Agacka1719499039 02.10.2009 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Mąż wchodzi do sypialni i widzi żonę z obcym mężczyzną. Zdziwiony pyta:- Co wy robicie?Żona patrząc na kochanka mówi:- A nie mówiłam, że to idiota?! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3590453 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 02.10.2009 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Bardzo późno w nocy pijany facet wraca do domu. Dzwoni do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet, czekając, mówi:- O...twórz kochaaanie... przyniosłem bu... bukiet najpiękniejszych róż na świecie dla naj...najpiękniejszej kobiety na świecie.Żona otwiera drzwi, facet wchodzi do mieszkania i idzie prosto do sypialni.- A gdzie róże? - pyta żona.- A gdzie... najpiękniejsza kobieta na świecie? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3590460 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 02.10.2009 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Rolnik i jego żona leżeli sobie w łóżku. Ona szydełkowała, a on czytał"Działkowca". W pewnej chwili mąż odłożyl gazetę i powiedział do żony:- Wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, ktorego samice sa w stanieodczuwać orgazm? Żona usmiechnęła się niewinnie- Naprawdę? Udowodnij to...Rolnik podrapał się chwilę po głowie i powiedział:- Dobrze, - po czym wstał z łóżka i poszedł gdzieś, zostawiając żonę zwyrazem totalnego zdumienia na twarzy.Po pół godzinie rolnik wraca totalnie zmęczony i spocony i mowi:- A więc... krowa i owca na pewno nie mogą, natomiast swinia kwiczała w takisposób, że nie jestem pewien... - Moja żona jest tak paskudna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3590710 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 02.10.2009 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Agacka! Wszelki duch...! Dobrze, że wróciłaś do tego wątku Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3590842 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 02.10.2009 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Agacka! Wszelki duch...! Dobrze, że wróciłaś do tego wątku Ciekawe...czemu akurat do tego Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3591011 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 02.10.2009 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Agacka! Wszelki duch...! Dobrze, że wróciłaś do tego wątku Ciekawe...czemu akurat do tego też czekałem na ten come back Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3591021 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 02.10.2009 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 A to macie Dwie blondynki czytają gazetę i jedna mówi do drugiej: - Wiesz, że w Ameryce co 3 minuty jest potrącana jedna kobieta? - Biedaczka, ale się na nią uwzięli. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3591230 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 02.10.2009 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek. - Dzień dobry, madame, ja jestem... - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach... - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy? - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... - "dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..." - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych katów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy... - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt... - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty. - STATYW ? - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLALA!!!; Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3591546 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 02.10.2009 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę:-Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?-Pięć tysięcy.-To ja z przyjemnością dam pani dziesięć tysięcy.-Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwadzieścia! Dyrektor zabrał na bankiet własną żonę i przedstawia jej innych dyrektorów, ich żony i sekretarki.-To jest dyrektor Kowalski, jego żona oraz sekretarka, także kochanka. To jest dyrektor Malinowski, jego żona oraz sekretarka także kochanka. A to jest moja sekretarka i kochanka...Na to żona szepce mu na ucho:-Nasz najładniejsza... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3591782 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hartwig 02.10.2009 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2009 Wykrzyknij wykrzykuje- Robimy ściepę po dychu, bo wręczamy nagrodę pieniężną!A wkurzony celownik- Komu? Czemu? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3591912 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.10.2009 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:- Panie doktorze, żona mnie zdradza, ale nie rosną mi rogi.- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia. Po seksie.Ona:- Kochanie, weźmiemy ślub?On:- Zdzwonimy się. - Odwróć się i zdejmij majtki!- Nie, Leszek, nie chcę w dupę!- Nie bój się, Sylwia, to nie boli.- A Ksenia mówiła, że boli!- Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało.- Leszek... wstydzę się...- Sylwia, znamy się przecież do lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia!- To... to... to zamknij oczy, Leszek!- Kurcze blade, jak zamknę, to nie trafię!- Leszek, to weź jakoś... inaczej!- Inaczej... inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! Dobrze....A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: "tabletka? i ?tabletka". Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3593450 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 03.10.2009 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Studentka, bliska płaczu, po oblanym egzaminie:- Panie profesorze ja naprawdę nie zasłużyłam na palę.- Oczywiście, że nie, ale to jest najniższy stopień jaki przewiduje regulamin. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3593638 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.10.2009 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2009 Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci w powietrzu, koziołkuje, w tumanie śniegu wali z impetem prosto w drzewo...Kijki w jedna, narty w druga, gość totalnie rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi i ręce poskręcane w dziwny sposób.Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga głęboko górskie powietrze i mówi:- No i cooo, i tak lepiej niż w pracy! Małżeństwo świętuje 25 rocznicę ślubu.- Muszę ci kochanie coś wyznać - mówi mąż. - Jestem daltonistą.- I ja chciałabym coś ci wyznać - mówi żona. - Nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3594236 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 04.10.2009 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Wpada policjant z drogówki do domu a tu żona w negliżu, pościel rozwalona, zaczyna wykrzykiwać:- Wiem, że on tu jest zaraz go znajdę i zabije mam broń.Otwiera szafę i stwierdza:- Tu nikogo nie ma ale ja wiem, że on tu jest zaraz go znajdę i zabije. Może jest w łazience.Otwiera drzwi od łazienki i stwierdza coraz głośniej:- Tutaj go nie ma ale wiem, że gdzieś jest i zaraz go znajdę.Coraz głośniej woła:- Zaraz zobaczę pod łóżko i go znajdę.Wtedy spod łóżka wysuwa ręka z banknotem 100 złotowym. Policjant wyraźnie zadowolony bierze banknot i z triumfem w głosie stwierdza:- I tutaj też go nie ma, ale go znajdę i zabije. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3594508 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hartwig 04.10.2009 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2009 Co jest najczęstszą przyczyna śmierci wśród dzięciołów?- Wstrząs mózgu. Jak się nazywa mała Turczynka?- Miniaturka Co to jest: Ma 2 kilometry i sra po rowach ?- Pielgrzymka. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3594577 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 05.10.2009 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2009 Dwaj geje na basenie:-jaka woda?-ch....a-ooo... to skaczę na d... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3597381 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hartwig 05.10.2009 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2009 Czytajcie najnowszy numer "Cosmopolitan" - a w nim:- jak poprawić humor szefowi,- jak dumnie kroczyć ścieżką awansu,- jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc, oraz pozostałe sekrety oralnego seksu... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3598239 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 05.10.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2009 Plotkują dwie przyjaciółki:-Nie wyobrażasz sobie, jakiego pecha ma Ziuta. Kupiła sobie drogo komplet seksownej bielizny osobistej i poszła do lekarza. Teraz rzeczywiście jest chora z wściekłości.-Dlaczego?-Bo lekarz kazał jej pokazać tylko język! Amerykanka rozmawia z Francuzką o miłości.-Francuz -mówi paryżanka -zdobywa kobietę subtelnie. Najpierw całuje końce jej palców, potem ramię, ucho, kark...-Mój Boże! -wzdycha Amerykanka. -W tym czasie Amerykanin wraca już z podróży poślubnej. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3598246 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hartwig 05.10.2009 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2009 Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć.Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomywarkot.Jej mąż wrócił właśnie z działki, gdzie kosił trawniki. Za chwilęwszedł do domu, cmoknął Annę w policzek.Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa.Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkimruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez okno. Śmierć miała szybką. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3598291 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 05.10.2009 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2009 Tylko Chuck Norris pamięta to co zapomniał. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/5086-dowcipy/page/218/#findComment-3598678 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.