Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzakow wyskakuje wilk - stary

zboczeniec i sie drze:

- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie calowal!

Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi:

- Chyba, k...wa, w koszyk...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zachowano oryginalną stylistykę i gramatykę.

 

 

- Pisze, ponieważ żadnego zaproszenia na rozmowę nie otrzymałam. Gwarantuje, ze

na pewno bym się wstawiła, gdyż bardzo zależy mi na pracy.

- Dowiedziałem się, ze jeden z waszych pracowników został zwolniony, a drugi

złamał rękę. Proszę, dajcie mi szanse.

- W czasie prowadzenia działalności pracowałem w firmie, która zajmowała się

przebudową i organizacją targowiska miejskiego w (miejscowość). W firmie tej

zajmowałem się przebudowa targowiska i organizacją handlową.

- Mogę Państwa zapewnić, iż chęć podjęcia pracy jest tak silny, że chciałabym

dostać odpowiedź.

- Moja konstrukcja psychiczna sprawia, że potrafię z powodzeniem wykonywać

powierzone zadania w warunkach stresu i presji.

- Merytoryczne zasoby wiedzy wynikające ze zdywersyfikowanych kierunków

wykształcenia oraz praktyczne doświadczenia z ponad dwudziesto letniego stażu

pracy na zróżnicowanych stanowiskach upoważniają i predyscynuja mnie do

ubiegania się o w/w stanowisko.

- Sądze, że moje doświadczenia zawodowe (...) wynikające z: (...) [zdanie 11-

krotnie złożone, zajmujące 17 wierszy] (...) oraz zdobyte na ww. drodze

umiejętności dadzą się również przeląc na inny charakter obowiązków służbowych

w Waszej firmie.

- Mogę zamieszkać w miejscu pracy.

- Prawo jazdy A i B posiadam od 1969 roku prowadzę od 1969 samochody średnio do

900 cm motocykle i rowery jak przypadnie.

- Moje dodatkowe umiejętności: układanie truskawek na bitej śmietanie.

- (Z życiorysu, sekcja "Praktyki zawodowe") (...) - praktyka we własnej

fikcyjnej firmie zakończona ocena bardzo dobra.

- Uważam, ze jestem osoba interpersonalna.

- Moja osoba skłonna jest zaakceptować każdy przez Państwa proponowany etat.

- Nie będę Państwu opisywał moich osiągnięć (...). Nie będę również pisał

Państwu o bzdurach, które znajdują się we wzorach listów motywacyjnych.

- Na chwile obecna posiadam 21 lat.

- Jestem 52 letnim mężczyzną o naprawdę młodym poczuciu i wyglądzie.

- Zwracam się z serdeczna prośba o zatrudnienie mnie.

- (POCZąTEK OFERTY) Mam 38 lat, mieszkam w Słupsku, koło budowy Marketu. Jestem

młoda, zdrowa, dyspozycyjna mogę podjąć prace w każdej chwili w karzdym

charakterze. Prośże o przyjęcie do pracy jestem zdrowa dyspozycyjna i

niezależna. (KONIEC OFERTY)

- Prośbę swa motywuje tym, iż mam już kilkumiesięczne doświadczenie w pracy w

handlu spożywczym, które zdobyłem pracując w dyskoncie spożywczym "Biedronka",

gdzie aktualnie jestem zatrudniony. Jak już wyżej wspomniałem, aktualnie jestem

zatrudniony w dyskoncie spożywczym "Biedronka".

- Ja, wyżej wymieniony zwracam się z prozbom do waszej Firmy O przyjęcie mnie

do pracy jako robotnik Fizyczny. Ponieważ zakład został rozwiązany jestem bez

robotny. Proszę o przechylne załatwienie mojej prozby. Przepracowałem 27 lat.

- Proszę o pozytywne rozpaczenie mojego podania.

- Z życiorysu: "Potem byłam na zasiłku dla bezrobotnych, gdzie pracowałam na

umowę zlecenie".

- W 1991 roku ożeniłem się i założyłem rodzinę, gdzie mam dwie córki.

- Jestem osobom solidnie wykonujacom powierzona prace.

- Podczas wykonywania obowiązków pełnomocnika zdobyłam wiedze z zakresu ekonomii umożliwiającą samodzielne prowadzenie malej księgowości i jazdę samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi góral na kamieniu i myśli. Podchodzi turysta i pyta:

- co tak myślicie

- waham się

- czemu się wahacie

- wczoraj z żoną byliśmy na weselu. Mnie pobili, a żonę zgwałcili

- no i?

- dzisiaj zaprosili nas na poprawiny. Żona idzie, a ja się waham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żył sobie facet, który miał o 300 punktów IQ. Nie pił, nie palił, z laseczkami też nie próbował. Czegoś mu brakowało. Poszedł do lekarza.

- Niech mi pan obniży IQ o połowę.

Gdy już miał 150 IQ to zaczął nieco palić mentolowe fajki, pić winko i z laseczkami seks lajcikowy. Ale to nie było to...

- Niech mi pan obniży IQ znów o połowę - poprosił doktora.

Uuuuu... I się zaczęło - 75 IQ i chlanie na całego, jaranie co tylko się pojawi w zasięgu ręki. No i dupczenie wszystkiego co się rusza. Ale pewnego dnia spotyka kolo lekarza:

- A może by mi pan zmniejszył IQ jeszcze raz o połowę?

- Nie radzę schodzić poniżej 50 IQ - wtedy zaczynają się miesiączki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze bylo, moze nie ale naprawde warto przeczytac

 

Praktyczne rady z ksiażki "Dbaj o siebie - praktyczne rady dla

> kobiet

> żyjacych na wsi", wydanej w roku 1966.

>

> "Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio

> wpływaja na samopoczucie kobiety".

>

> "Trzeba koniecznie i obowiazkowo mieć w domu oddzielna duża miednicę

do

> mycia się i mniejsza miedniczkę do podmywania [...] Karmienie w miednicy

 

> prosiat,cielat lub kur jest niedopuszczalne".

>

> "Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czysta

> sciereczkę. Nie można używać do tego celu scierek do garnków [...]"

>

> "W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z goła głowa [...]Jednak

> do przyrzadzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienka

> chusteczkę".

>

> "Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Są

one

> niedrogie, łatwe do utrzymania w czystosci i praktyczne na błoto".

>

>

> "Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy

> się dra, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z

> cholewki starej pończochy".

>

> "Częstosć zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku,

> temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego

> jakichs szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze sa godziny

> wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypoczać do rana. Strona

> kierujaca w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest

> zbudowany i takie już jest prawo przyrody".

>

> "Do obowiazków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w

> zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej,

bardziej

> estetycznej

> i higienicznej oprawy".

>

> "Środki zapobiegajace ciaży (srodki antykoncepcyjne) można nabyć w

> każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla

> mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" [...]

> Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknać".

>

> "Jak może maż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciagać żony bez

> nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejsciu. Weźmy

> przykładowo nakładanie na wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu".

>

> "Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara.

> Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem

> się do nich kurzu z różnymi zarazkami [...] Można sobie u kupnych majtek

> podłużyć nogawki doszywajac kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić

> szydełkiem czy na drutach [...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się

> w kroku szybko nie zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po

oddaniu

> moczu podrywać się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem

> higienicznym, lignina czy kawałkiem starej, czystej szmatki".

>

> "Podajemy jeszcze jeden prosty i wygodny sposób urzadzenia sobie

> kapieli, mianowicie w mocnym plastykowym worku przeciwmolowym. W kaciku

do

> mycia albo wprost w izbie, a w lecie nawet w jakiejś zamkniętej sieni,

> drewutni czy stodole rozebrać się i wejsć do tego plastykowego worka

> ustawionego dnem na

> podłodze lub na ziemi i zawiniętego jak do wsypania do worka pierwszego

> koszyka ziemniaków".

>

> "Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu swieżo wytopionego

> smalcu (nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety używaja go z

> powodzeniem".

>

> "Jeśli ma się zapalenie warg dolnych (sromowych) [...]"

>

> "Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub specjalny

> miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po stosunku z mężem (ruchem

w

> tył ciała), by nie wycierać się koszula i nie brudzić poscieli".

>

> "Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem, przykładając

go

> lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać".

>

> "[...] podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także

> je bez żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać -

> bardzo niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy zaschnięte.

> Zdjęte podpaski moczy się w zimnej wodzie przez kilka godzin, potem

> płucze, pierze mydłem w goracej wodzie i wygotowuje. Idąc w gości lub w

> drogę, trzeba wziać z sobą podpaskę na zmianę. Aby brudnej nie nosić ze

> sobą, zrobić na drogę taką, którą można by zakopać lub wyrzucić do

> ustępu".

>

> "Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do

> włosów lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpeca kobietę, bo są

> jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było

> robactwo".

>

>

> "Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni -

> trzeba je usunać [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawić

zęby

> sztuczne".

>

> "W lecie dobrze jest zwilżyć piasek czy trociny wrzatkiem odchody

drobiu

> wnosi się potem do sieni i do izby. W dodatku w lecie sciągają do tych

> resztek chmary much z całej okolicy, cisnac się drzwiami i oknami do

> kuchni,

> gdzie z nogami umazanymi w kurzym pomiocie łaża po naszym jedzeniu i

> wpadają w garnki [...] Nie można pozwolić na to, by tuż przed progiem

> dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne".

>

> "Ustęp w obejsciu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim

> kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu

> swojej potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na samopoczucie

> kobiety, bo

> zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się rozgladać, aby jej

> kucającej ktoś nie naszedł. A i muchy przylatujące wprost z ludzkich, nie

> zakrytych, odchodów - najpierw kobiecie przy garnkach dokuczaja. Kobieta,

> czując się

> odpowiedzialna za zdrowie rodziny i swoje, powinna być

> stanowcza w domaganiu się, żeby przy jej obejściu stał odpowiedni,

> szczelnie zbudowany ustęp zamykany, zakryty od dołu, aby wiatr nie

> podwiewał i muchy nie miały dostępu".

>

> "Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej

> jak do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje

> stolec".

>

> "[...] muchy świetnie łapią się w zawieszoną na noc u pułapu izby

miotłę

> z bylicy, pokropiona mlekiem lub serwatką. W nocy wszystkie muchy wejdą w

> bylicę, rano, skoro swit, trzeba na nia od dołu naciagnać worek, razem z

> nim zdjać bylicę z gwoździa i oblać wrzatkiem".

>

> "Wesz łonowa, zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosiona w dolnej

części

> ciała; łatwo ja skąds przywlec do domu, ale i łatwo wytępić, posypując

> miejsca przez nia zaatakowane azotoksem lub nacierajac octem

sabadylowym".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle

zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma Pan rękę na moich jądrach?

Pacjent spokojnym głosem:

- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból

zadawali... prawda, Panie Doktorze?"

 

 

Córeczka pyta mamę:

- Mamo, a co to jest impotencja?

- Hmm... widzisz... to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek Jurek się nudzi. Próbuje się dobierać do babci ale dostaje po łapach.Chce porozwiązywać krzyżówkę - za trudna. W telewizji telenowela, ale dziadek zapomniał, co było wcześniej. W końcu decyduje się on na rozpaczliwy gest i odpala swojego 20 - letniego malucha. Jeździ swoim maluchem bez celu po mieście i w końcu napotyka obławę policyjną. Kupa policjantów i aut policyjnych blokuje przejazd. Dziadek z ciekawości opuszcza szybę i pyta:

- A co tu się dzieje!?

Jeden z policjantów wyjaśnia:

- Poszukujemy groźnego gwałciciela...

Dziadek po krótkiej chwili zastanowienia:

- A ch.uj tam!!! Zgłaszam się na ochotnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W publicznej toalecie stoi facet z rękami w kieszeniach i smutnym

wzrokiem patrzy na pisuar. Gościu, który właśnie skończył sikać

podchodzi i pyta:

- Co sikać się chce?

- Tak!

- Rozpiąć?

- Tak, niech pan rozepnie!

- Wyjąć?

- Tak!

Gdy już skończył lać:

- Otrzepać?

- O tak bardzo proszę!

- Schować?

- Niech pan schowa!

Wychodzą razem, a facet cały czas ręce trzyma w kieszeniach.

Wreszcie ten drugi nie wytrzymał:

- Przepraszam bardzo, pan to pewnie jest inwalida?

- Inwalida? Nie, tylko zimno jak skur.wysyn!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób rożnych słów uznawanych za bardzo wulgarne. Pyta więc:

- Skąd ty znasz takie słowa?

- A, taka dziewczynka tak mówiła.

- Jaka dziewczynka?

- A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.

Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem, po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:

- Czy to ty jesteś ta dziewczynka która mówi takie strasznie brzydkie słowa?

- A... a kto pani powiedział?

- Ptaszki mi wyćwierkały...

- No to, kur.wa, pięknie! A ja te skur.wysyny bułeczkami karmiłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ostrym kacu facet podnosi się z łóżka, odkleja język od podniebienia i chwiejnym krokiem kieruje się do kuchni. Siada za stołem, żona grzecznie podaje mu talerz z jajecznicą. Facet zaczyna jeść ale nagle mówi:

- Pier,dolony teść.

Zabiera się znowu do jedzenia ale po dwóch minutach już wyraźnie zły mówi podniesionym głosem:

- Pier,dolona teściowa.

Żona krząta się po kuchni jak może najciszej ale nie byłaby kobietą gdyby nie poznała przyczyny coraz większego rozdrażnienia męża.

- Dlaczego bluźnisz na moich rodziców ...

Facet zrywa się ze stołka, rzuca w nią widelcem i wrzeszczy:

- Bo kur.wa debile dali ci takie imię, że człowiek nie może go sobie rano przypomnieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.

- Może się pani poczęstuje? - pyta.

- Nie, dziękuję! - odpowiada zniesmaczona kobieta.

Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.

- A może coś słodkiego? - pyta.

- Nie, dziękuję!!! - ostrym głosem odpowiada kobieta.

- Mniemam, iż na laseczkę też nie mogę liczyć...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz:

- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?

Bosman na to:

- Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny...

Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:

- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos:

- Za blisko dupy rwiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz:

- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?

Bosman na to:

- Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny...

Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:

- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos:

- Za blisko dupy rwiesz...

ide sobie fajkę zapalic,/..... aha jeszcze musze cos narwać, tylko musze zgodnie z zaleceniem bosmana..... heheh pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...