Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

To może jeszcze raz.

 

Dzieci mialy napisac opowiadanie zawierajace watki: religijny,historyczny,milosny i sensacyjny. Jasio zmiescil sie w

jednym zdaniu: "O moj Boze! (watek religijny) - powiedziala hrabina (historyczny)

- Jestem w ciazy (milosny), ale nie wiem z kim! (sensacyjny)

 

Pozdrawiam

Leszek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To jeszcze dodam słowniczek czeskiego (cóż za wspaniały język).

 

Nauka czeskiego:

- parek w rohliku = hot-dog

- poruhany = zepsuty

- ripadlo = koparka

- momentalnie niepzitomna = chwilowo nieobecna

- mandolinka bramborowa = stonka ziemniaczana

- potapac = nurek

- divadlo = teatr

- Bytka abo ne bytka to je zapytka" = "Byc albo nie byc oto jest pytanie"

- "Zahlastana fifulka" = "Zaczarowany flet"

- trup = kadlub (samolotu)

- ryhlik = pociag pospieszny

- Mnichovo = Monachium (Munchen)

- czerstwe = swieze

- sklep = piwnica

- pivnica = piwiarnia

- obchod = sklep

- oprava zavady = naprawa uszkodzenia

- vlak = pociag osobowy

- divka = dziewczyna

- szukac = pierdolic

- kveten = maj (oprocz 1 maja)

- kolo = rower

- stan = namiot

 

Pozdrawiam

Leszek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to cytat z filmu zgadnijcie jakiego?:

"jasem nietoperek a to je moja pukawka!"

Wraca pijany gość do domu nad ranem. Żona go wita ), a on z krzykiem

- Tu jesteś, a ja Cię po wszytskich knajpach szukałem.

 

Wysoki Sąd do bacy:- A czym zabiliście swojego sąsiada?

Baca: Syneczką

Wysoki Sąd: jaką ? wieprzową, czy wołową?

Baca: kolejową

 

 

Dworzec kolejowy gdzieś w Polsce.

Kolejka do kasy biletowej. Pociąg odjeżdza za 3 minuty.

Poprosze bilet do Warszawy - prosi pasażer.

Normalny? - pyta kasjerka.

Nie POPIERDOLONY! - odpowiada zirytowany pasażer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokomotywa

Stoi na stacji lokomotywa,

która ma jezdzic na biopaliwa.

Chcialaby jechac, ale nie moze,

bo to po pierwsze wypada drozej,

po drugie, skutkiem jakichs przekretów,

w kraju brak kilku biokomponentów,

a jak sie kupi je z zagranicy,

to beda stratni polscy rolnicy.

Po trzecie spalin sklad tak sie zmienia,

ze wzrosna wokól zanieczyszczenia,

po czwarte jazda ma wplyw szkodliwy

na biedny silnik lokomotywy...

Takich zagrozen jest ze czterdziesci,

sam nie wiem, co sie w nich jeszcze miesci.

Lecz chocby przyszlo ekspertów tysiac,

a kazdy gotów nie tylko przysiac,

lecz takze dowiesc w uczonych pracach,

ze ta ustawa sie nie oplaca,

to ja ochoczo przeglosowali

znaczna wiekszoscia Wysokiej Sali

zlobbingowani nasi poslowie,

co klopot maja z olejem.

W glowie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata 70-te.

Wystawa prac pt. "Lenin w Moskwie".

Komisja ogląda obrazy, na jednym z nich - stóg siana z którego wystają nogi (damskie i męskie ofkors). (To znaczy dwie damskie i dwie męskie).

- Czyje to nogi, te damskie? -komisja chce się dowiedzieć

- Nadieżdy Krupskiej.. (to żona Lenina była, belzi..)

- A te męskie to Włodzimierza Iljicza?

- Nie, Dzierżyńskiego.

Popłoch w szeregach komisji, nerwowe rozglądanie się dookoła.. wreszcie ktoś cicho pyta:

- A Lenin?

- Lenin w Moskwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na lekcji religii ksiadz pyta dzieci:

- Prosze powiedziec, co wasi rodzice robia pierwsze po rannym

przebudzeniu?

- Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do lazienki i sika do wiadra, ze

slychac na cale mieszkanie, bo my biedni jestesmy i nie mamy ladnej

lazienki! - mówi pierwsze dziecko.

- Nie, nie, moze ktos inny! - mówi ksiadz.

- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie slychac, bo my mamy bardzo

ladna lazienke z muszla klozetowa, z kafelkami i z wanna! - mówi inne

dziecko.

- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobic prawdziwy

katolik poprzebudzeniu! - blaga ksiadz. Na to wstaje trzecie dziecko:

- Mój tata pierwsze jak wstanie to kleka przed lózkiem....

- Swietnie, o to chodzi - przerywa ksiadz - Dalej prosze, a pozostale dzieci niech sluchaja!

- ... No to, jak tata wstanie to kleka przed lózkiem, nachyla sie.. i wyciaga slome z dupy, bo my taki siennik mamy....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg dal nam Paryz, Wenecje i zegary art deco. Dal nam poziomki,

> zamglone swity za oknem kawiarni, dal nam Tomasza Manna oraz

> Prousta, a takze wrzosowiska Irlandii oraz wymyslil bilard i

> nastolatki, i tysiac innych rzeczy, takich jak wodospady, "Boska

> Komedie", fajki, wiersze Rilkego, ulice wysadzane platanami na

> poludniu, amerykanskie samochody z lat czterdziestych, pióra

> Mont Blanc, przewodnik po Grenadzie oraz cognac, gin i whisky,

> tequille i bordeaux... Dal nam spojrzenia przebudzonych dzieci, entuzjazm

> psich ogonów witajacych nas za kazdym razem tak samo wiernie, pokazal

> nam Wielki Kanion i wschody slonca, nauczyl wachac kwiaty i kobiety...

> a to wszystko nie po to przeciez, zebym siedzial w robocie po 12

> godzin jak jakis, za przeproszeniem, chuj!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowod i czyta:

- Widze, ze nie pracujemy.

- Nie pracujemy. - potwierdza student.

- Opieprzamy sie... - mowi dalej policjant.

- Ano, opieprzamy sie. - potwierdza student.

- O! Studiujemy... - rzecze policjant.

- Nie. - odpowiada grzecznie student - Tylko ja studiuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. Przewodnik zabawia grupę jak tylko może i opowiada różne banały: na lewo mijamy wspaniały zagajnik sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp. W pewnym momencie wycieczka weszła na polanę, która była cała zasłana gównami,

dosłownie jedno na drugim.

 

Ludzie z wycieczki zaczęli się dopytywać, skąd tu tyle kup, a przewodnik na to:

- "A bo proszę państwa to jest taka stara legenda. Dawno, dawno temu było sobie w tym miejscu wielkie zamczysko, w którym mieszkał król z królową.

Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną kobietę. Tak więc jak to w zwyczaju bywało, król ogłosił turniej o rękę córki, a który zjechali się rycerze z całego świata. I wtedy stało się coś strasznego, turniej został wygrany przez paskudnego gnoma, który pokonał wszystkich przybyłych rycerzy. Był on taki paskudny, że królewna za żadne skarby nie chciała go poślubić. Za karę zamknięto ją w najwyższej zamkowej ieży, gdzie królewna płakała, płakała i umarła. I to koniec legendy."

 

Ludzie patrzą ogłupiali na przewodnika i w końcu jeden zdziwiony zadaje ytanie:

- No dobrze, ale skąd wzięły się te kupy na polanie?

- A nie wiem, pewnie ktoś nasrał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rycerz Gwideon Wspaniały dowiedział się, że gdzieś w dalekim świecie żyje księżniczka, która przepięknie gra na pianinie. A ponieważ każdy rycerz musi mieć w życiu cel i to im trudniejszy, tym lepiej, przeto wybrał się Gwideon na poszukiwanie owej księżniczki.

Przebył góry niebosiężne, morza niezmierzone, pełne zwierza bory, walczył na śmierć i życie ze straszliwymi smokami i potworami, usychał na pustyniach, zamarzał na lodowcach lecz nie ustawał w wysiłkach odnalezienia księżniczki, która przepięknie gra na pianinie.

W końcu dotarł strudzony niezmiernie do zamczyska ponurego, wzniesionego na wysokiej skale, otoczonego głęboką fosą.

Wszedł do środka i usłyszał nieziemsko piękne dzięki pianina dobiegające z komnat gdzieś wewnątrz zamku.

Kierując się nimi przez ogromne sale i wysokie schody dotarł wreszcie do komnaty na szczycie wieży i ujrzał cudnej urody księżniczkę grającą przepięknie na pianinie.

I rzekł do niej:

- Ach księżniczko, jak ty pięknie grasz na tym pianinie!

A księżniczka odrzekła:

- A, tak sobie popierdalam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet zatelefonowal do Firmy Zajmujacej Się Usuwaniem Niedźwiedzi z Ogrodów.

Po pół godzinie: dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam niewielki staruszek z dubeltowką i małym pieskiem.

"Proszę pokazać mi miejsce akcji" - powiedzial staruszek.

Niedźwiedź siedział wysoko na drzewie.

Staruszek powiedział: - "plan jest taki: ja wchodzę na drzewo. Trzepie mocno. Niedźwiedź spada. Fafik - ten pies specjalnie tresowany - dopada niedzwiedzia, chwyta go mocno zębami za jaja i niedźwiedź jest nasz".

"A dubeltowka. Po co dubeltowka?" - zapytał wlascicieł ogrodu.

Staruszek wręczył mu dubeltowkę: - "gdybym przypadkiem spadł pierwszy, musisz pan NATYCHMIAST zastrzelić Fafika!!!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sklepu zoologicznego wchodzi malutka, słodka dziewczynka i mówi grzecznie:

-Dziendobly poplose tego malego bialego klólicka.

Sprzedawca ucieszony wizytą takiej kilentki pokazuje inne króliczki:

-A nie ładniejszy ten czarny lub brazowy?

Na to dziewczynka mowi z usmiechem:

-Mojego pytona wali jaki on ma kolol......

 

 

 

W zamku mieszkał z rodzicami mały lord, głuchoniemy od urodzenia. Pewnego dnia zasiadł jak codzień do kolacji i zabiera się do pierwszego dania. Nagle mówi:

-Dlaczego zupa jest zimna?

Rodzice skonsternowani, pytają jedno przez drugiego:

-Co się stało?!?

-Myśleliśmy, że jesteś chory!!

-Dlaczego do tej pory nie mówiłeś???

-Bo do tej pory wszystko było w porządku...

 

 

-Jasiu, pocałuj ciocię!

-Dlaczego? Przecież byłem grzeczny! :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wole przy stole a nie przy jajkach ale o gustach się nie dyskutuje :grin:

Dzięki i wzajemnie: Spokojnych, radosnych i wilgotnych Świat Wielkiejnocy i niech te jajeczka i do Was się usmiechają!

*

*

*

*

Chlopak przychodzi do matki: Mamo, zenie sie w sobote. Zalozymy sie dla zabawy? Przyprowadze ci trzy dziewczyny, a ty sprobujesz zgadnac z ktora. Jak przegrasz, to finansujesz wesele, a jak wygrasz to ja place calosc.

Matka sie zgadza bez wahania. Na drugi dzien trzy dziewczyny siedza na kanapie, matka przyglada im sie, po czym mowi do syna: -To ta szatynka po lewej!

-Jak na to wpadlas???

-Bo ja jej juz nie cierpie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien ginekolog zeznaje przed sądem, oskarżony o brutalne pobicie nieletniej.

- Wysoki sądzie, ów feralny dzień był dla mnie wyjątkowo wyczerpujący. Po ciężkim nocnym dyżurze na porodówce, gdzie odebrałem osiem porodów, przyjąłem w przychodni ponad 20 pacjentek - wziernikowanie, zabiegi, konsultacje.... Następnie, w ramach prywatnej praktyki, przyjąłem jeszcze 15 klientek - znowu zabiegi, badania itp. Wracam wymordowany do domu, a ta gówniara stoi na schodach i mówi, że jak jej dam 50 złotych, to mi cipkę pokaże.... :smile:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...