Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dowcipy


kgadzina

Recommended Posts

Przychodzi Jędrzej do domu i mówi:

- Ojciec, bede sie żenił.

- A z kim? - pyta zagadnięty

- Z Maryna Gąsienicówną - odpowiada syn.

- Łoj, synek nie możesz, bo to moja córka jest - mówi ojciec.

Za jakiś czas Jędrzej informuje ponownie:

- Ojciec, bede sie żenił.

- A z kim? - pyta ojciec

- Z Jagną od Śliwów.

- Łoj, synek nie możesz, bo to moja córka jest - mówi ojciec.

Po kilku miesiącach znowu:

- Ojciec, bede sie żenił.

- A z kim?

- A Helszką Hajdukową.

- Łoj, synek nie możesz, bo to też moja dziołcha jest - pada odpowiedź.

Jędrzej załamany siada przed chałupą. Nadchodzi matka widzi syna i pyta:

- Coś ty taki markotny Jędruś? Stało sie co?

- Oj, matuś - odpowiada Jedrzej - żenić sie chciołech z Maryna Gąsienicówną, potem z Jagną od Sliwów i z Helszką Hajdukową, ale ojciec gadają, że to szyćko jego córki so.

- Nie martw sie dziecko - mówi kobieta- ty nie jego syn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

hahahaahaa

 

 

Idzie przechodzień i widzi Bace stojącego na chodniku pijanego jak bela i pyta:

- Baco co robicie ?

- Wachom sie

- Co ?

- Wczoraj bylem na weselu, i jak wróciłem to żona była pobita, córka w ciężkim stanie w szpitalu, a syn miał połamane ręce i nogi. I wachom sie czy nie iść na poprawiny.

 

 

 

Siedzi baca nad strumieniem i całuje się po prawej ręce. Przechodzący turysta zaciekawiony pyta:

- Baco co wy robicie, co to ma być?

Baca na to ze stoickim spokojem:

- Gro wstępno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ostrym kacu facet podnosi sie z łózka, odkleja język od podniebienia i

chwiejnym krokiem kieruje sie do kuchni, patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej

treści:

- Kochanie, wypoczywaj, jak będziesz czegoś potrzebował to zadzwoń,

zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona.

On na to pyta syna co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami,

pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:

- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany,

awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś:

"Spierdalaj ty stara k...., jestem żonaty!"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziuta kupiła płaszcz i chwali się przyjaciółce:

-Zobacz jaki ładny!

Na to przyjaciółka:

Rzeczywiście, piękny. Musisz go tylko poszerzyć, podłużyć i przefarbować

 

 

w mocno zakrapianym towarzystwie bardzo młodych chirurgów i zaczyna się licytacja, jak to szybko "docierają" do śledziony :

Następują "podbicia cen" : 65 minut !

Słabo, ja w 55 minut !

Kiepsko, u mnie 53 minuty!

Nagle głos : E tam..., jest się czym chwalić ! U mnie w prosektorium 1 minuta i po sprawie.

 

 

Przychodzi para od seksuologa i mówi:

- Panie doktorze, jest nam ze sobą dobrze ale jednak coś jest nie tak!

Seksuolog na to:

- No dobrze, proszę się rozebrać i pokazać co jest nie tak!

Para kocha się namiętnie. Gdy skończyła seksuolog mówi:

- Proszę państwa ja nic tu nie widzę! Wszystko jest jak najbardziej ok.

Para na to:

- Nie, nie, panie doktorze, coś jest nie tak!

Małżeństwo znów zaczyna się kochać! Sytuacja powtarza się kilka razy! Zmartwiony lekarz mówi:

- Proszę państwa, ja nic tu nie widzę, wręcz uważam, że państwo robią to doskonale. Ale jeżeli coś jest nie tak, to ja zadzwonię do swojego kolegi!

Seksuolog dzwoni i mówi do kolegi:

- Słuchaj, jest u mnie taka para, która twierdzi, że coś jest nie tak, ale kochają się jak najęci!

- Taki niski, łysy i blondyna? - pyta go kolega.

- No tak i co z tego?

- Ty, stary, ty goń ich! Oni chaty nie mają!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam

wspaniale.

- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.

- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty

zgadniesz, która jest moją wybranką.

- Niech i tak będzie.

Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na

kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę

- To ta ruda pośrodku.

- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?

- Bo już mnie wkurwia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahahahaha

 

 

Młoda para idzie przez park. Jest ciepło, kładą się na trawie.

- Słyszysz te świerszcze?- pyta on

- To nie świerszcze, to zamki błyskawiczne.

 

 

- Halo ?

- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie

- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem

po dłuższej chwili milczenia:

- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !

- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !

- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?

- dobrze tatusiu

- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...

... kilka minut później :

- już zrobiłam

- i co się stało ?

- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.

- Boże, a wujek Franek ?

- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.

...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :

- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:

- Widziałeś co zrobiłem?

- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.

Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:

- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Notatka z sex-shopu: Prosimy oglądać magazyny trzymając je DWOMA rękami!

 

 

 

Kumpel do kumpeli: - Słuchaj, czy nie zostawiłem przypadkiem u Ciebie komórki na ostatniej imprezie?

- Tak, zostawiłeś. Odbiór za 9 miesięcy!

 

 

Mąż idzie do seksuologa, ponieważ ma problem. Seksuolog pyta się kiedy ostatni raz uprawiał sex. Mąż nie pamiętał więc zadzwonił do żony:

- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy sex?

- A kto mówi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:

- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.

- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.

Łysy się odwraca, a koleś:

- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...

Łysy:

- Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca.

Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:

- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.

- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.

Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:

- Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?

Łysy:

- Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz!

Zaczyna się podnosić, żeby wlutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:

- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...

Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy

koleś znowu do drugiego:

- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.

- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.

Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:

- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

 

_____________________________________________________

 

Do taksówki wpada spocony, wkurzony dres i krzyczy:

- Napierd*laj pan na Mickiewicza!

Taksówkarz, wyrwany z zamyślenia, zaczyna mówić:

- Ten Mickiewicz to w ogóle ch*jowy poeta był! Nie dość że jakieś pop*rdolone wiersze i zas*ane sonety pisał, to Pana Tadeusza w ogóle całkowicie z*ebał!...

 

_________________________________________________

 

Jedzie dres samochodem, na zakręcie złapał gume. Obok przechodzi drógi i sie pyta:

- hej co robisz?

- nic koło wykręcam

Nagle ten drógi wybija szybę i mówi:

- To ja biore radio!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruda, czarna i blondynka założyły się, która z nich przepłynie ocean. Ruda płynie 10 km, 20 km, 50 km - utopiła się. Czarna: 10 km, 20 km, 60 km - utopiła się. Blondynka: 10 km, 20 km, 40 km, 70 km, 90 km, 110 km. Zostało jej pół kilometra.

- Nie dopłynę - powiedziała... i się wróciła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłany mail.

Dzień Dobry, tu Kaśka. Nie mogę drukować. Za każdym razem, jak klikam na drukarkę w Wordzie, otrzymuję komunikat: Drukarki nie znaleziono. To niemożliwe, drukarka stoi na biurku obok komputera, ja widzę ją doskonale, a komputer jej nie widzi?

 

 

 

Pierwszy wykład z japonistyki. Profesor do studentów w auli:

- Dzisiejszy wykład poświęcimy zagadnieniu, jak rozpoznać, gdzie jest góra, a gdzie dół podręcznika.

 

 

Przychodzi sprzątaczka na policję i mówi że została zgwałcona.

- Ale jak to się stało? - pyta policjant.

- Myłam na kolanach podłogę w biurze i podszedł ochroniarz i zaatakował mnie z tyłu.

- Ale co, pani się nie broniła?

- Ależ się broniłam, ale on był silny i przeleciał mnie od tyłu...

- To nie mogła Pani uciec do przodu jak Panią zaatakował od tyłu? - pyta policjant.

- Jak mogłam, kiedy z przodu już miałam pomyte?!

 

 

Panią Ziutę poinformowała pewnego razu koleżanka, że inkasuje od męża opłaty za współżycie intymne, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznacza na nowe stroje. Ten system spodobał się Ziucie i postanowiła wypróbować jeszcze tego samego wieczoru.

- Kosztuje to sto złotych. Nasza sąsiadka dawno już tak bierze od swojego starego.

Mietek sięgnął do portmonetki, ale znalazł tam tylko dwadzieścia złotych.

- Za to - powiedziała Ziuta - możesz dostać buziaka i dwa razy mnie pogłaskać.

Rad nierad Mietek otrzymał tylko tyle, za ile zapłacił, potem odwrócił się do żony plecami i zabrał do spania. Ziuta zaczęła wiercić się w łóżku i po chwili potrząsnęła męża za ramię:

- Nie śpij, ty leniuchu, wstawaj szybko, idź do kuchni i pożycz sobie z domowej kasy, ile ci brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca baca z Krakowa do Zakopanego autostopem i mówi do kierowcy:

- Panocku ale teroz to som casy; Kaj chces to wos zawiezom, zawiezom wos do hotelu, jeść dadzom, przenocujom i jeszcze dutków dadzom.

Kierowca pyta:

- Baco, wam się tak zdażyło?

- Mnie nie ale mojej córce to cęsto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi facet na dyskotek? w Wołominie. Przy wejściu zatrzymuje go ochroniarz i pyta:

- Ma pan pistolet? - Nie.

- A może ma pan nóż? - Nie.

- Siekierę? - Nie.

- Kastecik? - Nie, nie mam nic.

Ochroniarz rozbija o schodek butelkę, daje mu tulipana i mówi:

- To niech chociaż to pan weźmie...

 

 

 

Mała dziewczynka stoi na ulicy i płacze ludzie ją pytają:

- dlaczego płaczesz? - bo się zgubiłam

- a jak się nazywasz? - nie wiem

- a jak się nazywa twoja mama? - nie wiem

- a swój adres znasz? - tak: wu-wu-wu-kropka-basia-kropka-pe-el

 

 

 

Facet odbiera telefon i słyszy:

- Dzień dobry, czy to numer 444-44-44?

- Tak.

- Czy mógłby pan zadzwonić po pogotowie, bo mi się palec w czwórkę wkręcił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy, w żadnych okolicznościach nie bierz jednocześnie proszka nasennego i środka przeczyszczającego.

 

Na policję wpada zziajany facet i krzyczy:

- Okradli mi sklep!

- A był poświęcony?

- Nie.

- To nie ma przestępstwa.

- A co jest?!

- Kara boska!

 

- Wiesz, co mówią panienki, jak widzą 28 centymetrowego ch*a w stanie erekcji?

- Nie...

- Hehehe, a ja wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błogosławieni, którzy nie mają nic do powiedzenia, nie oblekają tego

faktu w słowa

 

 

Pewien poeta zorganizował sobie wieczorek deklamacyjny w szpitalu -

charytatywnie dla pacjentów i personelu. Godzinkę to trwało, wreszcie

koniec. Na sali cisza. Do artysty podchodzi jeden z anestezjologów, i

serdecznie ściska jego prawicę.

- Szacuneczek, mistrzu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwaj homoseksualiści idą pod prysznic

-Tadziu, mam nadzieję, że nie zapomniałeś mydła.

-Wziąłem żel - dłuuużej się zbiera

 

 

 

Para zakochanych spaceruje po parku:

- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię!

- To znaczy?

- Hmm, a może przytul jak Abelard swa Heloizę...

- Czyli jak?

- Jak?! Jak?! Srak! Czytałeś k*rwa coś w życiu?

- Tak! Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry

- prosto na twarz tego na dole - zaczyna lecieć gówno.

- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!

- Nie śpię...

 

Rozmawiają dwie kangurzyce:

- I wyobraź sobie Hela, Zytę wczoraj złapali, i podobno mają ją wywieźć do

jakiegoś ogrodu zoologicznego do Europy...

- Uuu, niedobrze...

- Czemu niedobrze? Żarcia będzie miała pod korek, klimat przyjemniejszy,

samców spory wybór.

- Żaden jej nie tknie.

- Czemu?

- Tam taki zwyczaj - nosisz torebkę, to jesteś pedałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry

- prosto na twarz tego na dole - zaczyna lecieć gówno.

- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!

- Nie śpię...

:lol: :lol: :lol:

 

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:

-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...

Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:

-Ale to nie moje buciki...

Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.

Na to dziecko:

- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...

Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.

-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?

-Mam schowane w bucikach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...