JackD 06.09.2007 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Przychodzi facet do lekarza i oznajmia:- Potrafię chodzić po ścianach i suficie!- Pokaż pan.- Dobra, ale najpierw daj mi pan koniak i ogórka kiszonego.Lekarz zorganizował butelkę koniaku i ogórka, facet wypił, zagryzł... Chodzi po suficie. Lekarz, zafascynowany, zadzwonił po kilku kolegów. Ci przyszli z kolejną porcją ogórków i butelką koniaku. Facet wypił, zagryzł i powtórzył pokaz. Lekarz mówi:- To ja dzwonię do kierownika kliniki, on musi to zobaczyć.Facet:- Ale co będzie, jak na niego spadnę?- Ch.. z łażeniem po ścianach, on w życiu nie widział, jak ktoś zagryza koniak ogórkami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 06.09.2007 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Trochę nauki języków obcych.ENJOY! One day, a man came home and was greeted by his wife dressed in a very sexy nightie. "Tie me up," she purred, "and you can do anything you want." So he tied her up and went golfing. ************************************************** A woman came home, screeching her car into the driveway, and ran into the house. She slammed the door and shouted at the top of her lungs, "Honey, pack your bags. I won the lottery!" The husband said, "Oh my God! What should I pack, beach stuff or mountain stuff?" "Doesn't matter," she said. "Just get out." ************************************************** Marriage is a relationship in which one person is always right, and the other is a husband. ************************************************** A Polish immigrant went to the DMV to apply for a driver's license. First, of course, he had to take an eye sight test. The optician showed him a card with the letters:'C Z W I X N O S T A C Z.' "Can you read this?" the optician asked. "Read it?" the Polish guy replied, "I know the guy." ************************************************** Mother Superior called all the nuns together and said to them, "I must tell you all something. We have a case of gonorrhea in the convent." "Thank God," said an elderly nun at the back. "I'm so tired of chardonnay." ************************************************** A wife was making a breakfast of fried eggs for her husband. Suddenly, her husband burst into the kitchen. "Careful," he said, "CAREFUL! Put in some more butter! Oh my GOD!You're cooking too many at once. TOO MANY! Turn them! TURN THEM NOW! We need more butter. Oh my GOD! WHERE are we going to get MORE BUTTER? They're going to STICK! Careful . CAREFUL! I said be CAREFUL! You NEVER listen to me when you're cooking! Never! Turn them! Hurry up! Are you CRAZY? Have you LOST your mind? Don't forget to salt them. You know you always forget to salt them. Use the salt. USE THE SALT! THE SALT!" The wife stared at him. "What in the world is wrong with you? You think I don't know how to fry a couple of eggs? " The husband calmly replied, "I just wanted to show you what it feels like when I'm driving." *************************************************** Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
txk 06.09.2007 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Ten kawał sam kiedyś wymyśliłem Pani do Jasia w szkole - Jasiu kim chciałbyś zostać jak dorośniesz?? - Ja plose pani, jak dolosne, chcialbym zostać terrostą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
txk 06.09.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Pokolenie JP2 http://www.tomcom.one.pl/murator/jp2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MONTY PYTON 06.09.2007 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora. - A co pani jest ? - pyta szef. - Mam jaskrę analną. - Że co?! Czym to się objawia?! - Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 06.09.2007 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 07.09.2007 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Ciekawe, co by mój szef na taką jednostkę chorobową... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 07.09.2007 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Facet wraca z lotniska taksówką i mówi do kierowcy:- Panie, moja żona pewnie leży teraz w łóżku z kochankiem. Tu jest stówa, chodź pan na górę, będziesz świadkiem.Auto zajeżdża pod dom i obaj mężczyźni idą do sypialni. Tam, pod kocem, leży piękna kobieta. Mąż podbiega do łózka, ściąga koc i między nogami kobiety widzi skulonego gościa.- Mam was! - wrzeszczy facet, wyciąga pistolet i przystawia go do głowy nieszczęśnika.- Nie zabijaj go! - mówi żona - On daje mi kupę kasy. Pamiętasz nasze nowe auto? To on zapłacił. Pamiętasz nową wannę i dywan? To też on. Nasz nowy jacht to także za jego pieniądze...Facet ogląda się na taksówkarza i pyta:- Co by pan zrobił na moim miejscu?- Ja ?- mówi szofer - naciągnałbym na faceta koc, bo się jeszcze przeziębi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 07.09.2007 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Mosze do swojej żony Salcie:-Salcie, nasz budżet domowy bardzo podupada, nie ma wyjścia, ty musisz iść na ulicę...No i poszła Salcie...Kiedy wróciła rano, oddała zarobione pieniądze mężowi. Mosze liczy, liczy i mówi:- Salcie, ja rozumiem: 500zł ale 523 ?- Oj Mosze! Daj mi spokój, oni różnie dawali...po 2, po 3 złote... * * *Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca: - Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty. Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna: - Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy... - Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić? Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada: - Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 08.09.2007 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Czukcza łowi ryby nad brzegiem Oceanu Lodowatego. Wynurza się amerykańska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:- Rosjanie byli?- Nie...Odpłynęli. Po chwili wynurza się rosyjska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:- Amerykanie byli?- Tak...- Gdzie popłynęli?- Na północny wschód.- Nie mądrzcie się, ręką pokażcie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 08.09.2007 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:- Te, krowa, co robisz?- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...- Jasne! Ciągnij macha bracie!Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:- Te bóbr, co robisz?- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...- Daj trochę stuffu, ja też chcę.- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 08.09.2007 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła: - Wkładaj szybko, póki stoi! * * *Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu, żona patrzy, a na pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych. - Kochanie co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona. - To znaczy, że zakup trzeba opić. * * *Mąż do żony: - Już od 17 lat, co bym nie powiedział, to zawsze musisz mnie poprawiać! - Od 18 lat... * * *Mąż długo nie wraca do domu. Żona się bardzo niepokoi: - Gdzież on może być? Może sobie jakąś babę znalazł? - mówi do sąsiadki. - Ty zaraz myślisz o najgorszym - uspokaja ją sąsiadka - może po prostu wpadł pod samochód. * * *Ksiądz proboszcz został zaproszony na wesele. Obsługa żeńska jest jakoś tak niezdarna i roztrzepana, że prawie przy każdej potrawie ląduje coś na sutannie weselnego gościa. W końcu, gdy i kompot znalazł się na odzieży księżowskiej, pleban nie wytrzymał, podniósł się i oznajmił uroczystym tonem: - Ja jestem mężem Bożym i muszę się ćwiczyć w pokorze, ale może znajduje się tu jakiś przyzwoity ateista, który objaśni precyzyjnie tej niewieście co o niej myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 08.09.2007 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Rano w biurze: - Stary, skąd masz takie limo pod okiem?! - A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową... * * *Kolega dzwoni do kolegi: - Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!! - Ładne??? - Wypijemy, będzie ok... * * *Syn do ojca: - Tato, co to jest hossa, a co bessa?- Hossa synku, to aston-martin, szampan i piękne kobiety. A bessa? mały fiat, mineralna i twoja mama... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 08.09.2007 23:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Do knajpy wchodzi podpity facet, staje przy barze i krzyczy:- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!Nikt nie omieszkał skorzystać z oferty, lecz gdy przyszło do płacenia - facet przyznał się barmanowi, że nie ma pieniędzy w wyniku czego barman dał mu po gębie i wyrzucił z lokalu.Dzień później sytuacja się powtarza - koleś wtacza się do knajpy i krzyczy:- Kolejka dla wszystkich! A ty - tu zwraca się bezpośrednio do barmana - nie dostaniesz, bo jak wypijesz to się robisz agresywny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 09.09.2007 00:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 * * * Mąż do żony: - Już od 17 lat, co bym nie powiedział, to zawsze musisz mnie poprawiać! - Od 18 lat... od 19 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 09.09.2007 01:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 Dowcip z serii rozwalający. Płyną sobie dwa śledzie. Jeden zasmucony, zamyślony, jakiś nie swój. Drugi pyta , ej, a co ci się stało? Coś nie tak z tobą? Pierwszy śledź westchnął i mówi:-wiesz bo ja takie wielkie marzenie mam. Jakie? Pyta drugi, na co pierwszy odpowiada:-Wiesz, tak straaasznie chciałbym mieć długie włosy, marzę o tym obsesyjnie!!! Drugi śledź pyta;-Ale po co ci długie włosy? Na co pierwszy z rozmarzonym wzrokiem i błogim uśmiechem odpowiada: No tak bym je sobie za uszy zakładał...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 13.09.2007 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Spotyka się dwóch kumpli w akademiku i jeden mówi do drugiego;- słuchaj stary ...... na dole na portierni są dwie dziewczyny, jedna ładna i ta będzie dla mnie, druga natomiast jest trochę niezbyt i ona będzie dla Ciebie ale nie martw się, jak sobie trochę wypijesz to na pewno Ci się spodoba. Idź na dół i zobacz. Ten drugi po chwili wraca i mówi .......... słuchaj ale tyle to ja nie wypiję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SNCF 13.09.2007 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 13.09.2007 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Restauracja wietnamska. Klient krzyczy- Panie kelner, co tu jest, takie to dobre....- Czipsy- Panie, przeciez widze ze nie ma tu zadnych czipso.- Na przeciez mowie Czi psy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 13.09.2007 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Przychodzi baba do lekarza ze studentem w dupie. Lekarz pyta co pani jest. Na to baba DZIEKANAT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.