zbyszekP 03.05.2003 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2003 [ Ta wiadomość była edytowana przez: zbyszekP dnia 2003-05-11 08:42 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 03.05.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2003 [ Ta wiadomość była edytowana przez: zbyszekP dnia 2003-05-11 08:43 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 03.05.2003 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2003 [ Ta wiadomość była edytowana przez: dnia 2003-05-11 08:41 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.05.2003 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2003 Szczyt piractwa (?) -Tato, mogę skopiować film z DVD na nasz komputer i wysłać go mailem do kumpla, żeby on kamerą pożyczoną od sąsiada zrobił sobie kopię na VHS??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 06.05.2003 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2003 Jaka jest różnica między bogatym a biednym mieszkańcem Florydy?Biedny sam myje swojego Cadillaka. Jaka jest różnica między kelnerem i pogodą?Pogoda czasem nie dopisuje... Jakie nazwisko najbardziej pasuje do łysego?Pawłoski! Co robią z bliźniakami w ZSRR?Jednego wysyłajš w kosmos, a drugiego pokazują na dowód,żewrócił. Ile czasu potrzeba psychiatrze, aby zmienić żarówkę?To zależy od tego, czy Żarówka będzie chciała się zmienić. Czy wiecie jaki jest najlepszy szampon dla łysych?CIF, bo nie rysuje powierzchni... Co zrobić aby nie umrzeć z głodu na pustyni?Upiec sobie babkę piaskową. Jak nazywa się żona Herkulesa?Frau Kules Jak Królewna Śnieżka budzi krasnoludki?Seven Up! Jak się nazywa pomocnik laboranta?Kolaborant. Święto na "y"?Ymynyny! A wiecie jaki jest najlepszy środek na łysienie?środek głowy... Czym się różni Syrenka od krowy ?Jak Syrenka nawali to stoi, a jak krowa nawali to pójdzie. Co to jest "nic"?Pół litra na dwóch. Jak się nazywa babcia klozetowa?Pisuardessa. A jak dziadek klozetowy?Kałboj. Co można z jednej strony lizać, a z drugiej przyklepywać ?Znaczek ! Co mówi kat ustawiając skazańca pod szubienicą?Głowa do góry! Jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharkiej?Pożycz od sąsiada pół kilo mąki... Co to jest bigos na winie ?Co się nawinie to do bigosu! Jak wygląda miłość w małżeństwie?To proste: on kocha ją za-żarcie, a ona jego za-wzięcie. Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?Ta, która nie stawia żadnego oporu. Jaka jest największa anomalia fizjologiczno-polityczna?Członek z ramienia wysunięty na czoło. Czy kobieta po 60-tce może mieć prostopadły do ciała biust?Tak, jak zmywa podłogę. Co robi szklarz, gdy nie ma szkła??Pije z gwinta.... Co to jest autosugestia ?To jest sugerowanie sobie, że się ma auto. A czy akumulator może zabić człowieka? (przypominam, napięcie 12V)Zależy z jakiej spadnie wysokości Co to jest: wisi u sufitu i grozi?Żarówka firmy OSRAM! Co to sš mieszane uczucia?Gdy teściowa spada w przepaść twoim samochodem. Jaka jest różnica między koniem i koniakiem?Taka sama jak między rumem i rumakiem. Co to jest kapitalizm ?- wyzysk człowieka przez człowiekaA co to jest komunizm ?na odwrót Co to jest apatia?Stosunek do stosunku po stosunku! Kto to jest mąż?Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych. Jaka jest najwyższa forma życia zwierzęcego?Żyrafa. Co to jest czasoprzestrzeń?Gdy kopiesz rów od tego słupka do trzeciej po południu. Wiecie jakie wino jest najmocniejsze ?Mszalne - a dlaczego?Bo jak jeden wypije to wszyscy śpiewają. Skąd wyjeżdża czołg ?Czołg wyjeżdża z nienacka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 08.05.2003 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Tdxls, świetne!!!!!!!!!!!!!!! Rebus żydowski:Pierwsze - nakrycie głowyDrugie - dziecko krowyRazem - instrument muzykowyCo to jest?Welonczele... I jeszcze jeden:Pierwsze - zwierz gryzoniowyDrugie - przyrząd okrętowyRazem - instrument muzykowyCo to jest?Mendalina... Rysunkowy rebus żydowski.Na rysunku widnieje: duża litera L, następnie trzy rysunkowe postaci dzieci przebite strzałą; w drugim wersie litera t; w trzecim - mała mysz i trzy kieliszki. Całość to wizytówka.... Samoel Grot-Przezdziecki, literat, mieszka Nalewki 3 I depesza:Rysunek - drzewko, cyfra arabska trzy i rzymska pięć, ponownie arabska trójka i litera P, kolejna trójka i liczba sto, dwa psy, jeż i słoik dżemu... Dziewko! Trzymaj cipę czystą! Przyjeżdżem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 08.05.2003 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Nie wiem, czy juz tego nie było, ale mi się strasznie podoba: Błędny rycerz zabłądził na swej długiej wędrówce w posępnym, mrocznym lesie. Nadzieja już go opuścić miała, gdy usłyszał przecudne granie, jakoby pienia anielskie, a tak cudowna łagodność i błogość z tych pień biła, że serce rycerza napełniło się odwagą i postanowił sprawdzić, skąd też te niebiańskie dźwięki harfy dobiegać mogą. Dotarł też wkrótce do leśnej polany, na której w promieniach słońca siedziała przecudna dziewica w białej szacie, i swymi białymi palcy muskała struny harfy, dobywając z nich boskich tonów. - Och, powiedz mi, piękna pani, co robisz tu, w tym mrocznym i posępnym lesie?! - zawołał zachwycony rycerz. - A... tak se kurwa z nudów brzdąkam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 08.05.2003 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Dla Teski: Ulubiony przebój położnych? Pet Shop Boys "It's a sin" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 08.05.2003 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Jak różni ludzie polują na słonie? MATEMATYKjedzie do Afryki, odrzuca wszystko co nie jest słoniem i łapie jedną z pozostałych rzeczy. DOWIADCZONY MATEMATYKnajpierw przeprowadza dowód istnienia co najmniej jednego słonia, a potem postępuje tak jak MATEMATYK PROFESOR MATEMATYKIprzeprowadza dowód istnienia co najmniej jednego słonia, a jego złapanie pozostawi jako temat pracy magisterskiej dla swoich studentów PROGRAMISTAwykona następujący algorytm: GOTO Afryka, Przylądek Dobrej NadzieiREPEATzłapany:=łap_zwierzę;if złapany<>słon then beginkrok_na_zachód;if brzeg then beginkrok_na_północ;GOTO zachodni brzegend;endUNTIL złapany=słoń; DOŚWIADCZONY PROGRAMISTAprzed wykonaniem tego programu umieści w Kairze jednego słonia, aby algorytm kiedyś się zakończył PROGRAMISTA ASSEMBLEROWYwykona ten sam algorytm, ale na czworakach INŻYNIERłapie losowo napotkane zwierzę i uznaje je za słonia, jeżli waży tyle, co którykolwiek ze znanych słoni (z dokładnością do 15%) EKONOMISTAnie łapie słoni: uważa, że słoń złapie się sam, o ile tylko dobrze się mu zapłaci KONSULTANCInigdy w życiu na nic nie polowali i nie będą polować, ale za to oferujš swe usługi jako doradcy dla polujących POLITYKtakże nie łapie słoni, ale podzieli się słoniami, które złapałeś, z ludźmi, którzy na niego głosowali PRAWNIKnie łapie słoni, tylko dyskutuje z innymi PRAWNIKAMI, do kogo należą pozostawione przez słonie kupki SPECJALISTA od PRAWA do PROGRAMÓWzwykle ogłaszają, ze całe stado należy do nich, jako dowód przedstawiajšc szczególny wygląd i zapach jednej z kupek NACZELNY DYREKTORorganizuje szeroko zakrojoną politykę słoniłowstwa bazujšc na założeniu, że słoń to rodzaj szarej polnej myszy o dużo grubszym głosie INSPEKTORZY UBEZPIECZENIOWInie interesują się słoniami, ale podążają za innymi myśliwymi gromadząc dowody, że ich samochody były załadowane niezgodnie z przepisami HANDLOWIECnie łapie słoni, ale zajmuje się uzgadnianiem kontraktów na dostawę słoni na dwa dni przed otwarciem sezonu polowań SPRZEDAWCA OPROGRAMOWANIAłapie pierwsze napotkane zwierzę, wysyła do klienta i wystawia rachunek za słonia SPRZEDAWCA HARDWAREłapie króliki, maluje na szaro i sprzedaje słonie w wersji palmtop [ Ta wiadomość była edytowana przez: tdxls dnia 2003-05-08 15:13 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myrmota 08.05.2003 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Faceci są jak telefony - albo zajety albo pomyłka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 09.05.2003 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2003 Wywiad z bacą:- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy ? - Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.- Dobrze, więc rano wyprowadzam owce, wyciagąm książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. W południe idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy. Wycieczka będąca w górach dowiedziała się, że na szczycie góry mieszka Baca-Czarodziej.Poszli więc do jego chaty. Tam była żona bacy, która powiedziała, że mąż jest w ogrodzie.Turyści udali się tam i zobaczyli górala wiszącego na jednej ręce na gałęzi drzewa, a w drugiej trzymającego książkę Zapytali:-Baco, podobno jesteście czarodziejem?A on na to przekładając kartkę ręką, którą trzymał się drzewa( wisząc w powietrzu):-Iiii tam, brednie jakieś.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 10.05.2003 04:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2003 Może być o bacy... Baca obserwuje atrakcyjną autostopowiczkę.Zatrzymuje się samochód, laska wkłada głowę przez okno, kierowca guźiczkiem (bzzzzzzzzzzzzzzzyt)podnosi szybę, wysiada, dokonuje czynu nierządnego..., ...a Baca na to ,,Takigo ałta se nie kupje, ale takie dźwi to na pewno se sprawjym!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 10.05.2003 04:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2003 O tym samym BACY tylko zimą... Idzie Baca do kościoła a tu przejeżdża narciarka i łups do zaspy na główkę...Baca niezbyt długo przyglądał się wystającym z zaspy wdziękom i wziął się do roboty ... Spod śniegu słyszy ,,JA GUT JA GUT..." ...a Baca na to : ,,A cichoj ze, skond jo ci jagód w zimie wezme...:grin:" [ Ta wiadomość była edytowana przez: Krystian dnia 2003-05-10 06:55 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 12.05.2003 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Przychodzi BACA do lekarza... - Ponocku dochtorze, moja baba pojechała do rodziny, a jo sie dźieckiym łopiekuje: myje, psebjyrom, woze na spacyry, śpiwom kołysanki...a łono ćęgiem płace i traci na wodze... - A czym pan dziecko karmi? - ŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁOOOOOOOOOOOO!!! Wjedźołem ze ło cymś zapomniołem !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 12.05.2003 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 W jednym barze wszyscy byli dumni z tego, że ich barman był najsilniejszym facetem w okolicy. Wywiesili ogłoszenie, że jeśli znajdzie się ktoś silniejszy, to dostanie 1000$. Dużo było chętnych do zmierzenia się z barmanem, ale nikt nie umiał go pokonać. Odbywało się to w ten sposób, że barman brał cytrynę i tak ją ściskał, aż wycisnął z niej cały sok - kto wycisnąłby choć kropelkę - wygrywał. Pewnego dnia wszedł do baru niepozorny człowieczek w dużych okularach i powiedział cieniutkim głosem: - Chciałbym spróbować. Gdy goście przestali rechotać, barman powiedział -dobra - wziął cytrynę i wycisnął, po czym podał pozostałości człowieczkowi.W barze zapadła grobowa cisza, bo facio wziął cytrynę w pięść, ścisnął, a do szklanki spadło sześć kropel soku.Barman wypłacił 1000$ i pyta się:- czym się pan żywi? jest pan drwalem?a facio mówi - jem to co wszyscy, a pracuję w Urzędzie Skarbowym!!!............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 12.05.2003 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 47-letnia kobieta zrobiła sobie operacje plastyczną twarzy. Po operacji wszystko zagoiło się bez problemu i babka cieszyła się strasznie swoim nowym wyglądem. Poszła do sklepu i zaczęła rozmowę ze sprzedającym tam mężczyzną:- Jak pan myśli ile mam lat?- 30, prawda?- Nieeeee, mam 47 Następnego dnia poszła do McDonalda. Składając zamówienie, zapytala młodego kasjera:- Na ile lat wyglądam wg pana?- Myśle że ma pani tak z 37...- Nieeeee, mam 47 Po tym jak zjadła, w drodze powrotnej do domu, w autobusie zagadała jeszcze do 85-leniego dziadka i zadała mu to same pytanie co poprzednikom:- Paniusiu, ja mogę określić wiek każdej kobiety, wkładając jej ręce pod bluzkę.Kobieta zdziwiona tym co gościu odpowiedział pozwoliła mu szybko chwycić za cycki. Mężczyzna jeszcze przez chwile myślał i w końcu powiedział:- 47.... ma pani 47 lat - Skąd pan wie? Jak pan to zrobił?- Stałem za panią w kolejce w McDonaldzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 13.05.2003 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2003 Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie ...- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.- Tak, teściowie - odpowiada mąż.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 13.05.2003 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2003 PORÓWNANIE SPOSOBU, W JAKI MĘŻCZYZNA I KOBIETA KORZYSTAJĄ Z BANKOMATU.(uwaga techniczna od tłumacza: to jest taki amerykański bankomat, do którego podjeżdza się samochodem i obsługuje przez okno nie wysiadając) On : podjechać, włożyć kartę, wprowadzić PIN, wziąć pieniądze, kartę i kwitek, odjechać. Ona : podjechać, poprawić makijaż, zgasić silnik, włożyć kluczyki do torebki, wyjąć z samochodu, bo za daleko zaparkowała, znaleźć kartę w torebce, włożyć kartę do bankomatu, znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN-em, wprowadzić PIN, przestudiować instrukcję, wcisnąć Cancel, wprowadzić kod jeszcze raz, prawidłowo, wziąć pieniądze, wrócić do samochodu, poprawić makijaż, znaleźć kluczyki, uruchomić silnik, ruszyć, zatrzymać się, cofnąć, wyjść z samochodu, wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem, z powrotem do samochodu, włożyć kartę do portfela, włożyć kwitek do torebki, zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało, zwolnić trochę miejsca w torebce aby włożyć portfel do torebki, poprawić makijaż, wrzucić wsteczny bieg, wrzucić jedynkę, ruszyć, przejechać 3 km, zwolnić ręczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 13.05.2003 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2003 Tłumaczenie z francuskiego pisma 'Rohtas'. "Polska" Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec strącił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat.Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoja stolice wg obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzył jako nowe.Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż. Francja, a inzynier zarabia tu mniej niz. przecietny robotnik. Kraj, gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami.Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści:Kraj ze stolica, w której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące pomieszczenia po10-35 USD za metr.Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Państwo, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić państwu tylko 10% podatku od zysku.Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne SA dniami wolnymi od pracy(!!!), Gdzie otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło problem, a mimo tego ponad 3,5 ml? Obywateli rocznie wyjeżdża na wczasy za granice. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnowane tu z „jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce strącić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy ! Jak wy to robicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 15.05.2003 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2003 "jak nam ukradna fure, to musza nam oddac samolot- to taka stara polska tradycja" Baca robi wymówki swojej żonie. - Ze nas zbóje napadli i łograbili, to ich zbójeckie prawo. Ze ciebie zdupcyli, to ich zbójeckie prawo. Ale że ty dupą rusałaś, to już zwykłe kurestwo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.