Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Było to, jak to niektórzy mówią, w starych dobrych czasach. ;) Pewien baca stanął przed sądem, za nielegalny wyrób bimbru. Sędzia ogłaszając wyrok mówi:

- Ponieważ nie znaleziono u Was nielegalnie pędzonego bimbru, skazuję Was baco za posiadanie sprzętu do jego produkcji.

Na to baca:

- To niech Wysoki Sąd ukarze mnie jeszcze za gwałt na Marynie Byrcynównie. Będzie od razu za jednym zamachem.

S: - Jakże to Baco, kiedyście zgwałcili Marynę?!

B: - Zgwałcić, to ja ci jej nie zgwałciłem, ale sprzęt mom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia zajączek złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:

- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!

- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.

- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.

- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.

- Zgoda! Odrzekła złota rybka.

Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:

- Chodź babka do łóżka pokochamy się.

Babka na to że nie ma ochoty.

Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:

- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę

Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.

Wtenczas babka zapala światło i mówi:

- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.

A dziadek na to:

- Stara dupa - stara stówa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.

- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności Janie?

- Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to że Azorek zdechł.

- Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?

- Ano nażarł się końskiej padliny to i zdechł.

- A skąd we dworze końska padlina?

- Konie się poparzyły to zdechły.

- Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?

- Od ognia Panie jak się stajnia paliła.

- A kto podpalił stajnie?

- Nikt od płonącego dworu się zajęła.

- Na miłość boską to i dwór spłonął? Jakim sposobem?

- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.

- Och! A czemu mój teść umarł?

- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem co się z nim od trzech lat spotykała.

- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!

- Właśnie mówiłem Jaśnie Panie że nie zdarzyło się nic nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Widza jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił. No to wypili jeszcze raz. Znów widza jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Jada dalej i widza jelenia.

- Hrabio, może teraz ja spróbuję?

- Dobrze Janie.

Jan strzelił i jeleń padł.

- Jak to zrobiłeś?

- Trzeba celować w środek stada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:

- Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?

- Tak, panocku...

- A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?

- Dobrze, panocku, domy...

Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:

- Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.

- Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną.

Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; baca mówi:

- Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...?

- Dobrze, oddam.

- No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.

- A skąd to wiecie, baco!?

- Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic nie wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas,

bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:

- Gdzie piła?

Żona wystraszona odpowiada:

- U sąsiada.

- A dlaczego dała sąsiadowi?

Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:

- No wiesz, pijana byłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wojsku sierżant mówi do rekruta:

- Pamiętajcie, że to jest wojsko i na każde pytanie trzeba odpowiadać "Tak jest panie sierżancie!". Zrozumiano?

- Tak jest panie sierżancie!

- No więc jak sie nazywacie? Kowalski?

- Tak jest panie sierżancie! Kowalski!

- Ile macie lat? 21?

- Tak jest panie sierżancie! 21!

- Skąd jesteście? Z Warszawy?

- Tak jest panie sierżancie! Z Krakowa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna zatrzymał się na noc w hotelu. Po godzinie przybiega zbulwersowany

 

do recepcji i krzyczy:

 

- Co to jest za badziewny hotel!!! Niech szlag Was trafi!!!

 

- Co się stało? - pyta kierownik hotelu, zwabiony krzykiem.

 

- Co się stało? I Pan się mnie pytasz, co mi się stało w Pańskim hotelu?

 

Kiedy wszedłem do swojego pokoju, zaszedł mnie od tyłu jakiś ciemny typ z

 

pistoletem w ręce! Przystawił mi pistolet do głowy i powiedział: "Zrób mi

 

loda, bo inaczej Twój mózg znajdzie się na wszystkich ścianach tego

 

pokoju!!!"

 

- O Boże!!! - kierownik hotelu złapał się za głowę. - To jest niemożliwe!!!

 

To się nie mogło zdarzyć w naszym hotelu!!! I co? I co Pan zrobił???

 

Mężczyzna poczerwieniał cały od złości i krzyczy:

 

- I jeszcze się pan mnie pytasz co zrobiłem??? A ku*wa co, wystrzał Pan

 

słyszałeś może?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Ponizej cytuje jedno z pytan, ktore pojawilo sie na egzaminie na wydziale

 

>> chemii NUI Maynooth (National University of Ireland)

 

>> Odpowiedz jednego ze studentow była na tyle wyjatkowa, ze profesor

 

>> podzielil

 

>> się z nia ze swoimi kolegami a pozniej jej tresc przedstawil w

 

>> internecie.

 

 

 

 

>> Pytanie:

 

>> Czy pieklo jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje

 

>> ciepło)?

 

>> Wiekszosc odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mowi ze w

 

>> stałej

 

>> temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do

 

>> jego

 

>> ciśnienia.

 

>> Jeden ze studentow napisal tak:

 

 

 

 

>> Najpierw musimy stwerdzic jak zmienia się masa piekla w czasie. Do tego

 

>> potrzeba jest liczba dusz które ida do piekla i liczba dusz która pieklo

 

>> opuszcza. Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobienstwem przyjac, ze

 

>> dusze, które raz trafily do piekla nigdy go nie opuszczaja.

 

>> Na pytanie ile dusz idzie do piekla, można spojrzec z punktu widzenia

 

>> wielu

 

>> istniejacych dzisiaj religii.

 

>> Wiekszosc z nich zaklada ze do piekla idzie sie wtedy gdy nie wyznaje się

 

>> tej wlasciwej wiary. Ponieważ religii jest wiecej niż jedna i dlatego ze

 

>> nie

 

>> można wyznawac kilku religii jednoczesnie, można zalozyc, ze wszystkie

 

>> dusze

 

>> ida do piekla.

 

>> Patrzac na czestotiwosc narodzin i smierci można zalozyc, ze liczba dusz

 

>> w

 

>> piekle wzrastac bedzie logarytmicznie.

 

>> Rozwazmy wiec pytanie o zmieniajacej się objetosci piekla. Ponieważ wg

 

>> prawa

 

>> Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz

 

>> rozszerzac się musi powierzchnia piekla tak aby temeratura i cisnienie w

 

>> piekle pozostaly stele istenieja dwie mozliwosci:

 

 

 

 

>> 1. Jeśli pieklo rozszerza się wolniej niż liczba przychodzacych do niego

 

>> dusz, temperatura i cisnienie w piekle będzie tak dlugo roslo az pieklo

 

>> się

 

>> rozpadnie.

 

>> 2. Jeśli pieklo szybciej się rozszerza niż liczba przychodzacych tam

 

>> dusz,

 

>> wówczas temperatura i cisnienie w piekle będzie spadac tak dlugo az

 

>> pieklo

 

>> zamarznie.

 

>> Która z tych mozliwosci jest bardziej realna?

 

 

 

 

>> Jeśli wezmemy pod uwage przepowiednie Sandry, która powiedziala do mnie '

 

>> predzej pieklo zamarznie niż się z toba przespie ', jak również to ze

 

>> wczoraj z nia spalem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego tez

 

>> jestem

 

>> przekonany, ze pieklo jest endotermalne i musi byc już zamarzniete. Z

 

>> uwagi

 

>> na to ze pieklo zamarzlo, można wnioskowac, ze żadna kolejna dusza nie

 

>> może

 

>> trafic do piekla, a ponieważ

 

>> pozostaje jeszcze tylko niebo dowodzi to tez istnieje Osoby Boskiej, co z

 

>> kolei tlumaczy dlaczego Sandra caly wczorajszy wieczor krzyczala ' Oh God

 

>> '

 

 

 

 

>> Ten student otrzymal ocene ' Bardzo dobry ' :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...