Nefer 20.10.2006 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzakow wyskakuje wilk - staryzboczeniec i sie drze:- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie calowal! Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi:- Chyba, k...wa, w koszyk... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.10.2006 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Zachowano oryginalną stylistykę i gramatykę. - Pisze, ponieważ żadnego zaproszenia na rozmowę nie otrzymałam. Gwarantuje, ze na pewno bym się wstawiła, gdyż bardzo zależy mi na pracy. - Dowiedziałem się, ze jeden z waszych pracowników został zwolniony, a drugi złamał rękę. Proszę, dajcie mi szanse. - W czasie prowadzenia działalności pracowałem w firmie, która zajmowała się przebudową i organizacją targowiska miejskiego w (miejscowość). W firmie tej zajmowałem się przebudowa targowiska i organizacją handlową. - Mogę Państwa zapewnić, iż chęć podjęcia pracy jest tak silny, że chciałabym dostać odpowiedź. - Moja konstrukcja psychiczna sprawia, że potrafię z powodzeniem wykonywać powierzone zadania w warunkach stresu i presji. - Merytoryczne zasoby wiedzy wynikające ze zdywersyfikowanych kierunków wykształcenia oraz praktyczne doświadczenia z ponad dwudziesto letniego stażu pracy na zróżnicowanych stanowiskach upoważniają i predyscynuja mnie do ubiegania się o w/w stanowisko. - Sądze, że moje doświadczenia zawodowe (...) wynikające z: (...) [zdanie 11-krotnie złożone, zajmujące 17 wierszy] (...) oraz zdobyte na ww. drodze umiejętności dadzą się również przeląc na inny charakter obowiązków służbowych w Waszej firmie. - Mogę zamieszkać w miejscu pracy. - Prawo jazdy A i B posiadam od 1969 roku prowadzę od 1969 samochody średnio do 900 cm motocykle i rowery jak przypadnie. - Moje dodatkowe umiejętności: układanie truskawek na bitej śmietanie. - (Z życiorysu, sekcja "Praktyki zawodowe") (...) - praktyka we własnej fikcyjnej firmie zakończona ocena bardzo dobra. - Uważam, ze jestem osoba interpersonalna. - Moja osoba skłonna jest zaakceptować każdy przez Państwa proponowany etat. - Nie będę Państwu opisywał moich osiągnięć (...). Nie będę również pisał Państwu o bzdurach, które znajdują się we wzorach listów motywacyjnych. - Na chwile obecna posiadam 21 lat. - Jestem 52 letnim mężczyzną o naprawdę młodym poczuciu i wyglądzie. - Zwracam się z serdeczna prośba o zatrudnienie mnie. - (POCZąTEK OFERTY) Mam 38 lat, mieszkam w Słupsku, koło budowy Marketu. Jestem młoda, zdrowa, dyspozycyjna mogę podjąć prace w każdej chwili w karzdym charakterze. Prośże o przyjęcie do pracy jestem zdrowa dyspozycyjna i niezależna. (KONIEC OFERTY) - Prośbę swa motywuje tym, iż mam już kilkumiesięczne doświadczenie w pracy w handlu spożywczym, które zdobyłem pracując w dyskoncie spożywczym "Biedronka", gdzie aktualnie jestem zatrudniony. Jak już wyżej wspomniałem, aktualnie jestem zatrudniony w dyskoncie spożywczym "Biedronka". - Ja, wyżej wymieniony zwracam się z prozbom do waszej Firmy O przyjęcie mnie do pracy jako robotnik Fizyczny. Ponieważ zakład został rozwiązany jestem bez robotny. Proszę o przechylne załatwienie mojej prozby. Przepracowałem 27 lat. - Proszę o pozytywne rozpaczenie mojego podania. - Z życiorysu: "Potem byłam na zasiłku dla bezrobotnych, gdzie pracowałam na umowę zlecenie".- W 1991 roku ożeniłem się i założyłem rodzinę, gdzie mam dwie córki. - Jestem osobom solidnie wykonujacom powierzona prace. - Podczas wykonywania obowiązków pełnomocnika zdobyłam wiedze z zakresu ekonomii umożliwiającą samodzielne prowadzenie malej księgowości i jazdę samochodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.10.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Siedzi góral na kamieniu i myśli. Podchodzi turysta i pyta:- co tak myślicie- waham się- czemu się wahacie- wczoraj z żoną byliśmy na weselu. Mnie pobili, a żonę zgwałcili- no i?- dzisiaj zaprosili nas na poprawiny. Żona idzie, a ja się waham. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Żył sobie facet, który miał o 300 punktów IQ. Nie pił, nie palił, z laseczkami też nie próbował. Czegoś mu brakowało. Poszedł do lekarza.- Niech mi pan obniży IQ o połowę.Gdy już miał 150 IQ to zaczął nieco palić mentolowe fajki, pić winko i z laseczkami seks lajcikowy. Ale to nie było to...- Niech mi pan obniży IQ znów o połowę - poprosił doktora.Uuuuu... I się zaczęło - 75 IQ i chlanie na całego, jaranie co tylko się pojawi w zasięgu ręki. No i dupczenie wszystkiego co się rusza. Ale pewnego dnia spotyka kolo lekarza:- A może by mi pan zmniejszył IQ jeszcze raz o połowę?- Nie radzę schodzić poniżej 50 IQ - wtedy zaczynają się miesiączki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 20.10.2006 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Moze bylo, moze nie ale naprawde warto przeczytac Praktyczne rady z ksiażki "Dbaj o siebie - praktyczne rady dla> kobiet> żyjacych na wsi", wydanej w roku 1966.>> "Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio> wpływaja na samopoczucie kobiety".>> "Trzeba koniecznie i obowiazkowo mieć w domu oddzielna duża miednicędo> mycia się i mniejsza miedniczkę do podmywania [...] Karmienie w miednicy > prosiat,cielat lub kur jest niedopuszczalne".>> "Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czysta> sciereczkę. Nie można używać do tego celu scierek do garnków [...]">> "W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z goła głowa [...]Jednak> do przyrzadzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienka> chusteczkę".>> "Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Sąone> niedrogie, łatwe do utrzymania w czystosci i praktyczne na błoto".>>> "Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy> się dra, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z> cholewki starej pończochy".>> "Częstosć zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku,> temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego> jakichs szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze sa godziny> wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypoczać do rana. Strona> kierujaca w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest> zbudowany i takie już jest prawo przyrody".>> "Do obowiazków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w> zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej,bardziej> estetycznej> i higienicznej oprawy".>> "Środki zapobiegajace ciaży (srodki antykoncepcyjne) można nabyć w> każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla> mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" [...]> Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknać".>> "Jak może maż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciagać żony bez> nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejsciu. Weźmy> przykładowo nakładanie na wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu".>> "Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara.> Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem> się do nich kurzu z różnymi zarazkami [...] Można sobie u kupnych majtek> podłużyć nogawki doszywajac kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić> szydełkiem czy na drutach [...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się> w kroku szybko nie zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba pooddaniu> moczu podrywać się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem> higienicznym, lignina czy kawałkiem starej, czystej szmatki".>> "Podajemy jeszcze jeden prosty i wygodny sposób urzadzenia sobie> kapieli, mianowicie w mocnym plastykowym worku przeciwmolowym. W kacikudo> mycia albo wprost w izbie, a w lecie nawet w jakiejś zamkniętej sieni,> drewutni czy stodole rozebrać się i wejsć do tego plastykowego worka> ustawionego dnem na> podłodze lub na ziemi i zawiniętego jak do wsypania do worka pierwszego> koszyka ziemniaków".>> "Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu swieżo wytopionego> smalcu (nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety używaja go z> powodzeniem".>> "Jeśli ma się zapalenie warg dolnych (sromowych) [...]">> "Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub specjalny> miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po stosunku z mężem (ruchemw> tył ciała), by nie wycierać się koszula i nie brudzić poscieli".>> "Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem, przykładającgo> lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać".>> "[...] podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także> je bez żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać -> bardzo niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy zaschnięte.> Zdjęte podpaski moczy się w zimnej wodzie przez kilka godzin, potem> płucze, pierze mydłem w goracej wodzie i wygotowuje. Idąc w gości lub w> drogę, trzeba wziać z sobą podpaskę na zmianę. Aby brudnej nie nosić ze> sobą, zrobić na drogę taką, którą można by zakopać lub wyrzucić do> ustępu".>> "Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do> włosów lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpeca kobietę, bo są> jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było> robactwo".>>> "Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni -> trzeba je usunać [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawićzęby> sztuczne".>> "W lecie dobrze jest zwilżyć piasek czy trociny wrzatkiem odchodydrobiu> wnosi się potem do sieni i do izby. W dodatku w lecie sciągają do tych> resztek chmary much z całej okolicy, cisnac się drzwiami i oknami do> kuchni,> gdzie z nogami umazanymi w kurzym pomiocie łaża po naszym jedzeniu i> wpadają w garnki [...] Nie można pozwolić na to, by tuż przed progiem> dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne".>> "Ustęp w obejsciu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim> kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu> swojej potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na samopoczucie> kobiety, bo> zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się rozgladać, aby jej> kucającej ktoś nie naszedł. A i muchy przylatujące wprost z ludzkich, nie> zakrytych, odchodów - najpierw kobiecie przy garnkach dokuczaja. Kobieta,> czując się> odpowiedzialna za zdrowie rodziny i swoje, powinna być> stanowcza w domaganiu się, żeby przy jej obejściu stał odpowiedni,> szczelnie zbudowany ustęp zamykany, zakryty od dołu, aby wiatr nie> podwiewał i muchy nie miały dostępu".>> "Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej> jak do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje> stolec".>> "[...] muchy świetnie łapią się w zawieszoną na noc u pułapu izbymiotłę> z bylicy, pokropiona mlekiem lub serwatką. W nocy wszystkie muchy wejdą w> bylicę, rano, skoro swit, trzeba na nia od dołu naciagnać worek, razem z> nim zdjać bylicę z gwoździa i oblać wrzatkiem".>> "Wesz łonowa, zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosiona w dolnejczęści> ciała; łatwo ja skąds przywlec do domu, ale i łatwo wytępić, posypując> miejsca przez nia zaatakowane azotoksem lub nacierajac octemsabadylowym". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.10.2006 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy naglezastyga w bezruchu i pyta nieufnie:- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma Pan rękę na moich jądrach?Pacjent spokojnym głosem:- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie bólzadawali... prawda, Panie Doktorze?" Córeczka pyta mamę:- Mamo, a co to jest impotencja?- Hmm... widzisz... to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Kontrola Legalności Pracy wypytuje w Holandii Polaka: - Mówi pan po holendersku? - Tak, trochę. - A ma pan pozwolenie na pracę? - Oczywiście mam. - A pana kolega tam w pomidorach też ma? - Naturalnie też ma. - Mógłby pan go zawołać? - Oczywiście. Józeeeek!!! Spier.dalaaaaj!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Dziadek Jurek się nudzi. Próbuje się dobierać do babci ale dostaje po łapach.Chce porozwiązywać krzyżówkę - za trudna. W telewizji telenowela, ale dziadek zapomniał, co było wcześniej. W końcu decyduje się on na rozpaczliwy gest i odpala swojego 20 - letniego malucha. Jeździ swoim maluchem bez celu po mieście i w końcu napotyka obławę policyjną. Kupa policjantów i aut policyjnych blokuje przejazd. Dziadek z ciekawości opuszcza szybę i pyta:- A co tu się dzieje!?Jeden z policjantów wyjaśnia:- Poszukujemy groźnego gwałciciela...Dziadek po krótkiej chwili zastanowienia:- A ch.uj tam!!! Zgłaszam się na ochotnika... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Stoi bezdomny na ulicy,z uszu leje mu się krew,gałki oczne wiszą na zewnątrz,między nogami pęta mu się wypadnięty odbyt,w rękach trzyma wątrobę i mówi: No to żem se, kur.wa kichnął... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 W publicznej toalecie stoi facet z rękami w kieszeniach i smutnymwzrokiem patrzy na pisuar. Gościu, który właśnie skończył sikać podchodzi i pyta:- Co sikać się chce?- Tak!- Rozpiąć?- Tak, niech pan rozepnie!- Wyjąć?- Tak!Gdy już skończył lać:- Otrzepać?- O tak bardzo proszę!- Schować?- Niech pan schowa!Wychodzą razem, a facet cały czas ręce trzyma w kieszeniach.Wreszcie ten drugi nie wytrzymał:- Przepraszam bardzo, pan to pewnie jest inwalida?- Inwalida? Nie, tylko zimno jak skur.wysyn! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób rożnych słów uznawanych za bardzo wulgarne. Pyta więc:- Skąd ty znasz takie słowa?- A, taka dziewczynka tak mówiła.- Jaka dziewczynka?- A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem, po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:- Czy to ty jesteś ta dziewczynka która mówi takie strasznie brzydkie słowa?- A... a kto pani powiedział?- Ptaszki mi wyćwierkały...- No to, kur.wa, pięknie! A ja te skur.wysyny bułeczkami karmiłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Późno w nocy mąż Francuz dobiera się do żony Francuzki:- Nie teraz Jean, jestem taka zmęczona. Zostaw w szklance, rano wypije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Na ostrym kacu facet podnosi się z łóżka, odkleja język od podniebienia i chwiejnym krokiem kieruje się do kuchni. Siada za stołem, żona grzecznie podaje mu talerz z jajecznicą. Facet zaczyna jeść ale nagle mówi: - Pier,dolony teść. Zabiera się znowu do jedzenia ale po dwóch minutach już wyraźnie zły mówi podniesionym głosem: - Pier,dolona teściowa. Żona krząta się po kuchni jak może najciszej ale nie byłaby kobietą gdyby nie poznała przyczyny coraz większego rozdrażnienia męża. - Dlaczego bluźnisz na moich rodziców ...Facet zrywa się ze stołka, rzuca w nią widelcem i wrzeszczy: - Bo kur.wa debile dali ci takie imię, że człowiek nie może go sobie rano przypomnieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę. - Może się pani poczęstuje? - pyta. - Nie, dziękuję! - odpowiada zniesmaczona kobieta. Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały. - A może coś słodkiego? - pyta. - Nie, dziękuję!!! - ostrym głosem odpowiada kobieta. - Mniemam, iż na laseczkę też nie mogę liczyć...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 a to cos dla eskimosa........ pozdrawiam Przychodzi eskimos do baru i mówi: - Kelner, whisky!- Z lodem? - Nawet mnie nie wku...aj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z ABSem, który na wszystkie jej pytania odpowiada: - yyyyyyy - yyyhy - no - eeee... W końcu zdenerwowana młoda dziennikarka mówi: - Dobrze, to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie - po co panu głowa? A ABS na to: - Jem niom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz: - Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?Bosman na to: - Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny... Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc: - No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos: - Za blisko dupy rwiesz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 20.10.2006 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz: - Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi? Bosman na to: - Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny... Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc: - No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos: - Za blisko dupy rwiesz... ide sobie fajkę zapalic,/..... aha jeszcze musze cos narwać, tylko musze zgodnie z zaleceniem bosmana..... heheh pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michal_m 20.10.2006 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 http://video.google.com/videoplay?docid=-155100003683267407&sourceid=docidfeed&hl=pl Stary znajomy ma problemy z kaczkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 20.10.2006 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 a to cos dla eskimosa........ pozdrawiam Przychodzi eskimos do baru i mówi: - Kelner, whisky! - Z lodem? - Nawet mnie nie wku...aj! Przy okazji - pogratulować niezłego zestawu dowcipów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.