G.,po czym zbiegl.Przez następne kilka dni denat był widziany na melinie u Antoniny F.,gdzie wyczyniał rożne figle,az w dniu wczorajszym denat zmarl,gdyz zatruł się śmiertelnie denaturatem(...)". ******* "(...)Do Pawła G.przyszedl w nocy jego kolega z pracy i przewrócił telewizor kolorowy,ktory był spity jak świnia(...)". ******* Z notatki służbowej z 1971 roku: "Zapytany przeze mnie Maciej K.dlaczego wraca dziś do domu rowem melioracyjnym,a nie droga publiczna,jak normalni ludzie,ten odpowiedział mi,ze robi tak zawsze,gdy nieco wypije.Szanuje bowiem przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na drodze publicznej. (...)Wydaje mi sie,ze Maciej K.postepuje słusznie ,bo gdyby wszyscy pijani tak robili,nie byłoby tylu pieszych rozjechanych przez samochody(...)". ******* Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.: "Mam pretensje do st.sierz.Boleslawa W.za to ,ze wypal owal mnie wczoraj, kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H.,a biała palka,ktora mnie wypalowal była brudna(...)". ******* Fragment notatki służbowej z 1978 roku: "Przesłuchiwany Lesław S.,ktory zasną w swym samochodzie na przejeździe kolejowym w miejscowości R.,wyjasnil mi,ze to nie alkohol spowodował jego zasniecie,lecz śpiączka afrykanska,ktorej nabawił się piec lat temu przebywając na kontrakcie w Libii.zaproponowal mi,abym nie dawał więcej dowodów swojego nieuctwa,lecz pouczył się medycyny afrykanskiej(...)". ******* Z notatki urzędowej z 1979 roku: "(...)Franciszek R.wycofal dziś swe zawiadomienie o zuchwałej kradzieży swojej sztucznej szczeki,bowiem babka klozetowa,czyli pisuardessa w restauracji >>Krakowiak<<,znalazla sztuczna szczękę wyżej wymienionego w ubikacji,ktora Franciszek R. przez własna nieuwagę wyrzygał w dniu wczorajszym wraz z obiadem,przekaska i pól litrem wódki żołądkowej gorzkiej(...)". ******* Z zeznań Katarzyny P.,lat 46,wlascicielki meliny w W., "Po wypici dwóch butelek wina Włodzimierz L.uniusl moje nogi wysoko do góry(pod sam sufit)i naruszył żyrandol w pokoju ,który upadl.Zadam kategorycznie zwrotu wartości tego zyrandola,ktory upadł(...)". ******* Z zeznań Agnieszki T.,pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie: "Nie mam nic do zarzucenia Pawłowi S.,poniewaz po obnażeniu mojej osoby był tak spity ze nic mi nie uczynił(...)". ******* "Tadeusz G.trzymal w ręku trzepaczkę ,która na oczach mieszkańców i dzieci oraz wychodzącej za szkoły młodzieży wyprawiał niesamowite orgie(...)". ******* Z zeznań inwalidki 31 letniej Lidii A.: "Zeznaje ,ze Seweryn S.jest człowiekiem na wskroś obrzydliwym,poniewaz w dniu wczorajszym usiłował lubieżnie obnażyć mi moja sztuczna nogę, która jest proteza,natomiast nie usiłował nawet dotknąć mojej prawdziwej nogi(...)". Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-981553 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.01.2006 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Co trzeba zrobić żeby żona jeszcze godzine po orgazmie krzyczała? Wytrzeć "przyrząd" w czystą firankę... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-981737 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wilcza75 24.01.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Mały. Ty, Ty, Ty ....... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-982032 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.01.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 A jaki jest odgłos spadajšcego włosa łonowego? Tfu,tfu... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-982486 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 25.01.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Mamy najnowocześniejszy rząd na świecie! Jest sterowany radiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-982558 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 25.01.2006 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 A jaki jest odgłos spadajšcego włosa łonowego? Tfu,tfu... hehe Mały... Tfu tfu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-982876 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 25.01.2006 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 W gęstej dżungli dwaj kanibale - ojciec z synem - śledzą dłuższy czasidącą samotnie, piękną i bardzo zgrabną, badaczkę flory i fauny.Syn cicho pyta...- Czy teraz ją schwytamy, zaniesiemy do domu i tam zjemy ?- Tak ! - schwytamy, zaniesiemy do domu, a tam zjemy twoją mamę. Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową wężą zerwała jabłko z drzewa.Za ten czyn zostali wraz z Adamem wyrzuceni za bramę raju.Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry...- Za ten czyn zapłacisz krwią !Po kilku dniach Ewa, natknęła się na tego samęgo węża, który ją do tego namówił.- Przez ciebie teraz będę musiała płacić krwią - zwraca się do węża.- Oj nie marudź ! - wynegocjowałem ci to w dogodnych miesięcznych ratach ! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983083 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.01.2006 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Pewnej nocy złodziej włamuje się do pustego mieszkania. Szpera po ciemku,przerzuca rzeczy szukając pieniędzy, aż tu nagle słyszy głos:- Jezus cię widzi...Zapala światło rozgląda się po pokoju. Nikogo nie ma. Dalej przerzucarzeczy.- Jezus cię widzi..."Co u licha?!" - myśli, rozgląda się dokładniej, a tu papuga w klatce.- Te, papuga, to ty mówiłaś?- Ja.- A jak masz na imię?- Nepumenozenia.- Nepu... co? Głupie imię jak dla papugi.- Jezus też głupie jak dla rotwailera. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983731 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 FEUDALIZM: Masz dwie krowy. Opiekujesz się nimi, a Twój senior zabiera Ciczęść mleka. USTRÓJ NIEWOLNICZY: Twój pan ma dwie krowy. Ty się nimi opiekujesz, ondaje Ci część mleka. CZYSTY SOCJALIZM: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rządwydaje Ci tyle mleka, ile potrzebujesz. SOCJALIZM BIUROKRATYCZNY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza woborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków.Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząddaje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz. FASZYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żeby się nimiopiekował i sprzedaje Ci mleko. CZYSTY KOMUNIZM: Masz dwie krowy. Sąsiedzi pomagają Ci się nimi opiekowaći wszyscy dzielicie się mlekiem. KOMUNIZM RADZIECKI: Masz dwie krowy. Musisz się nimi opiekować, a rządzabiera całe mleko. DYKTATURA: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zostajesz rozstrzelany. DEMOKRACJA SINGAPURSKA: Masz dwie krowy. Rząd karze Cię grzywną zatrzymanie dwóch zwierząt hodowlanych w mieszkaniu bez zezwolenia. MILITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i wciela Cię do armii. CZYSTA DEMOKRACJA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi decydują, kto dostajemleko. DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi wybierająkogo , kto powie Ci, czyje jest mleko. DEMOKRACJA AMERYKAŃSKA: Rząd obiecuje Ci dwie krowy, je li na niegozagłosujesz. Po wyborach prezydent zostaje odwołany za spekulacje na rynkuterminowych transakcji na krowy. Prasa rozdmuchuje aferę "Cowgate". DEMOKRACJA BRYTYJSKA: Masz dwie krowy. Karmisz je mózgami owiec tak długo,aż zwariują. Rząd nic nie robi. DEMOKRACJA WŁOSKA: Masz dwie krowy. Przed rannym udojem słuchasz radia,żeby dowiedzieć się, kto jest dzisiaj premierem. BIUROKRACJA: Masz dwie krowy. Najpierw rząd wydaje przepisy, które mówiąkiedy możesz karmić i doić swoje krowy. Potem płaci Ci, żeby ich niedoił. Następnie zabiera obie krowy, jedną zabija, drugą doi i wylewa mlekodo cieków. Na koniec domaga się od Ciebie wypełnienia formularzywyja niających zaginięcie jednej z krów. ANARCHIA: Masz dwie krowy. Albo sprzedajesz mleko po dobrej cenie, alboTwoi sąsiedzi będą próbowali Cię zabić i przejąć krowy. KAPITALIZM: Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka. KAPITALIZM DALEKOWSCHODNI: Masz dwie krowy. Sprzedajesz je swojej spółcegiełdowej, korzystając z akredytywy nieodwołalnej poręczonej przez bankszwagra. Następnie wykonujesz transakcję swapową z funduszem powierniczym,dzięki czemu odzyskujesz wszystkie swoje cztery krowy i dostajesz ulgępodatkową za hodowanie pięciu krów. Prawa do mleka sze ciu krówsprzedajesz na rynku transakcji terminowych przez po rednika z Panamyfirmie z Kajmanów, której ukrytym udziałowcem jest żona szwagra. Prawa domleka wszystkich siedmiu krów odkupuje Twoja spółka giełdowa, która wrocznym sprawozdaniu wykazuje osiem krów na stanie z opcją na zakupjeszcze jednej. W tym samym czasie zabijasz swoje dwie krowy, bo miały złeFeng Shui. PROEKOLOGIZM: Masz dwie krowy. Rząd zabrania Ci je doić i zabijać. FEMINIZM: Masz dwie krowy. Pobierają się i adoptują cielaka. TOTALITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zaprzecza, by onekiedykolwiek istniały. Mleko jest objęte zakazem produkcji i konsumpcji. LIBERTYNIZM: Masz dwie krowy. Jedna przeczytała konstytucję, wierzy w niąi ma kilka dobrych pomysłów na rządzenie. Startuje w wyborach i podczasgdy większo ć ludzi uważa, że krowa jest najlepszym kandydatem, niktoprócz drugiej krowy na nią nie głosuje, bo wszyscy sądzą, że byłoby towyrzucanie ich głosu w błoto. SURREALIZM: Masz dwie żyrafy. Rząd wymaga, by brały lekcje gry naharmonijce. Tekst ten przepisano z jakiejś stronki internetowej Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983813 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Gra "jak się rozluźnić" w biurze, system punktowy na zasadzie: "nie, na TO nie masz odwagi" Zadania za 1 punkt: 1. Przebiec z pełną prędkością wokół wszystkich stołów w pokoju 2. Głośno stękać i jęczeć w WC w obecności przynajmniej jednej osoby nie uczestniczącej w grze 3. Całkowicie zignorować pierwszych 5 kolegów mówiących "dzień dobry" 4. Zadzwonić do kogoś, nieznanego osobiście, powiedzieć "niestety - nie mogę teraz rozmawiać" i odłożyć słuchawkę 5. Sygnalizować zakończenie rozmowy przez zakrycie uszu rękami 6. Dokładnie "wymacać" dostarczana właśnie przesyłkę i mruczeć no... no... to jest naprawdę FANTASTYCZNE w dotyku" 7. Co najmniej 1 godzinę chodzić z rozpiętym rozporkiem? 8. ... i każdemu kto na to zwróci uwagę mówić "ale ja tak lubię!!!" 9. Wracając od kserokopiarki iść tyłem 10. W windzie za każdym razem, kiedy ktoś otwiera drzwi głośno wciągać powietrze Zadania za 3 punkty 1. Powiedzieć do szefa " jesteś COOOOL" jednocześnie "mierząc" do niego palcami ułożonymi w pistolet 2. Mamrotać niezrozumiale do pracownika, następnie powiedzieć: zrozumiał pan? Nie cierpię się powtarzać..." 3. Wywoływać samego siebie przez interkom 4. Uklęknąć przed kranem z woda i pić - w zasięgu wzroku musi się znajdować przynajmniej jeden nie-gracz 5. Wykrzykiwać przypadkowe liczby, kiedy jeden z kolegów coś liczy Zadania za 5 punktów 1. Na zakończenie zebrania zaproponować żeby wszyscy się wzięli za ręce i odmówili "Ojcze nasz", dodatkowy punkt, jeśli samemu zacznie się modlitwę... 2. Wieczorem wejść do biura jakiegoś pracoholika i w jego obecności 10 razy włączyć i wyłączyć światło 3. Każdego, z kim rozmawiamy, w przeciągu przynajmniej 1 godziny, nazywać Herbert 4. Podczas najbliższego zebrania głośno zakomunikować ze się musi wyjść do toalety "z grubszą sprawą" 5. Każde zdanie kończyć słowem "starrry" 6. Pod nieobecność któregoś z kolegów, przeciągnąć jego stół do windy 7. Podczas zebrania, co chwila walić się pięścią w głowę i powtarzać "bądźcie wreszcie cicho!!!! Skupić się nie można..." 8. Podczas obiadu uklęknąć przed jedzeniem i głośno powiedzieć "zaprawdę powiadam wam: pan dal mi pożywienie i nigdy już nie będę cierpiał głodu!!!" 9. W kalendarzu kolegi napisać "podobam ci się w pończochach?" 10. Zanieść własną klawiaturę do kolegi i zapytać "zamienisz się?" 11. 10 razy przeprowadzić z kolega "konwersację": "Słyszałeś?" "Co?" "Już nic..." 12. Przyjść do pracy w mundurze i na pytania odpowiadać "nie wolno mi o tym mówić" 13. Udając szefa eleganckiej restauracji zadzwonić do kolegi i przekazać mu ze podczas ostatniego losowania wizytówek wygrał darmową kolację dla dwóch osób. 14. Podczas ważnej telekonferencji mówić z wyraźnym obcym lub gwarowym akcentem 15. Znaleźć odkurzacz i przez dłuższy czas "sprzątać" wokół biurka 16. Włożyć w spodnie kawałek papieru toaletowego tak, aby wystawał i udawać zdziwionego, kiedy ktoś zwróci uwagę 17. Przed każdym uczestnikiem zebrania położyć filiżankę kawy i ciastko, następnie wszystkie ciastka rozgnieść ręką 18. Podczas zebrania powoli, z hałasem, "podciągać" krzesło do stołu 19. Podczas zebrania, ułożyć na stole plastikowe figurki (wg. uczestników zebrania) i kiedy ktoś zabierze glos - "animować" odpowiednią figurkę Wygrywa ten, kto zostanie z pracy wywalony ostatni. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983826 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Sasza po slubie przyjezdza do Ojca! O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet! O: Paczemu? S: Nie wchodit! O: Kak nie wchodit? Maslil? S: Niet. O:No to paproboj! Po tygodniu przyjezdza Sasza do Ojca. O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet. O: Paczemu? S: Nie wchodit! O: Kak nie wchodit? Maslil? S: Da maslil! O: Slinil? S: Niet. O:No to paproboj! Po tygodniu przyjechal Sasza do Ojca. O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet. O: Paczemu? S: Nie wchodit! S: Da maslil! O: Slinil? S: Da slinil! O: A w sloj z tawotam wkladal? S: Niet. O:No to paproboj! Po tygodniu przyjezdza Sasza do Ojca. O: Nu i szto Sasza, poruchal? S: Niet. O: Paczemu? S: Nie wchodit! O: Kak nie wchodit? Maslil? S: Da maslil! O: Slinil? S: Da slinil! O: A w sloj z tawotam wkladal? S: Nie wchodit! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983839 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem, więc poszedł do lekarza.Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:- Jak już będziesz dochodził, to sprobój się jakoś wystraszyć.Facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupil sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera.Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu.W domu zastał żonę czekającą nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć.Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta: - No i jak było? Facet na to:- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz,odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983847 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa zwraca się do Boga.- Mam problem.- O co chodzi Ewo?- Ja wiem, że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.- Dlaczego Ewo?- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.- Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę.- Co to jest mężczyzna?- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech. Będzie kłamał, oszukiwał i będzie próżny. Tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Ale... będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać. Będzie wyglądał głupio, gdy się podnieci, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny i będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również będzie potrzebował twojej rady, aby postepować rozsądnie.- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?- Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem.- Jakim? - Bedzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz mówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz malutki sekret... Wiesz, tak między nami kobietami... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983868 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Przychodzi głuchoniemy do apteki z zamiarem kupienia prezerwatyw. Tłumaczy na migi, aptekarz nie rozumie o co chodzi. W końcu głuchoniemy wyciaga swojego kładzie na ladzie i obok kładzie 10 złotych. Aptekarz patrzy, kładzie 10 złotych na ladzie i wyciąga swojego. Poczym bierze cała kase i chowa do kieszeni. Głuchoniemy zaczyna nerwowo wymachiwać rękami. Aptekarz odpowiada: - Jak nie umiesz przegrywać, to się nie zakładaj Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983874 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 25.01.2006 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Na czym polega dobry mąż, a na czym dobry kochanek? Dobry mąż to taki, który po powrocie do domu zastaje swoją żonę w łóżku z kochankiem i potrafi powiedziedzieć - To wy sobie spokojnie dokończcie, a ja zaparzę wam kawę. Dobry kochanek to taki, który potrafi dokończyć Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-983876 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 26.01.2006 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Coś dla ducha:http://allegro.pl/show_item.php?item=83007470 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-984335 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 26.01.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Haha - a wczoraj grzałem za mesiem s coupe na lęborskich n-rach jako "GLE 666" z logo na tylnej klapie "S 666" Oczywicie dwa młode karczki.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-984414 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.01.2006 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 - Tatuś, a czym się różni pająk od słonia? - pyta mały Piotruś swego tatę-matematyka- Pomijając szczegóły to polem powierzchni i obwodem, synku. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-984417 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.01.2006 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Skąd tyle węgla w ziemi? Dawno, dawno temu, zaraz po tym jak ludzie odkryli ogień, sporo było nieudanych prób upieczenia kurczaka. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-984420 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.01.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Pewne małżeństwo obchodzi 50 lecie swego związku. Z tej okazji udzielają wywiadu reporterowi lokalnej gazety. Małżonka zdradza mu tajemnice udanego związku:„Wszystko musi być wspólne. Korzystamy nawet z tych samych ręczników. Oczywiście przestrzegamy przy tym zasad higieny. Na jednych jest wyhaftowana litera „D” jak dłonie, a na drugich „P” jak podbrzusze...”Na to wtrąca się zaszokowany małżonek: "Co?! A ja zawsze myślałem, że to oznacza „dupa” i „pysk”!!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/127/#findComment-984425 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.