Bard13 22.11.2006 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2006 W przyrodzie nic nie ginie. Lata, które kobiety sobie odejmują zazwyczajdokładają innym kobietom idącym drugą stroną ulicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miwol 23.11.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2006 Małżeństwo w kwiecie wieku zajada obiad. Nagle jej wylewa się zupa na bluzkę. Ona z uśmiechem: O rety, wyglądam jak świnia! On zblazowany: Noooooo, i do tego oblałaś się zupą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.11.2006 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Płynš łódkš Kubu Puchatek i Prosiaczek. Nagle... łódka zaczyna tonšć. Zwierzštka w szoku, bo żadne nie umie pływać. Kubu bierze wiosło i.... pierdoluuuuuut Prosiaczka w łeb.- Za co, Kubusiu?!- A co robić?! CO, K*RWA ROBIĆ?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 25.11.2006 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Prawa Murphiego1. Ogień wspierajšcy nie wspiera. 2. Najczęciej zacinajš się karabiny nie zacinajšce się. 3. Ogień zaporowy to nie zapora. 4. Nie jeste Supermanem; Marines i piloci myliwscy: wy TAKŻE nie. 5. Postrzał w klatę to sposób, w jaki Natura sugeruje Ci, żeby wyluzował. 6. Jeli co jest głupie, ale działa, to nie jest głupie. 7. Staraj się wyglšdać głupio - przeciwnik może mieć mało amunicji i nie będzie chciał jej marnować na Ciebie. 8. Jeli co Ci się nie udaje za pierwszym razem - popro o wsparcie z powietrza. 9. Twoja artyleria skraca ogień, jak tylko wychylisz się z okopu. 10. Nigdy nie dziel okopu z odważniejszym od Ciebie. 11. Nie chod do łóżka z kim bardziej popieprzonym niż Ty. 12. Nie zapominaj, że Armia zaoszczędziła kupę kasy na konstrukcji Twojej broni. 13. Jeli natarcie idzie dobrze, to znak, że pakujesz się w zasadzkę. 14. Pozorujšcy atak nieprzyjaciela, który ignorujesz - jest właciwym natarciem. 15. Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach: - kiedy jest gotowy - kiedy Ty nie jeste 16. Plan operacji wyglšda wietnie do pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem. 17. Nie ma planów doskonałych. 18. Pięciosekundowe zapalniki wybuchajš po trzech sekundach. 19. W okopach nie ma niewierzšcych. 20. Uciekajšcy przeciwnik zapewne tylko się wycofuje na z góry upatrzone pozycje. 21. Najważniejsze rzeczy sš zawsze proste; proste - zawsze najtrudniejsze. 22. Łatwa droga jest zawsze zaminowana. 23. Grunt to walka zespołowa - zespół to więcej celów dla przeciwnika. 24. Nie wyglšdaj imponujšco, to cišga ogień (dlatego inna nazwa lotniskowca to "ruchomy cel"). 25. Nie cišgaj na siebie ognia - to denerwuje wszystkich dookoła. 26. Jeli brakuje Ci wszystkiego, oprócz nieprzyjaciół, to znak, że jeste w strefie walk. 27. Jeli zabezpieczyłe teren - upewnij się, że nieprzyjaciel też o tym wie. 28. Nieprzyjacielski ogień ma pierwszeństwo ruchu. 29. Żadna jednostka gotowa do walki nigdy nie przeszła inspekcji. 30. Żadna jednostka gotowa do inspekcji nigdy nie przeszła chrztu bojowego. 31. Jeli wróg jest w zasięgu ognia - Ty też jeste w zasięgu ognia. 32. Ogień wspierajšcy jest bardziej niebezpieczny od ognia przeciwnika. 33. Częci jednego zestawu nigdy nie sš dostarczane jednoczenie. 34. Ekwipunku nie da się skompletować przed walkš. 35. Radiostacje zawodzš zawsze, gdy potrzebujesz wsparcia. 36. Wszystko co robisz może Cię zabić; bezczynnoć także. 37. Jeli Twoje stanowisko jest niemożliwe do zdobycia przez nieprzyjaciela, to jest też dla Ciebie pułapkš. 38. Pociski smugowe działajš w obie strony. 39. Jeli robisz co nadobowišzkowo - dostajesz więcej obowišzków. 40. Jeli obie strony mylš, że przegrały - obie majš rację. 41. Profesjonalny żołnierz jest przewidywalny; wiat jest pełen niebezpiecznych amatorów. 42. "Wywiad wojskowy" to sprzecznoć. 43. Jeli upierasz się bronić przedpola - zaskoczš Cię od tyłu. 44. Pogoda nie jest stronš neutralnš. 45. Na wypadek, gdyby zapomniał - mina Claymore'a jest zawsze wycelowana w Ciebie. 46. Motto obrony powietrznej: najpierw zestrzel - poukładasz sobie już na ziemi. 47. Pilocie! Lataj nisko i baaaardzo powoli. 48. Kawaleria nie zawsze przychodzi z odsieczš. 49. Napalm jest broniš wsparcia. 50. Brakuje zawsze rzeczy najpotrzebniejszych. 51. Zamienniki nigdy nie pasujš. 52. Nie przejmuj się rzeczami zaadresowanymi Twoim nazwiskiem; myl o tych z napisem "do wszystkich, których może dotyczyć". 53. Masz kłopoty? - wypruj cały magazynek. 54. Wygrywa zawsze strona z prostszymi mundurami. 55. Jeli masz dwie różne mapy - walka rozegra się na terenie pomiędzy nimi. 56. Jeli może Cię zobaczyć sierżant - to wróg też. 57. Nie stój, kiedy możesz usišć; nie sied, kiedy możesz leżeć; nie czuwaj, kiedy możesz spać. 58. Najgroniejszš rzeczš na wiecie jest podporucznik z mapš i kompasem. 59. Wyjštki potwierdzajš regułę i psujš plan bitwy. 60. Wszystko działa wietnie w Twojej kwaterze; zawodzi dopiero w kwaterze pułkownika. 61. Nieprzyjaciel jest lepy; dopóki nie popełnisz błędu. 62. Jeden nieprzyjacielski żołnierz to trochę za mało; dwóch - zdecydowanie za dużo. 63. Czysty i suchy mundur polowy przycišga błoto i deszcz. 64. Twoja obecnoć jest niezbędna zawsze tam, gdzie najbardziej pada. 65. Nigdy nie chybiasz, majšc pełny magazynek; z dwoma ostatnimi nabojami nie trafisz nawet w stodołę. 66. Im droższš masz broń, tym dalej będziesz jš musiał odesłać do naprawy. 67. Złożonoć broni jest odwrotnie proporcjonalna do IQ jej operatora. 68. Dowiadczenie bojowe zyskujesz zaraz potem, jak Ci było naprawdę potrzebne. 69. Nieważne, którędy maszerujesz; i tak jest zawsze pod górę. 70. Wsparcie powietrzne zawsze przestrzeliwuje a artyleria strzela za krótko. 71. W spisie częstotliwoci radiowych te najważniejsze sš nieczytelne. 72. Maruderzy rzadko kończš, jako zabici, lub ranni. 73. Bycie oficerem to ciężka robota; Twoi ludzie nie wiedzš, czego chcš, ale za to doskonale wiedzš, czego nie chcš. 74. Wykradanie informacji to plagiat; wykradanie informacji od wroga to wywiad. 75. Broń, która zacina się, gdy jej najbardziej potrzebujesz jest nazywana M-60. 76. Najlepszy oficer przyjedzie w dzień po tym, jak jego kwaterę dostanie kto inny. 77. Kiedy masz pełne magazyny, wróg przygotowuje natarcie w dwa tygodnie; gdy zaczyna brakować zaopatrzenia - zwykle atakuje tej nocy. 78. Virtuti Militari zwykle dostaje najmniej dowiadczony żołnierz w oddziale. 79. Purpurowe Serce oznacza, że byłe wystarczajšco cwany, żeby przemyleć plan, wystarczajšco głupi, żeby go wypróbować i na tyle fartowny, żeby przeżyć. 80. Algebra wyniku potyczki: 3 partyzantów + 1 prawdopodobnie + 2 winie = 37 zabitych w walce. 81. Promień wybuchu granatu ręcznego jest zwykle o pół metra większy, niż Twój zasięg skoku. 82. "Bezporednie wsparcie z powietrza w każdych warunkach pogodowych" to bajer. 83. Wartoć bojowa jednostki jest odwrotnie proporcjonalna do jej prezencji. 84. Bombardowanie z B-52 cechuje się niezwykłš celnociš: 100% bomb trafia w ziemię. 85. Każdy rozkaz, który może być le zinterpretowany - będzie. 86. Nie istniejš wygodne okopy. 87. Nigdy nie bšd pierwszy, nigdy nie bšd ostatni, nigdy nie zgłaszaj się na ochotnika. 88. Jeli wyjštkowo dobrze przygotowałe swoje pozycje do odparcia ataku - możesz być pewien, że natarcie nastšpi gdzie indziej. 89. Jeli wyjštkowo starannie przygotowałe zasadzkę, nieprzyjaciel jš ominie. 90. Jeli Twój manewr oskrzydlajšcy idzie dobrze, to wróg zapewne spodziewa się okršżenia. 91. Gęstoć ognia jest proporcjonalna do znaczenia celu. 92. Wystajšce obiekty przycišgajš ogień - nie kryj się za nimi. 93. Dowódca otrzymuje tym ważniejsze zadania, im jest głupszy. 94. Poczucie własnej wartoci przełożonego jest odwrotnie proporcjonalne do jego pozycji w hierarchii. 95. Zawsze jest jakie wyjcie i zwykle ono nie działa. 96. Zwycięstwo przychodzi nieoczekiwanie, porażka - gdy obserwuje Generał. 97. Nieprzyjaciel nie ledzi łšcznoci radiowej, dopóki nie nadajesz na nie chronionym kanale. 98. Zawsze zaczyna padać zaraz po tym, jak dostajesz goršcy posiłek. 99. Nigdy nie mów sierżantowi, że nie masz nic do roboty. 100. Obóz to miejsce, gdzie odczuwasz zmęczenie po całym dniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 25.11.2006 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Po powrocie z miesišca miodowego para młoda nie odzywa sie do siebie. wieżo upieczeni mšż i żona nawet nie patrzš w swoim kierunku. Zaniepokojony tym stanem rzeczy najlepszy przyjaciel pana młodego postanowił z nim porozmawiać. - Stary, co się dzieje? - Po naszej nocy polubnej, kiedy wstałem wzišć prysznic, odruchowo, tak jak zwykle, wycišgnšłem z portfela 200 złotych i położyłem na poduszce. - Nie martw się. Twoja żona to rozsšdna babka, na pewno szybko o tym zapomni. - Ale nie wiem czy ja zapomnę to, że gdy wróciłem z łazienki, na poduszce leżało 50 złotych reszty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 25.11.2006 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Działo się to na olimpiadzie jakiej tam. Był sobie młody obiecujšcy zapanik (Polak) i również taki Japoniec, który miał chwyt nie do pokonania, ten chwyt to: "precelek zawijasek". Cały czas ekipa polska modliła się aby nie wylosować tego Japońca, a tu pech i nasz młodzian wylosował włanie tego. Przed walkš trener poucza młodziana tak: "rób wszystko aby ci Japoniec nie założył tego precelka".Jest już walka trener obserwuje jak młodzian ucieka przed precelkiem aż tu nagle widzi jak podstępny Japoniec zakłada naszemu precelka, odwraca się, odchodzi, wiadomo już po wszystkim słyszy tylko krzyk i cisza. Odwraca się jeszcze raz a tu Polak stoi a Japoniec leży, podchodzi do swojego podopiecznego i pyta jak to się stało??? -A no widzi trener jak ten Japończyk założył mi tego precelka, to nie wiem jak on się ustawił ale przed oczami zobaczyłem jego jaja- nie zastanawiałem się i ugryzłem. -Mówię panu jakiej człowiek dostaje siły jak się we własne jaja ugryzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 25.11.2006 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Zmarła teciowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teciowej... Żałobnicy znajšc napięte relacje zięcia z teciowš podchodzš i pytajš... - Widzę, że pogodziłe się z teciowš przed jej odejciem... - Nie, nie oto chodzi... jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęcia z kumplami cala noc, a teraz mnie tak głowa nap......a a ONA taka zimniutka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 25.11.2006 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Dlaczego kot jest podobny do faceta? 1. Wrzeszczy kiedy jest głodny. 2. Zawsze pcha się do łóżka 3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry. 4. Raz pogłaskany, natychmiast domaga się więcej.. 5. Lubi ocierać się o twojš przyjaciółkę. 6. Nie lubi obcinania pazurów. 7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety. 8. Ciężko przemówić mu do rozumu. 9. Jak jest zły, to zaszywa się w kšcie i się nie odzywa. 10. Nie sprzšta po sobie. 11. Wpycha nos do każdego garnka. 12. Nie wyjania, czemu zniknšł na cały dzień. 13. Cały czas by spał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 26.11.2006 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2006 Siedzę sobie przy piwku z kolegš co to włanie wrócił z Francji i opowiada mi swoje wrażenia: - Mówię Ci jakie te Francuzki to inteligentne sš! - Tak? - Wchodzę bracie do knajpy, ale wiesz, człowiek ani słowa po francusku. Narysowałem więc kelnerce na serwetce długopisem kotlet schabowy. - I co? - Wyobra sobie - przyniosła! Zachęcony tym sukcesem dorysowałem jeszcze flaszkę kaligrafujšc wyranie ŻYTNIA i wiesz co? Też mieli! Jem sobie więc tego schabowego w rodku Paryża popijajšc polskš wódeczkš, no Francja-elegancja bracie! Ale po chwili przychodzi jeszcze raz ta sama kelnereczka i podaje mi serwetkę z narysowanym tapczanem. - ??? - Też o mało nie udławiłem się tym schabowym. Rozumiem, że rozpoznała schabowego, mieli polskš wódkę, ale powiedz Stefan, jak ona wpadła na to, że ja jestem tapicer? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 26.11.2006 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2006 Orgazm u kobiety ma 4 fazy. 1 - astmatyczna: ACH! ACH!2 - aerobikowa: MOCNIEJ! SZYBCIEJ! MOCNIEJ! SZYBCIEJ!3 - religijna: O MÓJ BOŻE!4 - pogróżkowa: JAK TERAZ PRZESTANIESZ TO CIE ZABIJE! Wyjć za mšż to jak pójć do restauracji z przyjaciółkami: zamawiasz to, co chcesz, potem widzisz, co wzięli inni i żałujesz, że tego nie masz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 26.11.2006 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2006 Mšż pokłócił się z żonš przy niadaniu. Wstajšc wciekły od stołu rzucił na odchodnym:- W łóżku też jeste do niczego - i wyszedł do pracy.Po jakim czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić.Żona długo nie odbiera telefonu... W końcu jednak podnosi słuchawkę.- Czemu tak długo nie odbierała? - pyta facet z lekka wkurzony.- Byłam w łóżku.- Co robiła o tej porze w łóżku?- Zasięgałam niezależnej opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 26.11.2006 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2006 Mšż i żona więtujš swojš 50 rocznicę lubu. W pewnym momencie mšż pyta żonę:- Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziła?- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy...- Ale nalegam, powiedz mi proszę!- No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.- Trzy razy, jak to się stało?- Mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałe rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twojš nieobecnoć i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?- Och kochanie, zrobiła to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiła. Ale kiedy był ten drugi raz?- Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałe ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjšć ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jeste w tak dobrej kondycji.- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiła to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem.- Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałe zostać prezesem klubu golfowego i brakowało Ci 17 głosów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 28.11.2006 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Milioner wybrał się na ryby, na sandacze ale przypadkiem złapał złotą rybkę.Wyrzucił ją do wody spowrotem i łowi dalej a tu złota rybka wynurza się i mówi:No a trzy życzenia???.. No dobra, mów co chcesz i spier... odparł milioner. ......................................................... Milioner zjeżdżał na nartach i złamał nogę.Lekarz mówi: panie, tu trzeba kłaść gips.Milioner na to; jaki gips, kładź pan marmur ja płacę. ................................................................ Baca do Gazdy: Gazdo, jak Jo by się psespał z wasą zoną, to my by byli śwogry cy kumy??..NIE. My by byli kwita!!. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 28.11.2006 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Pojechal Kaczynski do Benedykta. Benek pyta- Jak tam w Polsce?- Swietnie, kraj mlekiem i miodem plynacy. Ludzie zadowoleni, usmiechnieciBnek wyslchal i pokazuje na palcach szesc- A jak tam szkolnictwo?- Super, wszyscy kochaja ministra Giertycha, dziciaki chetnie sie ucza, nie ma w szkolach agresji, nauczyciele dostaja swietne pensjeBenek znowu mu pokazal szesc- A jak tam bezrobocie. Spada?- Jakie bezrobocie? W ogole nie ma bezrobocia. Wszyscy maja prace, wysokie pensje, stac ich na wszystko. Benek znowu pokazal szesc.Wraca Kaczynski do kraju, zdziwiony idzie do Glempa i pyta- Sluchaj jak bylem u Benka to on mi ciagle pokazywal szostke na palcach. Co to znaczy?- Jak to nie wiesz? Szoste przykazanie to nie cudzolozKaczor zdziwiony, a Glemp kiwa glowa- A co ci mial powiedziec nie pierd.........ol? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 28.11.2006 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Amerykanin na łożu śmierci pyta żonę czy go zdradzała tak ....raz -odpowiada żona jak to było? opowiedz -prosi mąż pamiętasz kochanie to czerwone ferarri ? to od niego dostałam Francuz na łożu śmierci dopytuje żonę o zdradę ale tylko raz -szepcze żona kiedy to było?-pyta mąż pamiętasz tą piękną kolię z brylantów ? to od niego dostałam Rosjanin na łożu pyta o zdradę żonę ale tylko raz -przyznaje sie żona mów ! kiedy to było -gniewnym głosem mówi mąż pamietasz jak miałeś taka piękną czapkę z lisa ???pamietam -mówi mąż to on ci ja zapier....lił - mówi cicho żona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.11.2006 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 pacjent w szpitalu, do siostry, siostro posłałem łóżko, ach, dziękuję Panu, płosze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 28.11.2006 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Mloda para budzi sie rano.Zona do meza:-Slonko,idz do sklepu po bulki,to zrobie ci sniadanko.-A ile tych bulek kupic?-Tyle ile mielismy stosunkow w nocyW sklepie maz do sprzedawczyni:-poprosze 7 bulek - chwila wahania-albo nie 5 bulek,loda i kakao. (mat.zrodlowy grudniowy Playboy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wilcza75 29.11.2006 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Jarosław Kaczyński zginął w tragicznym wypadku. Jest przyjęty w niebie przez Św.Piotra, który rzekł :- "Witamy ! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem... Tak rzadko widujemy tu premierów, że nie jesteśmy pewni,co mamy z Tobą zrobić.Szef chce, żebyś spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie. Potem musisz wybrać miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność."- "Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie"- "Żałuję, ale mamy swój regulamin." Św. Piotr prowadzi Jarosława do windy, która wiezie go do piekła.Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu golfowym.Słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C. W dali rysuje się wspaniały pawilon klubowy. Przed budynkiem jest jego ojciec, ksiądz dyrektor i premier Jan ....Jest tu także m.in. znaczna część prawicy. Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko, choć swobodnie. Podążają na jego spotkanie, ściskają go serdecznie i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości i homeryckie debaty (ha! ha!). Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli wystawny obiad z kawiorem i homarem. Diabeł zachęca - "Wypij jeszcze Margheritę i wypocznij sobie, Jarku"- "Och, no ... , nie mogę pić, złożyłem przysięgę"-"E tam, mój drogi, tu jest piekło. Możesz jeść i pić wszystko co chcesz bez obawy. Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej !"Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Jest grzeczny, opowiada niezłe kawały, lubi zabawne sytuacje itd.Bawili się tak dobrze, że nawet nie zauważyli kiedy minął im czas... W końcu nadeszła godzina odejścia. Wszyscy przyjaciele uścisnęli go i Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do nieba.Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu.- "Teraz pora na wizytę w niebie" - rzekł mu staruszek, otwierając drzwi do raju.Przez 24 godziny Kaczyński miał przebywać z Turowiczem, Giedrojciem, Szczepańskim, Kisielewskim, całym bractwem życzliwych i madrych ludzi przechadzających się po Polach Elizejskich, rozprawiających na tematy znacznie ciekawsze niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją.Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego pawilonuklubowego, tylko zwykła jadłodajnia, brzozy, sosny ...Jako że ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego, nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego. Gorzej ! Jezus był tu kimś w rodzaju hippisa, osobą nieodpowiedzialną, która wciąż mówi tylko o "wieczystym pokoju" i powtarza w nieskończoność komunały bez wyrazu :- "Wygnać przekupniów ze Świątyni",-"Trudniej będzie bogaczowi wejść do mojego królestwa, niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne" itd. Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił ...- "No, Jarosławie, teraz musisz wybrać."Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł :- "Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech,dobra. Stwierdzam, że niebo jest ale jestem przekonany, że będę czuł się znacznie swobodniejszy w piekle, wśród moich przyjaciół." Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Jarosław Kaczyński zjechał znowu do piekła . Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny,wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi. Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach, powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci, aby je wrzucać do wielkich, czarnych worów. Stękali z bólu, zanosili skargi na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu.Diabeł zbliżył się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą.- "Nie rozumiem - bełkotał Kaczyński w stanie szoku - wczoraj, było tu pole golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie wesoło.Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie ...Teraz widzę tylko pustynię wypełnioną nieczystościami i wszyscy mają wygląd żałosny."Diabeł spojrzał na niego, uśmiechnął się i szepnął do ucha :- "Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą; dzisiaj zagłosowałeś na nas !!!!!!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 30.11.2006 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2006 http://www.polska.polityka.po.wlosku.patrz.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 30.11.2006 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2006 Coś z mojej branży: Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowe; cegła.- Tetris - pomyslał nałogowiec komputerowy.- Nałogowiec - pomyslała cegła.- Level 2 - pomyslał Bóg. Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:- To co? Mówmy sobie po IP! Przychodzi Informatyk do lekarza:- Panie Doktorze wątroba mi nawala...- Dziwne, u mnie działa... Komputerowiec podrywa dziewczynę:- Chcesz herbaty?- Nie.- Kawy?- Nie!- Hm, może wódki?- NIE!!!- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.