Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

IDEALNY PREZENT

 

Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im:

- Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco, a ...

Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął:

"Ja!!! Ja!!! Ja!!!! Ja to chcę, proszę, Panie, prooooszę, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie".

Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia.

Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości.

Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikiwał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku... Nie przestawał się z tym obnosić.

Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała:

- Jaki jest drugi prezent ?

Bóg odpowiedział:

- Mózg, Ewo, mózg...

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk -

stary zboczeniec i się drze:

- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię

nie całował!

Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:

- Chyba, kurwa, w koszyk...

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to było :wink:

 

Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...

- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.

Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner.

- Dla pana ten stolik co zwykle?

Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.

- Dla pana to co zwykle? A dla pani?

Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.

- He-niu! He-niu! - skanduje sala.

Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:

- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pani kazała przynieść dzieciom do szkoły zwierzątko domowe, Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę,

- No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta nauczycielka

Jasiu szturchną żabę a ona:

- KŁĄ! - Jasio ze stoickim spokojem jeszcze raz szturchną żabę a ona:

- kŁA! - Jasio się zdenerwował uderzył pięścią w stół a żaba:

- Kłanta namera, tatita kłanta namera, kłanta namera ....

 

 

na deser netia rozmowa z klientem

http://www.youtube.com/watch?v=tIeCn2mv2As

za granicą nie.. za granicą nie.. bo za granicą jest diabeł. 5*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:

- Wczoraj w nocnym klubie poznałem fajną blondynę!

- Ty szczęściarzu!

- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...

- I co? I co?

- No i ona mówi: "Rozbierz mnie!"

- O, kurcze! Co dalej?

- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...

- Nie pieprz! Kupiłeś laptopa? Jaki procesor?!

:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fragmenty powieści typu "Harlekin", ale dla mężczyzn:

-------------------------------

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie.

Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła....

Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fragmenty powieści typu "Harlekin", ale dla mężczyzn:

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...

Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję...

Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę.

Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...

Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...

- Gdzie mój zabytkowy Saab 96 ....... - jęknął tylko.

- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie??

Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór.. może toyota... ".

Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwaj kumple spotykają się w barze:

- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.

Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:

- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!

- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.

- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.

- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mezczyzna bierze prysznic?

 

1. siada na brzegu lozka, rozbiera sie i rzuca rzeczy na kupe

 

2. nago leci do lazienki, mijajac zone, macha ptaszkiem i wola "hu,

huu!"

 

3. patrzy w lusterko, oglada ptaszka i drapie sie po dupie

 

4. wchodzi pod prysznic

 

5. jeszcze raz sie drapie, teraz po jajach

 

6. wacha palce, upajajac sie meskim zapachem

 

7. bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po calym ciele

 

8. smarcze w reke, i tak sie splucze

 

9. myje rowek i jednoczesnie pierdzi

 

10. puszczajac baki, cieszy sie jak to dziwnie pod natryskiem brzmi

 

11. wiekszasc czasu spedza na myciu czesci dolnych

 

12. myje pupe, wlosy zostaja na mydle

 

13. myje wlosy i twarz

 

14. szamponem tworzy fryzure irokeza

 

15. siusiu

 

16. splukuje sie i wychodzi spod natrysku

 

17. lekko wycierajac sie recznikiem, sam do siebie mowi, ile wody jest

na posadzce, bo zapomnial zaciagnac zaslone

 

18. jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkosc ptaszka

 

19. zostawia mokry dywanik i zapalone swiatlo

 

20. wraca do sypialni z recznikiem na biodrach, mijajac zone, uchyla

recznika, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!"

 

21. rzuca mokry recznik na lozko.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi

kolegę męża, który pracuje z nim w browarze.

- Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.

- O Boże! Jak to się stało?

- Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.

Kobieta pyta przez łzy:

- Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?

- Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze jeden :)

 

ide se dziś na uczelnie, jak zwykle skrótem wydeptanym w trawie przez studentów

patrzę a tu za krzakami, przy chodniku radiowóz i na mój widok uchyla się szyba

ja wnerw, myslę mandat :/ :evil:

policjant do mnie: "Co jest do spacerowania po mieście?"

no to ja wiedząc że źle zrobiłem, wiedziałem że chodzi o chodnik, ale chciałem zażartować i mówię: "deptak?"

na to on zaczął sobie coś pisać i mówi do drugiego: "patrz pasuje, mówiłem ci że to nie chodnik"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księża dyskutują na temat kiedy rozpoczyna się życie.

Ksiądz katolicki mówi, że oczywiście w momencie poczęcia.

Metodysta twierdzi, że dopiero od szóstego tygodnia, kiedy to bezkształtna masa komórek zamienia się w płód.

Rabin milczy.

W końcu pozostali zadają mu pytanie:

-Rabi, co ty o tym myślisz?

Rabin odpowiada:

- Myślę, że życie zaczyna się gdy dzieci wyjdą z domu, a pies zdechnie.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajeczka:

 

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka.

Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal

jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się

zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o

jeżyka,poił go mleczkiem, dawał mu najlepsze owoce i najpyszniejsze

ciasteczka. Jeżyk zjadał je ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca

- pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie

porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A wiosną jeżykowi urosły

skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy

stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka,

tylko jakieś ......ch..j wie co

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu, w pewnej wiosce w Indiach pewien

mężczyzna obwiescił, że będzie kupował małpy płacac po 10 dolarów za

sztukę. Wiesniacy, widzac, że małp dookoła jest pod dostatkiem,wyruszyli do lasu, aby je łapac

Mężczyzna kupił tysiace małp po 10 dolarów, ale kiedy ich

populacja

aczęła się zmniejszac, wiesniacy zaprzestali starań.

Mężczyzna

zatem oglosił, że zapłaci za małpę po 20 dolarow. To

sprawiło, że

wiesniacy wzmogli starania i znowu zaczęli łapac małpy.

Wkrótce populacja małp jednak spadła jeszcze bardziej i

ludzie

zaczęli wracac do swoich gospodarstw. Stawka została

podniesiona do

25 dolarów, a małp zrobiło się tak mało, że problemem było

w

ogóle

zobczyc jakas małpę, a co dopiero ja złapac.

Mężczyzna zatem ogłosił, że kupi małpy po 50 dolarów za

sztukę!

Ponieważ jednak musiał udac się do miasta w ważnych

interesach, jego

asystent pozostał w wiosce, aby prowadzic skup w jego

imieniu.

Pod jego nieobecnosc asystent zaproponował wiesniakom:

\'Popatrzcie

na te ogromna klatkę i te wszystkie małpy, które zebrał.

Sprzedam je

wam po 35 dolarów, a gdy mężczyzna wróci z miasta,

odsprzedacie

mu

je po 50 dolarów.\'

Wiesniacy wydobyli wszystkie swoje oszczędnosci i wykupili

wszystkie

małpy.

I nigdy więcej nie zobaczyli ani owego mężczyzny ani jegoasystenta,

tylko wszędzie małpy.

Witajcie na WALL STREET.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak myslicie jak nasz prezydent wymówi imie i nazwisko nowego prezydenta USA ?

- Baba Omama

- Oback Barama

- Baran Obawa

- Barubar Bambama

- Barabar Obameiro

- Borubak O'Lama

- Brak Banana

- Barek Odrana

- Burak Osama

- Bobek Barana

- Szalas Obama

- Rumburak Osrama

- Obak z Bahama

- Barakus Obamus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 44 latach małżeństwa przyjrzałem się mojej żonie:

- Kochanie, 44 lata temu mieliśmy tanie mieszkanie, tani samochód, spaliśmy

na sofie i oglądaliśmy TV w 10-calowym, czarnobiałym telewizorze, ale za to,

 

co noc spałem z cudowną 25-letnią dziewczyną. Teraz mam dom za 500000

dolarów, samochód za 45000dolarów, duże łóżko i telewizor plazmowy, ale

sypiam z 65-letnią kobietą. Wydaje mi się więc, że nie wywiązujesz się z

naszej umowy...

 

Na to moja żona, która nigdy nie traci zimnej krwi:

 

-Kochanie! Znajdź sobie cudowną 25-letnią dziewczynę, a ja sprawię, że znowu

 

będziesz mieszkał w tanim mieszkaniu, jeździł tanim samochodem, spał na

sofie i oglądał TV w 10-calowym, czarno-białym telewizorze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zerwac z nalogiem?

 

Okolice Lublina. Zapadla wiocha. Lawka przed

spozywczo-monopolowym "U Hanki". Miejscowa

 

elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciagna z gwinta - jeden

 

nie pije. - Dlaczego nie pijesz? - pytaja

 

zdziwieni. - Nie moge. Hipnoza i kodowanie... - wyjasnia

 

abstynent. Nastepnego dnia - na wielkim kacu - jeden z

 

uczestnikow libacji przychodzi do

 

abstynenta: - Słuchaj! Chcialbym sie

 

takze zahipnotyzowac i zakodowac... Juz nie moge tak

 

dalej... Daj mi adres tego lekarza...- Jakiego lekarza?

 

To nasz kowal. Facio podziekowal i udal sie do

 

kowala:- Chcialbym przestac pic... Podobno pomaga hipnoza i

 

kodowanie... prosze

 

- Zdejmuj spodnie i wypnij sie -

 

odpowiada kowal. Facio zdziwil sie, ale zdejmuje spodnie i

 

wypina sie w strone kowala. Ten przyciaga chlopa do

 

siebie i w zelaznym uscisku używa sobie przez pol godziny.

 

Wreszcie konczy, podciaga spodnie i mowi:- Wypijesz -

calej wsi opowiem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...