ketiso 23.06.2003 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2003 Wychodzi rano baca przed chałupę, i ospale wykrzykuje:- Góry moje kochane, jakiescie wy som pikne!!!!A echo z przyzwyczajenia odpowiada:-...mać ...mać ...mać HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 23.06.2003 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2003 . Przychodzi baca do sklepu w W-wie i pyta:- Czy są fafkulce?Ekspedientka nie kumata mówi:- Nie maNa to baca:- To poproszę fa w spray'u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 24.06.2003 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2003 Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwiśeć z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?Gazda na to odpowiada:- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 24.06.2003 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2003 Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:- Co tu robicie?- Łowię pstrągi.- Przecież nie macie wędki.- Pstrągi łowi się na lusterko.- W jaki sposób?- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe. On tłumaczy...- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem i juą jest mój...- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 24.06.2003 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2003 Sąsiad mówi do bacy:- Baco, tam za stodołą na waszych deskach chłopaki gwałcą waszą córkę.Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechniety i mówi:- Aaaaa... wiedziołem, ze zartowołeś, to wcale nie moje deski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 24.06.2003 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2003 Gazdowska rozmowa.- Staszek, cy twoj konicek kurzy fajkę?- Nie.- No, to ci się szopa pali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 24.06.2003 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2003 Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałepromocje, dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebieetykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki. I takkilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek.Wszystkie pieniążki, które dostawała wydawała na te Twoje zagęszczanesoczko-smrodki licząc na to, ze kiedy wyśle założoną ilość etykietotrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką. Trzeba byłozobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę kiedy zamiastplecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z rozbrajającymwyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły. Tak więc puchaty skurwysynuchciałem Ci napisać, że Jebaną Przygodową Bandankę możesz sobie zcałym tym twoim posranym działem marketingu wsadzić w dupę, bo nie mamszacunku dla kogoś kto oszukuje dzieci. Mam nadzieję, że spotkają cięwszelkie możliwe przykrości a najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną nocciebie i tego chuja co wymyślił tę promocję rżnął Alibaba iczterdziestu nieogolonych rozbójników. Choć znając branżę reklamowąobawiam się, że mogłoby to wam się spodobać. Powinieneś też zmienićimię - zamiast Kubuś - Kuba Rozpruwacz (dziecięcych portfeli ). Mojacórka jest zbyt młoda żeby cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w tejsytuacji sposób... Pierdol się Kubusiu...idziemy do Pysia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 24.06.2003 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2003 W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni, jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła:- Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 25.06.2003 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2003 "W dniu dzisiejszym zostal zestrzelony F-16 nalezacy do Polskich Sil Zbrojnych. Jak podaje specjalnie powolana komisja przyczyna zestrzelenia byla pomylka sil NATO. Sily obronne wziely swiecace na niebiesko spryskiwacze szyby przedniej i swiecaca na niebiesko antene za niezidentyfikowany samolot przeciwnika. Po tym incydencie pilci otrzymali bezwzgledny zakaz przyciemniania szyb bocznych, umieszczania napisow Pioneer, oraz umieszcania plyt CD (majacych jakoby pochlaniac wiazke radaru) na lusterku wstecznym(). Swiecace wentylki kol pozostawiono, bowiem jak wykazaly badania kola i tak sie chowaja w podwoziu tuz po starcie. Przy okazji tych badan, komisja potwierdzila skutecznosc gwizdkow na dzikie zwierzeta: zaden samolot z zainstalowanym gwizdkiem nie uderzyl jak dotychczas w sarne, dzika, czy nawet zajaca. Komisja zakazala natomiast uzywania ozdobnych koncowek ukladu wydechowego." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 25.06.2003 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2003 W pewnej malej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich oddawał się zajęciom gospodarskim. Szczególnie lubił hodowle drobiu, która szła mu naprawdę nieźle. Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, ze kogut po prostu uciekł, co mu się czasami zdarzało, ale zawsze wracał. Jednak minął jakiś czas a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, ze mu ukradziono koguta. Z innych źródeł ksiądz wiedział, ze miejscowa ludność organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutów. Postanowił załatwić sprawę podczas niedzielnej mszy. Po mszy wszyscy wierni zbierali się już do odchodzenia, ale ksiądz ich powstrzymał. Stwierdził: - Mam jeszcze jedna, bardzo wstydliwa sprawę do załatwienia. (W tym miejscu należy wyjaśnić, ze po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może tez oznaczać męskiego członka). - Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mężczyźni wstali). - Nie, nie to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta (wszystkie kobiety wstały). - Oj, nie, to tez nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy (polowa kobiet wstała). - Parafianie - nie rozumiemy się, spytam wprost - kto widział ostatnio mojego koguta (wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i znajdująca się przypadkiem w kościele koza) ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 25.06.2003 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2003 Z góry przepraszam.....ale bez tego malutkiego słowa to traci sens.... Panie Boze prosze Cie o madrosc zebym mogla zrozumiec swojego mezczyzne, o milosc bym mogla mu przebaczyc, o cierpliwosc bym mogla zniesc jego humory. Nie prosze Cie o sile bo wtedy bym go zajebala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 25.06.2003 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2003 Podhale, lata gomułkowskie. Po całych Tatrach rozeszła sie wiadomość, że w Poroninie stary baca opowiada w karczmie, że w 1914 r. uratował życie Leninowi.Jest to sensacja na skalę całego bloku braterskich państw więc trzeba to nagłośnić. Przyjeżdża ekipa z TVP i nagrywają wywiad - Proszę, niech pan gazdo opowie coś o tym wiekopomnym wydarzeniu.- Ide se raz nad Morskie Oko i widze jak jeden łysy ceper z brudką i w mycce siedzi na krawędzi urwiska i zamyślony spoziero w dół. Mysle sobie kopnąc go w d... zeby polecioł. Eeee, nie kopnołem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 25.06.2003 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2003 Może nie dowcip, tylko autentyczna historia z czasów komuny. Wieczorem siedzę w łazience w bloku - piękna akustyka, wspólnym kanałem wentylacyjnym słychać sąsiadów, a w tym czasie leci Dziennik Telewizyjny z kolejnymi apelami partii. Sąsiadka woła: "Żuku, chodź umyć mi plecy", a z telewizora: "W odpowiedzi na apel KC PZPR ..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 25.06.2003 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2003 Jeden z krajów afrykańskich,bardzo gorące popołudnie.W błotnistym jeziorku hipopotam bardzo ospale zażywa kąpieli błotnej.Strasznie powoli się w nim przekręca z boku na bok,naciera się błotem -zachowuje sie tak jakby 20 razy wolniej.Na brzegu tegoż jeziorka rowerkiem pomyka jego synek, mały hipopotamek.Jeździ w tą i z powrotem,aż w końcu zerwał mu się łańcuch.Woła do ojca -Tato rowerek mi się zepsuł.Na to ociężały,znudzony błogim lenistwem hipopotam -Weź tu rzuć teraz wszystko i reperuj mu rowerek. HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 26.06.2003 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2003 Jagna- -ZAJEb....te!!! :P Coś ode mnie: Rozmawia dwóch facetów: - Ty, z której strony jest łechtaczka? Z przodu czy z tyłu kobiety? - No jak to, nie wiesz? Z przodu. - Cholera, to ja się przez pół godziny bawiłem hemoroidem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pwm 26.06.2003 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2003 Rozmowa Pań.Szłysze głos w ciemności "pieniądze abo śmierć", myśle to pewnie do mojego chłopa a on pinędzy nimo, i co i co pyta druga nie mioł wyjścia śmierdzioł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 26.06.2003 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2003 Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałe promocje, dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebie etykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki. I tak kilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek. Wszystkie pieniążki, które dostawała wydawała na te Twoje zagęszczane soczko-smrodki licząc na to, ze kiedy wyśle założoną ilość etykiet otrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką. Trzeba było zobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę kiedy zamiast plecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z rozbrajającym wyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły. Tak więc puchaty skurwysynu chciałem Ci napisać, że Jebaną Przygodową Bandankę możesz sobie z całym tym twoim posranym działem marketingu wsadzić w dupę, bo nie mam szacunku dla kogoś kto oszukuje dzieci. Mam nadzieję, że spotkają cię wszelkie możliwe przykrości a najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną noc ciebie i tego chuja co wymyślił tę promocję rżnął Alibaba i czterdziestu nieogolonych rozbójników. Choć znając branżę reklamową obawiam się, że mogłoby to wam się spodobać. Powinieneś też zmienić imię - zamiast Kubuś - Kuba Rozpruwacz (dziecięcych portfeli ). Moja córka jest zbyt młoda żeby cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w tej sytuacji sposób... Pierdol się Kubusiu...idziemy do Pysia. Szdom - moja dziesięcioletnia córka też dostała ,,bandankę" , swego czasu nie otrzymała również ,,Krówki Milki", na wysokości obietnic stanęła tylko coca-cola i przysłała komplet misi... Dołączam się do APELU : - Pierdol się kubusiu - Krówkę Milkę niech chudy byk wyje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 28.06.2003 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2003 :D no to KOOP w dupe dla hoop'a: zamiast roweru-czapeczka ******************* Spotyka się dwóch Argentyńczyków na ulicy. - Się masz? Co słychać? - W porządku, jak zwykle. Wiesz, ostatnio posuwałem jedną panienkę. Byłem w tym taki dobry, że Chrystus z krucyfiksu nad moim łóżkiem oderwał ręce od krzyża i zaczął mi bić brawo... - To jeszcze nic. Ja mam nad łóżkiem "Ostatnią wieczerzę"... - I co, też ci bili brawo? - Nie, zrobili falę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szdom 28.06.2003 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2003 - Co za zwyczaje ma dzisiejsze pokolenie! Obściskują się w tak młodym wieku. Nie to, co dawniej. Mój mąż odważył się mnie pocałować dopiero po trzecim dziecku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HoMar 29.06.2003 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2003 Przychodzi facet do lekarza i wyklada ''interes,, na stolLekarz patrzy i mowi-Boli?Pacjent- Nie, ale gdziez tam!- Za maly?-Nie!!!-To moze za duzy???- Nie!!!!-To co panu dolega?-Fajny, nie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.