Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

Męża nie było przez trzy dni w domu. Pojawia się czwartego dnia zarośnięty, cuchnący i ogólnie zmęczony. Żona wściekła krzyczy:

- Gdzie Ty się skur***lu szlajałeś?

- Nie mów tak kochanie - odpowiada mąż. To przez tego cholernego Bin Ladena. Trzy dni temu przyszedł do mnie do biura list. Otwieram a tam biały proszek.

- I co? - pyta przerażona, ale już trochę udobruchana żona - wąglik?

- Gorzej - mówi mąż. Rzeżączka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ida sobie dwa głodne jeże przez sad i rozmawiają:

-Ty ale jestem zajebiście głodny

-no ja też bym coś wszamał.

nagle jeden z nich dostrzega na polance piękną jabłoń a na niej jedno jabłko, jedno ale nie dośc ze ogromne to jeszcze pewnie pyszne.

Biegnie w jego kierunku szybciutko, truchcikiem i już jest tuż tuż, kiedy nagle czuje wstrząsy. Staje w miejscu, wstrząsy są coraz silniejsze, wznoszą się kłęby kurzu, z ziemi wynurza się ogromna dupa i połyka jabłko w całości. Jeż zdezorientowany z wytrzeszczonymi oczami pyta kumpla:

- widziałeś ?! k*****, co to było ?!

Na to dupa ponownie wynurza się z ziemi i odpowiada:

- Antonówka.

 

 

Idzie sobie dzik przez las i nagle widzi kobietę siedzącą na pieńku. Wyglądała na bardzo przygnębioną więc żal mu się jej zrobiło. Podszedł do niej i zapytał:

- Co się stało że taka smutna jakaś jesteś?

- Bo to wszystko moja wina.

- Ale co? Opowiedz mi.

- Byłam z moim mężczyzną w takim dużym ogrodzie w którym wszystko było idealne, było nam tak dobrze. Tylko jednego nie wolno nam było a ja to zrobiłam. Byłam przy tym drzewie i wtedy ten podstępny wąż mnie namówił żebym zerwała i ja to zrobiłam a potem dałam skosztować mojemu mężczyźnie i zostaliśmy wyrzuceni z ogrodu. To wszystko moja wina!

Dzik zaczął się dopytywać:

- No ale co zerwałaś? Co to było?

Nagle z ziemi wyłania się wielka dupa i mówi: Antonówka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:

- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?

- Wal się pan!

- To może za tysiąc?

- Nie jestem dziwką!

- A za 10.000 zł?

Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.

- Dobrze, ale nie tu.

Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie.

Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł.

W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:

- To ugryzie pan czy nie?!

- Nie, trochę za drogo...

 

_______________________________________

 

Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!

- Po czym pan tak sądzi?

- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.

 

______________________________________

 

Poszedł facet ze swoim małym synkiem na basen.

Jak to na basenie, przez godzinę bawili się wyśmienicie. Pływali,

ścigali się i wygłupiali.

Po basenie przyszedł czas na prysznic, gdzie mały przeżył chwilę grozy, ponieważ pośliznął się na mokrych kaflach.

Do nieszczęścia jednak nie doszło, gdyż synek w ostatniej chwili złapał ojca za fiuta, unikając upadku.

Po zdarzeniu ojciec patrzy na małego synka i mówi:

- Widzisz synu? Poszedłbyś z matką, to byś się wypierd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemie i stwierdził, ze się bardzo

źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, wiec postanowił

znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość.

Ale przedtem zawołał Noego i powiedział: "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego,

tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz

żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześle

wielki deszcz".

 

Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na

arce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i

obiecał spełnić wymagania Boga.

Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i płakał,

bo nie miał arki. Bóg wychylił się z nieba i zapytał "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"

Noe odpowiedział: "Panie, cos mi uczynił? Jako pierwsze musiałem

złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, ze chce budować stajnie dla baranów.

Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w

budowę statku na ladzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły

poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaka miara jest łokieć.

Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa

stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej

działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, ze w planach

nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moja uwagę, ze

będę przecież otoczony woda, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy

psychiatra upewnił się, ze jednak buduje statek, zadzwonili do mnie z

województwa, żeby mi uświadomić, ze na transport statku do morza będzie

potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do

dymisji. Kiedy powiedziałem, ze statku nie musze transportować, bo będzie i

tak otoczony woda, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według

przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech

urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych.

Z drzewa cedrowego musiałem tez zrezygnować - nie wolno go już ze

względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale

nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw

musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moja wzmiankę o tym,

ze i tak będzie potop i nie opłaca się tu sądzić żadnych drzew, przysłali mi

nowego psychiatrę, tym razem z województwa.

Krotko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli

do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało,

ze nie mogę ich płacić wg. taryfy, to rozpoczęli strajk, tak ze budowa

arki znów się odwlekała.

W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko ze wmieszał się

związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr.

733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podać

cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z

47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują

również zające.

A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego

urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli

zwierząt.

Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sadu, twierdząc,

ze buduje prywatne zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie

mogę spać, arka nie gotowa, a ty już zesłałeś deszcz."

 

W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza. Noe spojrzał w

niebo i powiedział: "Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć

ludzkości?"

 

Bóg odpowiedział: "Nie trzeba. To załatwi biurokracja".

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnej wsi żył sobie młynarz. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, ale

młynarz był bardzo jurny. Zaliczał po kolei wszystkie kobiety w

okolicy. Mieszkańcom wsi bardzo to przeszkadzało ale milczeli. Aż w końcu

któregoś dnia młynarz przeleciał córkę sołtysa. Tego już było za wiele.

Wieśniacy zebrali się na naradę - jak tu młynarza ukarać. Ale sprawa była bardzo delikatna, wiadomo młynarz był tylko jeden w okolicy. Jeszcze gotów się obrazić i wynieść z wioski. Bez niego zaś będzie ciężko. Tak więc uradzili, że kara powinna być na tyle delikatna by młynarza nie urazić. Pyta więc sołtys:

- Ma ktoś jakieś propozycje?

Zapada głucha cisza. W końcu podnosi się do góry wielka, włochata

łapa.

- Słuchamy kowalu.

- To może mu wpier...lić?

- Nie kowalu, młynarz wtedy na pewno odejdzie od nas. A że jest tylko jeden młynarz to będzie ciężko. Musimy znaleźć inny sposób. Znów zapada cisza i znów w górę wędruje ta sama łapa kowala:

- To może wpier...lić stolarzom? Ich jest dwóch...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Żyd dawał nekrolog po swojej żonie i spytał o cene.

- Do 5 wyrazów za darmo.

- Nooo to prosze napisać: Zmarła Zelda Goldman.

- No, ale ma pan do dyspozycji jeszcze 2 wyrazy.

- To niech będzie...: Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.

 

Przychodzi królik do apteki.

- 200 prezerwatyw proszę!

Pani magister wydaje towar i mówi:

- E... przepraszam, ale mamy tylko 199 sztuk...

Królik się zmarszczył. Spojrzał na Panią magister z wyrzutem i

mówi: - No dobra... biorę... ale oświadczam,że mi pani z lekka spier...lila wieczór!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima. Do przydrożnego baru wchodzi kierowca tira. Siada przy barze i mówi:

- Poproszę setkę. Tfu! (spluwa na podłogę) Pierd*lony matiz...

Barman się zdziwił, ale nalał mu setkę. Facet wychylił duszkiem i mówi:

- Barman, jeszcze seteczkę. Tfu! Pierd*lony matiz...

Barman zdziwiony nalał setkę. Facet wychylił i mówi:

- Jeszcze jedna setka. Tfu! Jeb*ny matiz...

Barman mu nalewa i pyta:

- Ok, niech pan zamawia, co pan chce, ale czemu za każdym razem pan spluwa i przeklina jakiegoś matiza?

- Wie pan, co? - mówi kierowca - Zakopałem się w zaspie 30-tonową scanią i ni chu-chu nie mogę wyjechać. Podjeżdża matiziak, wysiada kierowca i mówi, że mnie wyciągnie. Ja mu na to: "Panie, jak mnie pan wyciągniesz tym matizem, to ja panu ze szczęścia laskę zrobię!".

- TFU! Pierdo*lony MATIZ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi facet w barze w Nowym Yorku. Nagle do pomieszczenia wchodzi super dziewczyna. Zainteresowany pyta barmana: - Co to za kobieta? - To eksluzywna prostytutka. Mężczyzna podchodzi i zagaduje: - Podobno jesteś eksluzywną prostytutką? - Tak. Za 100 dolarów moge dać ci rozkosz reką. - Dlaczego tak drogo?! - To najlepszy seks w mieście. Widzisz to ferrari przed wejściem? Mam je za pieniądze za robienie tylko reką. Facet doszedł do wniosku, że musi być naprawdę dobra i postanowił spróbować. Efekt przeszedł jego najśmielsze oczekiwania i następnego dnia już od progu pyta: - Mógłbym spróbować czegoś więcej? - Za 500 dolarów mogę uraczyć cię miłością francuską. I nie dziw się, że drogo. To najlepszy seks w mieście. Patrz, ten biurowiec niedaleko został kupiony za pieniądze zarobione w ten sposób. Facet zgadza się. I znów było mu cudownie. Następnego dnia pyta: - Czy mógłbym w koncu odbyć z tobą stosunek? Prostytutka wychodzi z nim przed bar i pokazuje mu Manhattan: - Widzisz tę wyspę? - No nie, to nie może byc tak drogo! - oponuje facet. - Nie o to chodzi ...gdybym był kobietą, Manhattan byłby już mój...

 

***

Stara chałupa na końcu świata, biedne małżeństwo, wychowujące sporą gromadkę dzieci. Pewnego wieczora chłop pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywę. Małżonka oburzona podnosi lament: - Jasiek, cyś ty zgłupioł do reszty? Dzieciska butów na zime ni maja, a ty se ciulika stroisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet wraca od lekarza i mówi żonie, że powiedział mu, że zostało mu

tylko 24 godziny życia. Po tych słowach prosi ją o seks. Oczywiście,

zgadza się i kochają się. Jakieś sześć godzin później facet idzie do żony i mówi:

- Kotku, zostało mi tylko 18 godzin życia. Moglibyśmy zrobić to

jeszcze raz?

Żona oczywiście się zgadza i robią to znowu. Później facet idzie do łóżka,

patrzy na zegarek i uświadamia sobie, że zostało mu tylko 8 godzin.

Dotyka ramienia żony i mówi:

- Kotku, zróbmy to jeszcze raz, zanim umrę.

- Oczywiście, kochanie - mówi żona.

Kochają się trzeci raz. Potem żona odwraca się i zasypia. Facet

martwi się zbliżająca się śmiercią, przewraca się z boku na bok i wierci, aż

w końcu zostaje mu tylko 4 godziny życia. Klepie żonę, a ta siębudzi.

- Kochanie, zostało mi tylko 4 godziny życia. Czy myślisz, że moglibyśmy...

W tym momencie żona siada i mówi:

- Słuchaj, ja muszę rano wstać, ty nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Jednak powiedział, ze każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie. Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba. Zwołał wszystkie zwierzaki i pyta:

- Kto szybę wybił?

Wstaje zając i mówi:

- No ja i nie ja...

- Jak to Ty i nie Ty?

- No siedzę w kiblu, sram spokojnie, nagle wpada niedźwiedź, siada, narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, że jestem zającem a nie papierem toaletowym, to się wściekł i wyrzucił mnie przez okno...

Lew publicznie opieprzył niedźwiedzia. Niedźwiedź przeprosił, wstawił szybę i był spokój. Po paru tygodniach sytuacja się powtarza. Szyba wybita, lew zwołuje zebranie zwierząt:

- Kto szybę wybił?

Wstaje lis i mówi:

- No ja i nie ja... Siedzę w kiblu, sram spokojnie, niedźwiedź wpada, podtarł się mną, zobaczył, że jestem lisem, wkurzył się i cisnął mnie przez okno...

Lew wkurzony opieprzył porządnie niedźwiedzia, kazał mu wstawić szybę, zapłacić kolegium i ostrzegł, że jak jeszcze raz, to pójdzie do paki. No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesięcy;

Pewnego dnia na kontroli lew zobaczył, że cały kibel jest rozwalony, ścianki porozrzucane, muszla klozetowa potłuczona wisi gdzieś na sośnie...

Lew dostał szału, ze zwierzaki tak nie dbają o wspólne dobro. Zwołał zebranie i mówi:

- Kto do cholery jasnej rozpieprzył cały kibel?! Niech się przyzna a będę mniej surowy!!!

Wstaje jeżyk i mówi:

No ja i nie ja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D.upa

 

Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: "d.upa Wołowa".Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o d.upie Maryni. D.upa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym. Wszystko kręci się wokół dupy. D.upa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych. Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu. D.upie można również przekazać emocje pozytywne, np. całując kogoś w dupę. D.upa może spełniać też rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami. Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem: w d.upie można mieć całe osoby, a nawet społeczności. D.upa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest do dupy, tym samym d.upa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego. W dupę (lub po d.upie) można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicamii dziećmi. Prócz tego, d.upa spełnia rolę siedziska, powiadamy bowiem: "siadaj na d.upie", często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. "i siedź cicho". Określenie "dawać (dać) dupy" funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak "ściągnąć kogoś z dupy" tylko w tym pierwszym. Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę, co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie. "Zabrać się do czegoś od dupy strony" oznacza podejście niewłaściwe, od końca; d.upa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności. D.upa pełni również rolę uchwytu, można bowiem trzymać się czyjejś dupy. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:

- Na pomoc!

Patrzy, a tu słoń wpadł do rozpadliny i nie może się wydostać.

- Pomóż mi wyjść - prosi słoń.

- No dobra - odpowiada gepard i podaje mu łapę.

Okazuje się, że słoń jest za ciężki, więc gepard proponuje:

- Skoczę po mojego kumpla jaguara, razem cię wyciągniemy.

Niedługo potem gepard wrócił wraz z jaguarem i razem wyciągnęli słonia.

Minął tydzień. Idzie słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc.

Podchodzi, patrzy, a tu gepard wpadł do rozpadliny i nie może sie wydostać.

- Pomóż mi, słoniu!

- Bardzo chętnie, mój przyjacielu - odpowiada słoń. - Podam ci mojego

członka, złapiesz go łapkami i zaraz cię wyciągnę.

Słoń podał członka gepardowi. Ten złapał się i po chwili wyszedł z dziury.

Jaki z tego morał?

- Jak masz dużego członka, to niepotrzebny ci jaguar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które

zawierać będzie cztery aspekty:

1. Monarchia

2. Seks

3. Religia

4. Tajemnica

Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły

pisać.

Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.

Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.

Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:

- "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi murzyn w Moskwie do baru , patrzy po pólkach i nie wie co

zamówić.

Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu.

Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zmrożona butelkę i nalewa do szklanki.

Rusek wypija, robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy "Dla mnie to samo"

barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna sie skręcać, kaszleć,

rzygać,łzy mu ciekną a rusek klepie go w plecy i pyta:" Co murzyn, za zimne?..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które

zawierać będzie cztery aspekty:

1. Monarchia

2. Seks

3. Religia

4. Tajemnica

Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły

pisać.

Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.

Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.

Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:

- "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

 

To, co poniżej napiszę jest autentyczne.

Bohaterem historyjki jest mój kolega z podstawówki Krzysiu.

 

Nasza wychowawczyni, w III lub IV klasie, by zainteresować nas atrakcyjnym tematem, poleciła ułożyć opowiadanie przy użyciu kluczowych haseł: złodziej, milicjanci, podział, łup.

 

Minimalista Krzysiu wybrnął z zadania po swojemu.

Rezultatem Jego pracy było zdanie:

 

Milicjanci złapali złodzieja i podzielili się łupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...