Bard13 21.11.2006 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2006 Z wiekiem szansa na miłość dozgonną wzrasta. * * * - Jak tam w pracy?- Jak w raju! W każdej chwili mogą mnie wyrzucić! * * * Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jakniesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 21.11.2006 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2006 Bard13 - jestem pod wrażeniem (i pod biurkiem), ale zaraz stamtąd wyjdę (a wrażenie zostanie). Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2006 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 10 NAJSLYNNIEJSZYCH POWIEDZEŃ, KTORE ZAWIERALY PRZEKLENSTWO: 1) "A kto się k.urwa dowie?" - Bill Clinton 2) "Potrzebna mi ta parada jak pieprzona dziura w głowie" - J.F. Kennedy 3) "Pierdolona ulewa!" - Noe 4) "K.urwa, nie przypuszczam żeby teraz spadł deszcz" - Joanna d'Arc 5) "Co ty chcesz mieć na tym pieprzonym suficie?!" - Michał Anioł 6) "Jak, k.urwa, to rozwiązałeś?" - Pitagoras 7) "Ona tak naprawdę wygląda, do k.urwy nędzy!" - Picasso "I każdy pieprzony idiota może to zrozumieć!" - Einstein 9) "Skąd się wzięli ci wszyscy pieprzeni Indianie?" - Generał Custer (pod Little Big Horn) 10) "Co to k.urwa było?!" - Burmistrz Hiroszimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 22.11.2006 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Przykazania francuskie dla kobiet: 1) jeli robisz to dla zabawy - wypluwaj.2) jeli z miłoci - połykaj.3) jeli chcesz się popisać - przed połknięciem pogulgotaj! Przewiń w dół... Tak się moi drodzy smakuje wino!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2006 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 BARAN - (21.03 - 20.04)Urodzeni pod tym znakiem są z natury ociężali umysłowo i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym biciem można skłonić Barana do przyswojenia minimum wiedzy. W pracy, osoby spod tego znaku dzięki swojej tępocie dezorganizują wszystko, dzięki czemu awansują na wysokie stanowiska. W kontaktach towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i przy najmniejszym pretekście wywołują karczemne burdy i pijatyki. Denerwują otoczenie swym ślepym zadufaniem i głupotą. Na szczęście żyją krótko. Plują. BYK - (21.04 - 21.05)Wdzięk powiatowego Casanovy i skłonności homoseksualne. Niczym nie zmącone przekonanie, że jest pępkiem świata. Lubi się mizdrzyć. Najbliższą rodzinę terroryzuje od urodzenia do późnej starości. Nie zastanawia się nad niczym zbyt głęboko, chyba że siedzi w toalecie. Jest pechowcem i nieudacznikiem, w kółko użalającym się nad samym sobą. Nigdy niczego nie czyta, choć o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie. Poci się. BLIŹNIĘTA - (23.05 - 21.06)Ludzie spod tego znaku nie osiągają w ogóle dojrzałości, zarówno intelektualnej jak i uczuciowej. Jedyne co naprawdę potrafią to raz w tygodniu wypełnić kupon totolotka. Niezdarnie ukrywają, że największą przyjemność sprawia im dłubanie w nosie. Mimo, iż są tępe i spokojne, uważają się za mądrych ludzi. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać, że kradnie. Koniecznie przed wyjściem zrewidować !!! RAK - (22.06 - 22.07)Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod tym znakiem oszukują, zdradzają, uwielbiają podkładać świnie. Rakom nie można wierzyć w nigdy i w niczym. Jeżeli Rak twierdzi, że ceni twoją przyjaźń, to możesz mieć pewność, że przed godziną napisał na ciebie donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą. Są ciężko speszone i mają ciągły niedosyt wszystkiego. Po 25 roku życia łysieją, garbią się i tracą zęby. LEW - (23.07 - 23.08)Urodzeni pod znakiem Lwa mają od dzieciństwa skłonności do narkomanii, pijaństwa, najbardziej brutalnej rozpusty. Nie lubią się uczyć, z trudem kończą szkoły, nawet specjalne. Uwielbiają krzywoprzysięstwo i uwielbiają stawać przed sądem. Zdemaskowani krzyczą, klną, wywołują awantury i dantejskie sceny. Oszukują, zdradzają, są dziwkarzami i przepuszczą każdy majątek. W życiu rodzinnym Lwy na szczęście nie uczestniczą. PANNA - (23.08 - 22.09)Przez całe życie towarzyszy im stres wynikający z seksualnego nie wyżycia. Sprawa jest beznadziejna, bo Panna zarówno rodzaju męskiego jak i żeńskiego, jako partner erotyczny wykazuje wdzięk słonia i pomysłowość królika. Dzieci ze związku Panny z jakimkolwiek innym znakiem kończą się na ogół w klinikach nerwic. Umysłowo Panna zostaje 100% dziewicą. WAGA - (23.09 - 23.10)Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby urodzić się pod tym znakiem. To przesądza właściwie o wszystkim. Wagi mają krótki wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip, a ambicje zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie mają szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłości, rozumu i zdrowia. Ze względu na to co mają Wagi to czego nie mają - są idealnymi małżonkami. SKORPION - (24.10 - 22.11)Ma manię prześladowcze. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, że w licznych stałych niepowodzeniach życiowych Skorpiona, winien jest zawsze ktoś inny, a nie on sam. Ze strachu atakuje pierwszy i od tyłu. Z przyjemnością opluwa wszystkich dookoła. Jest zazdrosny o wszystko co się rusza. Po cichu dręczy zwierzęta i marzy o posadzie dozorcy w ZOO. STRZELEC - (22.11 - 22.12)Osobnik spod tego znaku ma dużo energii i pomysłowości - urodzony działacz społeczny. Oczywiście, do czego się nie weźmie - spieprzy. W dzieciństwie zabierał najmłodszym cukierki. Ma skłonności do samogwałtu i podglądania w toaletach. Zdradza swoich partnerów nawet z własnym psem. Na starość spisuje wspomnienia, od początku do końca zmyślone. KOZIOROŻEC - (22.12 - 20.01)Każde zdrowe i dbające o swój rozwój społeczeństwo powinno natychmiast izolować wszystkie Koziorożce. Koziorożec, sam alkoholik i analfabeta, chętnie deprawuje młodzież i gwałci staruszki, póki nie popadnie w impotencję. Jest wytrwały i pracuje jak tępy osioł. Często kłamie. Nadaje się do kopania rowów i to tylko pod nadzorem. W życiu rodzinnym przeważnie bije. WODNIK - (21.01 - 20.02)Ma pociąg do gastronomii kategorii IV. Nigdy nie oddaje pożyczonych pieniędzy. Zawsze się spóźnia, nawet jak ma iść do toalety. Jako pracownika należy go natychmiast zwolnić, ewentualnie trzymać pod kluczem. Mężczyźni spod tego znaku wcześniej czy później okazują się ekshibicjonistami, a kobiety nimfomankami. W zakładach penitencjarnych czują się nieźle. RYBY - (21.02 - 20.03)Bez przerwy udają. Mają ciągłe niepowodzenia i nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyślą. Ryba sprawdza się wyłącznie jako kontroler biletów. Lubi pornografię. Ospałe i ogłuszone, myślą często o największych zboczeniach. Broń Boże nie dopuszczać do urządzeń bardziej skomplikowanych niż tłuczek do kartofli, bo zepsuje. Znak sprzyjający - żaden. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2006 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Wywiad z rzecznikiem wrocławskiego MPK: Joanna Banas: - Dlaczego pasażer waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu? Janusz Rajces, rzecznik wrocławskiego MPK: - Może, tylko musi skasować drugi bilet. - Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet. - Regulamin przewozowy mówi wyraznie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany. - Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu? - Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler. - Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem, a przesiadanie się z wagonu do wagonu nie. - Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować. - Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem? - Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i o 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30. - Przepraszam, ale tylko jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma. - A po co w ogóle się przesiadać? - Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie - O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować. - Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem? - Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a on już wie, co robić. - Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego... - No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet. - To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie,w ktorym nie ma motorniczego? - Przejść do pierwszego i skasować bilet... - Skasować bilet?! - Oczywiście. Przepis jest wyraźny. - Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje? - Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak. - Ja mam kasować bilet za motorniczego?! - Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mogł wrocić do pierwszego wagonu. - A po co będzie jeszcze przechodził? - Jak to po co? Ktoś musi kierować tramwajem! - To nie może po prostu przejść jak człowiek?! - Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica! - Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować... - No widzi Pani, od razu mowiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2006 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Akwizytor chodzi od domu do domu, aż trafił do domu, którego właścicielka nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, zatrzaskuje więc mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu, drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny - drzwi powtórnie odbijają się i stoją otworem. Podejrzewając, że akwizytor włożył nogę między drzwi a framugę, kobieta cofa się, aby wziąć taki zamach, który nauczy akwizytora grzeczności. Wówczas odzywa się akwizytor:- Może odsunie pani najpierw swojego kotka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 22.11.2006 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 hehe, nefer - znam jeszcze bardziej brutalne i dłuzsze BARAN Jest 21 III, rozpoczyna się wiosna, słońce wchodzi w znak BARANA, rozpoczynajac Rok Astrologiczny. Dzieci urodzone w tym znaku sa wsciekłe, kłamia, histeryzuja, kradna cukierki, niszcza ubrania i kłóca się z rodzicami, których prędko wykończaja psychicznie. PANI BARAN Wyglada zwykle dosć efektownie dzięki wyzywajacemu spojrzeniu, dużemu biustowi i zbyt ekstrawaganckiemu ubraniu. Musi natychmiast być w centrum uwagi. Przysiada się do pierwszego lepszego pana, który np. jest wiernym żonie księgowym z prowincji, opowiada bzdury, wyszarpuje go do tańca, rozpłaszcza biustem, błaga o telefon i za sekundę zapomina 3/4 tego co kiedykolwiek widziała na oczy. Jest samowolna, zaczepna, wybuchowa, nietolerancyjna i egocentryczna. Dużo mówi o swoim dobrym sercu i każdemu pochopnie cos obieca. Pozornie uczuciowa i ciepła, pogodna i rozesmiana w duszy jest głęboko znudzonym facetem, którego poczucie humoru polega na wysmiewaniu wszystkiego i wszystkich. Jej erotyzm jest pozorny. Ma głęboko perwersyjna naturę. Interesuje ja tylko sam moment łowienia i nadgryzania ofiary. Lekko napoczęta porzuca i opowiada o tym koleżankom, dorzucajac paskudne szczegóły od siebie. Kobiety BARANA należy się wystrzegać, bo jest gwałtowna, uparta jak osioł i wredna jak Lukrecja Borgia. PAN BARAN Przykro mi, jest to potwór. Hałasliwy egocentryk, niestrudzony hulaka i pieczeniacz. W głębi duszy bardzo skapy, jest mistrzem w naciaganiu na wszystko. Rozerotyzowany, zawadiacki, obiecuje złote góry. Na kolację do znajomych przywlecze 5 osób bez uprzedzenia, chociaż sam się wprosił na siłę. Neurastenicznie żadny przygód, wymysla sobie rozrywki cudzym kosztem. Od rana wystrojony jak Dudek, trabi najnowszym modelem samochodu kupionego niejednokrotnie za wyłudzone od dam, pieniadze. Jego egoizm pozwala mu używać wszystkich i wszystkiego. Prowokuje innych i usuwajac się na bok przyglada się jak rozpędzeni wpadaja w przepasć. Efektowny nieuk, szokuje paradoksalnymi opiniami, poczatkowo ogłupiajac nawet inteligentne osoby. Nigdy niczego nie kończy. Jego życie to samo zaczynanie różnych idiotycznych afer. Chętnie przyjmuje upominki od Pań. Jest wielkim erotomanem - psychologiem. Dzięki chorobliwemu libido sprawia wrażenie dobrego kochanka. Zwykle ma umówionych kilka randek jednego wieczoru - któras się uda. O ile nie wpada bez uprzedzenia do sasiadów, wypija cały alkohol i dzwoni do Paryża. Przeważnie łysieje paskudnie, a wyjatki potwierdzaja regułę. Nikita Chruszczow. BARAN - żona Wychodzi za maż bez zastanowienia i szybko się rozczarowuje. Gwałtowna, uparta, samowolna, złosliwa i czasem wręcz grubiańska, rzadzi w domu jak udzielna księżna. Wstrętna kokietka chce, aby maż przymknał oczy na jej nieustanne flirty, nota bene spływajace po niej jak woda po kaczce. Sama nie dopuszcza innych kobiet, nawet w kontaktach zawodowych. Rozrzutna, krnabrna i niepoczytalna rozwodzi się bez uprzedzenia i rozpoczyna poszukiwanie nowej ofiary. Dzieci oczywiscie zostawia mężowi, za to zabiera pieniadze i kosztownosci. Wyjatki nie istnieja. BARAN - maż Prymitywny, mało skomplikowany egoista, żeni się niechętnie i pózno. Hałasliwy, niewyrafinowany, rubaszny, a własciwie ordynarny usiłuje niewybrednie podporzadkować sobie ewentualna partnerkę. Często pijac, bez uprzedzenia sprowadza noca kolegów na wódkę. Uwielbia kobiety, i o ile faktycznie ma ich mniej niż 4 na raz, to i tak chwali się nieistniejacymi podbojami, szczególnie wsród snobistycznych przyjaciół płacacych rachunki. Chce być absolutnym panem i władca w domu, na który bardzo niechętnie daje pieniadze. Swoje mało inteligentne racje wywrzaskuje przy byle okazji. Nie sposób traktować go poważnie. BYK Jest 20 IV. Z nieba usmiecha się Wenus, Słońce wchodzi w znak Byka. Wydawać by się mogło, że jest to pora miłosci i piękna. Otóż jest odwrotnie. Dużo logiczniejsza dla tego znaku wydaj e się nazwa KROWA, bowiem ludzie z tego znaku sa ciężcy, nieelastyczni, pozbawieni wdzięku i fantazji. Dziecko tak urodzone jest rozwydrzonym lizusem, gadajacym bez przerwy i gromadzacym potworne ilosci smieci i zabawek. Wszystko im się przyda. Ulubiona rozrywka jest strojenie się bez względu na płeć w stroje matki i mizdrzenie się przed lustrem. Marzeniem, bez względu na płeć, jest być Marylin Monroe. PANI KROWA (sorry!) Zalotnie leniwa, emanuje tandetna erotyka, której nabawia się z pochłanianych w młodosci romansów. Marzac o wielkiej miłosci napycha się słodyczami i wabi mężczyzn ciężkostrawna kuchnia. Uważajac, że jest stworzona do wyższych celów nie koncentruje się na niczym. Jej pasja jest obrzydzanie wszystkich i wszystkiego. Najczęsciej wplatuje się w sytuacje zbyt trudne dla swojego nieskomplikowanego rozumku. Cały czas wini innych za swoje ciagłe niepowodzenia. Chorobliwie próżna i ambitna, oczekuje hołdów i darów, które coraz rzadziej dostaje. Z natury poczciwa, leniwa, powolna i pozbawiona autentycznej pasji, o ile uda jej się wyjsć za maż, koncentruje się na domu, pełnym konfitur, sosów i nijakich dzieci. O ile nie, zostaje coraz starsza panna. Zamęcza żonatych kochanków neurastenicznymi opowiesciami o swoich byłych sukcesach. Na starosć wystrojona operetkowo, myslac, że popada w styl klasyczny, obżera się wymyslnymi potrawami i zadręcza się dietami cud, mruczac do Księżyca. PAN KROWA W dzieciństwie, będac mała, wdzięczna dziewczynka ubrana w suknie matki, z wiekiem staje się coraz bardziej pozbawionym fantazji tumanem i tyranem. Natura niemiecka. Boi się tylko silniejszych i odgrywa się na słabszych. Ciężko i schematycznie myslacy, działajacy powolnie, marzy o byciu "kierownikiem wycieczki", choćby składajacej się z półgłówków. Kupuje ksiażki, których nie jest w stanie czytać, gadżety, których nie rozpakowuje, dżemy, które napoczyna i gubi. Wierny zamawiacz domów wysyłkowych. Swoich pogladów Bogu dzięki nie ma. Jest kameleonem, który zlewa się z otoczeniem, o ile jest silniejsze. Jego stosunek do pieniędzy jest niezwykle skomplikowany. Nie lubi wydawać, a lubi kupować. Jak swięta krowa snuje się po sklepach, skad przynosi potworne ilosci niepotrzebnych rzeczy. Potem płacze nad pustym portfelem. Obżera się bez litosci, a resztki pakuje w słoiki, którymi zastawia lodówkę. Zostaja tam na zawsze, bo nic nie wyrzuca. Zakochuje się dosć łatwo, ale jest ostrożny i wygodny. Szans na łatwe złowienie KROWY ma tylko osoba silniejsza, która go zgniecie bez litosci. Wtedy chętnie staje się niewolnikiem zasypujacym ja niepotrzebnymi prezentami i wiernopoddańczym uwielbieniem oraz konfiturami własnego wyrobu. W małżeństwie staje się zaradna pania domu człapiaca w nie wyrzuconych starych kapciach. Jest wsteczny, superkonserwatywny i bez polotu. KROWA - żona Praktyczna krowa bez fantazji, wyżywajaca się w kuchni. Wczesnie się zaokragla i zaczyna zajmować się wyłacznie urzadzaniem przytulnego gniazdka, aby mieć gdzie drzemać na kanapie w starym szlafroku. Bardzo łasa na pieniadze, prezenty, a nawet byle jakie hołdy, nie koncentruje się na niczym. Nie ma żadnych zainteresowań. Takiego marazmu żada od całej rodziny. Ideałem dla niej jest ograniczony żarłok, siedzacy na pluszowym stołeczku i obsługujacy maszynkę do robienia pieniędzy. KROWA - maż Przyziemny pantoflarz, pozbawiony fantazji krypto-despota, ociężały domator, ceniacy wyżej u partnerki umiejętnosć kwaszenia kapusty, niż jakiekolwiek zdolnosci umysłowe. Trzezwy i sprytny kalkulator żeni się chętnie z kobieta, która stoi towarzysko wyżej od niego, na której natychmiast zawisa. Żonę słabsza terroryzuje i rozlicza z każdego, nawet jej własnego grosza. Lubi chwalić się wygladem żony i dzieci, acz bardzo cierpi kupujac im, w swoim pojęciu, za drogie i zbyt luksusowe rzeczy. Mimo poważnych skłonnosci do tycia - je ciagle! Przekonany o swoim wyjatkowym intelekcie chętnie udziela rodzinie napuszonych rad. W dodatku trudno się go pozbyć. BLIzNIAK Dwudziestego drugiego maja na niebie Merkury - planeta złodziei. Słońce wchodzi w najmniej reprezentowany w encyklopediach, powietrzny znak Blizniat. Dzieci urodzone w tym czasie sa. przede wszystkim wredne. Zajmuja się nieustannie intrygowaniem między rodzicami. Wszędzie ich pełno. Zmieniaja miny jak rękawiczki, psoca idiotycznie całymi dniami. Ucza się zle. Od małego wiadomo, że nic z nich nie będzie. PANI BLIzNIAK Wydawać by się mogło, że Pani o podwójnej osobowosci, zmienna i trochę kaprysna, to uosobienie tajemniczego ideału kobiecosci. Otóż bład. To, co powinno by kaprysem, staje się histeria; spod welonu tajemnicy, wyglada zwykłe krętactwo, a uosobienie kobiecosci to gadulstwo, nietolerancja i hipochondria. Jeżeli do Państwa wpadnie bez uprzedzenia, popiskujac, osoba w dziwacznym kapelusiku, papuzich rajtuzkach z cygarem w ustach i brylantowa torebka, będzie to Pani Blizniak w drodze do sklepu spożywczego. Wielu mężczyzn daje się uwiesć tej wiecznie gadajacej pretensjonalnej, delikatnie mówiac, niezrównoważonej osobie. Wszyscy oni prędzej czy pózniej laduja w wodnych kapielach leczniczych dr. Kneippa, obok znerwicowanych dzieci Pani Blizniak. Po umieszczeniu rodziny w zakładzie psychiatrycznym Pani Blizniak ma czas na rozejrzenie się za następna ofiara. Zakochuje się bez pamięci w przygodnie spotkanym sekretarzu kacyka afrykańskiego, za którym objeżdża swiat, oczywiscie za jego pieniadze. Jest o krok od samobójstwa, bo on ma żonę, ale musi isć na masaż, wobec czego chwilowo rezygnuje. W tym szaleństwie jest metoda. Pozornie rozbiegana i nieprzytomna, Pani Blizniak jest doskonałym zimnokrwistym, businessmanem. Zakochana w sobie, ćwiczy z wdziękiem najbliższe otoczenie z satysfakcja spogladajac w lustro, malujac wypielęgnowane, szkarłatne pazurki. PAN BLIzNIAK Urodzony kłamca i blagier. Żyję w swiecie swojej wyobrazni, mieszajac fantazję z rzeczywistoscia. Oszukuje bez przerwy, nawet podajac godzinę przypadkowemu przechodniowi. Zdolny jest do najgłupszego błazeństwa i to po nic. Zawsze spózniony, przystrojony dziwacznie, ugania się za wszystkimi kobietami. W zależnosci od sytuacji jest filozofem z Sorbony lub szefem parowozowni w Kutnie. Gdyby ktos zadał sobie trud zliczenia podawanych przez niego lat studiów, okazałoby się, że suma jest czterokrotnie większa od przeciętnej długosci życia ludzkiego. Pozbawiony instynktu samozachowawczego, żeby się popisać, chętnie skoczy bez spadochronu. Plotkuje. Jak papuga powtarza chaotyczne informacje. Prostuje sobie zęby w 65 roku życia twierdzac, że własnie zostaje spikerem amerykańskiej TV. W miłosci zachowuje się wodewilowo. A to wypada z bukietem róż z szuwarów, a to laduje balonem na dachu domu ukochanej. Po czym znika na dziewięć lat . Jako maż mocno zestresowany. Wymiguje się od obowiazków. Żon może mieć kilka, i na dodatek kilka kochanek. Wszystkie zaniedbuje na korzysć kursu gotowania na parze. Jest tchórzliwym dyletantem, uciekajacym od rzeczywistosci. Wiecznym chłopczykiem z proca, który na starłos opowiada w parku kłamliwe historyjki zdumionym emerytom. BLIzNIAK - żona Histeryczna gaduła, podskakujac biega po domu, musztrujac jednoczesnie partnera i dzieci. Błyskawicznie zmienia zdanie i diety, którymi zadręcza domowników. Kłamczucha i krętaczka lubi się awanturować, a nawet bić. Absolutnie nieodpowiedzialna, zupełnie obojętna na podstawowe problemy męża. Pozornie nieprzytomna, jest wyrachowana i próżna. Ceni sobie przede wszystkim pozycję i pieniadze partnera, ale zwykle ma go za nic. Wiecznie zakochana, nieważne w kim. Spędza czas na zmianie makijaży, tańcu,trenowaniu nowych min, kopaniu kota i rozmowach telefonicznych z kochankiem. Oczywiscie wszystko to robi jednoczesnie. BLIzNIAK - maż Ponieważ bigamia jest nielegalna żeni się niechętnie i na krótko. Zmienny kłamczuch, obmysla sobie coraz to nowe rozrywki. W domu bywa rzadko i niezbyt długo. Obowiazki i rachunki go nudza. Bardzo prędko stwierdza, że żona to nie różowy, wesoły balonik, co go zaskakuje, jak również wysokosć domowych płatnosci. Zajmuje się wszystkim, tylko nie rodzin?. Dzieci lubi, ale chętnie z nich rezygnuje, nie majac cierpliwosci do niczego. Jako partner seksualny niezwykle perwersyjny i zmienny, do czasu kiedy się znudzi. Od tego momentu domowa sypialnia służy wyłacznie do wysypiania się przed nadchodzacym wesołym dniem, jak najdalej od domu. RAK Dwudziestego drugiego czerwca - na niebie Księżyc. Symbol smutku, melancholii i wycia, patronuje Rakowi, znakowi samobójców. Przykre, ale dziecko urodzone w tym znaku jest podejrzliwe i zdziczałe. Dręczy zwierzęta. Toczy obolałym wzrokiem po dziecinnym pokoju i robi na złosć, z czego czerpie radosć, objawiajaca się w histerycznym szlochaniu. Z czasem ciężar wychowania spada na psychiatrę. PANI RAK Kobieta zupełnie bezwładna, czepiajaca się szczypcami wszystkiego i wszystkich. Neurasteniczna histeryczka, nadpobudliwa kura domowa, stworzona jest wyłacznie do rodzenia dzieci i odkurzania barokowych mebli. Charakteru nie ma, a potrafi zatruć życie każdemu. Czasami posiada pewne nikle talenty artystyczne, których łapie się kurczowo. Nieszczęsna rodzina oglada ja grajaca ogony w teatrach lub wyjaca wbrew muzyce w drugorzędnych kabaretach, zwykle do póznej starosci. Wiecznie zatroskana, miotajaca się między kuchnia a salonem, jest prawdziwa zmora mężczyzn, których łowi dosć wczesnie, kiedy jeszcze jest szczupła. Jej agresja i podejrzliwosć nie maja sobie równych. Z natury ponura i hermetyczna, nadrabia mina popadajac w coraz większe stresy. Jej żelazne zasady kłóca się z wrodzona niestałoscia. Jest krętaczka i erotomanka. Budzi się i zasypia z chandra. Jesli nie pije, to je. Czasem je i pije całymi dniami. Coraz bardziej ucieka w swarliwosć i zrzędliwosć. Niby upiorna Pani Twardowska przywiazuje się chorobliwie do partnera, który ma jedna szansę. Uciec na Księżyc. PAN RAK Na pierwszy rzut oka nie wyglada obrzydliwie. Mokrym spojrzeniem, charakterystycznym dla znaków wodnych, patrzy czujnie, acz przymilnie na swiat. Od dziecka pisze elegie i treny, kolekcjonuje czaszki i piszczele. O ile w wieku młodzieńczym nie popadnie w dewocję, poprzestaje na wybujałym autoerotyzmie. O ile popadnie - znajdzie wielka przyjemnosć w samoudręczeniu i umartwianiu się na oczach pięknych pań, pod kontrola spowiednika. Boi się wszystkiego, popija więc dla kurażu z kolegami i sam. Oczywiscie w domu, bo jest urodzonym domatorem. Siedzi melancholijnie w kacie i patrzy na zmagania żony z piatka lub lepiej dziesiatka dzieci. Jest urodzonym gaduła i teoretykiem-erotomanem. Przekupuje otoczenie ekstrawaganckimi podarunkami i historyjkami o swoich podbojach i wynalazkach. Pieniędzy nie ma. Jest zbyt watły psychicznie, żeby je zarobić i zbyt rozkojarzony, żeby je utrzymać. Chętnie żeruje na osobach silniejszych, które sa w stanie tolerować jego chimery oraz płaci jego rachunki w barach i barkach. RAK - żona Oziębła seksualnie i przeczulona na własnym punkcie. Jest niezwykle trudna partnerka dla mężczyzn o jakichkolwiek pozadomowych zainteresowaniach. Zakompleksiona i pamiętliwa całymi dniami rozpamiętuje wyimaginowane urazy, jakich doznaje od męża i dzieci. Wiecznie zabiegana, obłożona noworodkami i pieluchami, pogdakujac jak kura, czeka aby spełnić swoje najwyższe posłannictwo - podać kolację. Gotujac bez końca, po kryjomu obżera się sama i prędko ze slicznej wrażliwej panienki zmienia się w niechlujna mamuskę o smętnym spojrzeniu basseta. RAK - maż Nieskomplikowany seksualnie, przewrażliwiony pantoflarz. Chorobliwie przywiazany do rodziny, szczególnie do swojej cudnej mamusi, tatusia, babuni i dziadziusia, zadręcza żonę opowiesciami ze swojego dzieciństwa. Trzeba koło niego skakać, bo się obrazi i nie zje zupki, chyba, że da się przeprosić jakims kosztownym, antycznym upominkiem. Odłoży do skrzyni stare kapcie i kapielówki wuja Stefana, gdyż nie wyrzuca nic z lenistwa i ze skapstwa. Z romantycznego adoratora zmienia się prędko w skwaszonego dziwaka, gadajacego w oddzielnej sypialni. LEW 22 VII słońce swieci jasno. Rozpoczyna się znak LWA. Dzieci urodzone w tym znaku sa tyranami i rozkapryszonymi bałwanami. Wszystko im się należy, chętnie cwałuja na sterroryzowanych babciach, rozdajac głupawe słoneczne usmiechy, zabkami zżartymi przez cukierki. Nie chwalone staja się młodocianymi przestępcami. PANI LEW Wyglada jak obłakana, wyliniała hiena. Od dziecka chora z ambicji, spala się wymyslajac sytuacje, w których mogłaby zabłysnać. Przeważnie nieurodziwa, zajmuje się z braku propozycji wszelkimi możliwymi działalnosciami. Tańczy towarzysko, pisze ksiażki o pryszczach dla nastolatków. Szyje spadochrony, projektuje schrony atomowe i zastanawia się, jakim cudem mężczyzni moga patrzeć na inne kobiety. Jedyne co ja może uradować, to jakas brzydsza koleżanka. Przeważnie jest głęboko nieszczęsliwa. Wykorzystuje każda okazję, żeby zaistnieć. Niezbyt efektowna i inteligentna, opowiada bez końca nudne historyjki o swoich planach. Nie ma żadnego sexappeal u. Erotycznie oziębła, nie szanujaca niczego i nikogo, czasami złowi jakiegos zakompleksialego mężczyznę o 25 lat młodszego, któremu wmówi, że jak będzie grzeczny, zabierze go na lody na Florydę. Wyrazy współczucia. Marcjanna Fornalska astrologii. PAN LEW "PALANT MAGICZNY" astrologii. Wyrasta w nieuzasadnionym poczuciu wyższosci. Z natury potwornie leniwy i wołowaty, snuje się po swiecie w poszukiwaniu choćby najmarniejszych hołdów. Ludzi nie zauważa, więc nie szanuje. Pyszny i próżny nie może znies sukcesów innych. Urodzony wodzirej przytupuje komicznie w poczuciu własnej wielkosci. Liczy na swoje szczęscie i słabosć innych. Kochać potrafi tylko siebie. Rodzinę zakłada wyłacznie w celu powiększenia własnego dworu. Seksualnie żaden, zajmuje się iloscia, nie jakoscia swoich podbojów. Każda kobieta, która podoba się innym, może go mieć. Ozdabia siebie i swoje najbliższe otoczenie bez sensu i smaku, za to kosztownie. Ma największy dom, najbardziej swiecacy zegarek, najbardziej czerwony samochód następnej generacji. Obżera się towarami wyłacznie pochodzenia zagranicznego. Zostawia wysokie ceny na meblach i wstawia sobie z przodu złote zęby. Intelektualnie watły, nie potrafi się skupić na niczym, co jest choć trochę madrzejsze od niego. Ksiażki kupuje "z metra" . Jest wyjatkowo napuszonym ignorantem. Działa na nerwy wszystkim. W wieku srednim kapcanieje, tyje, rozpija się i głównie drzemie potwornie zadowolony w marmurowym szalecie ze swoim monogramem. Totalny bałwan. LEW - żona Lekko nadęta, tępa egocentryczka żada hołdów i choćby namiastki luksusu od 0sterroryzowanego otoczenia. Zawsze ma rację. Gardzi mężem, który jej nie imponuje. Generalnie marzy o hollywoodzkiej rodzinie, gdzie piękna matka, w otoczeniu rozkosznych, acz bardzo wymusztrowanych dzieci, czeka na męża, szefa koncernu, muszacego mieć minimum 190 cm wzrostu, w willi z basenem. Bez względu na status społeczny gra wielka damę, a tak naprawdę interesuje ja wyłacznie własna kariera i pieniadze. LEW - maż Jest tak zadowolony z siebie, że (uwaga!) może dojsć do lewitacji. Rodzina i goscie sa publicznoscia, przed która się popisuje rozdawaniem prezentów, obietnic, lub tylko zmywaniem po przyjęciu. Jest apodyktyczny i wtraca się do wszystkiego, wierzac swięcie w swoja nieomylnosć. Żonę uwielbia spektakularnie, jak wszystko co do niego należy. Swoja pozycję w domu akcentuje żałosnie na każdym kroku. Jest leniwym egoista, którego można łatwo złowić lub udobruchać, nawet najtandetniejszym komplementem. W domunależy mieć zawsze butelkę whisky i kadzielnicę, gdyż lubi czuć się jak bożek. PANNA Merkury złowrogo poprawia sobie skrzydełka u kapelusza. Słońce wchodzi w znak Panny. Zaczynaja rodzić się hochsztaplerzy. Dzieci urodzone w tym znaku sa płaczliwe i uparte. Trzeba im po sto razy czytać ta sama bajkę i podawać dokładna ilosć krasnoludków zwiazanych uczuciowo z sierotka Marysia. Chętnie robi doswiadczenia na zwierzętach i rodzeństwie zapisujac wyniki. O ile za pomoca "Małego chemika" nie wysadzi siebie i domu w powietrze, wyrastaja na nudziarzy i sadystów. PANI PANNA Wydawać by się mogło, że jest to znak wyjatkowo zwiewny i kobiecy. A przecież jest dokładnie odwrotnie. Przemadrzała dziewczynka, która bez przerwy upomina i bije lalki, przeistacza się w chłodna, afektowana i czujna kobietę o piskliwym głosie. Jest zawsze podpora organizacji Woman Liberation, cierpiac w duszy nad bałaganem swiata. Chętnie zostaje okrutna kadrowa. Marzy o pracy z młodzieża, może więc wybrać karierę drużynowej skautów lub wychowawczyni w zakładzie karnym. Zasadnicza, ciężko myslaca, nie nadaje się do żadnej samodzielnej intelektualnie pracy. Wisi naotoczeniu, które bezlitosnie wykorzystuje udajac słabe niewiniatko. Krańcowo utylitarna, samolubna i drobiazgowa potrafi zniechęcić nawet najżyczliwszeosoby. Seksualnie oziębła i niechętna, o ile jej się to opłaca, zwiazuje się z podstępnie usidlonym, najlepiej starszym mężczyzna. Od rana szelesci wykrochmalona bielizna osobista, sprawdza i krytykuje czystosć, liczy garnki, porcjuje dżem i okresla dokładnie czas czynnosci fizjologicznych rodziny. Poucza męża, co do odpowiedzi jakiej ma udzieli szefowi, odpytuje dzieci ze snów, które zapisuje. Po czym może rozpoczać torturowanie gosposi. Zostawiwszy ja łkajaca w kuchni, gdyż zginęła zakrętka od pasty sledziowej, wybiega Pani Panna zajać się słuszna walka kobiety o swoje prawa. PAN PANNA Od dawna astrologowie tocza spór jaki jest najgorszy znak Zodiaku. W statystykach Panna wyprzedza Ryby o 60%. Własciwa nazwa znaku powinna brzmieć "Stara Panna" . Mężczyzna spod tego znaku ma wszystkie cechy zgorzkniałej, samotnej, starzejacej się na prowincji księgowej. Stary psychicznie, jest brzydki i wychudzony przez chorobę wrzodowa żoładka i dwunastnicy. Pedantyczny, w przenicowanym garniturku, usiłuje wydawać się otoczeniu romantyczny i elegancki. Ma wyjatkowo wspaniale, acz niesłuszne mniemanie o sobie. Każda urazę zapisuje w notesie i obmysla riposty. Nie mysli szybko, może się więc zdarzy, że zanim nam się "odgryzie" min 3-4 lata. Kobiety uciekaja od jego ciężkich, pełnych liczb historyjek. Bardzo skapy Pan Panna sili się na oryginalnosć, nie zapraszajac narzeczonych na obiady i nie kupujac kwiatów. Już w wieku młodzieńczym udajac miłosć zaleca się interesownie tylko do zamożnych koleżanek. Nie rozumie dlaczego uciekaja od niego wszyscy, choć chętnie pożycza im pieniadze na procent. Jest stary od urodzenia, jego ciasny horyzont zabazgrany jest obliczeniami i donosami. Ze strachu, że nie zdaży wydać oszczędnosci, kupuje sobie wielka kasę pancerna, w której drzemie sam jak palec w zimowe wieczory. PANNA - żona Chłodna realistka, nie ma czasu na romantyczna miłosć. Podniecona domowymi rachunkami z radoscia liczy zaoszczędzone pieniadze. Lubi rzeczy tanie, a chce żeby były solidne. O ile maż potrafi żyć jak ona, wyłacznie mysla o okazyjnych zakupach i interesach. Szanuje go, a nawet dopuszcza do pewnych poufałosci. Zakompleksiona, pełna zahamowań seksualnych, wyżywa się w musztrowaniu dzieci. Ceni organizację i czystosć nie zawracajac sobie głowy emocjonalnymi bzdurami. Wyjatkowo chłodna i nudna partnerka. PANNA - maż Nie zaspiewa serenady, nie zadzwoni zapłakany w nocy, nie przyniesie żonie róż, lecz o ile zajdzie koniecznosć zatańczy z pijanym szefem. Urodzony stary kawaler i dziwak, nie znosi ekstrawagancji i domowej rozrzutnosci. Patrzy krytycznie na swiat, a przede wszystkim na najbliższych. Pedantycznie czysty i oschły, niezwykle wymagajacy, krytykuje żonę czujaca się cały czas jak na musztrze. Jest ew. sadysta pantoflarzem. Bije żonę i dzieci a boi się spóznić na obiad. Do dzieci wygłasza napuszone homilie baczac, aby nie usnęły w trakcie. Od małego dziecka zrzędliwy i kochać biedactwo nie chce i nie potrafi. WAGA 23 IX - po raz drugi w tym roku na niebie czerwono pionie Wenus. Niezdarnie z wahaniem zaczynaja się rodzi niemowlęta-Wagi. Dziecko urodzone w tym znaku jest niezwykle układna, pozbawiona charakteru kukiełka. Dosć wredne, stroi głupie sacharynowe minki i osiaga to, co chce bez najmniejszego wysiłku. PANI WAGA Cwana gapa. Wyglada jak anielskie uosobienie wiotkosci i elegancji. Pozornie nie potrafi zliczyć do trzech. Z lekko przymkniętymi powiekami, żeby zasłonić czujne spojrzenie przenikliwych oczek, jak królik stoi słupka, rusza noskiem i czeka na sałatę. Jest milutka i ugrzeczniona. O ile się to opłaca, perliscie smieje się z najgorszych dowcipów. Chce mieć skrzynkę wyłożona wata, żeby broń Boże nie dotarła do niej paskudna rzeczywistosć. Chętnie przyjmuje prezenty, które z anielskim spokojem oddaje osobom, którym w danym momencie chce się podlizać. Jej rewanże sa pełne fantazji. A to przyniesie nam jako prezent urodzinowy kawałek kory kasztanowca australijskiego, a to sznurowadeł z bucika córeczki pewnej pani. A to nie przyjdzie na proszony obiad, bo gdzie indziej jest atrakcyjniej. Oryginalna w swoich pomysłach kreuje swoja zwiewna osobowosć idac leciutko po trupach. Waha się między dobrym i złym, nie znajac poczucia winy. Nie jest solidna, wynika to ze zmiennosci usposobienia. Ulega nastrojom i w zależnosci od chwili podejmuje decyzje, z których z anielskim spokojem wycofuje się po 10 minutach. Mężczyzni widza to co chca, ma więc Pan Waga powodzenie. Jak wyżej wspomniany królik, wzbudza instynkty opiekuńcze i wzrusza partnerów. Nie podejrzewaj oni ani przez chwilę, że pozornie nieobecna duchem, rozmarzona istotka zna dokładnie stan ich konta oraz kieruje ich życiem aksamitnymi łapkami. W miłosci niewierna i skora do intryg chętnie porzuca partnera, o ile pojawi się ktos ciekawszy. Wtedy uruchamia orkiestrę najsłodszych instrumentów. Jest jednoczesnie ukulele i cymbałkami. Przypomina rozmarzonego zbója na lesnej polanie czekajacego na pełen złota dyliżans. A przecież do póznej starosci, patrzac w zmętniałe lustro, widzi tam romantyczna Syrenę czeszac złote włosy i spiewajaca przecudnie dla nadpływajacego Odysa. PAN WAGA Typ Fredrowski. Trochę jowialny, trochę żałosny, a przede wszystkim smieszny. Rozsadza go energia, chce życia i użycia. Wszędzie go pełno. Ambitny do granic możliwosci, rozmysla nad najmniej kłopotliwym sposobem pozbycia się jakiejkolwiek konkurencji. Jego problematyczna moralnosć pozwala mu przyjaznić się koniunkturalne nawet z największa kanalia. Nie jest wybredny, choć lubi to co ładne i drogie. Sypia po południu i smaruje pulchne raczki kremem. Intryguje bezustannie. Zdolny jest zrobić największe swiństwo, o ile ma pewnosć, że się nie wyda. Zawsze przytakuje, sprawia to miłe wrażenie, nie znaczy nic. Seksualnie niepewny. 100% masochista, marzy o dostaniu solidnego lania pogrzebaczem. Chętnie żeni się z kobieta o silnym charakterze, która oszukuje bez przerwy, przez co czuje się na swój sposób dowartosciowany. Przepada za emskimi wódkami. Wredny i ugrzeczniony kocha się w madrzejszych i silniejszych kolegach, obrzydzajac im żony i kochanki. Potwornie skapy, Pan Waga bez namysłu wydaje rentę matki, o ile służy to zrobieniu dobrego wrażenia. Kiedy dojdzie do własnych pieniędzy i władzy, staje się bardzo niebezpieczny. Odgrywa się na wszystkich za faktyczne i urojone niepowodzenia. Na starosć niby król Midas, lsni złociscie łysina, wymachujac oslimi uszami. WAGA - żona Leniwa, cukierkowa, infantylna panienka bez wzgladu na wiek. Pozornie bez własnego zdania, jest chłodna i bez przerwy kalkulujaca. Nadaje się wyłacznie na żon dla dyplomaty, który rzadko bywa w domu i potrafi się obejsć bez normalnej, klasycznie pojętej rodziny. Niewierna, lunatyczna, marzy o romantycznych hawajskich zachodach słońca z niesmiałym studentem, zapominajac zrobi pranie, kupi pieczywo i pozmywa naczynia. Dosć niechlujna niedbała nie nadaje się do prowadzenia domu i wychowywania dzieci, którym zamiast sniadania robi zielnik roslin nowozelandzkich lub karmnik dla sikorek. WAGA - maż W sprawach osobistych jest tak pozbawiony instynktu i kręgosłupa, że można go bardzo łatwo złowić na męża o ile jest heteroseksualista. Jest jeden warunek: dama oswiadcza się i bierze wszystko w swoje ręce. Pozornie romantyczny i czarujacy kochanek mysli wyłacznie o własnej wygodzie. Dom go nie interesuje, dzieci męcza. Chętnie ucieka od nawet najprostszych obowiazków, twierdzac, że inni potrafia to załatwi lepiej. Jest egoistyczny i leniwy. Rozwodzi się bez problemu, o ile żona zaproponuje mu korzystne warunki i brak kłopotów zwiazanych z rozstaniem. SKORPION 22 pazdziernika Słońce wchodzi przerażone w znak Skorpiona. Dzieci urodzone w tym czasie sa pozornie grzeczne i pogodne, acz kopia wilcze doły, zastawiaja pułapki i sypia truciznę do placka ze sliwkami. Po zabawach w doktora, już w wieku niemowlęcym, współżyja z gosposia lub wujkiem. Wyrastaja szybko, od maleństwa nauczone terroryzować otoczenie i wyruszaja w swiat. PANI SKORPION Sprytna do granic dobrego smaku, wszędobylska wpychalska, ma energii sredniej wielkosci oddziału tatarskiego. Jest tym, czym chce rozmówca. Nigdy nie mówi tego co mysli. Słucha i gromadzi materiały obciażajace innych. Zdajac się pogodna, pełna chęci życia i koleżeńska, jest podstępna wredna erotomanka. Niewyżyta - seksualnie, w srodku zimna, wije się oblizujac lubieżnie, najchętniej wokół mężów i kochanków najbliższych przyjaciółek. Chora z ambicji zamiast się doskonalić, nienawidzi lepszych od siebie. O ile ktos daje się wykorzystywać ma zapewniony pozorny spokój. Pani Skorpion wycisnie każda cytrynę, a potem w najlepszym wypadku wyrzuci, a nie rozdepcze. Je msciwa i pamiętliwa gotowa zrobi każde swiństwo, ale cudzymi rękami. Napuszcza na siebie ludzi, zużywajac na to cała swoja neurasteniczna energię. Sadzi innych według siebie, wic jest niezwykle nieufna. Noce spędza wyjac z bezsilnej złosci, że nie może wykorzystać wszystkich istniejacych mężczyzn to tylko z braku czasu. PAN SKORPION Jeżeli jakis mężczyzna z paskudnym usmiechem uszczypnie zalotnie przechodzac staruszkę, zakonnicę a nawet suczkę, możemy by pewni, że jest to Skorpion. Jego popęd seksualny równy jest jego wrednosci. Próbuje zawsze, przegrywa rzadko. Nie przepusci nikomu. Jego cała energia skoncentrowana jest na seksie. Nie kieruje się żadnymi kryteriami ani estetycznymi, ani psychicznymi. Osobowosć wybitnie schizofreniczna. Potrafi utrzymać 5 równoległych romansów na powierzchni 20 metrów kwadratowych. Każda z pań mysli, że jest jedyna. Upatrzona ofiara nie ma żadnych szans. Największy aktor wsród wszystkich znaków Zodiaku, potrafi być Ghandim, Kaligula i Kaczorem Donaldem w zależnosci od potrzeby. Cały ten wysiłek ma jeden cel. Klapa ofiar choćby na pięć minut. W interesach trzyma tylko z silniejszymi. Nie ma przyjaciół. Czego nie załatwia mu mężczyzni, załatwia ich żony. Mysli tylko o sobie i soba jest zachwycony. Sam bardzo złosliwy i brutalny nie zapomina choćby najmniejszej zniewagi. Czeka latami, żeby się zemsci za jakis drobiazg. Interesujace jest to, że gotów jest zabić siebie, żeby choć drasnać kogos, kogo nie lubi. Wszyscy się go boja, nikt mu nie ufa, a on jak perpetuum mobile napędzane żółcia regeneruje siły tylko po to, żeby móc zniszczy wszystkich, którzy mu przeszkadzaja. SKORPION - żona Twarda i zaborcza erotomanka, trzyma męża i rodzinę w żelaznych kleszczach. Chimeryczna zazdrosnica ogranicza nawet służbowe kontakty małżonka do minimum. Jego przyjaciół nie toleruje, zastępujac ich swoimi koleżankami. Jest podejrzliwa, przebiegła i msciwa. Nigdy nie wiadomo co knuje. Rodzina jest dla niej rodzajem zabawki, która nie chce się z nikim dzieli. Ulubiona rozrywka jest intrygowanie wsród przyjaciółek i obserwowanie sterroryzowanego partnera, którego każdy indywidualny ruch potrafi przewidzieć i udaremni. SKORPION - maż Jest twardy, podejrzliwy, zamknięty w sobie i niezwykle pamiętliwy. Nie warto z nim zaczynać, zemsci się za każda drobnostkę. Od żony wymaga nadzwyczajnych wyczynów seksualnych, chociaż zwykle ma parę kochanek. Jego obsesja jest 100% lojalnosć partnerki. Dla siebie wyznacza inne normy. Jego władczosć, specyficzny chłód i zamknięcie w sobie sa wyjatkowo męczace na dłuższa metę, tym bardziej, że nie można go ani wzruszyć, ani oszukać tak zwanymi kobiecymi sztuczkami. Trzeba bardzo uważa, bo urażony staje się bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Partnerski układ ze Skorpionem nie wchodzi w rachubę. STRZELEC Planeta Jowisz niczym złosliwy bożek wyglada zza ołowianych, listopadowych chmur. Po zakale społeczeństwa - Skorpionie, kolej na paskudnego Strzelca. Dziecko urodzone w tym znaku jest złosliwe i przemadrzałe. Pozbawione serca i wdzięku, o ile jest chłopcem cały dzień strzela z korkowca, strojac miny do szyby okiennej, o ile jest dziewczynka robi sobie balowy makijaż i ciagnie kota za ogon przegladajac się z zachwytem w lustrze. PANI STRZELEC Paskudna zołza. Złosliwa, nienawidzaca kobiet, gnusna bałaganiara. Wyjatkowo wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy. Ludzie specjalnie się do niej nie garna, a wręcz przeciwnie. Jest agresywna, zaczepna i pełna wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodosci ugania się za chłopcami, po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do póznej, groteskowej starosci. Nie przepusci żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O ile jest przystojny, ciagnie go podstępnie do sypialni i gotuje mu "to co mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do niego jak rzep i popisuje się niewybrednymi złosliwosciami, żeby zwrócić uwagę towarzystwa. Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad swiatem kupuje, a chętniej podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć wymyslnie, co uwielbia. W gnębi duszy jest skapa. Chętnie wyłudza stare ubrania i zaproszenia od bogatych znajomych, gdzie je i pije bez opamiętania. Z oszczędnosci hoduje jarzyny, choćby na parapecie kawalerki, 3m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani makijaż i brudne ręce, bo na mydle też oszczędza. Przeważnie ma jakiegos rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa to relatywnie krótko, bo mężczyzni uciekaja od niej na koniec swiata, wymyslajac jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z domu, w którym Pani Strzelec nie przepusci nikomu rechocac z własnych konceptów. Na starosć na żylastych nogach z trudem nadaża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi na balkonie, ciagnie kota za ogon i je nie umyte marchewki własnego chowu,przegladajac się z zachwytem w lustrze. PAN STRZELEC Niezwykle mylaca jest jego donkiszoteria i błyskotliwosć. Mydłkowato przystojny, wierinteligentny, jest Pan Strzelec wyjatkowo stabilnym, tępym, acz podstępnym przeciwnikiem. W głębi duszy zakompleksiony samotnik o skłonnosciach sadystycznych, chętnie wymusza hołdy sterroryzowanego otoczenia. Stworzony dla swiata z czasów wojny stuletniej, najchętniej mieszkałby w koszarach sprawdzajac czystosć i kontrolujac korespondencję podwładnych. Próżny do granic dobrego smaku stroi miny do każdej mijanej szyby, w której w swoim pojęciu widzi uskrzydlonego Boga Wojny, lub minimum premiera. Z radosci szpieguje i wykrywa najdrobniejsze niedociagnięcia, aby karać winnych. Uznaje tylko męskie towarzystwo, w głębi duszy pogardza kobietami. Jedynym przejawem jego wrażliwosci jest wrażliwosć na siebie. O ile się żeni, rezygnujac z ukochanego obozowego trybu życia, wybiera uboga masochistkę, która może bez trudu opanować i wykorzystywać. Głuchy na muzykę, slepy na sztukę, usypiajacy przy inteligentnej rozmowie, tępo rozpolitykowany, wiedzie życie samotne i puste. Ambicja zastępuje mu wszystkie inne ludzkie uczucia. Na starosć zasznurowany w gorsecie, paraduje tabetycznym krokiem w swoim starym mundurze, szturchajac kijaszkiem bawiace się w parku dzieci. STRZELEC - żona Złosliwa, pewna siebie wscibska sknera terroryzuje męża i dzieci w niewybredny sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W sposób nieelegancki podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile maż się podporzadkuje, ma szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle pretekstem. zle wychowana i majaca słabosć do młodszych, najlepiej ciemnoskórych chłopców, jest z siebie ni zwykle zadowolona. Dokucza wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa oszczędnosci w sienniku i wysyła nieletnia córeczkę sprzedawać zapałki. STRZELEC - maż Mało inteligentny, nierodzinny, oschły, bardzo pewny siebie, bez uzasadnienia szuka na żonę królewny z bajki. Bardzo prędko po slubie zaczyna niegrzecznie i nietaktownie, za pomoca niewybrednych argumentów, egzekwować swoje racje. Wygłasza napuszone, niezbyt odkrywcze przemówienia, zamęczajac domowników. Bogu dzięki najchętniej spędza czas z kolegami lub swoimi platonicznymi, głupiutkimi wielbicielkami, gdyż zakochany jest zawsze, tyle, że może zapomnieć w kim. Od żony oczekuje wiary w jego nierealne plany i żeby chwaliła go bez przerwy. Dzieci i ile ma, nie zauważa. Generalnie bardzo męczacy na dłuższa metę. KOZIOROŻEC 22 II do Ziemi zbliża się wielki ponury Saturn. Planeta chłodu, smutku i nieszczęsć. Od tego dnia zaczna się rodzić nieszczęsne Koziorożce. Dziecko Koziorożec jest skryte, zakompleksione, ssie palec, raczki trzyma pod kołdra. Jest ponure żarłoczne, masochistyczne i tępe. PANI KOZIOROŻEC Ambitna kretynka. Nadpobudliwa, tępa histeryczka. W życiu jej nie idzie. Łapie się za wszystko i wszystko robi zle. O ile spiewa, to najwyżej wyje, o ile jest projektantka mody, jej czołowym osiagnięciem jest pokrowiec na syrenkę w łowickie pasy. O ile zajmie się sztuka, ma najwyżej wystawę posmiertna i to na prowincji. Jest posępna, zupełnie pozbawiona poczucia humoru i dobrego smaku. Żyjac w swiecie pozorów udaje popularna diwę. Łypiac łakomie dookoła, prowadza się z młodzieńcami o predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych. Dzidzia piernik, od której mężczyzni uciekaja po dwóch dniach z najbliższym kolega lub wstępuja do klasztoru. O ile ma dziecko, acz o to trudno w zwiazku z jej wybitna nieatrakcyjnoscia, dziecko to ma gorzej niż nieszczęsni bohaterowie Dickensa. Brudne i smutne patrzy na swoja samotna matkę, słaniajaca się z chorej ambicji. Skapa, uparta, podskakujaca niczym galwaniczna żaba, co osiagnie - zniszczy sama. Kończy jako wyliniała laleczka w różowej czapeczce, kupujaca sobie miejsce na niegustowny grobowiec z płaczacym cherubinkiem. PAN KOZIOROŻEC Jeżeli jakis gentleman w towarzystwie nie da się rozbawić nawet najlepszym żartem, nie reaguje na komplementy, pije niechętnie byle co, zapala jeden tani papieros od drugiego, zamysla się tępo i nie reaguje na piękne kobiety, jest to Koziorożec. Pozbawiony fantazji, luzu i dystansu do swiata, zamyka się w sobie stajac się coraz bardziej nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie. Niechlujny, nieelegancki, nie potrafiacy cieszy się niczym, zamęcza najbliższe otoczenie nie potrzebnymi uwagami. Podejrzliwy pedant liczy zapałki i zaznacza ilosć alkoholu w butelkach. Potrzeby ma minimalne i przekonany o własnych racjach, usiłuje pozbawić swoich bliskich radosci życia. Seksualnie nie istnieje. To co nazywa życiem erotycznym, to ponura gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wyglad jest obojętny, on ma tylko swoje problemy. Kochać nie potrafi. Często impotent. Fanatycznie przywiazuje się do dziwnych idei. Z czasem staje się niebezpiecznym maniakiem bez instynktu samozachowawczego. Może da się chętnie ukrzyżować, albo podpala się pod byle pretekstem pod Konsulatem USA. Ucieka jak najdalej. Stalin astrologii. KOZIOROŻEC - żona Skapa, zakompleksiona, przyziemna i niekobieca, zwykle zajmuje się jak najtańszym prowadzeniem swojego smutnego, pozbawionego fantazji domu. Wokół niej jest zawsze brzydko i posępnie. Jej swiat składa się wyłacznie z poswięceń, obowiazków i rachunków. Choćby miała 20 lat zamartwia się wysokoscia przyszłej emerytury. Gotuje ciężko i bez wyobrazni, oszczędza na każdym produkcie. Dzieci marionetki w wyrosniętych ubrankach musza myć ręce 50 razy dziennie i składać skarpetki w kancik. O mężu nie ma co mówić, bo przy pierwszej okazji ucieka. KOZIOROŻEC - maż Tchórzliwy i zakompleksiony, ociężały pan Koziorożec jest chodzacym wyrzutem sumienia. Żeni się dosć wczesnie z jakas brzydka koleżanka z klasy lub krewna, bo ładnych i inteligentnych kobiet się boi. Jego dom jest odarty z romantyzmu i czułosci, a on sam nieustannie kontroluje czystosć i domowe wydatki. Chorobliwie zazdrosny, podejrzliwy i nudny, nie lubi kontaktów towarzyskich, gdyż wymagaja, niestety pewnych nakładów finansowych. Urodzony pesymista rozpatruje pewne zagadnienia mogace wyniknać z karygodnych zaniedbań domowników. O ile ucieka w pracę, jest spokój dopóki nie skończy, i wtedy znowu męczarnia. WODNIK 20 I. Zimna, ponura i tajemnicza planeta Saturn straszy ciagle nad horyzontem. Na swiat przychodza Wodniki, dzieci wampiry wysysajace soki z Bogu ducha winnych matek. Sprytne i wscibskie, i tak wiedza lepiej. PANI WODNIK Sprytna histeryczka. Niezwykle sprzeczna natura. Pod bardzo wieloma względami przypomina mężczyzn z tego znaku, dla którego o dziwo jest idealna partnerka. Jako nastolatka infantylna, lodowata w srodku, gaworzy i chichocze niczym dziecina. Żałosna i nie majaca pojęcia o autentycznych emocjach, jest urodzona aktorka. Jako dziecko gra wspaniale dziecko, jako kobieta gra kobietę. Jest sentymentalna i nierówna. Na wszelki wypadek zasypuje wszystkich laurkami, majac jednoczesnie uczucie niedowartosciowania i nie spełnienia. Za maż wychodzi wczesnie nie znajac prawie swojego partnera, głównie po to żeby zaimponować koleżankom. Infantylna i bez powodu pewna siebie, nienawidzi kontaktów fizycznych z partnerem, zastępujac je bezsensownymi aktywnosciami gospodarczo-finansowymi. Jak Pani Panna, jest urodzona przełożona zakładu dla dziewczat. Prawdziwa tragedia zaczyna się po ucieczce zdominowanego męża. Wtedy Pani Wodnik obnosi gdaczac swoja klęskę i cała energię kieruje na wysysanie resztek indywidualnosci z dziecka, które choćby było Leonardem da Vinci, dla niej jest zbyt lekko ubranym idiota ze zle ostrzyżonymi włosami. Na starosć zostaje radiestetka mierzaca wahadełkiem swoje cisnienie i sprawdzajaca przy pomocy jajek na bekonie stan swojej watroby. Wyjatkowa kretynka. PAN WODNIK Mizogeniczny, agresywny upiór. Infantylny bufon osadzajacy bez żadnej podstawy cały swiat. To co w Wodniku sugeruje posiadanie wyobrazni jest histerycznym usiłowaniem bycia za wszelka cen innym od otoczenia. Czarujacy przy pierwszym zetknięciu, jest Pan Wodnik neurastenicznym gęgałem zanudzajacym otoczenie swoimi pseudooryginalnymi pomysłami. Z rozpaczy, że nie wszyscy padaja na kolana przy pierwszym z nim zetknięciu, dosć wczesnie siwieje, lub łysieje "w placek". Jest hipochondrykiem, który dla popisu skłonny jest demonstracyjnie umrzeć na katar. Opiekuńczy, pogodny narzeczony, po slubie zmienia się w zamkniętego, ponurego egoistę bez przerwy robiacego małostkowe uwagi. Gardzi kobietami. Nie znosi mężczyzn. Wszystkich uważa za gorszych od siebie podludzi. Jego schizofreniczna osobowosć sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby. Nikt go nie lubi, czego absolutnie nie potrafi przyjać do wiadomosci. Uważa, że jest fantastyczny. Jego stosunek do ludzi sprawia, że nie sposób z nim pracować. Będac woznym drze się na dyrektora, będac dyrektorem opluwa ministra. Seksualnie nadpobudliwy, usiłuje zdobywać kobiety idiotycznymi uwagami i żartami. Jako kochanek niezwykle męczacy i nierówny jak klimakteryczna primabalerina. Na starosć dziwaczeje paskudnie i rosna mu włosy w uszach, co dodane do siwizny i łysiny odstręcza, resztkę wielbicielek. Biedny, bo pieniędzy nigdy nie ma. Zdziczały jest plaga darmowych odczytów, gdzie wymadrza się zadajac podchwytliwe pytania. Cos okropnego. WODNIK - żona Idealna partnerka dla głuchoniemego. Rozgdakana histeryczka mówiaca bez przerwy, ciagle gdzies pędzi, ciagle czegos nowego wymaga. W domu nigdy nie wiadomo gdzie stoi fotel, bo namiętnie dokonuje bezsensownych przemeblowań. Pozornie pełna fantazji i bezinteresowna, lubi pieniadze i potraf i je bezpardonowo wyłudzi od męża. Dzieci zadręcza ciagła kontrola i tyradami wychowawczymi. Nawet dorosły syn nie ma szansy wykapać się w spokoju. Mama z cała pewnosci wpadnie do łazienki pod byle pretekstem. Jako żona niezwykle ruchliwa w dzień, a klocowata w nocy. WODNIK - maż Idealny partner dla głuchoniemej. Żeni się niechętnie. O ile to zrobi, nie przestaje ani na sekundę pouczać żony. Psychopatyczny besserwisser, pedantyczny i skapy wpędza otoczenie w stresy. W domu jest ponury i zasadniczy. A w stosunku nawet do nic nie obchodzacych go osób obcych, udaje uroczego bawidamka. Dzieci nie lubi, zwierzęta prędko go nudza. Często popada w tandetne romanse, wtedy niewybrednie kłamie. Buduje egzystencję rodziny na bezpodstawnej wierze w swoje szczęscie, którego nie ma. O ile żona nie zatka sobie uszu i nie przejmie spraw finansowych może by krucho, acz znam pozytywne wyjatki. RYBA 22 II na niebie jedna z najdziwniejszych planet, patron neurasteników i lunatyków - Neptun. Zaczynaja się rodzi upiory, zmora innych znaków, skłonne do używek, niemożliwe do zaakceptowania Rybki. Niestety, jak dotad nikt jeszcze nie znalazł sposobu na wyeliminowanie tego znaku. Dziecko RYBA to mały rozdygotany histeryk. O ile w ogóle przestaje płakać, zanosi się piskliwym idiotycznym chichotem bez powodu. Sika w majtki do wieku maturalnego. Obgryza paznokcie i doprowadza rodziców do stanów samobójczych. PANI RYBA Wodnistooka dziewczynka chowajaca się za szaf ,płaczaca przy sznyclu cielęcym z kopytkami i sałata, wyrasta na piszaca wiersze i zbierajaca aktorki, zapłakana panienkę. Obgryzionymi paluszkami przeciera wiecznie czerwone oczki i wielkie to zaskoczenie, jesli nie jest lunatyczka. Rozkapryszona, leniwa i bierna, jest uosobieniem wulgarnego archetypu kobiecosci. W wieku jedenastu lat zakochuje się w wujku ze strony ojca i po raz pierwszy usiłuje popełnić samobójstwo pijac borygo. Niestety, odratowana za maż wychodzi bez problemu, wykorzystujac brak rozumu i intuicji u kolegi z klasy. Rozczytana w romansach, wyobraża sobie małżeństwo jako ciagła wymianę pachnacych bilecików i schadzki w malowniczych altanach. Seksualnie, pełna wiary w motylki, nie może pogodzić się z brutalna fizjologia. O ile wszystko przebiega normalnie, jest to powód do następnego usiłowania samobójstwa, przez utopienie, lub pójscie samopas w Puszczę Białowieska. Leniwa, niezdolna, bluszczowata, niezdecydowana, niczym jemioła wypija soki z otoczenia. Tępa i małostkowa, niezdolna do jakiegokolwiek działania, pozuje na heroinę romansu i swoimi humorami tak zastrasza otoczenie, że po jakims czasie, może leżeć czytajac francuskie powiesci rycerskie, tyjac jak pulpet od niewybrednych, przeterminowanych herbatników. W póznej starosci, bo jako pasożyt żyje długo, opłakuje męża, który z niewiadomych powodów zginał podobno zjedzony przez piranie. PAN RYBA Bul, bul. Kobieta, która ma nieszczęscie zakochać się w Panu Rybie, o ile nie chce zwariować i móc uratować swoja tożsamosć, niech ucieka na koniec swiata, albo od razu się otruje. Romantyczny, kruchy chłopiec z bukiecikiem niezapominajek. Samotny i uciekajacy od swiatowego życia, doprowadza energiczne koleżanki do szaleństwa z miłosci. Wiecznie obrażony na cały swiat, niedoceniany w swoim pojęciu przez nikogo, narzuca Pan Ryba pewien niepowtarzalny, tandetno-sentymentalny styl romansu. Blady, na pograniczu samobójstwa, skłócony z matka i całym swiatem, jest idealnym uosobieniem romantycznego kochanka. Bierny, niezdecydowany, zakompleksiony, bez problemu o dziwo, odnajduje się w seksie. Jest do szpiku kosci zepsuty i nieprzyzwoity. Dzięki intuicji własciwej znakom wodnym, znajduje słynny guzik, który uruchamia seksualnie i gubi każda kobietę. Będac na zewnatrz zaszczuta ofiara, cały czas w defensywie pozwala się łaskawie, godzi i zdobywa. Kłamie potwornie, zarzucajac kłamstwo każdemu. Doprowadza do konfliktów, które natychmiast wykorzystuje na swoja korzysć. Kobieta, która ma nieszczęscie mieć męża Rybę, powinna zdawać sobie sprawę, że jakakolwiek negatywna uwaga może spowodować rozwód lub romans wyżej wymienionego, nawet ze stara dozorczynia tylko po to, by niedowartosciowany Pan Ryba poczuł się lepiej. Np. siedzimy sobie z naszym kochankiem Ryba, pijemy szampana i słuchamy jego serenady. Od kilku dni jest cudownie. Zaadaptowalismy parcel na Sadybie i jestesmy w upragnionej przez Pana Ryb ciaży. Po czym Pan Ryba wychodzi na chwil do toalety. z toalety za 10 minut wypełza wstrętny nienawidzacy nas gad, który przypomina nam przypalenie marchewki w 1964 roku, poddaje w watpliwosć ojcostwo upragnionej ciaży, pakuje się, wycofuje wkład na parcelę i wraca do matki. Słaby, sentymentalny, ograniczony, wygodny egoista, przed którym słusznie ostrzegaja wszystkie astrologie swiata. RYBA - żona Chorowita, zestresowana, wiecznie urażona gaduła, potwornie boi się swiata. Seksualnie bez kompleksu, cała odpowiedzialnosć za swoje doznania erotyczne zrzuca na partnera. Cały czas udaje uposledzone biedactwo, starajac się unikna jakiejkolwiek odpowiedzialnosci za swoja znerwicowana, niedożywiona rodzinę. Poza domem chichocze i podskakuje jak nastolatka. Generalnie niezła aktorka i spryciula, która grajac słabiutka kobietkę, wyciska wszystkich jak cytryn, wyłudzajac prezenty. RYBA - maż Naiwny nieudacznik, któremu pieniadze i okazje życiowe przeciekaj przez palce. Histeryczny i infantylny w domu mówi bez przerwy, domagajac się pochwal nawet za drobiazgi. Wprowadza się w różne stany psychiczne sam. Nigdy nie wiadomo jaki będzie miał humor. Nie jest on zależny od jakichkolwiek czynników zewnętrznych. Żona pana Ryby, niczym saper, musi uważać na jego nastroje i znosić awantury, patrzac jak za dużo je i pije coraz bardziej tracac kontur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 22.11.2006 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 10 NAJSLYNNIEJSZYCH POWIEDZEŃ, KTORE ZAWIERALY PRZEKLENSTWO: ==================== I co ja k.urwa, znowu robię pod tym biurkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2006 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Świetna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.11.2006 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Ma manię prześladowcze. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, że w licznych stałych niepowodzeniach życiowych Skorpiona, winien jest zawsze ktoś inny, a nie on sam(...) . Jest zazdrosny o wszystko co się rusza. Zdajac się pogodna, pełna chęci życia i koleżeńska, jest podstępna wredna erotomanka(...)Niewyżyta - seksualnie(...)Chora z ambicji zamiast się doskonalić, nienawidzi lepszych od siebie Pani Skorpion wycisnie każda cytrynę, a potem w najlepszym wypadku wyrzuci, a nie rozdepcze. Je msciwa i pamiętliwa gotowa zrobi każde swiństwo(...)Noce spędza wyjac z bezsilnej złosci, że nie może wykorzystać wszystkich istniejacych mężczyzn to tylko z braku czasu(...) oooo mamusiu sama prawda!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 22.11.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 a wogole to boskie!!! uwielbiam negatywne horoskopy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Cytaty z czatów: birdy> czaisz akcję? jadę ostatnio autobusem. miejsca zajęte, jakaś starsza kobitka stoi jakiś dwumetrowy paker się poczuł, podszedł do niej i ją pod boczek prowadzi do siedzienia "babcia se pierdolnie Tymbark zabija.... Jak to ? Zabija ? tak sie dzis chlastnelem w palca ze myslalem ze sie wykrwawie ^_^ kapslem? xD Tak, przy otwieraniu.... A pod kapslem pisalo "Moze nastepnym razem".... o kurwa czlowieku mielismy ognisko u kumpla wczoraj na psy zadzwonil ojciec typa jednego ze wszyscy pijani lol o kurwa mac jeszcze nigdy tak szybko sie nie czołgałem czytam na onceie - ile najwiecej zaplaciles za piwo? <~Rafi>Ja 130 zł w warszawaie za małego lecha, bo tyle wyniósł ... ... mnie mandacik <~TB>Ja 6.003,00 PLN jak mi sie wylalo na nowego laptopa i poszla plyta glowna.... <~Golfiarz>Kiedyś poszedłem do piwiarni na jedno małe, wychodze no i nie ma mojego GOLFA - 20 000zl <~wiechu> a JA PŁACĘ ALIMENTY DO DZIŚ .BYŁEM PO 3 PIWKACH...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Palaczka zaszła w ciążę. Trzymała się dzielnie bez papierosa przez pełnedziewięć miesięcy, choć z czasem było jej coraz trudniej. W końcu dzieckosię urodziło i wreszcie dało jej popalić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Czy jeżeli ktoś z rozdwojeniem osobowości grozi, że się zabije, to znaczy,że wziął zakładnika? - Jakie jest pozdrowienie nazi-informatyków?- Zip File! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Poligon wojskowy. Młodzi żołnierze maja organoleptycznie poznać potęgęwojsk pancernych. Cala uroczystość jest dowodzona przez generała.Wozy pancerne ustawiły się w szyku i gotowości:Generał wydaje rozkaz:- Pierwszy czołg, jazda...Czołg ruszył z kopyta.- Drugi, poszedł....Drugi zachrzęścił gąsienicami i ruszył...- Trzeci, jazda...Nic.- Trzeci, ruszaj, ruszaj...Zero reakcji- Kur*a, trzeci, jedziesz... - drze się generał.Nagle otwiera się właz w czołgu i wychyla się głowa.- Kur*a chłopaki, ja pierdo*ę, wiecie co? Mam gadającą czapkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Co to jest archeologia ?- To szukanie... w gruncie rzeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Przychodzi hipochondryk do lekarza.- Panie doktorze, zona mnie zdradza, a nie rosna mi rogi- Prosze Pana, z tymi rogami, to tylko taka przenosnia...uspokaja lekarz- Uffffff, a ja juz myslalem, ze mam niedobor wapnia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 22.11.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 Kącik porad w magazynie komputerowym: "Wszędzie słychać, że Windows sięzawiesza... a u mnie nie chce! Co robię źle?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.